Gołębiewski: Opozycja pod Sejmem, PiS pod ścianą

Rząd PiS stoi pod ścianą, ale sam pod tę ścianę dał się zapędzić. „Piątka Morawieckiego” to już przeszłość. Nikt o niej nie mówi, nawet sami rządzący. Po raz pierwszy narrację narzuciła opozycja i nie odpuści, bo ma całkiem realną szansę na wyjście z dołka w jakim się znalazła.
 Gołębiewski: Opozycja pod Sejmem, PiS pod ścianą
/ wikipedia/ Kpalion/CC BY-SA 3.0
Hanna Gronkiewicz – Waltz wyskoczyła przed szereg i zaproponowała zorganizować obrady Sejmu Dzieci i Młodzieży poza parlamentem, skoro Kancelaria Sejmu je odwołała. Pomysł poparł ochoczo Rafał Trzaskowski, a to nie jest dobry pomysł. Dobry pomysł ma Marta Lempart, która wzywa by 1 czerwca przyjść pod Sejm: „W sprawie skasowanego przez pisowskie kanalie Sejmu Dzieci i Młodzieży podkulamy ogon pod siebie i szukamy grzecznie innej sali? Powiedzcie, że to żart i że 01/06 spotkamy się tam, gdzie trzeba - Pod Sejmem.” napisała na Twitterze. Do Sejmu, „po wezwaniu Obywateli”, popartym wezwaniem Jakuba Hartwicha, niepełnosprawnego przebywającego w gmachu przy Wiejskiej, wybiera się w poniedziałek do protestujących Lech Wałęsa. Generalnie opcja jest taka, że przez kolejne dni, kolejne znane osobistości mają w świetle kamer przychodzić pod Sejm, żeby odwiedzić niepełnosprawnych i ich rodziców. Prawo i Sprawiedliwość nie ma już nic nowego do zaproponowania, nic, co uspokoiłoby nastroje, bo wszystko co  miało, i co mogło zaoferować na dziś, zostało przyjęte przez rząd i parlament. Można oczywiście demagogicznie powtarzać, że to 500 złotych się należy, że przecież budżet ma się świetnie, choć wiadomo, że spełnienie tego postulatu pociągnie za sobą wydatki co najmniej 5 mld złotych na dzień dobry i nie może dotyczyć jedynie owych 280 tysięcy niepełnosprawnych, których reprezentują protestujący w Sejmie. Ale tym się nikt teraz nie zajmuje. Wyborca widzi dramat i myśli sobie, że ten PiS to jednak serca nie ma. Opozycja ma dziś niebywałą okazję nadać partii rządzącej wizerunek bezdusznego tworu, który znęca się nad niepełnosprawnymi. Machina już została uruchomiona, a relacje telewizyjne rzeczywiście zaczynają przypominać obrazy z oblężonej twierdzy. Wewnętrzne sondaże wskazujące na „płytkie” poparcie dla protestujących w Sejmie nie powinny działać zbyt uspokajająco na rządzących.  


Takiej liczby błędów jaka została popełniona przy okazji protestu w Sejmie, obóz władzy dotąd nie popełnił. Zaczęło się od pochopnego wysokiego C Prezydenta Andrzeja Dudy, który obiecał, że zajmie się sprawą, że postulaty da się spełnić. Na jakiej podstawie to mówił? Czy miał jakiekolwiek wyliczenia? Potem było już tylko gorzej. Minister Elżbieta Rafalska wyglądała w Sejmie tak, jakby to ona chodziła po prośbie, żeby w ogóle Ją ktokolwiek tam wysłuchał. Właściwie to była medialna masakra. Bo ludzie widzą emocje, niepełnosprawne osoby, nie zajmują się przepisami konstytucyjnymi, że jak tym damy, to i tamtym musimy dać. Nie ma tu miejsca na racjonalne myślenie, wygrywają emocje i właśnie to one są dźwignią obecnego protestu. Katastrofa komunikacyjna PiS trwa w najlepsze, pomijając już fakt, że Bruksela zaczyna grać na nosie rządowi, ciągle wydłużając proces dochodzenia do kompromisu w sprawie praworządności. Może będzie to lipiec, a jak lipiec to może znowu gorący protest w Polsce, tym razem przed wyborami samorządowymi. Rząd PiS stoi pod ścianą, ale sam pod tę ścianę dał się zapędzić. „Piątka Morawieckiego” to już przeszłość. Nikt o niej nie mówi, nawet sami rządzący. Po raz pierwszy narrację narzuciła opozycja i nie odpuści, bo ma całkiem realną szansę na wyjście z dołka w jakim się znalazła. Że na plecach niepełnosprawnych osób, nad którymi się użala? A jakie to ma znaczenie, skoro chodzi o przejęcie władzy, choćby i przy pomocy szturmu na Sejm, próbę dokonania przewrotu, zanim ludzie zdążą wrzucić kartki do urn wyborczych. To oczywiście czarny scenariusz  - dla Polski, nie tylko dla Prawa i Sprawiedliwości. Ale koniec końców chodzi o to, żeby Polskę cofnąć do miejsca w jakim była do 2015 roku. I jest tym zainteresowany zarówno Zachód jak i Rosja. W sytuacji głębokiego kryzysu USA raczej nie będą bronić tej ekipy za wszelką cenę,   szczególnie w sytuacji, gdy jesteśmy uwikłani w tak skomplikowany i poważny spór z Izraelem. PiS musi sobie poradzić sam.


Od samego początku objęcia władzy, Prawu i Sprawiedliwości zdarzały się wpadki, ale szło tak dobrze, że nikt, dosłownie nikt, nie zastanawiał się nad tym, gdzie, kiedy i jak może uderzyć opozycja. Rząd przetrwał z powodzeniem spór o TK, a nawet o sądy, ale może nie przetrwać sporu o niepełnosprawnych, a nawet jeśli przetrwa, jego bezduszność będzie mu wytykana aż do końca kadencji. To w ogóle nie powinno się zdarzyć. Nie miało prawa się zdarzyć, bo wystarczyło jedynie monitorować sytuację polityczną i przewidywać ruchy przeciwnika na podstawowym, szkolnym wręcz poziomie. Oczywiście, opozycja i zagranica miałyby inne preteksty do wywoływania konfliktów i protestów, ale nie tak oczywiste i proste do zrozumienia dla każdego wyborcy. I nie chodzi tu tylko o aktualne słupki poparcia, które są nadal korzystne dla PiS. Opozycji udało się „wyrwać” to, z czym Prawo i Sprawiedliwość przyszło do władzy: skromność, uczciwość, empatia, wrażliwość na potrzeby słabych. Rzecz jasna nie do końca, nie wszyscy kibicują Adrianowi i Jakubowi, widząc jak politycznie nakręcona jest cała akcja w Sejmie. Jak wykorzystuje się osoby niepełnosprawne do osiągnięcia zupełnie innego celu, niż wymuszenie na rządzie tych 500 złotych. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że Mateusz Morawiecki ma jeszcze w zanadrzu jedną, bardzo umiarkowaną propozycję dla protestujących w Sejmie, że ona się wkrótce pojawi, niekoniecznie nawet przed zbliżającym się Zgromadzeniem Parlamentarnym NATO. To nie będzie wiele, ale to będzie konkret i to będzie żywa gotówka, a także plan pomocy niepełnosprawnym po 2020 roku, szerszy niż ten, który przyjął Sejm.  I ciągle tylko pozostaje bez odpowiedzi pytanie, czy jeśli nawet ten protest wkrótce się skończy, to czy skończy się wreszcie amatorka PiS w komunikacji z Polakami?
 

 

POLECANE
Potężny sukces Nawrockiego. Jeszcze nie jest prezydentem, a już załatwił dla Polski zmianę bardzo niekorzystnej decyzji Bidena z ostatniej chwili
Potężny sukces Nawrockiego. Jeszcze nie jest prezydentem, a już załatwił dla Polski zmianę bardzo niekorzystnej decyzji Bidena

Karol Nawrocki ogłosił właśnie, że udało mu się podczas rozmowy z Donaldem Trumpem przekonać go do zmiany decyzji ws. ograniczenia eksportu do Polski chipów wysokiej technologii, potrzebnych w rozwoju technologii AI. Ograniczenia nałożyła na Polskę administracja Joe Bidena.

Prof. Boštjan Marko Turk: Próba bilansu pontyfikatu papieża Franciszka tylko u nas
Prof. Boštjan Marko Turk: Próba bilansu pontyfikatu papieża Franciszka

W dniu 10 maja 1923 roku Watykan opublikował dekret potępiający i zakazujący rozpowszechniania broszury zatytułowanej Pojawienie się Najświętszej Maryi Panny na świętej górze La Salette.Zawierała ona treść objawień maryjnych, w tym apokaliptyczne stwierdzenia, takie jak to, że „Rzym utraci wiarę i stanie się siedzibą Antychrysta”. W tej sprawie Jacques Maritain, jeden z najwybitniejszych filozofów chrześcijańskich XX wieku, spotkał się kiedyś z papieżem Benedyktem XV.

Ambasador USA przy NATO wskazał najważniejszy temat szczytu NATO w Hadze z ostatniej chwili
Ambasador USA przy NATO wskazał najważniejszy temat szczytu NATO w Hadze

– Prezydent Trump nie zrezygnuje z żądania, by sojusznicy wydawali 5 proc. PKB na obronność – powiedział we wtorek ambasador USA przy NATO Matthew Whittaker. Przestrzegł też Unię Europejską przed wykluczaniem amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego w tym kontekście.

Ekspert ds. wizerunku: Trzaskowski miał bardzo zły makijaż, który go postarzał tylko u nas
Ekspert ds. wizerunku: Trzaskowski miał bardzo zły makijaż, który go postarzał

- (...) wyglądał na zmęczonego i bez energii. Od samego początku zwróciłem na to uwagę, gdy tylko go zobaczyłem. Miał też bardzo zły makijaż, który go postarzał. Wypadł niekorzystnie, było widać znużenie - mówi po debacie w TVP ekspert ds. wizerunku, politolog dr Sergiusz Trzeciak.

Donald Tusk uderzył w George Simiona. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał z ostatniej chwili
Donald Tusk uderzył w George Simiona. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

"Nikt już nie wierzy w twoje kłamstwa i hipokryzję, Donaldzie" – pisze na platformie X kandydat na prezydenta Rumunii George Simion, odpowiadając na wpis Donalda Tuska.

Trzy powody dla których europejscy przywódcy w ogóle zabrali Tuska do Kijowa tylko u nas
Trzy powody dla których europejscy przywódcy w ogóle zabrali Tuska do Kijowa

„Słychać wycie? Znakomicie” – tak jedyny w Europie premier-hejter skwitował komentarze do jego sobotniej wyprawy do Kijowa. I opatrzył je swoim zdjęciem z Zełenskim, Macronem, Starmerem i Merzem. Na pozór Donald Tusk znalazł się przez moment niemal w centrum światowej polityki.

Polska ma więcej złota niż Europejski Bank Centralny z ostatniej chwili
Polska ma więcej złota niż Europejski Bank Centralny

Narodowy Bank Polski (NBP) zgromadził już ponad 509 ton złota, wyprzedzając Europejski Bank Centralny. To nie tylko symboliczny sukces, ale też silny sygnał dla rynków i inwestorów.

Tusk planuje znów oszukać Polaków. Znamienne słowa Jarosława Kaczyńskiego ws. polskich żołnierzy na Ukrainie z ostatniej chwili
"Tusk planuje znów oszukać Polaków". Znamienne słowa Jarosława Kaczyńskiego ws. polskich żołnierzy na Ukrainie

"Na użycie Sił Zbrojnych poza granicami państwa niezbędna jest zgoda prezydenta. Tylko Karol Nawrocki gwarantuje, że jej nie będzie" – pisze na platformie X prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując zaskakującą wypowiedź gen. Keitha Kellogga ws. misji pokojowej na Ukrainie.

Zabrze: Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion przybył na wiec Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Zabrze: Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion przybył na wiec Karola Nawrockiego

Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion zachęcał we wtorek w Zabrzu do głosowania na Karola Nawrockiego. Popierany przez PiS obywatelski kandydat podczas wiecu gratulował też mieszkańcom Zabrza, że w niedzielnym referendum odwołali popieraną przez KO prezydent miasta.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni

Ważna wiadomość dla mieszkańców Gdyni i wszystkich, którym leży na sercu lokalne dziedzictwo. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję ministra kultury, która wcześniej skreśliła historyczne korty i stadion przy ul. Ejsmonda z listy zabytków. Sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia.

REKLAMA

Gołębiewski: Opozycja pod Sejmem, PiS pod ścianą

Rząd PiS stoi pod ścianą, ale sam pod tę ścianę dał się zapędzić. „Piątka Morawieckiego” to już przeszłość. Nikt o niej nie mówi, nawet sami rządzący. Po raz pierwszy narrację narzuciła opozycja i nie odpuści, bo ma całkiem realną szansę na wyjście z dołka w jakim się znalazła.
 Gołębiewski: Opozycja pod Sejmem, PiS pod ścianą
/ wikipedia/ Kpalion/CC BY-SA 3.0
Hanna Gronkiewicz – Waltz wyskoczyła przed szereg i zaproponowała zorganizować obrady Sejmu Dzieci i Młodzieży poza parlamentem, skoro Kancelaria Sejmu je odwołała. Pomysł poparł ochoczo Rafał Trzaskowski, a to nie jest dobry pomysł. Dobry pomysł ma Marta Lempart, która wzywa by 1 czerwca przyjść pod Sejm: „W sprawie skasowanego przez pisowskie kanalie Sejmu Dzieci i Młodzieży podkulamy ogon pod siebie i szukamy grzecznie innej sali? Powiedzcie, że to żart i że 01/06 spotkamy się tam, gdzie trzeba - Pod Sejmem.” napisała na Twitterze. Do Sejmu, „po wezwaniu Obywateli”, popartym wezwaniem Jakuba Hartwicha, niepełnosprawnego przebywającego w gmachu przy Wiejskiej, wybiera się w poniedziałek do protestujących Lech Wałęsa. Generalnie opcja jest taka, że przez kolejne dni, kolejne znane osobistości mają w świetle kamer przychodzić pod Sejm, żeby odwiedzić niepełnosprawnych i ich rodziców. Prawo i Sprawiedliwość nie ma już nic nowego do zaproponowania, nic, co uspokoiłoby nastroje, bo wszystko co  miało, i co mogło zaoferować na dziś, zostało przyjęte przez rząd i parlament. Można oczywiście demagogicznie powtarzać, że to 500 złotych się należy, że przecież budżet ma się świetnie, choć wiadomo, że spełnienie tego postulatu pociągnie za sobą wydatki co najmniej 5 mld złotych na dzień dobry i nie może dotyczyć jedynie owych 280 tysięcy niepełnosprawnych, których reprezentują protestujący w Sejmie. Ale tym się nikt teraz nie zajmuje. Wyborca widzi dramat i myśli sobie, że ten PiS to jednak serca nie ma. Opozycja ma dziś niebywałą okazję nadać partii rządzącej wizerunek bezdusznego tworu, który znęca się nad niepełnosprawnymi. Machina już została uruchomiona, a relacje telewizyjne rzeczywiście zaczynają przypominać obrazy z oblężonej twierdzy. Wewnętrzne sondaże wskazujące na „płytkie” poparcie dla protestujących w Sejmie nie powinny działać zbyt uspokajająco na rządzących.  


Takiej liczby błędów jaka została popełniona przy okazji protestu w Sejmie, obóz władzy dotąd nie popełnił. Zaczęło się od pochopnego wysokiego C Prezydenta Andrzeja Dudy, który obiecał, że zajmie się sprawą, że postulaty da się spełnić. Na jakiej podstawie to mówił? Czy miał jakiekolwiek wyliczenia? Potem było już tylko gorzej. Minister Elżbieta Rafalska wyglądała w Sejmie tak, jakby to ona chodziła po prośbie, żeby w ogóle Ją ktokolwiek tam wysłuchał. Właściwie to była medialna masakra. Bo ludzie widzą emocje, niepełnosprawne osoby, nie zajmują się przepisami konstytucyjnymi, że jak tym damy, to i tamtym musimy dać. Nie ma tu miejsca na racjonalne myślenie, wygrywają emocje i właśnie to one są dźwignią obecnego protestu. Katastrofa komunikacyjna PiS trwa w najlepsze, pomijając już fakt, że Bruksela zaczyna grać na nosie rządowi, ciągle wydłużając proces dochodzenia do kompromisu w sprawie praworządności. Może będzie to lipiec, a jak lipiec to może znowu gorący protest w Polsce, tym razem przed wyborami samorządowymi. Rząd PiS stoi pod ścianą, ale sam pod tę ścianę dał się zapędzić. „Piątka Morawieckiego” to już przeszłość. Nikt o niej nie mówi, nawet sami rządzący. Po raz pierwszy narrację narzuciła opozycja i nie odpuści, bo ma całkiem realną szansę na wyjście z dołka w jakim się znalazła. Że na plecach niepełnosprawnych osób, nad którymi się użala? A jakie to ma znaczenie, skoro chodzi o przejęcie władzy, choćby i przy pomocy szturmu na Sejm, próbę dokonania przewrotu, zanim ludzie zdążą wrzucić kartki do urn wyborczych. To oczywiście czarny scenariusz  - dla Polski, nie tylko dla Prawa i Sprawiedliwości. Ale koniec końców chodzi o to, żeby Polskę cofnąć do miejsca w jakim była do 2015 roku. I jest tym zainteresowany zarówno Zachód jak i Rosja. W sytuacji głębokiego kryzysu USA raczej nie będą bronić tej ekipy za wszelką cenę,   szczególnie w sytuacji, gdy jesteśmy uwikłani w tak skomplikowany i poważny spór z Izraelem. PiS musi sobie poradzić sam.


Od samego początku objęcia władzy, Prawu i Sprawiedliwości zdarzały się wpadki, ale szło tak dobrze, że nikt, dosłownie nikt, nie zastanawiał się nad tym, gdzie, kiedy i jak może uderzyć opozycja. Rząd przetrwał z powodzeniem spór o TK, a nawet o sądy, ale może nie przetrwać sporu o niepełnosprawnych, a nawet jeśli przetrwa, jego bezduszność będzie mu wytykana aż do końca kadencji. To w ogóle nie powinno się zdarzyć. Nie miało prawa się zdarzyć, bo wystarczyło jedynie monitorować sytuację polityczną i przewidywać ruchy przeciwnika na podstawowym, szkolnym wręcz poziomie. Oczywiście, opozycja i zagranica miałyby inne preteksty do wywoływania konfliktów i protestów, ale nie tak oczywiste i proste do zrozumienia dla każdego wyborcy. I nie chodzi tu tylko o aktualne słupki poparcia, które są nadal korzystne dla PiS. Opozycji udało się „wyrwać” to, z czym Prawo i Sprawiedliwość przyszło do władzy: skromność, uczciwość, empatia, wrażliwość na potrzeby słabych. Rzecz jasna nie do końca, nie wszyscy kibicują Adrianowi i Jakubowi, widząc jak politycznie nakręcona jest cała akcja w Sejmie. Jak wykorzystuje się osoby niepełnosprawne do osiągnięcia zupełnie innego celu, niż wymuszenie na rządzie tych 500 złotych. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że Mateusz Morawiecki ma jeszcze w zanadrzu jedną, bardzo umiarkowaną propozycję dla protestujących w Sejmie, że ona się wkrótce pojawi, niekoniecznie nawet przed zbliżającym się Zgromadzeniem Parlamentarnym NATO. To nie będzie wiele, ale to będzie konkret i to będzie żywa gotówka, a także plan pomocy niepełnosprawnym po 2020 roku, szerszy niż ten, który przyjął Sejm.  I ciągle tylko pozostaje bez odpowiedzi pytanie, czy jeśli nawet ten protest wkrótce się skończy, to czy skończy się wreszcie amatorka PiS w komunikacji z Polakami?
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe