Adam Chmielecki dla "TS": Solidarność i patriotyzm

Członkowie Solidarności są szczególnie zobowiązani do pielęgnowania postaw patriotycznych. Już sama nazwa związku jest esencją tego pojęcia. Z kolei solidarnościowe dziedzictwo stanowi ważną część polskiej tożsamości, czyli fundamentów patriotyzmu. Jak dziś być patriotą – w związku, ale i poprzez związek?
Janusz Bałanda Rydzewski Adam Chmielecki dla "TS": Solidarność i patriotyzm
Janusz Bałanda Rydzewski / archiwum "Solidarności"
„Postawa łącząca przywiązanie i miłość do ojczyzny oraz solidarność z własnym narodem z szacunkiem dla innych narodów i poszanowaniem ich suwerennych praw” – tyle mówi encyklopedyczna definicja patriotyzmu. Gdzie w tej definicji mieści się rola „S” jako organizacji oraz indywidualnie jej członków? Na ogólnonarodowy patriotyzm w pewien sposób składają się lojalności partykularne – lokalne, regionalne i instytucjonalne. W przypadku ludzi „S” przynależność do związku o takiej a nie innej historii powinna tylko wzmacniać dumę z faktu bycia Polakiem. Przecież „S” bardzo szybko, właściwie od samego początku, przekształciła się z protestu przeciw sytuacji społeczno-gospodarczej w coś szerszego, ruch stawiający sobie za cel demokrację, wolność i niepodległość. W uchwale programowej I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „S” z jesieni 1981 r. czytamy: „»Solidarność« czerpie z wartości etyki chrześcijańskiej, z naszej tradycji narodowej (…) jest także moralnym ruchem odrodzenia narodu”. Delegaci na pierwszy zjazd uznali również odpowiedzialność członków związku za stan Polski, a program „Samorządnej Rzeczypospolitej” za „jedyną drogę” i „zobowiązanie, jakie „S” podejmuje wobec kraju”. Możliwości podjęcia tej współodpowiedzialności w latach 80. były oczywiście mocno ograniczone. W rzeczywistości wolnego i demokratycznego państwa – już nie.

Najdłuższy strajk

Powstanie „S” i Niezależnego Zrzeszenia Studentów niosło nadzieję na zmiany także w środowisku akademickim, m.in. wprowadzenie większej niezależności uczelni oraz swobody badań naukowych. Niestety tak jak na innych polach, także w tym obszarze władze PRL prowadziły ze społeczeństwem swoistą grę. Najlepszym przykładem były wydarzenia w Wyższej Szkole Inżynierskiej w Radomiu (obecnie Uniwersytet Technologiczno-Matematyczny) jesienią 1981 r. Z Senatu uczelni usunięto przedstawicieli „S” i NZS, a na rektora wybrano Michała Hebdę, aparatczyka PZPR i płk. rezerwy Ludowego Wojska Polskiego. W proteście przeciw takiej manipulacji komisja zakładowa NSZZ „S” proklamowała strajk okupacyjny. Przystąpili do niego zarówno studenci, jak i kadra dydaktyczna. W geście solidarności w kolejnych dniach protesty podjęli żacy z 74 innych uczelni w całym kraju. Strajk na radomskiej WSI był najdłuższym w historii PRL. Trwał 49 dni. Zakończyła go dopiero interwencja ZOMO w dniu wprowadzenia stanu wojennego. Wieczorem 13 grudnia 1981 r. z uczelni wyprowadzono wszystkich strajkujących. Ale rektor Hebda stracił stanowisko…


Esencja patriotyzmu

Podstawą patriotyzmu jest świadoma tożsamość, a tej nie zbuduje się bez odwołania do doświadczeń historycznych. Trudno o pozytywny stosunek do czegoś, czego się nie zna. Ważna jest przy tym znajomość dziejów całego państwa, ale również tego ich wycinka, który jest nam najbliższy – rodziny, regionu, organizacji, do której należymy. Dlatego historyczny kontekst „S” nie stoi w sprzeczności z bieżącymi funkcjami związku zawodowego.
Zaskakująco wiele działań, które uznaje się za praktyczne przejawy patriotyzmu, wpisuje się w stałą aktywność „S”. Odpowiednie obchodzenie świąt i rocznic, kultywowanie pamięci, oddawanie czci zasłużonym dla kraju i danej organizacji osobom, promocja pamięci historycznej wśród młodszych pokoleń – to również elementy związkowej działalności. Świadomy członek „S” powinien się z nich wywiązywać, nie usprawiedliwiając się tym, że „od udziału w rocznicach jest poczet sztandarowy”. Patriotyzm w pewnym sensie jest edukacją, a jak wiadomo, najlepiej uczy się i wychowuje samemu, dając dobry przykład. Miłość ojczyzny to również uczestnictwo w wyborach i świadoma postawa obywatelska, a więc taka, która poszukuje, a nie zadowala się bezkrytycznym przyjmowaniem podawanych na tacy opinii i rozwiązań. Wreszcie patriotyzm to współdziałanie na rzecz wspólnoty narodu, ale również wspólnot regionalnych, i solidarność z innymi grupami zawodowymi i społecznymi.
Patriotyzm ma jednak nie tylko wymiar romantyczny i sentymentalny, to również konkretne działanie na rzecz współobywateli, czasami po prostu poprzez świadome decyzje podejmowane na różnych polach naszej aktywności. Patriotyzm gospodarczy (bo o takim też można mówić) nie oznacza jednak tylko uczciwego płacenia podatków, jak twierdzą niektórzy. To nasz obowiązek, a rzetelne wykonywanie swoich obowiązków (rodzinnych, zawodowych, społecznych) to zaledwie początki postawy patriotycznej, która wymaga większego zaangażowania i poświęcenia.
Działania instytucji państwowych nie wyczerpują katalogu zadań edukacyjnych i wychowawczych, a propagowania postaw patriotycznych – w szczególności. Tym większa odpowiedzialność ciąży na dużych organizacjach społecznych, takich jak Solidarność, które mogą pełnić funkcje swoistych pośredników na tej drodze. Kilka lat temu ówczesny krajowy duszpasterz ludzi pracy bp Kazimierz Ryczan mówił do członków Związku: „Co myśleć o ludziach czujących sentyment do ojczyźnianych i narodowych wartości, skoro demokratyczno-liberalna i postkomunistyczna awangarda określa takie odczucia wstecznictwem, ksenofobią, kompleksem oblężonej twierdzy, nacjonalistyczną histerią? Każda poważna organizacja społeczna musi na te pytania odpowiedzieć. Również Solidarność ma obowiązek przekazywania treści patriotycznych. Skoncentrowani na sprawach sprawiedliwości społecznej, walki o losy świata pracy – walczycie o Ojczyznę”.
Warto pamiętać o tych słowach, a także o tym, że patriotyzm jest trudny – jak każda postawa, która wymaga czegoś od nas – ale nie niemożliwy.

Adam Chmielecki

Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (44/2016). Cały numer do kupienia tutaj

 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Rzecznik Departamentu Stanu zabrał głos ws. ewentualnego spotkania Duda-Trump z ostatniej chwili
Rzecznik Departamentu Stanu zabrał głos ws. ewentualnego spotkania Duda-Trump

– Kontakty między zagranicznymi rządami a kandydatami największych partii na prezydenta USA to zwyczaj praktykowany od wielu lat, zaś przywódcy USA często spotykają się z zagranicznymi liderami opozycji – powiedział we wtorek rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller, komentując możliwe spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem.

Tusk vs. Ardanowski: Chce rozbić rolników, jego tajną bronią jest Kołodziejczak Wiadomości
Tusk vs. Ardanowski: "Chce rozbić rolników, jego tajną bronią jest Kołodziejczak"

Tuż przed pierwszą turą wyborów samorządowych, kiedy trwał strajk okupacyjny w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi premier Donald Tusk wystąpił w Krakowie na spotkaniu przedwyborczym. Padło tam pytanie rolnika Pawła Lupy o to, jak premier wyobraża sobie sobie dbałość o polskie rolnictwo. Odpowiedź Donalda Tuska zawierała przekonanie o tym, jak wiele już rząd Tuska dla rolników zrobił. Poprosiliśmy byłego ministra rolnictwa, Jana Krzysztofa Ardanowskiego o komentarz do słów Donalda Tuska, w których wskazuje, co konkretnie zrobił dla polskiego rolnictwa.

Radio Zet usunęło szokujący artykuł o Stanowskim. Dziennikarz: Wypier***ć z ostatniej chwili
Radio Zet usunęło szokujący artykuł o Stanowskim. Dziennikarz: "Wypier***ć"

"Wypier****ć. Mielibyście chociaż honor, żeby napisać, że przepraszacie za ten skandaliczny artykuł" – pisze na platformie X wzburzony Krzysztof Stanowski do red. naczelnego portalu Radia Zet, Łukasza Sawali.

Katarzyna Kolenda-Zaleska traci ważną rolę w TVN z ostatniej chwili
Katarzyna Kolenda-Zaleska traci ważną rolę w TVN

Jak podaje branżowy serwis "Wirtualne Media", dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska kończy swoją 8-letnią kadencję na stanowisku prezesa Fundacji TVN.

Przerwanie konferencji konserwatystów. Premier Belgii zabiera głos z ostatniej chwili
Przerwanie konferencji konserwatystów. Premier Belgii zabiera głos

"Nieakceptowalne" - tak belgijski premier Alexander De Croo określił działania burmistrza jednej z brukselskich dzielnic, który zdecydował o przerwaniu międzynarodowej konferencji NatCon zorganizowanej przez środowiska narodowo-konserwatywne.

Unia Europejska uderza w polskie przetwórstwo rybne z ostatniej chwili
Unia Europejska uderza w polskie przetwórstwo rybne

Na skutek decyzji Parlamentu Europejskiego, niebawem wejdą w życie nowe unijne przepisy dot. przetwarzania łososia. Autorzy przepisów tłumaczą, że mają one zwiększyć bezpieczeństwo produktów dla konsumentów. Sęk jednak w tym, że zmiany mogą okazać się dużym problemem dla polskich przetwórców tych ryb, a jak podkreślają przedstawiciele branży, za zmianami nie stoją żadne poważne dowody naukowe.

Ekspert: Chiny są bardziej zadowolone z wizyty Scholza niż USA z ostatniej chwili
Ekspert: Chiny są bardziej zadowolone z wizyty Scholza niż USA

Handel, wojna Rosji z Ukrainą i odnawialne źródła energii, to trzy najważniejsze tematy poruszone podczas wizyty Olafa Scholza w Chinach – stwierdził we wtorek w rozmowie z PAP prof. Bogdan Góralczyk, politolog i sinolog, komentując kończącą się trzydniową podróż kanclerza Niemiec.

Brukselska policja rozbiła konserwatywną konferencję z udziałem Ordo Iuris z ostatniej chwili
Brukselska policja rozbiła konserwatywną konferencję z udziałem Ordo Iuris

Po dwóch godzinach obrad policja belgijska wkroczyła do centrum konferencyjnego Claridge w centrum Brukseli i zamknęła obrady spotkania europejskich konserwatystów zwanego NatCon, w których uczestniczą Mateusz Morawiecki, Victor Orban, Nigel Farage i kardynał Gerhard Mueller – informuje w mediach społecznościowych dr Rafał Brzeski, ekspert ds. wojny informacyjnej, służb specjalnych i terroryzmu, publicysta m.in Tysol.pl.

Dyrektywa budynkowa to nie tylko zamach na własność. Czy naprawdę chcemy być niewolnikami? Wiadomości
Dyrektywa budynkowa to nie tylko zamach na własność. Czy naprawdę chcemy być niewolnikami?

Rada UE formalnie przyjęła w piątek zmienioną dyrektywę w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, której oficjalnym celem jest pomoc w ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych i ubóstwa energetycznego w UE. Problem w tym, że wygeneruje ona kryzys, jakiego Europa nie widziała chyba nigdy, prowadząc nie tylko do ubóstwa energetycznego, ale do masowej utraty własności przez obywateli UE, która przejdzie w ręce „inwestorów” z wielkich korporacji zgodnie z planem zapisanym w Manifeście z Ventotene Altiero Spinellego i Ernesta Rossiego.

Żona Macieja Wąsika z postępowaniem dyscyplinarnym w pracy z ostatniej chwili
Żona Macieja Wąsika z postępowaniem dyscyplinarnym w pracy

Podczas wtorkowej konferencji prasowej Maciej Wąsik poinformował, że wobec jego żony Romy Wąsik wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Małżonka polityka pracuje w instytucji publicznej.

REKLAMA

Adam Chmielecki dla "TS": Solidarność i patriotyzm

Członkowie Solidarności są szczególnie zobowiązani do pielęgnowania postaw patriotycznych. Już sama nazwa związku jest esencją tego pojęcia. Z kolei solidarnościowe dziedzictwo stanowi ważną część polskiej tożsamości, czyli fundamentów patriotyzmu. Jak dziś być patriotą – w związku, ale i poprzez związek?
Janusz Bałanda Rydzewski Adam Chmielecki dla "TS": Solidarność i patriotyzm
Janusz Bałanda Rydzewski / archiwum "Solidarności"
„Postawa łącząca przywiązanie i miłość do ojczyzny oraz solidarność z własnym narodem z szacunkiem dla innych narodów i poszanowaniem ich suwerennych praw” – tyle mówi encyklopedyczna definicja patriotyzmu. Gdzie w tej definicji mieści się rola „S” jako organizacji oraz indywidualnie jej członków? Na ogólnonarodowy patriotyzm w pewien sposób składają się lojalności partykularne – lokalne, regionalne i instytucjonalne. W przypadku ludzi „S” przynależność do związku o takiej a nie innej historii powinna tylko wzmacniać dumę z faktu bycia Polakiem. Przecież „S” bardzo szybko, właściwie od samego początku, przekształciła się z protestu przeciw sytuacji społeczno-gospodarczej w coś szerszego, ruch stawiający sobie za cel demokrację, wolność i niepodległość. W uchwale programowej I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „S” z jesieni 1981 r. czytamy: „»Solidarność« czerpie z wartości etyki chrześcijańskiej, z naszej tradycji narodowej (…) jest także moralnym ruchem odrodzenia narodu”. Delegaci na pierwszy zjazd uznali również odpowiedzialność członków związku za stan Polski, a program „Samorządnej Rzeczypospolitej” za „jedyną drogę” i „zobowiązanie, jakie „S” podejmuje wobec kraju”. Możliwości podjęcia tej współodpowiedzialności w latach 80. były oczywiście mocno ograniczone. W rzeczywistości wolnego i demokratycznego państwa – już nie.

Najdłuższy strajk

Powstanie „S” i Niezależnego Zrzeszenia Studentów niosło nadzieję na zmiany także w środowisku akademickim, m.in. wprowadzenie większej niezależności uczelni oraz swobody badań naukowych. Niestety tak jak na innych polach, także w tym obszarze władze PRL prowadziły ze społeczeństwem swoistą grę. Najlepszym przykładem były wydarzenia w Wyższej Szkole Inżynierskiej w Radomiu (obecnie Uniwersytet Technologiczno-Matematyczny) jesienią 1981 r. Z Senatu uczelni usunięto przedstawicieli „S” i NZS, a na rektora wybrano Michała Hebdę, aparatczyka PZPR i płk. rezerwy Ludowego Wojska Polskiego. W proteście przeciw takiej manipulacji komisja zakładowa NSZZ „S” proklamowała strajk okupacyjny. Przystąpili do niego zarówno studenci, jak i kadra dydaktyczna. W geście solidarności w kolejnych dniach protesty podjęli żacy z 74 innych uczelni w całym kraju. Strajk na radomskiej WSI był najdłuższym w historii PRL. Trwał 49 dni. Zakończyła go dopiero interwencja ZOMO w dniu wprowadzenia stanu wojennego. Wieczorem 13 grudnia 1981 r. z uczelni wyprowadzono wszystkich strajkujących. Ale rektor Hebda stracił stanowisko…


Esencja patriotyzmu

Podstawą patriotyzmu jest świadoma tożsamość, a tej nie zbuduje się bez odwołania do doświadczeń historycznych. Trudno o pozytywny stosunek do czegoś, czego się nie zna. Ważna jest przy tym znajomość dziejów całego państwa, ale również tego ich wycinka, który jest nam najbliższy – rodziny, regionu, organizacji, do której należymy. Dlatego historyczny kontekst „S” nie stoi w sprzeczności z bieżącymi funkcjami związku zawodowego.
Zaskakująco wiele działań, które uznaje się za praktyczne przejawy patriotyzmu, wpisuje się w stałą aktywność „S”. Odpowiednie obchodzenie świąt i rocznic, kultywowanie pamięci, oddawanie czci zasłużonym dla kraju i danej organizacji osobom, promocja pamięci historycznej wśród młodszych pokoleń – to również elementy związkowej działalności. Świadomy członek „S” powinien się z nich wywiązywać, nie usprawiedliwiając się tym, że „od udziału w rocznicach jest poczet sztandarowy”. Patriotyzm w pewnym sensie jest edukacją, a jak wiadomo, najlepiej uczy się i wychowuje samemu, dając dobry przykład. Miłość ojczyzny to również uczestnictwo w wyborach i świadoma postawa obywatelska, a więc taka, która poszukuje, a nie zadowala się bezkrytycznym przyjmowaniem podawanych na tacy opinii i rozwiązań. Wreszcie patriotyzm to współdziałanie na rzecz wspólnoty narodu, ale również wspólnot regionalnych, i solidarność z innymi grupami zawodowymi i społecznymi.
Patriotyzm ma jednak nie tylko wymiar romantyczny i sentymentalny, to również konkretne działanie na rzecz współobywateli, czasami po prostu poprzez świadome decyzje podejmowane na różnych polach naszej aktywności. Patriotyzm gospodarczy (bo o takim też można mówić) nie oznacza jednak tylko uczciwego płacenia podatków, jak twierdzą niektórzy. To nasz obowiązek, a rzetelne wykonywanie swoich obowiązków (rodzinnych, zawodowych, społecznych) to zaledwie początki postawy patriotycznej, która wymaga większego zaangażowania i poświęcenia.
Działania instytucji państwowych nie wyczerpują katalogu zadań edukacyjnych i wychowawczych, a propagowania postaw patriotycznych – w szczególności. Tym większa odpowiedzialność ciąży na dużych organizacjach społecznych, takich jak Solidarność, które mogą pełnić funkcje swoistych pośredników na tej drodze. Kilka lat temu ówczesny krajowy duszpasterz ludzi pracy bp Kazimierz Ryczan mówił do członków Związku: „Co myśleć o ludziach czujących sentyment do ojczyźnianych i narodowych wartości, skoro demokratyczno-liberalna i postkomunistyczna awangarda określa takie odczucia wstecznictwem, ksenofobią, kompleksem oblężonej twierdzy, nacjonalistyczną histerią? Każda poważna organizacja społeczna musi na te pytania odpowiedzieć. Również Solidarność ma obowiązek przekazywania treści patriotycznych. Skoncentrowani na sprawach sprawiedliwości społecznej, walki o losy świata pracy – walczycie o Ojczyznę”.
Warto pamiętać o tych słowach, a także o tym, że patriotyzm jest trudny – jak każda postawa, która wymaga czegoś od nas – ale nie niemożliwy.

Adam Chmielecki

Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (44/2016). Cały numer do kupienia tutaj

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe