Jerzy Bukowski: Mazowiecki wolał Jaruzelskiego od Kaczorowskiego

Niestety, rządzili wówczas Polską ludzie niezbyt wielkiego formatu.
 Jerzy Bukowski: Mazowiecki wolał Jaruzelskiego od Kaczorowskiego
/ screen YouTube
          Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego im. generała broni Kazimierza Sosnkowskiego doktor habilitowany Sławomir Cenckiewicz ujawnił na Twitterze wstrząsający dokument z 15 lutego 1990 roku, w którym attache wojskowy przy Ambasadzie RP w Londynie meldował Ministrowi Obrony Narodowej i Szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, dlaczego podczas pierwszej wizyty premiera Tadeusza Mazowieckiego w Wielkiej Brytanii nie doszło do jego spotkania z Prezydentem RP na Uchodźstwie Ryszardem Kaczorowskim.
          Oto fragment tego meldunku:
          Prezydent R. Kaczorowski wraz ze swoim rządem zaproponował spotkanie z delegacją polską 12 bm. w oddzielnej sali, po spotkaniu premiera Mazowieckiego z Polonią w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym z zachowaniem ceremoniału wejścia Prezydenta RP” - co premier Mazowiecki uznał za poniżające wobec prezydenta Jaruzelskiego, swojego rządu i państwa.
          Premier T. Mazowiecki nie zaakceptował tej formuły; jednocześnie przez szefa Urzędu Rady Ministrów przekazał swe stanowisko S. Zarębie (działacz emigracyjny), że może spotkać się z Kaczorowskim w następnym dniu po rozwiązaniu się rządu emigracyjnego.
          Ponadto attache wojskowy melduje, że podczas spotkania z Polonią premierowi Mazowieckiemu zadano pytanie: Dlaczego w jego rządzie są komuniści, a prezydentem jest W. Jaruzelski. Premier odpowiedział: dzięki tym ludziom doszło do przemian w Polsce, a ja jestem premierem”.
          Cenckiewicz skomentował odtajniony meldunek w dosadnych słowach, z którymi w pełni się zgadzam:
          Wiecie co? Ja „dziękuję” serdecznie za takiego Pierwszego Premiera Wolnej Polski, co ze względu na szacunek dla Jaruzelskiego obrażał legalnego Prezydenta RP Ryszarda Kaczorowskiego.
          Czyż trzeba lepszego dowodu na to, że ówczesnym elitom opozycji demokratycznej (ale na pewno nie - jak widać - niepodległościowej) znacznie bliżej było ideowo i politycznie do ich komunistycznych partnerów z rozmów przy Okragłym Stole niż do władz II Rzeczypospolitej na Uchodźstwie, które przez ponad pół wieku - twardo stojąc na gruncie Konstytucji z 23 kwietnia 1935 roku - przechowały na obczyźnie nienaruszony depozyt suwerenności państwa?
          Znacznie mądrzej zachował się Lech Wałęsa, który po wyborze na urząd Prezydenta RP uroczyście przejął 22 grudnia 1990 roku na Zamku Królewskim w Warszawie insygnia najwyższej władzy Rzeczypospolitej od przybyłego z nimi z „polskiego Londynu” Ryszarda Kaczorowskiego, całkowicie pominął natomiast generała Wojciecha Jaruzelskiego. Szkoda, że nie poszły za tym - jak się wkrótce okazało - czysto ceremonialnym gestem ustrojowe konkrety w postaci przywrócenia choćby na jeden dzień ostatniej ustawy zasadniczej sprzed 1939 roku, aby jednoznacznie pokazać, że III RP buduje swoje ustrojowe fundamenty na II RP, a nie na PRL.
          Niestety, rządzili wówczas Polską ludzie niezbyt wielkiego formatu: bojaźliwi, uwikłani w komunistyczną przeszłość, nie potrafiący zachować się w godzinie historycznej próby jak mężowie stanu, którymi - w przeciwieństwie do Ryszarda Kaczorowskiego - po prostu nie byli.
          Dobrze, że dr hab. Sławomir Cenckiewicz zdecydował się upublicznić ten dokument hańby premiera Tadeusza Mazowieckiego.
         
         
 

 

POLECANE
Największe zderzenie czarnych dziur w historii. Naukowcy nie kryją zdumienia Wiadomości
Największe zderzenie czarnych dziur w historii. Naukowcy nie kryją zdumienia

Naukowcy odkryli największe w historii zderzenie dwóch czarnych dziur, każdej o masie ponad 100 razy większej od masy Słońca – ogłosiło w poniedziałek międzynarodowe konsorcjum LIGO-Virgo-KAGRA. W wyniku kolizji powstała jeszcze masywniejsza czarna dziura, oddalona od Ziemi o ok. 10 mld lat świetlnych.

Zachowuję optymizm. Poseł PiS trafił do szpitala Wiadomości
"Zachowuję optymizm". Poseł PiS trafił do szpitala

Poseł Jacek Osuch (Prawo i Sprawiedliwość) opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie ze szpitala. W krótkim wpisie poinformował, że trafił na leczenie, jednocześnie dziękując lekarzom za opiekę i zwracając się z apelem do obserwatorów.

Trump stawia Putinowi ultimatum. „Jesteśmy bardzo niezadowoleni” Wiadomości
Trump stawia Putinowi ultimatum. „Jesteśmy bardzo niezadowoleni”

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek na spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, że Stany Zjednoczone będą wysyłać Ukrainie uzbrojenie, za które zapłacą Europejczycy.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Nowe rondo powstanie w miejscowości Mokre koło Grudziądza (Kujawsko-pomorskie) na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 55 z drogami powiatowymi 1351C i 1357C. Wartość inwestycji sięgnie ponad 11,8 mln zł - poinformował w poniedziałek Oddział GDDKiA w Bydgoszczy.

Pożar hali w Siemianowicach Śląskich z ostatniej chwili
Pożar hali w Siemianowicach Śląskich

W poniedziałek 14 lipca po godz. 14 w Siemianowicach Śląskich przy ul. Chemicznej wybuchł pożar hali produkcyjno-magazynowej. Na miejscu jest kilkanaście zastępów straży pożarnej.

Zielona rewolucja uderza w Holandię. Brakuje prądu i infrastruktury Wiadomości
Zielona rewolucja uderza w Holandię. Brakuje prądu i infrastruktury

Choć Holandia uchodzi za lidera zielonej transformacji, dziś boryka się z poważnym kryzysem energetycznym. Sieć elektroenergetyczna nie nadąża za rosnącym zapotrzebowaniem, a tysiące firm i instytucji czeka na możliwość podłączenia do prądu.

Obejrzała wystawę Nasi chłopcy. Nie przebierała w słowach z ostatniej chwili
Obejrzała wystawę "Nasi chłopcy". Nie przebierała w słowach

Wystawa o żołnierzach III Rzeszy z terenów Pomorza Gdańskiego nazwana ''Nasi chłopcy'' wywołała ogromne oburzenie. Natalia Nitek-Płażyńska, wspólnie z gdańskimi radnymi Barbarą Imianowską i Andrzejem Skibą, postanowiła zobaczyć na własne oczy gdańską wystawę.

Dramat w Wielkopolsce. 9-latek wypadł z balkonu z ostatniej chwili
Dramat w Wielkopolsce. 9-latek wypadł z balkonu

W poniedziałkowe przedpołudnie w Nowym Tomyślu (woj. wielkopolskie) doszło do groźnego wypadku. Z balkonu na trzecim piętrze jednego z bloków przy ul. Wiatrakowej wypadł 9-letni chłopiec. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe, a na pomoc przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Akcja kontrterrorystów pod Warszawą. Zatrzymano Gruzina z ostatniej chwili
Akcja kontrterrorystów pod Warszawą. Zatrzymano Gruzina

W niedzielny wieczór w Markach pod Warszawą doszło do groźnego incydentu z udziałem agresywnego cudzoziemca. Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu i groził funkcjonariuszom. Na miejsce skierowano policyjnych kontrterrorystów. Sytuacja wzbudziła wiele niepokoju wśród okolicznych mieszkańców.

NFZ wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał ważny komunikat

Narodowy Fundusz Zdrowia i Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę wspólnie chronią dzieci przed przemocą – informuje NFZ.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: Mazowiecki wolał Jaruzelskiego od Kaczorowskiego

Niestety, rządzili wówczas Polską ludzie niezbyt wielkiego formatu.
 Jerzy Bukowski: Mazowiecki wolał Jaruzelskiego od Kaczorowskiego
/ screen YouTube
          Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego im. generała broni Kazimierza Sosnkowskiego doktor habilitowany Sławomir Cenckiewicz ujawnił na Twitterze wstrząsający dokument z 15 lutego 1990 roku, w którym attache wojskowy przy Ambasadzie RP w Londynie meldował Ministrowi Obrony Narodowej i Szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, dlaczego podczas pierwszej wizyty premiera Tadeusza Mazowieckiego w Wielkiej Brytanii nie doszło do jego spotkania z Prezydentem RP na Uchodźstwie Ryszardem Kaczorowskim.
          Oto fragment tego meldunku:
          Prezydent R. Kaczorowski wraz ze swoim rządem zaproponował spotkanie z delegacją polską 12 bm. w oddzielnej sali, po spotkaniu premiera Mazowieckiego z Polonią w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym z zachowaniem ceremoniału wejścia Prezydenta RP” - co premier Mazowiecki uznał za poniżające wobec prezydenta Jaruzelskiego, swojego rządu i państwa.
          Premier T. Mazowiecki nie zaakceptował tej formuły; jednocześnie przez szefa Urzędu Rady Ministrów przekazał swe stanowisko S. Zarębie (działacz emigracyjny), że może spotkać się z Kaczorowskim w następnym dniu po rozwiązaniu się rządu emigracyjnego.
          Ponadto attache wojskowy melduje, że podczas spotkania z Polonią premierowi Mazowieckiemu zadano pytanie: Dlaczego w jego rządzie są komuniści, a prezydentem jest W. Jaruzelski. Premier odpowiedział: dzięki tym ludziom doszło do przemian w Polsce, a ja jestem premierem”.
          Cenckiewicz skomentował odtajniony meldunek w dosadnych słowach, z którymi w pełni się zgadzam:
          Wiecie co? Ja „dziękuję” serdecznie za takiego Pierwszego Premiera Wolnej Polski, co ze względu na szacunek dla Jaruzelskiego obrażał legalnego Prezydenta RP Ryszarda Kaczorowskiego.
          Czyż trzeba lepszego dowodu na to, że ówczesnym elitom opozycji demokratycznej (ale na pewno nie - jak widać - niepodległościowej) znacznie bliżej było ideowo i politycznie do ich komunistycznych partnerów z rozmów przy Okragłym Stole niż do władz II Rzeczypospolitej na Uchodźstwie, które przez ponad pół wieku - twardo stojąc na gruncie Konstytucji z 23 kwietnia 1935 roku - przechowały na obczyźnie nienaruszony depozyt suwerenności państwa?
          Znacznie mądrzej zachował się Lech Wałęsa, który po wyborze na urząd Prezydenta RP uroczyście przejął 22 grudnia 1990 roku na Zamku Królewskim w Warszawie insygnia najwyższej władzy Rzeczypospolitej od przybyłego z nimi z „polskiego Londynu” Ryszarda Kaczorowskiego, całkowicie pominął natomiast generała Wojciecha Jaruzelskiego. Szkoda, że nie poszły za tym - jak się wkrótce okazało - czysto ceremonialnym gestem ustrojowe konkrety w postaci przywrócenia choćby na jeden dzień ostatniej ustawy zasadniczej sprzed 1939 roku, aby jednoznacznie pokazać, że III RP buduje swoje ustrojowe fundamenty na II RP, a nie na PRL.
          Niestety, rządzili wówczas Polską ludzie niezbyt wielkiego formatu: bojaźliwi, uwikłani w komunistyczną przeszłość, nie potrafiący zachować się w godzinie historycznej próby jak mężowie stanu, którymi - w przeciwieństwie do Ryszarda Kaczorowskiego - po prostu nie byli.
          Dobrze, że dr hab. Sławomir Cenckiewicz zdecydował się upublicznić ten dokument hańby premiera Tadeusza Mazowieckiego.
         
         
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe