Mołdawia, Gruzja, Bułgaria, Litwa. Rosja-Zachód 4:0

Wybory parlamentarne w Gruzji, Bułgarii i na Litwie. Wybory prezydenckie i referendum konstytucyjne w Mołdawii. Dwa kraje UE/NATO, dwa spoza. Ale wszystkie na zachodnich obrzeżach Rosji. I we wszystkich wyniki cieszące Kreml. Wyborczy październik w naszej części Europy nie należał do udanych dla Zachodu i jego sojuszników. Uwikłana w wojnę z Ukrainą Rosja wciąż potwierdza swoją skuteczność prowadzenia wojny hybrydowej.
Władimir Putin Mołdawia, Gruzja, Bułgaria, Litwa. Rosja-Zachód 4:0
Władimir Putin / EPA/KRISTINA KORMILITSYNA/SPUTNIK/KREMLIN POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA

Gorąca wojna z Ukrainą i nowa zimna wojna z Zachodem nie przeszkadza Rosji – po pewnym okresie porażek i odwrotu w krajach tzw. bliskiej zagranicy i ogólnie pojętym obszarze dawnego Sojuza i bloku wschodniego – powoli odbudowywać wpływów. Głosowania w Mołdawii, na Litwie, w Bułgarii i w Gruzji w ostatnim czasie są tego najlepszym przykładem. Zanim przejdziemy do wyników, warto zauważyć pewne trendy. Po pierwsze, Rosja posiada i umie zarządzać bogatym arsenałem instrumentów wojny hybrydowej, wykorzystując przy tym soft power będącą dziedzictwem historii (choćby w Bułgarii czy Mołdawii). Po drugie, UE fatalnie sobie radzi z rosyjskim konkurentem w „frontowych” państwach, takich jak Mołdawia i Gruzja. W Mołdawii obietnice gospodarczej pomocy mają się nijak do kryzysu w kraju, w Gruzji zaś wielu ludzi odstrasza ideologiczne lewicowe zacietrzewienie „Europejczyków”. W obu przypadkach skwapliwie wykorzystała to Moskwa. Litwa i Bułgaria to UE i NATO. Tutaj było nieco inaczej, ale też na plus dla Rosji. Na Litwie władzę straciła ostro antymoskiewska i proukraińska prawica. W Bułgarii wzmocniły się partie populistyczne, antyzachodnie, często prorosyjskie. A zwycięzcą jest sługus Berlina, noszący balast wielu lat skorumpowanych rządów Bojko Borysow, swego czasu broniony przed gniewem bułgarskiej ulicy „własną piersią” przez Angelę Merkel i Donalda Tuska.

 

Gruzja, Litwa

Najświeższe doniesienia mamy z Gruzji, Litwy i Bułgarii. W ostatni weekend w Gruzji wybory parlamentarne wygrała z 54% prorosyjska partia Gruzińskie Marzenie. Na Litwie odbyła się II tura wyborów parlamentarnych, która potwierdziła zwycięstwo postkomunistycznych socjaldemokratów, którzy na koalicjantów będą musieli wziąć sobie populistyczne partie, których liderzy jeszcze parę lat temu mówili o konieczności budowania dobrych relacji z Rosją. Dziś oczywiście starają się tego nie pamiętać, ale nie ma wątpliwości, że radykalnie antyrosyjska i proukraińska polityka Wilna ulegnie „złagodzeniu”. A jak na Zachodzie zapali się lampka „Reset 2.0”, na Litwie znajdą się idealni partnerzy.

 

Bułgaria

W Bułgarii na pierwszy rzut oka wszystko gra. Berlin się cieszy, bo wygrała partia jego człowieka, Borysowa. Cieszy się też Moskwa (co za zbieg okoliczności). Rosjanie wiedzą, że GERB ma fatalną opinię (korupcja!) i małe zdolności koalicyjne. Ale grunt, że Borysow osłabia jedyne realnie prozachodnie ugrupowanie, czyli Kontynuujemy Zmiany – Demokratyczna Bułgaria. Jeśli GERB to partia „pruska”, to PP-DB to partia „amerykańska”. Ale zajęła dopiero 3. miejsce. Numerem dwa jest otwarcie prorosyjska partia Odrodzenie. Dodajmy do tego jeszcze postkomunistów z BSP, podzieloną partię Turków, do tego jeszcze parę populistycznych i nacjonalistycznych partii. Rozdrobiony parlament, przewaga sił antyzachodnich, perspektywa kolejnych – ósmych w cztery lata – wyborów przy prorosyjskim prezydencie Rumenie Radewie. Zaiste, na Kremlu mają powody do radości.

 

Mołdawia

Mołdawia? Tam 3 listopada dogrywka w walce o fotel prezydenta. I nie jest wcale powiedziane, że Maia Sandu uzyska reelekcję. Ale gdyby nawet. W Mołdawii jest system parlamentarnych rządów. Kluczowe będą wybory do parlamentu w przyszłym roku. Nawet jeśli teraz prozachodnia Sandu wygra, to Moskwa ma duże szanse, by mieć prorosyjski parlament. Czemy służy choćby zaledwie minimalna wygrana „opcji europejskiej” w referendum konstytucyjnym. Wtedy marsz Mołdawii do UE nagle się zakończy. Tak jak de facto zakończył się marsz Gruzji. Nowe wybory to potwierdziły. Zachód i jego gruzińscy sojusznicy, w tym nawet prezydent kraju, okazali się bezradni wobec machinacji rządzącej partii Gruzińskie Marzenie, która korzysta nie tylko z finansowej pomocy założyciela, najbogatszego Gruzina Bidziny Iwaniszwilego, ale też hybrydowych działań rosyjskiego wywiadu.


 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus

Osobiście przewiduję – dziś nieco jeszcze żartobliwie i szyderczo – że w pomieszczeniach służbowych Bundeswehry, do tego na poczesnych miejscach, zawisną wkrótce konterfekty jakiegoś znanego działacza lewicowego. Na początek może to być Alfred Willi Rudi Dutschke, a z czasem – kiedy w miarę postępu niemieckiego socjalizmu, walka klas zaostrzy się – można go będzie wymienić, ot choćby na wizerunek Ulrike Marie Meinhof.

Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo Wiadomości
Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo

Joaquin Phoenix, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia, znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Tym razem nie z powodu nowej roli, lecz przykrego incydentu. Z jego posiadłości w Los Angeles skradziono luksusowy samochód marki Volvo. Sprawą zajmuje się policja.

Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi Wiadomości
Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi

Groźny incydent w Niemczech. Samochód wjechał w grupę pieszych.

Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły Wiadomości
Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o rozpoczęciu nowej operacji wojskowej, która ma zapewnić bezpieczeństwo i kontrolę nad przestrzenią powietrzną w regionie Bałtyku, w obliczu m.in. niedawnych prowokacji ze strony Rosji.

Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie Wiadomości
Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie

To wielkie zobowiązanie, które zostaje złożone na państwa barki w trudnych czasach dla Rzeczpospolitej, naszej części Europy, a także dla świata - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Niepokojąca wiadomość dla rodziców i opiekunów. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu dla dzieci. Chodzi o czekoladowego zajączka, sprzedawanego w okresie wielkanocnym przez firmę „Wolność” Sp. z o.o.

Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce Wiadomości
Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce

W sobotnim meczu ligowym z Realem Valladolid w bramce FC Barcelony nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego. Trener „Blaugrany” Hansi Flick zapowiedział zmianę - między słupkami stanie Marc-André ter Stegen.

Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski Wiadomości
Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski

Piłkarze Legii Warszawa po raz 21. w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na stołecznym PGE Narodowym pokonali Pogoń Szczecin 4:3 (1:1). "Portowcy" zostali pokonani w drugim finale z rzędu, a swoim piątym w historii.

Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała kolejowych złodziei Wiadomości
Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała "kolejowych" złodziei

Policjanci z Jaworzna zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże elementów lokomotyw oraz infrastruktury kolejowej. Złodzieje, którym może grozić do 10 lat więzienia, decyzją sadu zostali aresztowani.

Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo? z ostatniej chwili
Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo?

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił oddział intensywnej terapii po operacji jamy brzusznej, którą przeszedł w kwietniu, ale nadal pozostanie w szpitalu - podała w piątek telewizja Globo, powołując się na dyrekcję kliniki w Brasilii, stolicy kraju. Lekarze nie sprecyzowali, kiedy polityk będzie mógł opuścić szpital.

REKLAMA

Mołdawia, Gruzja, Bułgaria, Litwa. Rosja-Zachód 4:0

Wybory parlamentarne w Gruzji, Bułgarii i na Litwie. Wybory prezydenckie i referendum konstytucyjne w Mołdawii. Dwa kraje UE/NATO, dwa spoza. Ale wszystkie na zachodnich obrzeżach Rosji. I we wszystkich wyniki cieszące Kreml. Wyborczy październik w naszej części Europy nie należał do udanych dla Zachodu i jego sojuszników. Uwikłana w wojnę z Ukrainą Rosja wciąż potwierdza swoją skuteczność prowadzenia wojny hybrydowej.
Władimir Putin Mołdawia, Gruzja, Bułgaria, Litwa. Rosja-Zachód 4:0
Władimir Putin / EPA/KRISTINA KORMILITSYNA/SPUTNIK/KREMLIN POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA

Gorąca wojna z Ukrainą i nowa zimna wojna z Zachodem nie przeszkadza Rosji – po pewnym okresie porażek i odwrotu w krajach tzw. bliskiej zagranicy i ogólnie pojętym obszarze dawnego Sojuza i bloku wschodniego – powoli odbudowywać wpływów. Głosowania w Mołdawii, na Litwie, w Bułgarii i w Gruzji w ostatnim czasie są tego najlepszym przykładem. Zanim przejdziemy do wyników, warto zauważyć pewne trendy. Po pierwsze, Rosja posiada i umie zarządzać bogatym arsenałem instrumentów wojny hybrydowej, wykorzystując przy tym soft power będącą dziedzictwem historii (choćby w Bułgarii czy Mołdawii). Po drugie, UE fatalnie sobie radzi z rosyjskim konkurentem w „frontowych” państwach, takich jak Mołdawia i Gruzja. W Mołdawii obietnice gospodarczej pomocy mają się nijak do kryzysu w kraju, w Gruzji zaś wielu ludzi odstrasza ideologiczne lewicowe zacietrzewienie „Europejczyków”. W obu przypadkach skwapliwie wykorzystała to Moskwa. Litwa i Bułgaria to UE i NATO. Tutaj było nieco inaczej, ale też na plus dla Rosji. Na Litwie władzę straciła ostro antymoskiewska i proukraińska prawica. W Bułgarii wzmocniły się partie populistyczne, antyzachodnie, często prorosyjskie. A zwycięzcą jest sługus Berlina, noszący balast wielu lat skorumpowanych rządów Bojko Borysow, swego czasu broniony przed gniewem bułgarskiej ulicy „własną piersią” przez Angelę Merkel i Donalda Tuska.

 

Gruzja, Litwa

Najświeższe doniesienia mamy z Gruzji, Litwy i Bułgarii. W ostatni weekend w Gruzji wybory parlamentarne wygrała z 54% prorosyjska partia Gruzińskie Marzenie. Na Litwie odbyła się II tura wyborów parlamentarnych, która potwierdziła zwycięstwo postkomunistycznych socjaldemokratów, którzy na koalicjantów będą musieli wziąć sobie populistyczne partie, których liderzy jeszcze parę lat temu mówili o konieczności budowania dobrych relacji z Rosją. Dziś oczywiście starają się tego nie pamiętać, ale nie ma wątpliwości, że radykalnie antyrosyjska i proukraińska polityka Wilna ulegnie „złagodzeniu”. A jak na Zachodzie zapali się lampka „Reset 2.0”, na Litwie znajdą się idealni partnerzy.

 

Bułgaria

W Bułgarii na pierwszy rzut oka wszystko gra. Berlin się cieszy, bo wygrała partia jego człowieka, Borysowa. Cieszy się też Moskwa (co za zbieg okoliczności). Rosjanie wiedzą, że GERB ma fatalną opinię (korupcja!) i małe zdolności koalicyjne. Ale grunt, że Borysow osłabia jedyne realnie prozachodnie ugrupowanie, czyli Kontynuujemy Zmiany – Demokratyczna Bułgaria. Jeśli GERB to partia „pruska”, to PP-DB to partia „amerykańska”. Ale zajęła dopiero 3. miejsce. Numerem dwa jest otwarcie prorosyjska partia Odrodzenie. Dodajmy do tego jeszcze postkomunistów z BSP, podzieloną partię Turków, do tego jeszcze parę populistycznych i nacjonalistycznych partii. Rozdrobiony parlament, przewaga sił antyzachodnich, perspektywa kolejnych – ósmych w cztery lata – wyborów przy prorosyjskim prezydencie Rumenie Radewie. Zaiste, na Kremlu mają powody do radości.

 

Mołdawia

Mołdawia? Tam 3 listopada dogrywka w walce o fotel prezydenta. I nie jest wcale powiedziane, że Maia Sandu uzyska reelekcję. Ale gdyby nawet. W Mołdawii jest system parlamentarnych rządów. Kluczowe będą wybory do parlamentu w przyszłym roku. Nawet jeśli teraz prozachodnia Sandu wygra, to Moskwa ma duże szanse, by mieć prorosyjski parlament. Czemy służy choćby zaledwie minimalna wygrana „opcji europejskiej” w referendum konstytucyjnym. Wtedy marsz Mołdawii do UE nagle się zakończy. Tak jak de facto zakończył się marsz Gruzji. Nowe wybory to potwierdziły. Zachód i jego gruzińscy sojusznicy, w tym nawet prezydent kraju, okazali się bezradni wobec machinacji rządzącej partii Gruzińskie Marzenie, która korzysta nie tylko z finansowej pomocy założyciela, najbogatszego Gruzina Bidziny Iwaniszwilego, ale też hybrydowych działań rosyjskiego wywiadu.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe