Jerzy Bukowski: Dlaczego władze ZHP toletrują hm. Mazgułę?

Nie brak w obecnej Polsce ludzi przesiąkniętych sowiecką mentalnością i zionących nienawiścią do wszystkich, którzy realizują ideały niepodległościowe. Jeżeli taki człowiek jest jednak członkiem organizacji mającej wychowywać młodzież w duchu apolityczności, to trzeba sobie postawić pytanie, czy ZHP autentycznie odradza się, czy jedynie udaje odnowę.
Osoba o takiej przeszłości i poglądach nie powinna mieć żadnego wpływu na dzieci, ani na młodzież. Usunięcie hm. Mazguły z szeregów Związku wydaje się więc oczywistą koniecznością, jeżeli jego kierownictwo chce udowodnić, że naprawdę, a nie tylko na pokaz myśli i działa zgodnie z polską racją stanu.
Z takim apelem wystąpiłem - jako komendant w latach 1975-89 znanego z patriotycznych tradycji szczepu ZHP „Żurawie” i członek Komendy Hufca Kraków-Krowodrza, od 1989 roku członek ZHP-rok założenia 1918, a następnie aż do dzisiaj Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej - 8 grudnia ubiegłego roku do Głównej Kwatery Związku Harcerstwa Polskiego i nadal czekam na jej decyzję w sprawie, która pomogłaby odzyskać tej organizacji mocno nadwątloną przez hm. Adama Mazgułę wiarygodność.
Czuwaj!
hm Jerzy Bukowski
Harcerz Rzeczypospolitej