"Historyczna data". Wraca produkcja "Paluszków Beskidzkich"

Dzisiejszy dzień to historyczna data. Miesiąc po pożarze połowy naszej firmy udało nam się odbudować trzecią z hal, bo dwie hale uległy spaleniu, a trzecia, która się z nimi łączyła również ucierpiała w pożarze, natomiast skala zniszczeń pozwalała na to, żeby ją odbudować w przeciągu miesiąca. I dzisiaj właśnie pierwsze paluszki i precelki wyjechały z pieca – wiceprezes firmy produkującej "Paluszki Beskidzkie" Artur Klęczar.
Paluszki Beskidzkie
Paluszki Beskidzkie / fot. mat. arch. AKSAM

Miesiąc po pożarze spalona hala została odbudowana

Dzisiaj po godz. 10.00 uruchomiono w miesiąc po pożarze ponownie produkcję w firmie Aksam. W nocy z 12 na 13 lipca b.r. pożar zniszczył halę produkcyjną znanego polskiego producenta słonych przekąsek w Osieku, który tuż po pożarze zapowiedział, że bez względu na rozmiar strat i rozwój wydarzeń nie zwolni żadnego pracowników. Ta postawą właścicieli firmy poruszyła Polaków, którzy ruszyli z kampanią internetową promującą beskidzkie przekąski, masowo kupując i wrzucając do mediów społecznościowych zdjęcia "Beskidzkich Paluszków".

Zaczynaliśmy od 4 pracowników. Od samego początku stawialiśmy na dobre relacje z pracownikami. Teraz firma zatrudnia około 620 osób. Zawsze atmosfera pracy była bardzo ważna, i tak chyba można ją określić jako dobrą, rodzinną i przyjazną. Ludzie są bardzo ważni w biznesie

– podkreśla założyciel i prezes firmy Adam Klęczar.

Zapytany o przepis na sukces w biznesie, pan Adam Klęczar odpowiada bez wahania: – Ludzie i wysoka jakość produktu.

Podczas otwarcia nowej hali szef Aksam odniósł się też do akcji w social mediach:

Cała Polska wzniosła okrzyk: pomagamy wsparcia, to nas bardzo wzniosło na duchu. Czuliśmy, że nie jesteśmy sami, dodawało nam to sił i wiary w to, że możemy się odbudować i to w miarę szybko. Ta akcja też napawa nas nadzieją, bo wiemy, że ci nowi klienci, którzy właśnie w tym trudnym momencie sięgnęli po nasze przekąski już z nami zostaną, właśnie dlatego, że dbamy o jakość i smak naszych produktów tworzonych w polskiej, rodzinnej firmie

"Dzisiejszy dzień to historyczna data"

Jak podkreślił wiceprezes firmy Artur Klęczar, "dzisiejszy dzień to historyczna data". – Miesiąc po pożarze połowy naszej firmy udało nam się odbudować trzecią z hal, bo dwie hale uległy spaleniu, a trzecia, która się z nimi łączyła również ucierpiała w pożarze, natomiast skala zniszczeń pozwalała na to, żeby ją odbudować w przeciągu miesiąca. I dzisiaj właśnie pierwsze paluszki i precelki wyjechały z pieca – zaznaczył.

To był bardzo intensywny miesiąc. Udało się nam się zrobić rzeczy, które wielu osob wydawało się, że są niemożliwe do zrobienia, bo miesiąc temu patrząc na naszą halę to mało kto uwierzyłby nam, że uda nam się tak szybko ponownie uruchomić produkcję

– dodał.

– W poniedziałek zaraz po pożarze, ustalliliśmy sobie cel - jak najszybciej uruchomić produkcję. Po kilku dniach, gdy wiedzieliśmy już jakie są straty, założyliśmy, że jest szansa uruchomic halę 12 sierpnia. I to nam się udało, dzięki konsekwencji i determinacji całego zespołu. Każdy z pracowników wiedział, jakie ma zadania i każdy spisał się w 100 procentach - zaznaczył Artur Klęczar, wiceprezes Aksam.

– Nie wszyscy pracownicy z ponad 600-osobowj załogi uczestniczyło w tym procesie. Część była wysłana na urlop, a część została oddelegowanych do prac związanych z ponownym uruchomieniem produkcji. Nie były to prace budowlane, ale np. do pilnowania obiektu, do sprzątania. Obecnie do pracy przy produkcji wróciło ok. 60 proc. załogi ale liczymy, że wkrótce wszyscy pracownicy będą mogli wrócić na swoje stanowiska pracy - dodał.

CZYTAJ TAKŻE:


 

POLECANE
Niemiec rozlicza się z niemiecką historią i jej fałszowaniem: Dobry Panie, miej kiedyś miłosierdzie, takie jakie mają Polacy tylko u nas
Niemiec rozlicza się z niemiecką historią i jej fałszowaniem: Dobry Panie, miej kiedyś miłosierdzie, takie jakie mają Polacy

Wczoraj obchodziliśmy rocznicę inwazji Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku. Kanclerz Niemiec Friedrich Merz nie pokusił się nawet o rocznicowego tweeta, wieniec od niemieckiego rządu pod ustawionym niedawno "kamieniem" w Berlinie podłożył nieznany bliżej człowiek w roboczych butach i krótkich spodenkach, a politycy Koalicji 13 grudnia pisali rocznicowe posty tak żeby nie użyć słowa "Niemcy". Dziś publikujemy tekst Niemca, który prosił nas o zachowanie anonimowości - "Z perspektywy Niemca. Teoretycznie tego złego".

Strzelał do wychodzących z firmy pracowników. Szokujące sceny w Rawiczu z ostatniej chwili
Strzelał do wychodzących z firmy pracowników. Szokujące sceny w Rawiczu

53-letni mężczyzna ukrywając się w samochodzie oddał kilkanaście strzałów w kierunku osób wychodzących z terenu zakładu pracy. Został aresztowany – poinformowała we wtorek policja w Rawiczu.

Wrogowie Zachodu jednoczą się przeciwko Donaldowi Trumpowi tylko u nas
Wrogowie Zachodu jednoczą się przeciwko Donaldowi Trumpowi

Takiej demonstracji siły wrogów i państw krytycznych wobec handlowej dyplomacji USA jeszcze nie było. Najpierw szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy, potem szczyt Rosja-Chiny, wreszcie – zaplanowana na środę – wielka wojskowa defilada w Pekinie. To sygnał, że takie państwa, jak Rosja, Chiny i – to najważniejsze – Indie, nie zamierzają ulegać presji Donalda Trumpa, ani w sprawie wojny na Ukrainie (Władimir Putin), ani w sprawie relacji handlowych (Xi Jinping i Narendra Modi). I co z tym zrobi prezydent USA?

Donald Trump pojawił się po dłuższej przerwie. Specjalne oświadczenie z ostatniej chwili
Donald Trump pojawił się po dłuższej przerwie. Specjalne oświadczenie

Prezydent USA Donald Trump po raz pierwszy od tygodnia pojawił publicznie w Gabinecie Owalnym w Białym Domu. Wygłosił specjalne oświadczenie ws. Sił Kosmicznych USA.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Od 25 sierpnia 2025 roku więcej szczepień w aptekach. Za podanie szczepionki zapłaci NFZ – informuje w komunikacie Narodowy Fundusz Zdrowia.

Atak nożownika w Marsylii. Media: Recytował fragment Koranu z ostatniej chwili
Atak nożownika w Marsylii. Media: Recytował fragment Koranu

W Marsylii na południu Francji mężczyzna uzbrojony w nóż i pałkę zaatakował i ranił pięć osób, jedna jest w stanie krytycznym – poinformowały media i prokuratura. Do ataku doszło we wtorek po południu; napastnik groził interweniującym policjantom i został zabity przez funkcjonariuszy.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

W 2027 roku wprowadzony zostanie nowy Warszawski System Biletowy – poinformował Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie.

Sikorski po rozmowie z Rubio. Zdradził, o czym rozmawiali z ostatniej chwili
Sikorski po rozmowie z Rubio. Zdradził, o czym rozmawiali

Zabiegałem, by USA, będąc prezydencją grupy G20 w 2026 r., zaprosiły nas do tego grona – oświadczył we wtorek szef MSZ Radosław Sikorski tuż po rozmowie z sekretarzem stanu USA Marco Rubio.

Trump nie przebierał w słowach: To światowa stolica morderstw z ostatniej chwili
Trump nie przebierał w słowach: To światowa stolica morderstw

Prezydent USA Donald Trump nazwał we wtorek Chicago "światową stolicą morderstw" i zapowiedział, że szybko rozwiąże problem przestępczości w tym mieście.

Tam powinno być zabezpieczenie. Andrzej Duda ujawnił kulisy wypadku, w którym stracił palec z ostatniej chwili
"Tam powinno być zabezpieczenie". Andrzej Duda ujawnił kulisy wypadku, w którym stracił palec

Były prezydent Andrzej Duda po raz pierwszy szczegółowo opowiedział o wypadku, w wyniku którego stracił fragment palca. W rozmowie na kanale „Rymanowski Live” przyznał, że doszło do tego podczas korzystania z deski elektrycznej.

REKLAMA

"Historyczna data". Wraca produkcja "Paluszków Beskidzkich"

Dzisiejszy dzień to historyczna data. Miesiąc po pożarze połowy naszej firmy udało nam się odbudować trzecią z hal, bo dwie hale uległy spaleniu, a trzecia, która się z nimi łączyła również ucierpiała w pożarze, natomiast skala zniszczeń pozwalała na to, żeby ją odbudować w przeciągu miesiąca. I dzisiaj właśnie pierwsze paluszki i precelki wyjechały z pieca – wiceprezes firmy produkującej "Paluszki Beskidzkie" Artur Klęczar.
Paluszki Beskidzkie
Paluszki Beskidzkie / fot. mat. arch. AKSAM

Miesiąc po pożarze spalona hala została odbudowana

Dzisiaj po godz. 10.00 uruchomiono w miesiąc po pożarze ponownie produkcję w firmie Aksam. W nocy z 12 na 13 lipca b.r. pożar zniszczył halę produkcyjną znanego polskiego producenta słonych przekąsek w Osieku, który tuż po pożarze zapowiedział, że bez względu na rozmiar strat i rozwój wydarzeń nie zwolni żadnego pracowników. Ta postawą właścicieli firmy poruszyła Polaków, którzy ruszyli z kampanią internetową promującą beskidzkie przekąski, masowo kupując i wrzucając do mediów społecznościowych zdjęcia "Beskidzkich Paluszków".

Zaczynaliśmy od 4 pracowników. Od samego początku stawialiśmy na dobre relacje z pracownikami. Teraz firma zatrudnia około 620 osób. Zawsze atmosfera pracy była bardzo ważna, i tak chyba można ją określić jako dobrą, rodzinną i przyjazną. Ludzie są bardzo ważni w biznesie

– podkreśla założyciel i prezes firmy Adam Klęczar.

Zapytany o przepis na sukces w biznesie, pan Adam Klęczar odpowiada bez wahania: – Ludzie i wysoka jakość produktu.

Podczas otwarcia nowej hali szef Aksam odniósł się też do akcji w social mediach:

Cała Polska wzniosła okrzyk: pomagamy wsparcia, to nas bardzo wzniosło na duchu. Czuliśmy, że nie jesteśmy sami, dodawało nam to sił i wiary w to, że możemy się odbudować i to w miarę szybko. Ta akcja też napawa nas nadzieją, bo wiemy, że ci nowi klienci, którzy właśnie w tym trudnym momencie sięgnęli po nasze przekąski już z nami zostaną, właśnie dlatego, że dbamy o jakość i smak naszych produktów tworzonych w polskiej, rodzinnej firmie

"Dzisiejszy dzień to historyczna data"

Jak podkreślił wiceprezes firmy Artur Klęczar, "dzisiejszy dzień to historyczna data". – Miesiąc po pożarze połowy naszej firmy udało nam się odbudować trzecią z hal, bo dwie hale uległy spaleniu, a trzecia, która się z nimi łączyła również ucierpiała w pożarze, natomiast skala zniszczeń pozwalała na to, żeby ją odbudować w przeciągu miesiąca. I dzisiaj właśnie pierwsze paluszki i precelki wyjechały z pieca – zaznaczył.

To był bardzo intensywny miesiąc. Udało się nam się zrobić rzeczy, które wielu osob wydawało się, że są niemożliwe do zrobienia, bo miesiąc temu patrząc na naszą halę to mało kto uwierzyłby nam, że uda nam się tak szybko ponownie uruchomić produkcję

– dodał.

– W poniedziałek zaraz po pożarze, ustalliliśmy sobie cel - jak najszybciej uruchomić produkcję. Po kilku dniach, gdy wiedzieliśmy już jakie są straty, założyliśmy, że jest szansa uruchomic halę 12 sierpnia. I to nam się udało, dzięki konsekwencji i determinacji całego zespołu. Każdy z pracowników wiedział, jakie ma zadania i każdy spisał się w 100 procentach - zaznaczył Artur Klęczar, wiceprezes Aksam.

– Nie wszyscy pracownicy z ponad 600-osobowj załogi uczestniczyło w tym procesie. Część była wysłana na urlop, a część została oddelegowanych do prac związanych z ponownym uruchomieniem produkcji. Nie były to prace budowlane, ale np. do pilnowania obiektu, do sprzątania. Obecnie do pracy przy produkcji wróciło ok. 60 proc. załogi ale liczymy, że wkrótce wszyscy pracownicy będą mogli wrócić na swoje stanowiska pracy - dodał.

CZYTAJ TAKŻE:



 

Polecane
Emerytury
Stażowe