Trafił Kosa na Rzecznik Reduty Dobrego Imienia: Nasi prawnicy sprawdzają jak można ukarać Verhofstadta

Urszula Wójcik Rzecznik RDI: Reduta Dobrego Imienia jest fundacją prywatną, nie powiązaną z żadną partią polityczną. Słowa pana Guya Verhofstadta są bezpodstawne.
Jakie są szanse na realne ukaranie Verhofstadta? Czy jeśli usłyszy wyrok w Polsce to belgijskie prawo będzie go sankcjonować?
W tej chwili nasi prawnicy sprawdzają jakie są możliwości. Złożyliśmy dwa pozwy przeciwko panu Verhofstadtowi, jeden jako organizacja, czyli Reduta Dobrego Imienia, bo wraz z naszymi wolontariuszami i sympatykami także uczestniczyliśmy w Marszu Niepodległości. Poczuliśmy się obrażeni słowami, które pan Verhofstadt powiedział. Drugi pozew bezpośrednio złożyła pani prezes Reduty Dobrego Imienia pani Mira Wszelaka, która również brała udział w marszu. Ani my, ani pani prezes Mira Wszelaka, nie jesteśmy faszystami, neonazistami, czy zwolennikami supremacji białej rasy. Dlatego protestujemy. Nasi prawnicy sprawdzają w jaki sposób można uchylić immunitet europosła i w jaki sposób można podjąć działania żeby go ukarać.
Niestety, ale w przestrzeni medialnej na zachodzie wokół Marszu Niepodległości przeważają lewicowe kłamstwa. Jak można z tym walczyć?
Wszystkie depesze, które pojawiły się wokół Marszu Niepodległości są kłamliwe. Posługiwanie się sformułowaniami, że 60 tys. ludzi biorących udział w Marszu Niepodległości było faszystami jest nie prawdą. Może trafiły się jednostki, które przywiązały swoje przywiązanie do wartości faszystowskich, czy nazistowskich, jednak nie można tak określać całej grupy. Media zagraniczne, które powielały niesprawdzone informacje, bądź będące „fake newsami” niestety nie wykazały dobrej woli lub odrobiny obiektywizmu. Pewne informacje na temat Marszu Niepodległości pojawiły się już 10 listopada, a sam marsz odbył się przecież 11 listopada. To przekłamanie chociażby w dacie. Poprosiliśmy naszych wolontariuszy, osoby, który nie zgadzają się na takie sformułowania, którym przeszkadzają te artykuły, by samodzielnie wysyłały do tych mediów wezwania do sprostowania. Na naszej stronie internetowej – www.rdi.org.pl są adresy mailowe do tych redakcji, zrobiliśmy również przegląd artykułów zniesławiających Polskę. Niektóre z nich zostały sprostowane, więc to rzeczy nieaktualne, ale lista oszczerstw pozostała.
Mimo prowadzenia odpowiednich kampanii i działań prawnych wobec zbitki słownej „polskie obozy śmierci”, problem ten cyklicznie wraca… Tę walkę da się wygrać?
Marzymy o tym, żeby sformułowania polskie obozy koncentracyjne, polskie SS, nazistowska Polska, przekłamania, że jesteśmy neonazistami i faszystami nie pojawiały się. Wydaje nam się, że prowadzenie szeroko zakrojonej polityki historycznej, przypominanie ludziom na Zachodzie o historii polski, gloryfikowanie jej, pokazywanie co Polska doświadczyła w trakcie II wojny światowej i z czyich rąk, w jakiś sposób wpłynie na zagranicę. Jednak zagranica musi chcieć otworzyć oczy i spojrzeć obiektywnie na to co się w Polsce wydarzyło. Mamy nadzieję, że kiedyś przyjdzie ten moment i kłamstwa nie będą więcej powielane.
Zarzuty wobec Marszu Niepodległości mają czołowi liderzy opozycji w Polsce, którzy również w trakcie debaty w Parlamencie Europejskim domagali się wpisania wniosku o potępienie tego wydarzenia do rezolucji. Czy to szkodliwe działanie?
Przychylam się do tego co mówi pani premier Beata Szydło i pan prezydent Andrzej Duda. To są sprawy polskie i nie powinny być rozpatrywane na arenie międzynarodowej.
Czy w państwa ocenie wypowiedź rzecznika Młodzieży Wszechpolskiej o segregacji rasowej była dolaniem oliwy do ognia?
Nie chcemy się wypowiadać na temat rzecznika Młodzieży Wszechpolskiej, tego co myślał i co powiedział. Te słowa jednak nie powinny paść, zwłaszcza w tym dniu.