"Dzięki Bogu nie tym razem". Groźny wypadek aktorskiej pary

Co musisz wiedzieć
- Do wypadku doszło w piątek po południu w miejscowości Niechanowo koło Gniezna
- Mercedes, którym jechali Karolina Gorczyca i Krzysztof Czeczot, został uderzony przez citroena wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej
- Najpoważniej ucierpiał Czeczot - doznał złamania ręki i trafił do szpitala w Gnieźnie
- Karolina Gorczyca i kierująca citroenem nie odniosły obrażeń
Groźny wypadek aktorskiej pary
W piątek po południu doszło do wypadku z udziałem aktorów Karoliny Gorczycy i Krzysztofa Czeczota. Ich mercedes zderzył się z citroenem, który nie ustąpił pierwszeństwa.
Poszkodowani mieli wystąpić wieczorem w spektaklu „Optymiści - czyli nasi w Egipcie” w Gnieźnie, jednak z powodu wypadku przedstawienie zostało odwołane. Organizatorzy zapewnili, że zdrowie artystów jest najważniejsze, a nowy termin wydarzenia zostanie ogłoszony wkrótce.
Z ustaleń policji wynika, że kierująca citroenem prawdopodobnie nie zastosowała się do znaku „ustąp pierwszeństwa”. Siła uderzenia była na tyle duża, że oba auta zostały mocno uszkodzone. Na miejsce wezwano służby ratunkowe, a sprawą zajęli się policjanci z Witkowa.
- Ważny komunikat dla podróżujących autostradą A4
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- Trudna sytuacja w Platformie. „Błądzimy w ciemnościach”
- Dolnośląskie: karambol na S8, nie żyją dwie osoby
- Trzy linie lotnicze zawieszają połączenia z Warszawą i Krakowem. Komunikat dla pasażerów
- Wyłączenia prądu na Dolnym Śląsku. Ważny komunikat dla mieszkańców
Jak czują się poszkodowani?
Najpoważniej ucierpiał Krzysztof Czeczot, który doznał złamania ręki i został przewieziony do szpitala w Gnieźnie. Jego partnerka, Karolina Gorczyca, wyszła z całej sytuacji bez obrażeń. Również kierująca citroenem nie potrzebowała pomocy medycznej.
Po kilkunastu godzinach od zdarzenia aktorzy sami skomentowali sytuację. Karolina Gorczyca podkreśliła, jak ważne było przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa:
"Życie potrafi zmienić się w sekundę. Dzięki Bogu nie tym razem. Wczoraj z Krzysztofem Czeczotem mieliśmy dużo szczęścia, ale przede wszystkim zapięte pasy i dostosowaną prędkość jazdy. Dzięki temu jesteśmy bezpieczni. Dziękujemy służbom z okolic Gniezna za szybką reakcję i pomoc. Wszystko z nami ok. Dziękujemy Wam za troskę i wspierające wiadomości"
- napisała na Instagramie.
Z kolei Czeczot dodał krótki apel: "Zapinaj pasy. Zawsze. Nam pomogły".