[Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Great military leader Suworow
![[Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Great military leader Suworow](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/13858.jpg)
Jego Autor pisze o tym jak wyglądają kursy języka angielskiego w Wojsku Polskim (zastanawiam się jak przekazać zgłoszone uwagi tym co trzeba), ale jeden fragment tego listu jest wart upublicznienia.
Cytuję:
"Piszę do Pana ponieważ to co dzieje się w wojsku wydaje mi się wprost szokujące.
W Wojsku Polskim prowadzone są kursy języków obcych. Każdego roku tysiące żołnierzy uczestniczy w kursach językowych.
Oto z czego uczą się te tysiące żołnierzy. W zakresie języka angielskiego wojskowego obowiązuje wszystkich podręcznik Campaign 1.
Harmonogramy kursów zatwierdza Dowódca RSZ. Ostatnio był to gen Różański. "Harmonogram" ten został "wypracowany" wiele lat temu. I w nim Campaign 1. W podręczniku tym 3 lekcja ma tytuł: "To be a Soldier" - Być żołnierzem. Spodziewać się można czegoś budującego morale wojska. Przykłady tych co "byli żołnierzami" takimi, że oto wojsko ma brać z nich przykład. Jakieś wzory z przeszłości. No i są. A i owszem.
Do "Great military leaders" czyli WIELKICH PRZYWÓDCÓW WOJSKOWYCH zaliczono obok Suworowa jeszcze "wielkiego" MAO, a w tej szóstce autorytetów i wzorów mieści się też ERWIN ROMMEL, "Pustynny Lis". Owszem, Hitler go zabił, ale jakby tego nie uczynił, to raczej nic by nie wyszło z amerykańskiej Inwazji w Normandii. Może do dziś mielibyśmy jeden wielki REICH na świecie i wtedy nikt by nie śmiał zakwestionować tegoż "wielkiego przywódcy".
Tu mamy MAO i żołnierze mają nawet wpisać w ramach ćwiczenia skąd on to był. I przy okazji zapoznać daty ziemskiego bytowania tegoż autorytetu.
Podręcznik ten zakupywany jest za polskie państwowe pieniądze i w tysiącach znajduje sobie miejsce na ławkach żołnierzy odbywających kursy.
Nikt tego nawet nie widzi że to tam jest na tej stronie 24. Nawet jakby sam Hitler był to by tak sobie i tak to jakoś "funkcjonowało".
Jakie są dalsze konsekwencje tego że podręcznik z taką oto stroną "przeszedł" ( i dlaczego przeszedł). Co wpadło pod rękę to zatwierdzono bezkrytycznie (wiele lat temu). Co tam, MacMillana się pociągnie w razie czego.”
Po przeczytaniu listu poczułem się dziwnie. Rzeczywiście wskazywać jako wzory osobowe żołnierzom WP hitlerowskiego feldmarszałka Rommla, czy komunistycznego zbrodniarza Mao trudne do zaakceptowania, natomiast wskazanie na marszała Suworowa, sprawcę rzezi Pragi w czasie tłumienia przez Moskali Insurekcji Kościuszkowskiej w 1794 roku jest chyba jakąś masochistyczną perwersją.
W MON po odejściu na Zamek Królewski wiceministra Fałkowskiego min. Macierewicz mianował na jego miejsce swego szef gabinetu politycznego Dominika Smyrgałę. Może nowy wiceminister odpowiedzialny za obszar nauki i szkolnictwa wojskowego zainteresuje się jakie wzorce osobowe propaguje się w trakcie nauki języka angielskiego w siłach zbrojnych RP?