Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’ritt oskarża ks. prof. Tadeusza Guza o mowę nienawiści

Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’ritt w Rzeczypospolitej Polskiej (część zainicjowanej w USA w XIX wieku sieci lóż B’nai B’ritt) oskarża polskiego księdza, profesora zwyczajnego KUL, o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych w odniesieniu do narodu żydowskiego.
ks. prof. Tadeusz Guz Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’ritt oskarża ks. prof. Tadeusza Guza o mowę nienawiści
ks. prof. Tadeusz Guz / Screen YT RCTV

Sprawa dotyczy krótkiej dygresji ks. prof. Tadeusza Guza na temat dawnych oskarżeń o mordy rytualne formułowanych przeciw społeczności żydowskiej w krajach Europy, podczas konferencji w 2018 r. Wykład wygłoszony ponad sześć lat temu przez ks. prof. Guza dotyczył polskiego przekładu autobiografii Roya H. Schoemana, Zbawienie bierze początek od Żydów. Autor jest amerykańskim Żydem pochodzenia niemieckiego nawróconym na katolicyzm. Wcześniej o ukaranie księdza profesora starali się dwaj współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, lecz zarówno władze uczelni jak i prokuratura nie dopatrzyły się w wypowiedzi księdza znamion przestępstwa. W związku z tym, w subsydiarnym akcie oskarżenia wniesionym do Sądu przez kancelarię „Dubois i Wspólnicy” w tym roku, B’nai B’ritt domaga się także  ukarania każdego z członków komisji dyscyplinarnej KUL jak i samego rzecznika dyscyplinarnego katolickiej uczelni, argumentując, że niepotępienie profesora oznacza pochwałę jego słów.

Idąc tym tokiem myślenia, można by w podobny sposób wystąpić z aktem oskarżenia przeciw prokuratorom, którzy trzykrotnie nie znaleźli podstaw do sformułowania aktu oskarżenia przeciwko ks. prof. Tadeuszowi Guzowi. Nawoływaniem do nienawiści byłyby także np. prace prof. Jana Grabowskiego, a karalną pochwałą tego czynu – treść broniących go oświadczeń polskiej filii B’nai B’rith. Tak daleko idąca cenzura wolności słowa, debaty i nauki uderzyłaby w istotę konstytucyjnych wolności. Dlatego też Instytut Ordo Iuris, w trosce o obronę wolności słowa i wolności akademickiej, podjął się obrony polskiego księdza.

 

Wykład ks. prof. Tadeusza Guza

Sprawa dotyczy wypowiedzi katolickiego księdza, profesora zwyczajnego, wykładowcy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, sformułowanej w ramach wykładu wygłoszonego 2018 r. w Domu Pielgrzyma Amicus przy warszawskiej parafii św. Stanisława Kostki. Akt oskarżenia, sporządzony na zlecenie Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’ritt w Rzeczypospolitej Polskiej (części zainicjowanej w USA w XIX wieku sieci lóż B’nai B’ritt), ma charakter oskarżenia subsydiarnego, został zatem wytoczony po dwukrotnej odmowie sformułowania aktu oskarżenia przez Prokuraturę Rejonową, podtrzymanej przez prokuratora nadrzędnego.

Wykład wygłoszony ponad sześć lat temu przez ks. prof. Tadeusza Guza nosił tytuł „Jak Pan Bóg dopełni historii zbawienia”. Wydarzenie odbyło się na zaproszenie Wydawnictwa Sióstr Loretanek, w ramach promocji polskiego przekładu autobiografii Roya H. Schoemana, Zbawienie bierze początek od Żydów. Autor jest amerykańskim Żydem pochodzenia niemieckiego nawróconym na katolicyzm. Wykład ks. prof. Guza trwał ponad godzinę, na samym jego końcu padła jednominutowa wypowiedź dotykająca kwestii tzw. „mordów rytualnych”, która stała się podstawą oskarżenia przez B’nai B’ritt o „nawoływanie do nienawiści”.

"Nawoływanie do nienawiści"

Krótka dygresja ks. prof. Guza zaczęła się od spostrzeżenia, że Roy H. Schoeman bywał w Polsce i często bywał również w Izraelu i w Yad Vashem. Wykładowca zwrócił tu uwagę na fakt, że Schoeman „ani słowem nie nadmienił o wielkim bohaterstwie i wielkiej ofierze narodu polskiego w kwestii ratowania żydów z tego ognia socjalizmu rasistowskiego III. Rzeszy Niemieckiej”. Następnie, ks. prof. Guz zauważył, że w swojej książce Schoeman eksponuje w sposób niezwykle ciekawy oblicza arabskiego antysemityzmu. Czyniąc to, zdaniem ks. prof. Guza, „relatywizuje” jednak kwestię mordów rytualnych. Może takie wydarzenia nigdy nie miały miejsca w świecie muzułmańskim, powiedział katolicki teolog, lecz na terenie Europy „tych faktów, jakimi były mordy rytualne, nie da się z historii wymazać”, ponieważ zachowały się w polskich archiwach „prawomocne wyroki po mordach rytualnych. „Autor zapewne nie zna naszych dokumentów państwowych” powiedział dalej „ale warto, żeby mu o tym też nadmienić”.

Po czym ks. prof. Tadeusz Guz zaproponował wejście w modlitewny nastrój, wysłuchując słowa modlitwy ułożonej przez św. Edytę Stein, która, podobnie jak autor książki „Zbawienie bierze początek od Żydów”, nawróciła się z judaizmu na chrześcijaństwo.

Wykład ks. prof. Tadeusza Guza w całości można obejrzeć w serwisie Youtube i trudno się w nim doszukać wydźwięku antysemickiego – wręcz przeciwnie. Trzeba oczywiście przyznać, że sam fakt wydania prawomocnego wyroku przez sąd I Rzeczpospolitej nie jest dowodem faktów w nim wskazanych. Zarówno ze względu na naturę procesu sądowego, jak i na wadliwe – z dzisiejszej perspektywy – zasady dowodowe procesu karnego w XVII czy XVIII wieku. Jednak wypowiedź ta miała charakter dygresyjny, była oczywistym skrótem myślowym, a przede wszystkim, z pewnością nie nawoływała do nienawiści wobec wyznawców judaizmu. Przeciwnie, cały wykład był pełnym szacunku podkreśleniem znaczenia Żydów i judaizmu dla chrześcijaństwa i historii zbawienia.

 

Żądanie kary i decyzja KUL

Mimo to, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, Stanisław Krajewski i Zbigniew Nosowski, zażądali od Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ukarania ks. prof. Tadeusza Guza za słowa wypowiedziane podczas wykładu. Lubelski uniwersytet wszczął postępowanie wyjaśniające, a po zbadaniu sprawy komisja dyscyplinarna stwierdziła w październiku 2020 r. że nie doszło do złamania zasad obowiązujących nauczycieli akademickich. Zapewne decyzja ta oparta była na wysłuchaniu całego wykładu a nie jego krótkiego fragmentu wyrwanego z kontekstu, ale także na obszernych wyjaśnieniach ks. prof. Guza, który podkreślał swój naukowy dorobek w obronie godności Żydów (m.in. przeciwko atakom teologii protestanckiej), wyrażał pełną gotowość do rzeczowej polemiki z krytykami, a także wymienił autorów prac naukowych, którzy badali historię zarzutów o tzw. „mordy rytualne”*.

 – Czyż w trakcie wydarzenia promującego książkę Roya H. Schoemana, który porusza omawianą kwestię, miałem udawać, że nie posiadam wiedzy o tychże historycznych badaniach? Czyż poszukiwanie, głoszenie i obrona prawdy nie należą do istoty etosu nauczyciela akademickiego KUL-u, który cieszy się również gwarancjami prawnymi ze strony naszego państwa w zakresie jego wolności prowadzenia badań naukowych i głoszenia ich wyników w zgodności z poznaną prawdą?

– zapytał dalej teolog w swoim oświadczeniu skierowanym wówczas do Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.

 

B’nai B’rith

Polska gałąź organizacji z siedzibą w USA nie ma dobrej prasy a w działaniach podejmowanych w ramach polskiej debaty publicznej brak jej wyczucia. Dała się poznać w 2021 roku obroną autorów kontrowersyjnego  opracowania „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski” Barbary Engelking i Jana Grabowskiego. Stowarzyszenie B’nai B’rith wydało wówczas specjalne oświadczenie, nazywając w nim autorów książki, szeroko krytykowanych za nierzetelność „wybitnymi badaczami”. W tym samym oświadczeniu twierdziło, że „prawda o tym, że podczas nazistowskiej okupacji Polacy byli jak inne narody – jedni ratowali Żydów, a drudzy, o wiele liczniejsi, wydawali ich – nie dotarła jeszcze do polskich umysłów i polskich dusz”. Prof. Jan Grabowski był jednym z prelegentów na ubiegłorocznej międzynarodowej konferencji pod patronatem Rafała Trzaskowskiego w Muzeum POLIN, której organizatorem była także polska loża B’nai B’rith „w ramach obchodów stulecia istnienia B’nai B’rith w niepodległej Polsce”. Jak widać, kontrowersyjne tezy i autorzy nie zrażają oskarżycieli ks. prof. Guza, o ile promowane przez nich tezy mogą być politycznie użyteczne.

Z subsydiarnego aktu oskarżenia wniesionego do Sądu przez kancelarię „Dubois i Wspólnicy” w dniu 26 marca 2024 r., dowiadujemy się, iż B’nai B’rith oskarża dziś ks. prof. Guza o to, że rzekomo „publicznie nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych w odniesieniu do narodu żydowskiego, rozpowszechniając nieprawdziwe informacje, jakoby Żydzi dokonywali mordów rytualnych oraz publicznie znieważając naród żydowski z uwagi na przynależność narodową i wyznaniową”.

Ale to nie wszystko. Co jeszcze bardziej zaskakujące, polska loża B’nai B’rith oskarża także każdego z członków Komisji dyscyplinarnej KUL oraz samego rzecznika dyscyplinarnego lubelskiego uniwersytetu o to, że „działając w ramach Komisji Dyscyplinarnej ds. Pracowników Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie wydali postanowienie o utrzymaniu w mocy postanowienia z dnia 8 października 2020 r. umarzającego postępowanie wyjaśniające w sprawie wypowiedzi wykładowcy KUL ks. prof. Tadeusza Guza z dnia 26 maja 2018 r. rozpowszechnionej podczas wykładu pt. „Jak Pan Bóg dopełni historii zbawienia”, uznał(a), iż nie doszło do popełnienia czynu uchybiającego godności zawodu nauczyciela akademickiego, jednocześnie akceptując i legitymując ww. wypowiedź ks. prof. Tadeusza Guza.”

Dowiadujemy się w dalszej części subsydiarnego aktu oskarżenia, iż „wyrażeniem pochwały jest również niepotępienie działań, tak jak to miało miejsce w niniejszej sprawie.”

Idąc tym tokiem myślenia, można by w podobny sposób wystąpić z aktem oskarżenia przeciw prokuratorom, którzy trzykrotnie nie znaleźli podstaw do sformułowania aktu oskarżenia przeciwko ks. prof. Tadeuszowi Guzowi. Co więcej, nawoływaniem do nienawiści byłyby prace prof. Jana Grabowskiego, a karalną pochwałą tego czynu – treść broniących go oświadczeń polskiej filii B’nai B’rith. Tak daleko idąca cenzura wolności słowa, debaty i nauki uderzyłaby w istotę konstytucyjnych wolności.

Inną nowością, którą próbuje wprowadzić akt oskarżenia Stowarzyszenia B’nai B’rith do polskiego porządku prawnego, polega na próbie obarczania polskiego księdza odpowiedzialnością za komentarze internautów pod filmem z jego wystąpieniem zamieszczonym w serwisie YouTube. Z całą pewności jest to niemniej groźne dla wolności słowa w Polsce niż teza o tym, że niepotępienie czegoś oznacza tej rzeczy pochwałę..

Dlatego też Instytut Ordo Iuris, w trosce o obronę wolności słowa i wolności akademickiej, podjął się obrony polskiego księdza. Gdyby Instytut odmówił pomocy, droga do likwidacji wolności słowa, wolności myśli i wolności akademickiej w Polsce stanęłaby otworem. Wróg wolności nie chce, by sprawy prawdy historycznej rozstrzygać w debacie na argumenty. Pragnie natomiast, by prawo karne zastąpiło badania, naukę i rozsądek. Gdyby oskarżenie ks. prof. Tadeusza Guza o „mowę nienawiści” miało być dopuszczalne, to kontrowersyjne, historyczne poglądy oskarżycieli z B’nai B’rith także byłyby zagrożone procesem. Wolność słowa chroni w tej sprawie zatem obie strony…

 

--------------------------------------

*Prof. Israel Yuval: „Dwa narody w jednym łonie”; prof. Jan Iluk: „Żydowska antyewangelia. Antyczna tradycja i nowożytne trwanie” (tom II dzieła: „Żydowska politeja i kościół w Imperium Rzymskim u schyłku antyku”) oraz prof. Ariel Toaff, który w 2007 r. opublikował w języku włoskim książkę: „Pasque Di Sangue” – czyli właśnie „Krwawe paschy” z podtytułem: „Europejscy Żydzi i rytualne morderstwa”.


 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus

Osobiście przewiduję – dziś nieco jeszcze żartobliwie i szyderczo – że w pomieszczeniach służbowych Bundeswehry, do tego na poczesnych miejscach, zawisną wkrótce konterfekty jakiegoś znanego działacza lewicowego. Na początek może to być Alfred Willi Rudi Dutschke, a z czasem – kiedy w miarę postępu niemieckiego socjalizmu, walka klas zaostrzy się – można go będzie wymienić, ot choćby na wizerunek Ulrike Marie Meinhof.

Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo Wiadomości
Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo

Joaquin Phoenix, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia, znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Tym razem nie z powodu nowej roli, lecz przykrego incydentu. Z jego posiadłości w Los Angeles skradziono luksusowy samochód marki Volvo. Sprawą zajmuje się policja.

Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi Wiadomości
Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi

Groźny incydent w Niemczech. Samochód wjechał w grupę pieszych.

Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły Wiadomości
Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o rozpoczęciu nowej operacji wojskowej, która ma zapewnić bezpieczeństwo i kontrolę nad przestrzenią powietrzną w regionie Bałtyku, w obliczu m.in. niedawnych prowokacji ze strony Rosji.

Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie Wiadomości
Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie

To wielkie zobowiązanie, które zostaje złożone na państwa barki w trudnych czasach dla Rzeczpospolitej, naszej części Europy, a także dla świata - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Niepokojąca wiadomość dla rodziców i opiekunów. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu dla dzieci. Chodzi o czekoladowego zajączka, sprzedawanego w okresie wielkanocnym przez firmę „Wolność” Sp. z o.o.

Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce Wiadomości
Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce

W sobotnim meczu ligowym z Realem Valladolid w bramce FC Barcelony nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego. Trener „Blaugrany” Hansi Flick zapowiedział zmianę - między słupkami stanie Marc-André ter Stegen.

Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski Wiadomości
Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski

Piłkarze Legii Warszawa po raz 21. w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na stołecznym PGE Narodowym pokonali Pogoń Szczecin 4:3 (1:1). "Portowcy" zostali pokonani w drugim finale z rzędu, a swoim piątym w historii.

Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała kolejowych złodziei Wiadomości
Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała "kolejowych" złodziei

Policjanci z Jaworzna zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże elementów lokomotyw oraz infrastruktury kolejowej. Złodzieje, którym może grozić do 10 lat więzienia, decyzją sadu zostali aresztowani.

Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo? z ostatniej chwili
Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo?

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił oddział intensywnej terapii po operacji jamy brzusznej, którą przeszedł w kwietniu, ale nadal pozostanie w szpitalu - podała w piątek telewizja Globo, powołując się na dyrekcję kliniki w Brasilii, stolicy kraju. Lekarze nie sprecyzowali, kiedy polityk będzie mógł opuścić szpital.

REKLAMA

Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’ritt oskarża ks. prof. Tadeusza Guza o mowę nienawiści

Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’ritt w Rzeczypospolitej Polskiej (część zainicjowanej w USA w XIX wieku sieci lóż B’nai B’ritt) oskarża polskiego księdza, profesora zwyczajnego KUL, o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych w odniesieniu do narodu żydowskiego.
ks. prof. Tadeusz Guz Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’ritt oskarża ks. prof. Tadeusza Guza o mowę nienawiści
ks. prof. Tadeusz Guz / Screen YT RCTV

Sprawa dotyczy krótkiej dygresji ks. prof. Tadeusza Guza na temat dawnych oskarżeń o mordy rytualne formułowanych przeciw społeczności żydowskiej w krajach Europy, podczas konferencji w 2018 r. Wykład wygłoszony ponad sześć lat temu przez ks. prof. Guza dotyczył polskiego przekładu autobiografii Roya H. Schoemana, Zbawienie bierze początek od Żydów. Autor jest amerykańskim Żydem pochodzenia niemieckiego nawróconym na katolicyzm. Wcześniej o ukaranie księdza profesora starali się dwaj współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, lecz zarówno władze uczelni jak i prokuratura nie dopatrzyły się w wypowiedzi księdza znamion przestępstwa. W związku z tym, w subsydiarnym akcie oskarżenia wniesionym do Sądu przez kancelarię „Dubois i Wspólnicy” w tym roku, B’nai B’ritt domaga się także  ukarania każdego z członków komisji dyscyplinarnej KUL jak i samego rzecznika dyscyplinarnego katolickiej uczelni, argumentując, że niepotępienie profesora oznacza pochwałę jego słów.

Idąc tym tokiem myślenia, można by w podobny sposób wystąpić z aktem oskarżenia przeciw prokuratorom, którzy trzykrotnie nie znaleźli podstaw do sformułowania aktu oskarżenia przeciwko ks. prof. Tadeuszowi Guzowi. Nawoływaniem do nienawiści byłyby także np. prace prof. Jana Grabowskiego, a karalną pochwałą tego czynu – treść broniących go oświadczeń polskiej filii B’nai B’rith. Tak daleko idąca cenzura wolności słowa, debaty i nauki uderzyłaby w istotę konstytucyjnych wolności. Dlatego też Instytut Ordo Iuris, w trosce o obronę wolności słowa i wolności akademickiej, podjął się obrony polskiego księdza.

 

Wykład ks. prof. Tadeusza Guza

Sprawa dotyczy wypowiedzi katolickiego księdza, profesora zwyczajnego, wykładowcy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, sformułowanej w ramach wykładu wygłoszonego 2018 r. w Domu Pielgrzyma Amicus przy warszawskiej parafii św. Stanisława Kostki. Akt oskarżenia, sporządzony na zlecenie Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’ritt w Rzeczypospolitej Polskiej (części zainicjowanej w USA w XIX wieku sieci lóż B’nai B’ritt), ma charakter oskarżenia subsydiarnego, został zatem wytoczony po dwukrotnej odmowie sformułowania aktu oskarżenia przez Prokuraturę Rejonową, podtrzymanej przez prokuratora nadrzędnego.

Wykład wygłoszony ponad sześć lat temu przez ks. prof. Tadeusza Guza nosił tytuł „Jak Pan Bóg dopełni historii zbawienia”. Wydarzenie odbyło się na zaproszenie Wydawnictwa Sióstr Loretanek, w ramach promocji polskiego przekładu autobiografii Roya H. Schoemana, Zbawienie bierze początek od Żydów. Autor jest amerykańskim Żydem pochodzenia niemieckiego nawróconym na katolicyzm. Wykład ks. prof. Guza trwał ponad godzinę, na samym jego końcu padła jednominutowa wypowiedź dotykająca kwestii tzw. „mordów rytualnych”, która stała się podstawą oskarżenia przez B’nai B’ritt o „nawoływanie do nienawiści”.

"Nawoływanie do nienawiści"

Krótka dygresja ks. prof. Guza zaczęła się od spostrzeżenia, że Roy H. Schoeman bywał w Polsce i często bywał również w Izraelu i w Yad Vashem. Wykładowca zwrócił tu uwagę na fakt, że Schoeman „ani słowem nie nadmienił o wielkim bohaterstwie i wielkiej ofierze narodu polskiego w kwestii ratowania żydów z tego ognia socjalizmu rasistowskiego III. Rzeszy Niemieckiej”. Następnie, ks. prof. Guz zauważył, że w swojej książce Schoeman eksponuje w sposób niezwykle ciekawy oblicza arabskiego antysemityzmu. Czyniąc to, zdaniem ks. prof. Guza, „relatywizuje” jednak kwestię mordów rytualnych. Może takie wydarzenia nigdy nie miały miejsca w świecie muzułmańskim, powiedział katolicki teolog, lecz na terenie Europy „tych faktów, jakimi były mordy rytualne, nie da się z historii wymazać”, ponieważ zachowały się w polskich archiwach „prawomocne wyroki po mordach rytualnych. „Autor zapewne nie zna naszych dokumentów państwowych” powiedział dalej „ale warto, żeby mu o tym też nadmienić”.

Po czym ks. prof. Tadeusz Guz zaproponował wejście w modlitewny nastrój, wysłuchując słowa modlitwy ułożonej przez św. Edytę Stein, która, podobnie jak autor książki „Zbawienie bierze początek od Żydów”, nawróciła się z judaizmu na chrześcijaństwo.

Wykład ks. prof. Tadeusza Guza w całości można obejrzeć w serwisie Youtube i trudno się w nim doszukać wydźwięku antysemickiego – wręcz przeciwnie. Trzeba oczywiście przyznać, że sam fakt wydania prawomocnego wyroku przez sąd I Rzeczpospolitej nie jest dowodem faktów w nim wskazanych. Zarówno ze względu na naturę procesu sądowego, jak i na wadliwe – z dzisiejszej perspektywy – zasady dowodowe procesu karnego w XVII czy XVIII wieku. Jednak wypowiedź ta miała charakter dygresyjny, była oczywistym skrótem myślowym, a przede wszystkim, z pewnością nie nawoływała do nienawiści wobec wyznawców judaizmu. Przeciwnie, cały wykład był pełnym szacunku podkreśleniem znaczenia Żydów i judaizmu dla chrześcijaństwa i historii zbawienia.

 

Żądanie kary i decyzja KUL

Mimo to, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, Stanisław Krajewski i Zbigniew Nosowski, zażądali od Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ukarania ks. prof. Tadeusza Guza za słowa wypowiedziane podczas wykładu. Lubelski uniwersytet wszczął postępowanie wyjaśniające, a po zbadaniu sprawy komisja dyscyplinarna stwierdziła w październiku 2020 r. że nie doszło do złamania zasad obowiązujących nauczycieli akademickich. Zapewne decyzja ta oparta była na wysłuchaniu całego wykładu a nie jego krótkiego fragmentu wyrwanego z kontekstu, ale także na obszernych wyjaśnieniach ks. prof. Guza, który podkreślał swój naukowy dorobek w obronie godności Żydów (m.in. przeciwko atakom teologii protestanckiej), wyrażał pełną gotowość do rzeczowej polemiki z krytykami, a także wymienił autorów prac naukowych, którzy badali historię zarzutów o tzw. „mordy rytualne”*.

 – Czyż w trakcie wydarzenia promującego książkę Roya H. Schoemana, który porusza omawianą kwestię, miałem udawać, że nie posiadam wiedzy o tychże historycznych badaniach? Czyż poszukiwanie, głoszenie i obrona prawdy nie należą do istoty etosu nauczyciela akademickiego KUL-u, który cieszy się również gwarancjami prawnymi ze strony naszego państwa w zakresie jego wolności prowadzenia badań naukowych i głoszenia ich wyników w zgodności z poznaną prawdą?

– zapytał dalej teolog w swoim oświadczeniu skierowanym wówczas do Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.

 

B’nai B’rith

Polska gałąź organizacji z siedzibą w USA nie ma dobrej prasy a w działaniach podejmowanych w ramach polskiej debaty publicznej brak jej wyczucia. Dała się poznać w 2021 roku obroną autorów kontrowersyjnego  opracowania „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski” Barbary Engelking i Jana Grabowskiego. Stowarzyszenie B’nai B’rith wydało wówczas specjalne oświadczenie, nazywając w nim autorów książki, szeroko krytykowanych za nierzetelność „wybitnymi badaczami”. W tym samym oświadczeniu twierdziło, że „prawda o tym, że podczas nazistowskiej okupacji Polacy byli jak inne narody – jedni ratowali Żydów, a drudzy, o wiele liczniejsi, wydawali ich – nie dotarła jeszcze do polskich umysłów i polskich dusz”. Prof. Jan Grabowski był jednym z prelegentów na ubiegłorocznej międzynarodowej konferencji pod patronatem Rafała Trzaskowskiego w Muzeum POLIN, której organizatorem była także polska loża B’nai B’rith „w ramach obchodów stulecia istnienia B’nai B’rith w niepodległej Polsce”. Jak widać, kontrowersyjne tezy i autorzy nie zrażają oskarżycieli ks. prof. Guza, o ile promowane przez nich tezy mogą być politycznie użyteczne.

Z subsydiarnego aktu oskarżenia wniesionego do Sądu przez kancelarię „Dubois i Wspólnicy” w dniu 26 marca 2024 r., dowiadujemy się, iż B’nai B’rith oskarża dziś ks. prof. Guza o to, że rzekomo „publicznie nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych w odniesieniu do narodu żydowskiego, rozpowszechniając nieprawdziwe informacje, jakoby Żydzi dokonywali mordów rytualnych oraz publicznie znieważając naród żydowski z uwagi na przynależność narodową i wyznaniową”.

Ale to nie wszystko. Co jeszcze bardziej zaskakujące, polska loża B’nai B’rith oskarża także każdego z członków Komisji dyscyplinarnej KUL oraz samego rzecznika dyscyplinarnego lubelskiego uniwersytetu o to, że „działając w ramach Komisji Dyscyplinarnej ds. Pracowników Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie wydali postanowienie o utrzymaniu w mocy postanowienia z dnia 8 października 2020 r. umarzającego postępowanie wyjaśniające w sprawie wypowiedzi wykładowcy KUL ks. prof. Tadeusza Guza z dnia 26 maja 2018 r. rozpowszechnionej podczas wykładu pt. „Jak Pan Bóg dopełni historii zbawienia”, uznał(a), iż nie doszło do popełnienia czynu uchybiającego godności zawodu nauczyciela akademickiego, jednocześnie akceptując i legitymując ww. wypowiedź ks. prof. Tadeusza Guza.”

Dowiadujemy się w dalszej części subsydiarnego aktu oskarżenia, iż „wyrażeniem pochwały jest również niepotępienie działań, tak jak to miało miejsce w niniejszej sprawie.”

Idąc tym tokiem myślenia, można by w podobny sposób wystąpić z aktem oskarżenia przeciw prokuratorom, którzy trzykrotnie nie znaleźli podstaw do sformułowania aktu oskarżenia przeciwko ks. prof. Tadeuszowi Guzowi. Co więcej, nawoływaniem do nienawiści byłyby prace prof. Jana Grabowskiego, a karalną pochwałą tego czynu – treść broniących go oświadczeń polskiej filii B’nai B’rith. Tak daleko idąca cenzura wolności słowa, debaty i nauki uderzyłaby w istotę konstytucyjnych wolności.

Inną nowością, którą próbuje wprowadzić akt oskarżenia Stowarzyszenia B’nai B’rith do polskiego porządku prawnego, polega na próbie obarczania polskiego księdza odpowiedzialnością za komentarze internautów pod filmem z jego wystąpieniem zamieszczonym w serwisie YouTube. Z całą pewności jest to niemniej groźne dla wolności słowa w Polsce niż teza o tym, że niepotępienie czegoś oznacza tej rzeczy pochwałę..

Dlatego też Instytut Ordo Iuris, w trosce o obronę wolności słowa i wolności akademickiej, podjął się obrony polskiego księdza. Gdyby Instytut odmówił pomocy, droga do likwidacji wolności słowa, wolności myśli i wolności akademickiej w Polsce stanęłaby otworem. Wróg wolności nie chce, by sprawy prawdy historycznej rozstrzygać w debacie na argumenty. Pragnie natomiast, by prawo karne zastąpiło badania, naukę i rozsądek. Gdyby oskarżenie ks. prof. Tadeusza Guza o „mowę nienawiści” miało być dopuszczalne, to kontrowersyjne, historyczne poglądy oskarżycieli z B’nai B’rith także byłyby zagrożone procesem. Wolność słowa chroni w tej sprawie zatem obie strony…

 

--------------------------------------

*Prof. Israel Yuval: „Dwa narody w jednym łonie”; prof. Jan Iluk: „Żydowska antyewangelia. Antyczna tradycja i nowożytne trwanie” (tom II dzieła: „Żydowska politeja i kościół w Imperium Rzymskim u schyłku antyku”) oraz prof. Ariel Toaff, który w 2007 r. opublikował w języku włoskim książkę: „Pasque Di Sangue” – czyli właśnie „Krwawe paschy” z podtytułem: „Europejscy Żydzi i rytualne morderstwa”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe