Piotr Duda dla "TS": O prawdziwą niezależność dialogu walczymy sami

Przed nami trzeci rok funkcjonowania Rady Dialogu Społecznego i „dialogu w nowej odsłonie”, jak mówili związkowcy i pracodawcy, rozpoczynając prace w RDS pod kierownictwem przewodniczącego NSZZ Solidarność Piotra Dudy – pierwszego w historii szefa instytucji dialogu niebędącego przedstawicielem rządu. Po dwóch latach przyszedł czas na przegląd i propozycje zmian w ustawie o RDS. O ocenie funkcjonowania Rady i prognozach na przyszłość z szefem Solidarności Piotrem Dudą rozmawia Anna Grabowska.
M. Żegliński
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
– Był Pan pierwszym przewodniczącym Rady. W drugim roku jej funkcjonowania szefowali jej pracodawcy. Czym w Pańskiej ocenie te lata się różniły?

– W pierwszym roku więcej było tzw. dobrego klimatu. Dostrzegałem wtedy dużo entuzjazmu i energii. Zgubiliśmy to niedługo po tym, jak przewodniczenie Radzie przejęła Henryka Bochniarz i Konfederacja Lewiatan. Momentem przełomowym była próba wciągnięcia Rady w bieżący konflikt partyjny związany z głosowaniem ustawy budżetowej. Miało to miejsce w grudniu ubiegłego roku. Mam wrażenie, że wtedy odezwały się stare demony, jeszcze z czasów Trójstronnej Komisji. Poczucie wspólnego dobra, jakim jest Rada, prysnęło, a prace Rady straciły swoją dynamikę.
Pierwszy rok uważam także za inny od drugiego ze względu na to, że więcej ważnych projektów przechodziło przez Radę. Była wtedy miejscem systematycznej debaty na ważne tematy. Niestety, w drugim roku, ze względu na rozluźnienie dyscypliny, o którą dbałem w czasie kadencji NSZZ Solidarność, aktywność członków, a co za tym idzie jej poważne traktowanie, zaczęła się osłabiać.

– Jakie są, Pana zdaniem, największe sukcesy bądź porażki „roku pracodawców” na czele RDS?

– To trudne pytanie, ponieważ ten rok niczym szczególnym się nie wyróżnił. Za sukces uznałbym podjętą przez pracodawców próbę organizacji prac Rady, która pozwalałaby na zawieranie wspólnych stanowisk. Służył temu dobór tematów ujętych w planie prac na rok 2017. Dobrym przykładem jest np. kształcenie zawodowe, wokół którego udało się zorganizować systematyczne prace i zakończyć je debatą ze stroną rządową, a także przyjęciem uchwały strony społecznej w tym obszarze.
Natomiast porażką jest z pewnością wciąganie Rady w spory partyjne. Moim zdaniem powinniśmy tego unikać, ponieważ nie służy to dialogowi i merytorycznej pracy. Ponadto porażką jest to, o czym już wspomniałem, czyli rozluźnienie dyscypliny, za co odpowiada organizacja przewodnicząca Radzie, czyli Konfederacja Lewiatan. Niestety, debata wokół nowelizacji ustawy, a także zmiany regulaminu Rady pokazują, że występują w niej tendencje do dalszego rozluźniania zasad funkcjonowania. Dowodem na to są takie postulaty, jak np. możliwość wskazywania zastępstw członków Rady, czy umożliwienie, by na posiedzeniach zespołów Rady nie głosowali ich członkowie, a organizacje. Moim zdaniem, te propozycje będą „pchały” nas w kierunku Trójstronnej Komisji.



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne z ostatniej chwili
Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne

Wyniki najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię Social Changes na zlecenie telewizji wPolsce24 pokazują pogłębiający się, wyraźny brak społecznej akceptacji dla działań gabinetu Donalda Tuska.

USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny pilne
USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny

Amerykańskie myśliwce F-35A znalazły się w bazie położonej niedaleko Wenezueli. Ruch ten zbiega się z ostrymi deklaracjami Donalda Trumpa i nasileniem działań militarnych USA w regionie.

Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

REKLAMA

Piotr Duda dla "TS": O prawdziwą niezależność dialogu walczymy sami

Przed nami trzeci rok funkcjonowania Rady Dialogu Społecznego i „dialogu w nowej odsłonie”, jak mówili związkowcy i pracodawcy, rozpoczynając prace w RDS pod kierownictwem przewodniczącego NSZZ Solidarność Piotra Dudy – pierwszego w historii szefa instytucji dialogu niebędącego przedstawicielem rządu. Po dwóch latach przyszedł czas na przegląd i propozycje zmian w ustawie o RDS. O ocenie funkcjonowania Rady i prognozach na przyszłość z szefem Solidarności Piotrem Dudą rozmawia Anna Grabowska.
M. Żegliński
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
– Był Pan pierwszym przewodniczącym Rady. W drugim roku jej funkcjonowania szefowali jej pracodawcy. Czym w Pańskiej ocenie te lata się różniły?

– W pierwszym roku więcej było tzw. dobrego klimatu. Dostrzegałem wtedy dużo entuzjazmu i energii. Zgubiliśmy to niedługo po tym, jak przewodniczenie Radzie przejęła Henryka Bochniarz i Konfederacja Lewiatan. Momentem przełomowym była próba wciągnięcia Rady w bieżący konflikt partyjny związany z głosowaniem ustawy budżetowej. Miało to miejsce w grudniu ubiegłego roku. Mam wrażenie, że wtedy odezwały się stare demony, jeszcze z czasów Trójstronnej Komisji. Poczucie wspólnego dobra, jakim jest Rada, prysnęło, a prace Rady straciły swoją dynamikę.
Pierwszy rok uważam także za inny od drugiego ze względu na to, że więcej ważnych projektów przechodziło przez Radę. Była wtedy miejscem systematycznej debaty na ważne tematy. Niestety, w drugim roku, ze względu na rozluźnienie dyscypliny, o którą dbałem w czasie kadencji NSZZ Solidarność, aktywność członków, a co za tym idzie jej poważne traktowanie, zaczęła się osłabiać.

– Jakie są, Pana zdaniem, największe sukcesy bądź porażki „roku pracodawców” na czele RDS?

– To trudne pytanie, ponieważ ten rok niczym szczególnym się nie wyróżnił. Za sukces uznałbym podjętą przez pracodawców próbę organizacji prac Rady, która pozwalałaby na zawieranie wspólnych stanowisk. Służył temu dobór tematów ujętych w planie prac na rok 2017. Dobrym przykładem jest np. kształcenie zawodowe, wokół którego udało się zorganizować systematyczne prace i zakończyć je debatą ze stroną rządową, a także przyjęciem uchwały strony społecznej w tym obszarze.
Natomiast porażką jest z pewnością wciąganie Rady w spory partyjne. Moim zdaniem powinniśmy tego unikać, ponieważ nie służy to dialogowi i merytorycznej pracy. Ponadto porażką jest to, o czym już wspomniałem, czyli rozluźnienie dyscypliny, za co odpowiada organizacja przewodnicząca Radzie, czyli Konfederacja Lewiatan. Niestety, debata wokół nowelizacji ustawy, a także zmiany regulaminu Rady pokazują, że występują w niej tendencje do dalszego rozluźniania zasad funkcjonowania. Dowodem na to są takie postulaty, jak np. możliwość wskazywania zastępstw członków Rady, czy umożliwienie, by na posiedzeniach zespołów Rady nie głosowali ich członkowie, a organizacje. Moim zdaniem, te propozycje będą „pchały” nas w kierunku Trójstronnej Komisji.



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane