Rodzicom z Jagodna nie podobają się dzieci obcokrajowców w szkole

Jak podaje "Gazeta Wrocławska" części rodziców z Jagodna nie podoba się podział klas w nowej szkole. Wg ich opinii, w niektórych klasach jest za dużo obcokrajowców.
Uczeń, zdjęcie poglądowe Rodzicom z Jagodna nie podobają się dzieci obcokrajowców w szkole
Uczeń, zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Rodzice zgłaszają obiekcje ws. podziału klas

Jak czytamy we publikacji, chodzi o rodziców uczniów Szkoły Podstawowej nr 11 przy ul. Asfaltowej we Wrocławiu. Pragnęli zachować anonimowość.

Uważamy, że w polskiej szkole cudzoziemcy powinni stanowić mniejszość, nie większość

– mówią rodzice, którzy w niektórych przypadkach zdecydowali się na zabieranie swoich dzieci z klas, gdzie w ich opinii jest zbyt duża liczba Ukraińców. 

Oddziałów z pierwszoklasistami jest trzynaście. Mimo to podział dzieci z innych krajów nie został dokonany proporcjonalnie. Są klasy, gdzie obcokrajowców jest 12, 13 (na około 22 uczniów łącznie) ale są też takie, gdzie jest tylko jeden obcokrajowiec, albo nie ma ich wcale

– tłumaczą rodzice i dodają, że "zapewne wyjdą na ksenofobów i pieniaczy", i "tak pewnie myśli już o nas dyrekcja szkoły, bo zabieramy dzieci z tej klasy".

Czytaj również: Lewica w obecnej formie nie ma szans na przetrwanie

"Tworząc klasy nie patrzymy na pochodzenie"

Tworząc klasy nie patrzymy na pochodzenie. Proszę to zrozumieć. Jeśli mamy cudzoziemców, to kierujemy się kilkoma kryteriami m.in znajomością języka i miejscem zamieszkania ucznia. W tej konkretnej szkole – właśnie te czynniki zdecydowały o podziale klas

– odpowiada Marcin Miedziński z-ca Dyrektora Wydziału Przedszkoli i Szkół Podstawowych w magistracie. Pytany, dlaczego są oddziały gdzie jest tylko jedno dziecko innego pochodzenia, odpowiada, że "tu zdecydowało m.in. miejsce zamieszkania". 

Pozostałe dzieci są z tej samej ulicy. Chcemy by nawiązywały więzi nie tylko w szkole, ale i poza nią. By tworzyły małe społeczności z jednego bloku, z jednej ulicy. Ufamy, że to pomoże w integracji

– wskazuje Miedziński. 

Czytaj także: Awantura w warszawskiej PO. "Trzaskowski wymierzył policzek Kierwińskiemu"

Rodzice odrzucają argumenty

Zdaniem rodziców tłumaczenie Miedzińskiego "to nie jest argument", gdyż "nie powinno być tak, że w jednej klasie dochodzi do sytuacji gdzie większość dzieci to obcokrajowcy, a nie Polacy". 

To jest jednak polska szkoła. Jest wystarczająco dużo oddziałów, by w każdym było mniej więcej po równo. Tak duża liczba Ukraińców, to już prawie getto 

– odpowiadają rodzice i dodają, że "zostali postawieni przed faktem dokonanym, nikt z nimi nie rozmawiał, a zapowiedzi były zgoła inne".

Magistrat nie wyklucza, że w przyszłym, nowym roku szkolnym, weźmie pod uwagę kwestie proporcjonalnego umieszczania obcokrajowców, by nie budzić niepotrzebnych kontrowersji. Z taką koncepcją zgadzają się też niezależni fachowcy

– kwituje "Gazeta Wrocławska".

Jagodno: Najsłynniejsza komisja wyborcza w Polsce

Przypomnijmy, że wrocławska dzielnica Jagodno stała się słynna tuż po wyborach parlamentarnych z 15 października ubiegłego roku. To właśnie tam Platforma Obywatelska uzyskała bardzo wysokie poparcie, a mieszkańcy osiedla wykazali olbrzymią determinację, czekając aż do trzeciej w nocy, aby oddać swój głos przede wszystkim na „uśmiechniętą Polskę” Donalda Tuska. 


 

POLECANE
Szwedzki rząd chce odsyłać imigrantów, gminy protestują: Nie chcemy, by czuli się niechciani Wiadomości
Szwedzki rząd chce odsyłać imigrantów, gminy protestują: "Nie chcemy, by czuli się niechciani"

Od 1 stycznia szwedzki rząd znacząco podwyższy świadczenie dla migrantów, którzy zdecydują się dobrowolnie opuścić kraj. Coraz więcej gmin odmawia udziału w rządowej kampanii mającej promować powroty - większość samorządów, które odmówiły współpracy, jest rządzona przez socjaldemokratów, lewicę i zielonych.

Zwrot w sprawie sędziego Jakuba Iwańca. Wraca do pracy z ostatniej chwili
Zwrot w sprawie sędziego Jakuba Iwańca. Wraca do pracy

Sąd Najwyższy uchylił we wtorek decyzję prezes mokotowskiego sądu o przerwie w czynnościach sędziego Jakuba Iwańca. W momencie zarządzenia tej przerwy Iwaniec był już bowiem objęty inną przerwą w czynnościach, zarządzoną przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.

Ekspert: Niekaranie migrantów wynika z lewicowo-lewackiej ideologii. To inżynieria społeczna tylko u nas
Ekspert: Niekaranie migrantów wynika z lewicowo-lewackiej ideologii. To inżynieria społeczna

„To jest inżynieria społeczna w myśl zasady, że jeżeli rzeczywistość nie dostosowuje się do ideologii, to tym gorzej dla rzeczywistości” - powiedział portalowi Tysol.pl były komisarz Jacek Wrona komentując doniesienia portalu European Conservative o masowym unikaniu przez migrantów w Niemczech odpowiedzialności karnej za dokonywane przestępstwa.

Wniosek o uchylenie immunitetu Ziobry podpisała inna osoba. Jest zawiadomienie do prokuratury z ostatniej chwili
Wniosek o uchylenie immunitetu Ziobry podpisała inna osoba. Jest zawiadomienie do prokuratury

Zbigniew Ziobro na swoim profilu na platformie X poinformował, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka oraz przez prokuratora Piotra Woźniaka. Jak się okazuje bowiem, wniosek o uchylenie immunitetu byłego ministra sprawiedliwości został podpisany przez inną osobę niż wskazano w dokumentach.

Tak wygląda grób Joanny Kołaczkowskiej po 1 listopada. Zdjęcie obiegło sieć z ostatniej chwili
Tak wygląda grób Joanny Kołaczkowskiej po 1 listopada. Zdjęcie obiegło sieć

We wtorek 4 listopada 2025 r. przyjaciel artystki Dariusz Kamys opublikował zdjęcie przedstawiające grób Joanny Kołaczkowskiej po 1 listopada, czyli uroczystości Wszystkich Świętych. "To coś naprawdę pięknego i wzruszającego" – napisał.

Komunikat dla mieszkańców woj. łódzkiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. łódzkiego

Szpital w Skierniewicach zaprasza przyszłych rodziców na bezpłatne warsztaty "Świadomej Mamy", które odbędą się w środę, 5 listopada o 15:00 w CKiS, ul. Reymonta 33.

PKP chce kupić z Niemiec ponad setkę używanych wagonów Wiadomości
PKP chce kupić z Niemiec ponad setkę używanych wagonów

PKP Intercity szykuje się do dużego wzmocnienia taboru. Spółka złożyła ofertę zakupu 109 używanych wagonów od niemieckiego przewoźnika DB Regio. To kolejna próba pozyskania pojazdów zza Odry.

Komisja Europejska stawia warunki Ukrainie. Raport ujawnia korupcyjne trendy pilne
Komisja Europejska stawia warunki Ukrainie. Raport ujawnia korupcyjne trendy

Komisja Europejska przygotowała raport dotyczący postępów Ukrainy w drodze do członkostwa w Unii Europejskiej. W dokumencie podkreślono, że Kijów musi spełnić dodatkowe warunki.

Nieoficjalnie: Prezydent Karol Nawrocki weźmie udział w Marszu Niepodległości z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Prezydent Karol Nawrocki weźmie udział w Marszu Niepodległości

Według nieoficjalnych informacji dziennikarza RMF FM Kacpra Wróblewskiego prezydent Karol Nawrocki weźmie udział w tegorocznym Marszu Niepodległości.

Wraca sprawa Buddy. Jest kluczowa decyzja sądu z ostatniej chwili
Wraca sprawa "Buddy". Jest kluczowa decyzja sądu

3 listopada 2025 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie uchylił kluczowe zabezpieczenia w sprawie loterii "7 Aut 2 x Budda". Decyzja otwiera drogę do wypłaty ekwiwalentów nagród laureatom.

REKLAMA

Rodzicom z Jagodna nie podobają się dzieci obcokrajowców w szkole

Jak podaje "Gazeta Wrocławska" części rodziców z Jagodna nie podoba się podział klas w nowej szkole. Wg ich opinii, w niektórych klasach jest za dużo obcokrajowców.
Uczeń, zdjęcie poglądowe Rodzicom z Jagodna nie podobają się dzieci obcokrajowców w szkole
Uczeń, zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Rodzice zgłaszają obiekcje ws. podziału klas

Jak czytamy we publikacji, chodzi o rodziców uczniów Szkoły Podstawowej nr 11 przy ul. Asfaltowej we Wrocławiu. Pragnęli zachować anonimowość.

Uważamy, że w polskiej szkole cudzoziemcy powinni stanowić mniejszość, nie większość

– mówią rodzice, którzy w niektórych przypadkach zdecydowali się na zabieranie swoich dzieci z klas, gdzie w ich opinii jest zbyt duża liczba Ukraińców. 

Oddziałów z pierwszoklasistami jest trzynaście. Mimo to podział dzieci z innych krajów nie został dokonany proporcjonalnie. Są klasy, gdzie obcokrajowców jest 12, 13 (na około 22 uczniów łącznie) ale są też takie, gdzie jest tylko jeden obcokrajowiec, albo nie ma ich wcale

– tłumaczą rodzice i dodają, że "zapewne wyjdą na ksenofobów i pieniaczy", i "tak pewnie myśli już o nas dyrekcja szkoły, bo zabieramy dzieci z tej klasy".

Czytaj również: Lewica w obecnej formie nie ma szans na przetrwanie

"Tworząc klasy nie patrzymy na pochodzenie"

Tworząc klasy nie patrzymy na pochodzenie. Proszę to zrozumieć. Jeśli mamy cudzoziemców, to kierujemy się kilkoma kryteriami m.in znajomością języka i miejscem zamieszkania ucznia. W tej konkretnej szkole – właśnie te czynniki zdecydowały o podziale klas

– odpowiada Marcin Miedziński z-ca Dyrektora Wydziału Przedszkoli i Szkół Podstawowych w magistracie. Pytany, dlaczego są oddziały gdzie jest tylko jedno dziecko innego pochodzenia, odpowiada, że "tu zdecydowało m.in. miejsce zamieszkania". 

Pozostałe dzieci są z tej samej ulicy. Chcemy by nawiązywały więzi nie tylko w szkole, ale i poza nią. By tworzyły małe społeczności z jednego bloku, z jednej ulicy. Ufamy, że to pomoże w integracji

– wskazuje Miedziński. 

Czytaj także: Awantura w warszawskiej PO. "Trzaskowski wymierzył policzek Kierwińskiemu"

Rodzice odrzucają argumenty

Zdaniem rodziców tłumaczenie Miedzińskiego "to nie jest argument", gdyż "nie powinno być tak, że w jednej klasie dochodzi do sytuacji gdzie większość dzieci to obcokrajowcy, a nie Polacy". 

To jest jednak polska szkoła. Jest wystarczająco dużo oddziałów, by w każdym było mniej więcej po równo. Tak duża liczba Ukraińców, to już prawie getto 

– odpowiadają rodzice i dodają, że "zostali postawieni przed faktem dokonanym, nikt z nimi nie rozmawiał, a zapowiedzi były zgoła inne".

Magistrat nie wyklucza, że w przyszłym, nowym roku szkolnym, weźmie pod uwagę kwestie proporcjonalnego umieszczania obcokrajowców, by nie budzić niepotrzebnych kontrowersji. Z taką koncepcją zgadzają się też niezależni fachowcy

– kwituje "Gazeta Wrocławska".

Jagodno: Najsłynniejsza komisja wyborcza w Polsce

Przypomnijmy, że wrocławska dzielnica Jagodno stała się słynna tuż po wyborach parlamentarnych z 15 października ubiegłego roku. To właśnie tam Platforma Obywatelska uzyskała bardzo wysokie poparcie, a mieszkańcy osiedla wykazali olbrzymią determinację, czekając aż do trzeciej w nocy, aby oddać swój głos przede wszystkim na „uśmiechniętą Polskę” Donalda Tuska. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe