Jerzy Bukowski: Pierwsze lekcje historii pod pomnikiem gen. Kuklińskiego

Bardzo mnie ucieszyło to, co zobaczyłem i usłyszałem. Nie spytałem, czy nauczycielka specjalnie przyprowadziła swoich podopiecznych pod ten pomnik, czy też po prostu szli tamtędy i zainteresowali się nietypową konstrukcją. Najważniejsze, że dzieci dostały krótką, ale ciekawą lekcję historii, w której z pewnością pomocny był opis samotnej misji „pierwszego polskiego oficera w NATO” umieszczony na symbolizujących upadający mur berliński płytach w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej.
Z radością spostrzegłem też kilka wiązanek kwiatów położonych pod różnymi elementami monumentu oraz zatrzymujących się przy nim ludzi, także z torbami podróżnymi i plecakami (dworce PKP i PKS są w niewielkiej odległości), którzy zagłębiali się w lekturę napisów.
Okazuje się, że pomnik stanął w znakomitym miejscu, a swoim niebanalnym kształtem budzi zaciekawienie przechodzących krakowian i osób przybywających do naszego miasta. Mam nadzieję, że tak będzie już zawsze i niejedna klasa szkolna lub drużyna harcerska sporo nauczy się przy nim o historii najnowszej, deskorolkarze powstrzymają się zaś przed wykorzystywaniem go jako miejsca dla swoich popisów .
Powyższy tekst ukazał się pierwotnie na stronie internetowej Radia RMF FM.