Polska prezydencja została uczczona w Berlinie pokazem filmu Agnieszki Holland "Zielona granica"

Od 1 stycznia Polska przez kolejne 6 miesięcy sprawuje prezydencję w Radzie Europejskiej. Oprócz przewodniczenia posiedzeniom tej instytucji na wszystkich szczeblach, organizowane są różne wydarzenia w ramach programu kulturalnego. Jednym z jego elementów była projekcja filmu "Zielona granica" Agnieszki Holland, którego treść, niemająca pokrycia w faktach, wywołała w Polsce burzę.
Agnieszka Holland Polska prezydencja została uczczona w Berlinie pokazem filmu Agnieszki Holland
Agnieszka Holland / PAP/Valdemar Doveiko

Wczoraj w Berlinie została zorganizowana konferencja „Polish Perspectives”, której zwieńczeniem była projekcja filmu "Zielona Granica" Agnieszki Holland i rozmowa, którą z Holland przeprowadził Volker Schlöndorff, niemiecki reżyser i scenarzysta, laureat Oscara za „Blaszany bębenek” (1979).. 

Wydarzenie w Berlinie zorganizowane zostało we współpracy z Instytutem Polskim w Berlinie i wspierane przez Fundację Współpracy Polsko-Niemieckiej, Fundację Daniela Chodowieckiego, Goethe-Institut w Warszawie, Willę Decjusza w Krakowie i Europejską Akademię Filmową.

Konferencja „Polish Perspectives”, która odbędzie się w sobotę w Berlinie z udziałem artystów i przedstawicieli instytucji kulturalnych z Polski i Niemiec, to okazja to zaprezentowania polskiej perspektywy na Europę

— zdefiniował cel spotkania Instytut Polski w Berlinie.

Polska prezydencja zostanie uczczona w Berlinie pokazem filmu Agnieszki Holland "Zielona granica"

Z okazji polskiej prezydencji w Radzie UE, zostanie zademonstrowany zróżnicowany program, który pozwoli przyjrzeć się nowej sztuce i krajobrazowi kulturowemu w Polsce. Artystyczny i dyskursywny w plan spotkania poświęcony jest kwestiom wieloletniej interwencji rządu PiS w wolność artystyczną oraz o tym, jak polska scena sztuki i kultury radzi sobie ze zmianami politycznymi. Omawiana jest również rola kobiet, które w znacznym stopniu promowały zmiany polityczne

- czytamy na niemieckim portalu Akademie der Kunste.

Informacja, że film o dyskusyjnej treści będzie reprezentował Polskę wywołał wśród internautów burzę.

"Trudno o lepszy symbol rządów Tuska. W Berlinie, by «uczcić» polską prezydencję, będzie wyświetlana >>Zielona granica<< – film, który stał się symbolem ataku na polską Straż Graniczną"

– przekazał w sobotę poseł PiS Piotr Müller.

Dziś i jutro polska prezydencja w Radzie UE zostanie uczczona w Berlinie pokazem „Zielonej granicy”

— skomentował na platformie X Cezary Gmyz, dziennikarz.

W ramach obchodów prezydencji, o tym jak cierpieli pod rządami PiS mają opowiadać Jacek Dehnel i Joanna Bator. W ramach prześladowań za PiS byli zapraszani do Instytutu Polskiego w Berlinie. Zaplanowano też czytania esesmana Güntera Grassa

— czytamy w kolejnym wpisie dziennikarza.

UJAWNIAM! To przekracza wszelkie pojęcie! Czym zajmuje się rząd Tuska w ramach polskiej prezydencji w UE? Dzisiaj w Berlinie w odbędzie się wydarzenie z okazji polskiej prezydencji współorganizowane przez Instytut Polski podlegający polskiemu MSZ.

W ramach wydarzenia m. in. debata o „śladach wieloletnich ataków rządu PiS na wolność sztuki”?! Ale to tylko preludium…  Punktem kulminacyjnym wydarzenia jest wieczór z Agnieszką Holland i projekcja filmu „Zielona Granica”.  A więc w kraju opowiadają jak to ważne, żeby bronić wschodniej granicy, Tarcza Wschód, oni mur wybudowali i w ogóle…. A za granicą promują obrażanie polskich strażników granicznych, kłamstwa i powielanie ruskiej propagandy uderzającej w Polskę. Co to jest za banda szkodników.

— napisał na platformie X Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS i były szef polskiej dyplomacji.

Filmowe przekłamania i "interpretacje"

Film zrobiony przez doświadczonego reżysera Agnieszkę Holland fabularnie ślizga się po krawędzi bzdury politycznej, ale bzdury podanej sugestywnie, co może co naiwniejszych widzów zmanipulować, a tych nie brakuje. (...) Film zawiera wiele nieprawd, przeinaczeń, pokazuje fałszywy i niesprawiedliwy obraz nie tylko formacji obrony narodowej, ale i polskiego państwa. (...)

W filmie pani Holland mamy więc nieszczęśliwe, niewinne ofiary, prześladujących ich brutalnych umundurowanych Polaków z orzełkami (ci bez orzełków byli oczywiście ich przeciwieństwem). Mamy też bohaterów pozytywnych, aktywistów wspierających na różne możliwe sposoby osoby, które chcą dotrzeć do „Germanii”

- czytamy w tekście Teresy Wójcik publikowanym wówczas na naszym portalu. Kłamliwe sceny w filmie, szkalującym i odczłowieczającym Straż Graniczną i inne służby pracujące wówczas na granicy, miały być sposobem artystycznej kreacji. Autorka filmu nigdy nie przedstawiła dowodów na to, że pokazane w filmie sytuacje kiedykolwiek miały miejsce.

Wojna hybrydowa i operacja "Śluza"

Wydarzenia, do których film Holland się w teorii odnosi, miały swój początek 2021 roku i były jednym z etapów prowadzonych przez Federację Rosyjską działań hybrydowych realizowanych w porozumieniu z Łukaszenką, pod nazwą operacji "Śluza"

Polegała ona na masowym przerzucie przez granicę zewnętrzną Unii Europejskiej, to znaczy Polski, Litwy, Łotwy, setek tysięcy nielegalnych imigrantów. Wielotysięczne masy miały zdestabilizować infrastrukturę społeczną, administracyjną i polityczną. 

Pod pozorem wycieczek do Mińska, obiecując legalne przerzucenie do Europy Zachodniej, reżim Łukaszenki sprowadził wiele tysięcy migrantów na Białoruś. Migrantów przewożono na granice UE, czyli z Polską, Litwą i Łotwą, aby nielegalnie dostali się na terytorium UE.

Aktywność celebrytów i bieganie po granicy z pizzą

Sprowokowana przez Rosję i Białoruś sytuacja na granicy wzbudziła histerię celebrytów.

 Dawid Podsiadło, Tomasz Kot, Danuta Stenka, Janusz Gajos, Martyna Wojciechowska czy Magdalena Zawadzka wystąpili w filmie opublikowanym na YouTube, o wymownym tytule: "Nikt nie zasługuje na śmierć w lesie", gdzie zaapelowali do rządu, aby pozwolono działać na terenie stanu wyjątkowego służbom medycznym i pomocy humanitarnej.

Na granicy pojawiła się także aktorka Maja Ostaszewska, która wspierała aktywistów „ratujących” uchodźców oraz uczestniczyła w konferencji prasowej Grupy Granica.

"Oni nie mają nic wspólnego z polityką, stali się ofiarami politycznych ruchów reżimu białoruskiego.  To są ludzie tacy sami jak my. Bezpieczna granica to taka, na której nikt nie umiera"

– powiedziała Ostaszewska w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Relację z wyjazdu zdawała aktorka również podczas "Marszu Troski o Oszukanych", który odbył się 20 listopada w Warszawie.

Politycy KO murem za imigrantami

Do celebrytów dołączyli politycy ówczesnej opozycji, którzy z całą mocą protestowali przeciwko wzmocnieniu granicy poprzez budowę zapory i „nieśli pomoc” imigrantom którzy nielegalnie próbowali dostać się do Polski. 

W rozmowie z TVN24 Michał Szczerba poinformował wówczas, że wraz z Dariuszem Jońskim przybył z pomocą migrantom. Posłowie Koalicji Obywatelskiej zabrali ze sobą śpiwory, jedzenie i wodę. Funkcjonariusze Straży Granicznej uniemożliwili im kontakt z migrantami.

– Dostaliśmy sygnał z panem posłem Michałem Szczerbą, że na granicy są kobiety i dzieci. Postanowiliśmy to sprawdzić. Wzięliśmy to, co udało się szybko zebrać: koce, śpiwory i wodę 

– tłumaczył Joński.

"W TVN powstaje nowy serial, ciąg dalszy »Jak rozpętałem wojnę światową«, w roli głównej panowie Szczerba i Joński. Scena: próba wdarcia się na teren Białorusi i wywołania wojny. Pisowska Straż Graniczna nie pozwoliła na nagranie tej sceny. Chyba będzie interwencja Discovery!"

 – skomentował całą akcję na Twitterze były szef Ministerstwa Obrony Narodowej Romuald Szeremietiew.

Morawiecki: musimy chronić terytorium Rzeczypospolitej

Posłowie zapewniali, że ich akcja nie była motywowana politycznie i wezwali rząd do podjęcia stanowiska w tej sprawie. Sytuację przygraniczną skomentował premier Mateusz Morawiecki.

– Co do uchodźców, którzy są wykorzystywani przez pana Łukaszenkę, mogę powiedzieć, że musimy chronić terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i oczywiście od nas musi zależeć, kogo my wpuszczamy, a kogo nie. Nie może być tak, aby szantaż pana Łukaszenki zmuszał nas do przyjmowania kogokolwiek

– powiedział szef polskiego rządu.

Straż Graniczna "była głucha"

Słynne były też pościgi za posłem Sterczewskim, który biegał po granicy z reklamówkami z jedzeniem, które chciał przekazać siedzącym imigrantom. Akcja się nie powiodła, ponieważ został zatrzymany przez służby.

Byłem gotowy tam trwać i próbować podbiegać coraz bliżej. Panów ze Straży Granicznej było już kilkudziesięciu. To jest idiotyczne. Ci panowie powinni teraz siedzieć ze swymi rodzinami i spokojnie spać

 – deklarował wówczas poseł Franciszek Sterczewski.

Nie zabrakło tam wówczas również Klaudii Jachiry i obecnej minister klimatu Urszuli Zielińskiej. Obie przygotowały dla cudzoziemców m.in. paczki żywnościowe i pojechały z nimi do Usnarza.

– Chciałyśmy wesprzeć migrantów i prawników w procesie ubiegania się o ochronę międzynarodową. Strażnicy Graniczni na to nie pozwolili. Byli głusi na nasze argumenty, prośby czy immunitet

– mówiła Urszula Zielińska. Parlamentarzystka dodała, że prawnikom udało się pobrać oświadczenia woli o chęci ubiegania się o ochronę międzynarodową.

Nieoczekiwana zmiana frontu

Rządząca obecnie KO zmieniła optykę i opinię na temat sytuacji na polsko-białoruskiej granicy.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Maciej Duszczyk w rozmowie z "Financial Times" podkreślił w ubiegłym roku, że dodatkowe wzmocnienia zapory na granicy z Białorusią, przeciwko której jeszcze 3 lata temu KO protestowała, zostaną ukończone do połowy 2025 roku.

Na odcinku nadgranicznym z Białorusią wciąż obowiązuje strefa buforowa zakazująca przebywania w niej. W tym roku przystąpiono także do modernizacji zapory na granicy z Białorusią. Udoskonalono zaporę fizyczną i optoelektroniczną. Usprawnienie tej drugiej miało na celu zwiększyć wykrywanie prób nielegalnego przekroczenia granicy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

.


 

POLECANE
Transseksualista, który udusił małe dziecko, pozywa Trumpa za transfobię tylko u nas
Transseksualista, który udusił małe dziecko, pozywa Trumpa za "transfobię"

Autumn Cordellioné, transseksualista z USA, zamordował 11-miesięczne dziecko. Odsiadujący swój wyrok zwyrodnialec domaga się jednak obecnie odszkodowania od Trumpa! Mężczyzna ma być dyskryminowany i napadany w więzieniu, za co obwinia prezydenta Ameryki.

Nakaz aresztowania Netanjahu. Trybunał w Hadze zmienia decyzję pilne
Nakaz aresztowania Netanjahu. Trybunał w Hadze zmienia decyzję

zba Apelacyjna Międzynarodowego Trybunału Karnego unieważniła nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu – podaje "Jerusalem Post".

Polski gigant odzieżowy szykuje inwazję Wiadomości
Polski gigant odzieżowy szykuje inwazję

LPP pokazało nową strategię, w której centrum znalazł się Sinsay, która jest najmłodszą marką LPP. Pojawiła się na rynku w 2013 r. a teraz ma się stać w kolejnych trzech latach lokomotywą całej odzieżowej grupy, do której należą także takie brandy, jak Reserved, House, Cropp, Mohito.

Nagi aktywista LGBT, aktywiści klimatyczni i imamka. Wielkopiątkowa procesja w Niemczech Wiadomości
Nagi aktywista LGBT, aktywiści klimatyczni i "imamka". Wielkopiątkowa procesja w Niemczech

Nagi, zakuty w kajdany aktywista uczestniczył w wielkopiątkowej procesji w centrum Berlina. Akcja miała zwrócić uwagę na "problemy osób queer w Ghanie" – pisze Berliner Zeitung.

Uczeń zaatakował kolegów nożem. Tragedia w Nantes Wiadomości
Uczeń zaatakował kolegów nożem. Tragedia w Nantes

W wyniku ataku nożownika, do którego doszło w czwartek w Nantes na zachodzie Francji, zginął licealista, a co najmniej trzy osoby zostały ranne. Zabójcą jest uczeń szkoły. 15-latek przed atakiem rozesłał swój "manifest".

Będą dotacje na ratowanie niszczejących gdańskich zabytków Wiadomości
Będą dotacje na ratowanie niszczejących gdańskich zabytków

Miejski konserwator zabytków w Gdańsku Janusz Tarnacki poinformował podczas czwartkowej sesji rady miasta, że pieniądze dostanie 17 beneficjentów, a łączna pula dotacji wyniosła 3,9 mln zł.

Żywioł przetacza się przez Polskę. Zalane i podtopione miasta pilne
Żywioł przetacza się przez Polskę. Zalane i podtopione miasta

Jak wynika z danych Państwowej Straży Pożarnej, strażacy interweniowali już ponad 120 razy, najczęściej na Śląsku, w powiecie cieszyńskim, i w Małopolsce, w powiecie oświęcimskim. Służby wciąż usuwają skutki burz i silnego wiatru, które przechodzą nad południową Polską.

Znany dziennikarz odchodzi z telewizji. Wróci do projektu Stanowskiego? z ostatniej chwili
Znany dziennikarz odchodzi z telewizji. Wróci do projektu Stanowskiego?

Popularny komentator Canal+ Sport Mateusz Rokuszewski ogłosił zakończenie współpracy ze stacją. Jego wpis wywołał ogromne poruszenie.

Nowy sondaż prezydencki. Poparcie dla Nawrockiego wystrzeliło gorące
Nowy sondaż prezydencki. Poparcie dla Nawrockiego wystrzeliło

Karol Nawrocki notuje ogromny wzrost poparcia - aż o 4 punkty procentowe – wynika z nowego sondażu prezydenckiego pracowni Opinia24 dla TVN24.

Nasze firmy bankrutują, śmiejecie się nam w twarz!. Gorąco na posiedzeniu komisji ws. Czystego Powietrza pilne
"Nasze firmy bankrutują, śmiejecie się nam w twarz!". Gorąco na posiedzeniu komisji ws. "Czystego Powietrza"

"Ja nie śpię po nocach!" krzyczała w kierunku min. Henning Kloski przedstawicielka przedsiębiorców, dodając, że wielu z nich znajduje się obecnie na skraju bankructwa. "To są oszczerstwa, które po raz kolejny rzucacie nam w twarz" - dodała w odpowiedzi na zarzut, że przedsiębiorcy biorący udział w programie "Czyste Powietrze" dopuszczali się nieprawidłowości i dlatego program został zawieszony, a wypłaty wstrzymane.

REKLAMA

Polska prezydencja została uczczona w Berlinie pokazem filmu Agnieszki Holland "Zielona granica"

Od 1 stycznia Polska przez kolejne 6 miesięcy sprawuje prezydencję w Radzie Europejskiej. Oprócz przewodniczenia posiedzeniom tej instytucji na wszystkich szczeblach, organizowane są różne wydarzenia w ramach programu kulturalnego. Jednym z jego elementów była projekcja filmu "Zielona granica" Agnieszki Holland, którego treść, niemająca pokrycia w faktach, wywołała w Polsce burzę.
Agnieszka Holland Polska prezydencja została uczczona w Berlinie pokazem filmu Agnieszki Holland
Agnieszka Holland / PAP/Valdemar Doveiko

Wczoraj w Berlinie została zorganizowana konferencja „Polish Perspectives”, której zwieńczeniem była projekcja filmu "Zielona Granica" Agnieszki Holland i rozmowa, którą z Holland przeprowadził Volker Schlöndorff, niemiecki reżyser i scenarzysta, laureat Oscara za „Blaszany bębenek” (1979).. 

Wydarzenie w Berlinie zorganizowane zostało we współpracy z Instytutem Polskim w Berlinie i wspierane przez Fundację Współpracy Polsko-Niemieckiej, Fundację Daniela Chodowieckiego, Goethe-Institut w Warszawie, Willę Decjusza w Krakowie i Europejską Akademię Filmową.

Konferencja „Polish Perspectives”, która odbędzie się w sobotę w Berlinie z udziałem artystów i przedstawicieli instytucji kulturalnych z Polski i Niemiec, to okazja to zaprezentowania polskiej perspektywy na Europę

— zdefiniował cel spotkania Instytut Polski w Berlinie.

Polska prezydencja zostanie uczczona w Berlinie pokazem filmu Agnieszki Holland "Zielona granica"

Z okazji polskiej prezydencji w Radzie UE, zostanie zademonstrowany zróżnicowany program, który pozwoli przyjrzeć się nowej sztuce i krajobrazowi kulturowemu w Polsce. Artystyczny i dyskursywny w plan spotkania poświęcony jest kwestiom wieloletniej interwencji rządu PiS w wolność artystyczną oraz o tym, jak polska scena sztuki i kultury radzi sobie ze zmianami politycznymi. Omawiana jest również rola kobiet, które w znacznym stopniu promowały zmiany polityczne

- czytamy na niemieckim portalu Akademie der Kunste.

Informacja, że film o dyskusyjnej treści będzie reprezentował Polskę wywołał wśród internautów burzę.

"Trudno o lepszy symbol rządów Tuska. W Berlinie, by «uczcić» polską prezydencję, będzie wyświetlana >>Zielona granica<< – film, który stał się symbolem ataku na polską Straż Graniczną"

– przekazał w sobotę poseł PiS Piotr Müller.

Dziś i jutro polska prezydencja w Radzie UE zostanie uczczona w Berlinie pokazem „Zielonej granicy”

— skomentował na platformie X Cezary Gmyz, dziennikarz.

W ramach obchodów prezydencji, o tym jak cierpieli pod rządami PiS mają opowiadać Jacek Dehnel i Joanna Bator. W ramach prześladowań za PiS byli zapraszani do Instytutu Polskiego w Berlinie. Zaplanowano też czytania esesmana Güntera Grassa

— czytamy w kolejnym wpisie dziennikarza.

UJAWNIAM! To przekracza wszelkie pojęcie! Czym zajmuje się rząd Tuska w ramach polskiej prezydencji w UE? Dzisiaj w Berlinie w odbędzie się wydarzenie z okazji polskiej prezydencji współorganizowane przez Instytut Polski podlegający polskiemu MSZ.

W ramach wydarzenia m. in. debata o „śladach wieloletnich ataków rządu PiS na wolność sztuki”?! Ale to tylko preludium…  Punktem kulminacyjnym wydarzenia jest wieczór z Agnieszką Holland i projekcja filmu „Zielona Granica”.  A więc w kraju opowiadają jak to ważne, żeby bronić wschodniej granicy, Tarcza Wschód, oni mur wybudowali i w ogóle…. A za granicą promują obrażanie polskich strażników granicznych, kłamstwa i powielanie ruskiej propagandy uderzającej w Polskę. Co to jest za banda szkodników.

— napisał na platformie X Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS i były szef polskiej dyplomacji.

Filmowe przekłamania i "interpretacje"

Film zrobiony przez doświadczonego reżysera Agnieszkę Holland fabularnie ślizga się po krawędzi bzdury politycznej, ale bzdury podanej sugestywnie, co może co naiwniejszych widzów zmanipulować, a tych nie brakuje. (...) Film zawiera wiele nieprawd, przeinaczeń, pokazuje fałszywy i niesprawiedliwy obraz nie tylko formacji obrony narodowej, ale i polskiego państwa. (...)

W filmie pani Holland mamy więc nieszczęśliwe, niewinne ofiary, prześladujących ich brutalnych umundurowanych Polaków z orzełkami (ci bez orzełków byli oczywiście ich przeciwieństwem). Mamy też bohaterów pozytywnych, aktywistów wspierających na różne możliwe sposoby osoby, które chcą dotrzeć do „Germanii”

- czytamy w tekście Teresy Wójcik publikowanym wówczas na naszym portalu. Kłamliwe sceny w filmie, szkalującym i odczłowieczającym Straż Graniczną i inne służby pracujące wówczas na granicy, miały być sposobem artystycznej kreacji. Autorka filmu nigdy nie przedstawiła dowodów na to, że pokazane w filmie sytuacje kiedykolwiek miały miejsce.

Wojna hybrydowa i operacja "Śluza"

Wydarzenia, do których film Holland się w teorii odnosi, miały swój początek 2021 roku i były jednym z etapów prowadzonych przez Federację Rosyjską działań hybrydowych realizowanych w porozumieniu z Łukaszenką, pod nazwą operacji "Śluza"

Polegała ona na masowym przerzucie przez granicę zewnętrzną Unii Europejskiej, to znaczy Polski, Litwy, Łotwy, setek tysięcy nielegalnych imigrantów. Wielotysięczne masy miały zdestabilizować infrastrukturę społeczną, administracyjną i polityczną. 

Pod pozorem wycieczek do Mińska, obiecując legalne przerzucenie do Europy Zachodniej, reżim Łukaszenki sprowadził wiele tysięcy migrantów na Białoruś. Migrantów przewożono na granice UE, czyli z Polską, Litwą i Łotwą, aby nielegalnie dostali się na terytorium UE.

Aktywność celebrytów i bieganie po granicy z pizzą

Sprowokowana przez Rosję i Białoruś sytuacja na granicy wzbudziła histerię celebrytów.

 Dawid Podsiadło, Tomasz Kot, Danuta Stenka, Janusz Gajos, Martyna Wojciechowska czy Magdalena Zawadzka wystąpili w filmie opublikowanym na YouTube, o wymownym tytule: "Nikt nie zasługuje na śmierć w lesie", gdzie zaapelowali do rządu, aby pozwolono działać na terenie stanu wyjątkowego służbom medycznym i pomocy humanitarnej.

Na granicy pojawiła się także aktorka Maja Ostaszewska, która wspierała aktywistów „ratujących” uchodźców oraz uczestniczyła w konferencji prasowej Grupy Granica.

"Oni nie mają nic wspólnego z polityką, stali się ofiarami politycznych ruchów reżimu białoruskiego.  To są ludzie tacy sami jak my. Bezpieczna granica to taka, na której nikt nie umiera"

– powiedziała Ostaszewska w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Relację z wyjazdu zdawała aktorka również podczas "Marszu Troski o Oszukanych", który odbył się 20 listopada w Warszawie.

Politycy KO murem za imigrantami

Do celebrytów dołączyli politycy ówczesnej opozycji, którzy z całą mocą protestowali przeciwko wzmocnieniu granicy poprzez budowę zapory i „nieśli pomoc” imigrantom którzy nielegalnie próbowali dostać się do Polski. 

W rozmowie z TVN24 Michał Szczerba poinformował wówczas, że wraz z Dariuszem Jońskim przybył z pomocą migrantom. Posłowie Koalicji Obywatelskiej zabrali ze sobą śpiwory, jedzenie i wodę. Funkcjonariusze Straży Granicznej uniemożliwili im kontakt z migrantami.

– Dostaliśmy sygnał z panem posłem Michałem Szczerbą, że na granicy są kobiety i dzieci. Postanowiliśmy to sprawdzić. Wzięliśmy to, co udało się szybko zebrać: koce, śpiwory i wodę 

– tłumaczył Joński.

"W TVN powstaje nowy serial, ciąg dalszy »Jak rozpętałem wojnę światową«, w roli głównej panowie Szczerba i Joński. Scena: próba wdarcia się na teren Białorusi i wywołania wojny. Pisowska Straż Graniczna nie pozwoliła na nagranie tej sceny. Chyba będzie interwencja Discovery!"

 – skomentował całą akcję na Twitterze były szef Ministerstwa Obrony Narodowej Romuald Szeremietiew.

Morawiecki: musimy chronić terytorium Rzeczypospolitej

Posłowie zapewniali, że ich akcja nie była motywowana politycznie i wezwali rząd do podjęcia stanowiska w tej sprawie. Sytuację przygraniczną skomentował premier Mateusz Morawiecki.

– Co do uchodźców, którzy są wykorzystywani przez pana Łukaszenkę, mogę powiedzieć, że musimy chronić terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i oczywiście od nas musi zależeć, kogo my wpuszczamy, a kogo nie. Nie może być tak, aby szantaż pana Łukaszenki zmuszał nas do przyjmowania kogokolwiek

– powiedział szef polskiego rządu.

Straż Graniczna "była głucha"

Słynne były też pościgi za posłem Sterczewskim, który biegał po granicy z reklamówkami z jedzeniem, które chciał przekazać siedzącym imigrantom. Akcja się nie powiodła, ponieważ został zatrzymany przez służby.

Byłem gotowy tam trwać i próbować podbiegać coraz bliżej. Panów ze Straży Granicznej było już kilkudziesięciu. To jest idiotyczne. Ci panowie powinni teraz siedzieć ze swymi rodzinami i spokojnie spać

 – deklarował wówczas poseł Franciszek Sterczewski.

Nie zabrakło tam wówczas również Klaudii Jachiry i obecnej minister klimatu Urszuli Zielińskiej. Obie przygotowały dla cudzoziemców m.in. paczki żywnościowe i pojechały z nimi do Usnarza.

– Chciałyśmy wesprzeć migrantów i prawników w procesie ubiegania się o ochronę międzynarodową. Strażnicy Graniczni na to nie pozwolili. Byli głusi na nasze argumenty, prośby czy immunitet

– mówiła Urszula Zielińska. Parlamentarzystka dodała, że prawnikom udało się pobrać oświadczenia woli o chęci ubiegania się o ochronę międzynarodową.

Nieoczekiwana zmiana frontu

Rządząca obecnie KO zmieniła optykę i opinię na temat sytuacji na polsko-białoruskiej granicy.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Maciej Duszczyk w rozmowie z "Financial Times" podkreślił w ubiegłym roku, że dodatkowe wzmocnienia zapory na granicy z Białorusią, przeciwko której jeszcze 3 lata temu KO protestowała, zostaną ukończone do połowy 2025 roku.

Na odcinku nadgranicznym z Białorusią wciąż obowiązuje strefa buforowa zakazująca przebywania w niej. W tym roku przystąpiono także do modernizacji zapory na granicy z Białorusią. Udoskonalono zaporę fizyczną i optoelektroniczną. Usprawnienie tej drugiej miało na celu zwiększyć wykrywanie prób nielegalnego przekroczenia granicy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe