Balli Marzec: Korupcja po kazachsku.


Kazachstan, Szymkent
Kazachstan, Astana
Premier Malezji po przegranych wyborach 10 maja 2018 został oskarżony o korupcję. Ma zakaz opuszczania kraju. Po tym jak na Twitterze napisał, że ma zamiar wyjechać do sąsiedniej Indonezji na krótki urlop, tysiące ludzi zablokowało drogę na lotnisko, żeby nie uciekł sprawiedliwości.
Jest ciekawostką, że w tej sprawie jest kazachski ślad – zięciem premiera Malezji jest Kazach i to nie byle kto, a członek rodziny Nazarbajewa – Prezydenta Kazachstanu. To pasierb brata Nazarbajewa, Bołata. Najciekawsze, że nikogo w Kazachstanie nie zdziwiła afera korupcyjna w Malezji. Po prostu wszyscy pomyśleli – aha, zięciulek już zdążył nauczyć malezyjskiego teścia jak się dorabia do pensji. Ten Kazach jest zięciem premiera Malezji od kilku lat i chociaż jest młodym chłopakiem to przeszedł dobrą szkołę w Kazachstanie jak żyć z korupcji.
Chociaż 17 milionowy Kazachstan posiada ogromne naturalne bogactwa (ropa naftowa, gaz, uran, tytan i inne) to przeżywa permanentny kryzys gospodarczy a zwykli obywatele żyją w biedzie.
Rządzący w Kazachstanie jedyne co dobrze umieją robić to kraść i brać łapówki. Wiadomo, że dzieci i rodzina rządzących mają świadomość, że cały ich dobrobyt trzyma się na korupcji. Ludzie władzy mają po kilka posiadłości na całym świecie i najdroższe samochody czego nie mogliby kupić z państwowych pensji. Nikogo to już w Kazachstanie nie dziwi, bo wszyscy wiedzą, że najlepszy biznes to być urzędnikiem i brać łapówki.
W Kazachstanie już od prawie 30 lat są fałszowane wybory zarówno prezydenckie jak i parlamentarne. Jak twierdzą międzynarodowe organizacje ani jedne wybory nie były w pełni wolne i demokratyczne.
Do Kazachstanu przyjeżdżają obserwatorzy z różnych państw, ale wszyscy w Kazachstanie mówią, że rządzący podkupują niektórych z nich, żeby oni później wypowiadali się pozytywnie. Nieżyjący już zięć Nazarbajewa Rahat Aliev (został powieszony w więziennej izolatce w Austrii), mówił, że w piwnicach pałacu prezydenckiego Nazarbajewa są zmagazynowane setki milionów dolarów w gotówce, którymi Nazarbajew „częstuje” swoich zagranicznych gości. Jednym z zagranicznych gości, który „doradzał” władzy w Kazachstanie był i chyba jeszcze nadal jest były prezydent Kwaśniewski (wszystkie jego działania i zarobki w Kazachstanie są głęboko skrywane). Kwaśniewski otrzymywał grube miliony dolarów za chwalenie kazachskiego reżimu, o czym pisał zięć Nazarbajewa. Przykre jest to, że w Kazachstanie Kwaśniewski jest odbierany nie jako prywatna osoba, ale jako wysoki przedstawiciel Polski. To bardzo szkodzi autorytetowi Polski.
Cechą łączącą wszystkich zagranicznych gości skorumpowanych przez Nazarbajewa jest to, że wszędzie za wszystko płacą gotówką, żeby ukryć pochodzenie pieniędzy.
Innym przykładem korupcji zagranicą jest kazachski oligarcha Ablyazov. To ten człowiek, który ukradł w Kazachstanie 6 mld dolarów i w Rosji jeszcze prawie 3 mld. Takie kwoty można ukraść tylko za cichym przyzwoleniem tamtejszych władz i służb specjalnych. I taki oszust jest przyjmowany w Parlamencie Europejskim, w Radzie Europy i innych europejskich instytucjach. Nikt nie pyta skąd się wzięły jego pieniądze. W czasie pobytu we francuskim więzieniu broniło go ośmiu najdroższych adwokatów a np. jego współpracowniczka zatrudniła adwokata z wynagrodzeniem 10 tys. USD/godzinę.
Czy to miliardy oligarchy tak zaślepiają europejskich dygnitarzy, że jest wszędzie przyjmowany?
Zastanawiające jest, że europosłowie i urzędnicy z UE, którzy krytykują Polskę następnego dnia przyjmują u siebie tego oszusta.
Balli Marzec