Marian Panic: Okazuje się, że dla Izraela jesteśmy czymś w rodzaju wzorca do naśladowania...

"Otwarcie Ambasady Amerykańskiej w Jerozolimie oraz rozlew krwi na granicy ze Strefą Gazy pozostawiły w cieniu pewną nie mniej ważną sprawę. Otóż niedawno rząd Izraela zaproponował nową ustawę, która nie tylko ograniczyć miałaby w znacznym stopniu kompetencje Sądu Najwyższego, ale wręcz pozbawiłaby go jego centralnej funkcji w izraelskiej demokracji.
(...)
Jeśli zatem ustawa zasadnicza nie będzie więcej w stanie korygować decyzji Knesetu i rządu odnośnie godności i praw człowieka, to istnieje obawa, że przyszłe rządy zechcą coraz bardziej ograniczać wolność przekonań oraz badań naukowych, na przykład poprzez zarządzenia w rodzaju, że to lub tamto nie może być nauczane lub publikowane, gdyż mogłoby to zdaniem rządu szkodzić państwu Izrael; niektórzy ministrowie już dzisiaj postulują takie rozwiązania.
O ile więc ustawa ta zatwierdzona zostanie przez Kneset, wówczas Izrael przestanie być liberalną demokracją, lecz czymś w rodzaju illiberalnej tyranii większości na wzór Polski czy Węgier. Teodor Herzl przewraca się w grobie."
- czytamy na www.nzz.ch.
Marian Panic
#REKLAMA_POZIOMA#