Marcin Brixen: Najdłuższy protest nowoczesnej Europy

Do bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, wprowadziło się młode małżeństwo. Nie dość, że pochodzili z maleńkiej wioski, to na dodatek ta wioska była koło Pawełkowic. Te oto podwójne kompleksy były zapewne przyczyną tego, że młoda małżonka bardzo szybko chciała zostać osobą miastową. Przypadkiem spotkała mamę Wiktymiusza, zwierzyła jej się ze swojego problemu. A mama Wiktymiusza namówiła ją aby się zapisała do kierowanego przez siebie koła Komitetu Obrony Dewiacji. W kole tym była już mama Łukaszka, która zaprosiła swoją szefową i neofitkę na sojową latte i kanapkę z salcesonem z promocji.
 Marcin Brixen: Najdłuższy protest nowoczesnej Europy
/ morguefile.com
Do bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, wprowadziło się młode małżeństwo. Nie dość, że pochodzili z maleńkiej wioski, to na dodatek ta wioska była koło Pawełkowic. Te oto podwójne kompleksy były zapewne przyczyną tego, że młoda małżonka bardzo szybko chciała zostać osobą miastową. Przypadkiem spotkała mamę Wiktymiusza, zwierzyła jej się ze swojego problemu. A mama Wiktymiusza namówiła ją, aby się zapisała do kierowanego przez siebie koła Komitetu Obrony Dewiacji. W kole tym była już mama Łukaszka, która zaprosiła swoją szefową i neofitkę na sojową latte i kanapkę z salcesonem z promocji.
- I co będziemy robić - zapytał różowy ze szczęścia nowy nabytek koła. Mama Łukaszka już chciała zaproponować, aby pooglądały telewizję, ale w ostatniej chwili się powstrzymała. I bardzo dobrze, bo mama Wiktymiusza miała o wiele lepszy pomysł.
- Pojedziemy do Warszawy. Zobaczy pani miasto, naprawdę duże miasto. No i pójdziemy na protest.
- Na który? - zainteresowała się mama Łukaszka.
- Wesprzemy mamy osób niepełnosprawnych - uśmiechnęła się mama Wiktymiusza.
- Łaaaa - szepnęła nabożnie młoda mężatka. - Jeszcze nigdy nie byłam w Sejmie.
- I nie będzie pani - mama Łukaszka brutalnie sprowadziła ją na ziemię.
- Jak to? Nie słyszałam, żeby protest się przeniósł...
- Sejm się przeniósł. Po tym jak do budynku wtargnęła szesnasta grupa protestujących Parlament zmienił miejsce obrad, a z Sejmu uczyniono Dom Protestu.
- Protest matek osób niepełnosprawnych jest najdłuższym strajkiem okupacyjnym w Domu Protestów - pouczyła neofitkę mama Wiktymiusza. - To matka wszystkich protestów. Trwa już ponad pięć lat. Ci dzielni ludzie tam mieszkają, śpią, żyją, jedzą, czytają, pracują, a nawet się rodzą. W zeszłym roku jedna z matek urodziła synka. A w tym roku dwie kolejne są już też w ciąży. Ostatnio wysunęły postulat o meldunek w Domu Protestu, ale władze złośliwie im to utrudniają...
- Chcecie jechać do Warszawy na strajk matek osób niepełnosprawnych? - spytał Łukaszek niespodziewanie stając w drzwiach. - Już za późno.
- Jak to: za późno? - panie okropnie zbladły, a mama drżącym głosem zapytała:
- Zastrzelili ich wszystkich, tak?
- Nie - odparł spokojnie Łukaszek. - Protest się zakończył. Spełniono wszystkie postulaty.
- Jak to tak? - głos nowoprzyjętej brzmiał żałośnie. - Jak oni mogli? Co za chamstwo!
- Zaraz, przecież one przez pięć lat żądały żywej gotówki! - zakrzyknęła mama Łukaszka. - I przez lata była odpowiedź, że tych pieniędzy nie ma i nie będzie! A tu nagle taka volta? Co się stało?
- Znaleziono nowe źródło finansowania - brzmiała pokrętna odpowiedź Łukaszka, ale mama Wiktymiusza zrozumiała o co chodzi i przetłumaczyła:
- Będzie nowy podatek.
- Ech... - machnęła ręką mama Łukaszka. - Co tym razem? Paliwo? Alkohol? Papierosy?
- Nie. Zupełnie coś nowego. Otóż podatkiem na rzecz osób niepełnosprawnych zostaną objęte... Kobiety. Ale tylko te, które są powyżej dwudziestego piątego roku życia, są bezdzietne i niezamężne.
- Coś takiego! - mama Łukaszka była niezwykle wzburzona.
- Nie pojedziemy - neofitka była smutna.
- Wręcz przeciwnie! - mama Wiktymiusza pałała zapałem. - Pojedziemy! Ten protest się skończył, ale na pewno zaraz pojawią się inne! Miliony ruszą na ulice, aby zaprotestować przeciwko rabunkowej polityce rządu, który gnębi naród nową daniną... E... On ma jakąś nazwę?
- Tak - potwierdził Łukaszek. - Jałówkowe.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen
/k

 

POLECANE
Pożar na Uniwersytecie Warszawskim. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Pożar na Uniwersytecie Warszawskim. Trwa akcja służb

Na Wydziale Geologii Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Żwirki i Wigury doszło do pożaru.

Śnieg zasypie Polskę. Pierwszy atak zimy już za kilka dni z ostatniej chwili
Śnieg zasypie Polskę. Pierwszy atak zimy już za kilka dni

Do Polski zbliża się arktyczne powietrze i pierwsze opady śniegu, ale według niemieckich meteorologów będzie to tylko krótki epizod.

Myrcha ws. decyzji aresztu dla Ziobry: „To są raczej dni niż tygodnie” pilne
Myrcha ws. decyzji aresztu dla Ziobry: „To są raczej dni niż tygodnie”

Wiceszef resortu sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha zapowiedział w studiu Polsat News szybkie rozstrzygnięcia dotyczące wniosku o areszt Zbigniewa Ziobry, jednocześnie podważając jego propozycję przesłuchania poza Polską. Sprawa nabiera tempa i – jak wskazuje sam polityk – może zostać rozstrzygnięta znacznie szybciej, niż sugerowano.

Inflacja w październiku. Są nowe dane GUS z ostatniej chwili
Inflacja w październiku. Są nowe dane GUS

GUS opublikował dane dotyczące inflacji w październiku 2025 r. Ceny w ubiegłym miesiącu rosły w tempie 2,8 proc. rok do roku.

Pierwsza Dama Marta Nawrocka zakłada fundację. Znamy szczegóły z ostatniej chwili
Pierwsza Dama Marta Nawrocka zakłada fundację. Znamy szczegóły

Pierwsza dama Marta Nawrocka poinformowała, że ma zamiar otworzyć w najbliższych dniach fundację "Blisko Ludzkich Spraw", która zajmie się m.in. walką z przemocą w internecie oraz pomocą osobom z niepełnosprawnościami i ich rodzinom.

Pogrzeb rapera Pono. Rodzina ma ważną prośbę z ostatniej chwili
Pogrzeb rapera Pono. Rodzina ma ważną prośbę

Poinformowano o szczegółach dotyczących pogrzebu rapera Rafała "Pono" Poniedzielskiego. Rodzina ma ważną prośbę do żałobników.

Polska – Holandia. Tak piszą o nas holenderskie media z ostatniej chwili
Polska – Holandia. Tak piszą o nas holenderskie media

Już dziś o godz. 20:45 reprezentacja Polski zmierzy się z Holandią. Media w Holandii są przekonane, że Oranje są jedną nogą na mundialu i liczą na szybkie rozprawienie się z Polską.

Dwie 15-latki ranne. Groźny wypadek w woj. pomorskim z ostatniej chwili
Dwie 15-latki ranne. Groźny wypadek w woj. pomorskim

Dwie 15-latki zostały potrącone na przejściu dla pieszych w Lipnicy w województwie pomorskim. Jedna z nich została przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala w Gdańsku – informuje w piątek rano RMF FM.

Od rana kłamią. Prezydencki minister nie przebierał w słowach z ostatniej chwili
"Od rana kłamią". Prezydencki minister nie przebierał w słowach

"PAP podaje informacje o 19 wetach, fakty - 13 odmów podpisania ustaw. Kłamali, kłamią i będą kłamać! Polska to widzi! Zero cofania. Jedziemy dalej" – napisał w piątek rano prezydencki minister Paweł Szefernaker. Niedługo później depesza PAP została poprawiona.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

MPWiK Wrocław uruchomiło bezpłatną usługę Komunikaty SMS, która informuje mieszkańców o planowanych i awaryjnych wyłączeniach wody. Wystarczy podać adres i numer telefonu, by otrzymywać spersonalizowane powiadomienia.

REKLAMA

Marcin Brixen: Najdłuższy protest nowoczesnej Europy

Do bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, wprowadziło się młode małżeństwo. Nie dość, że pochodzili z maleńkiej wioski, to na dodatek ta wioska była koło Pawełkowic. Te oto podwójne kompleksy były zapewne przyczyną tego, że młoda małżonka bardzo szybko chciała zostać osobą miastową. Przypadkiem spotkała mamę Wiktymiusza, zwierzyła jej się ze swojego problemu. A mama Wiktymiusza namówiła ją aby się zapisała do kierowanego przez siebie koła Komitetu Obrony Dewiacji. W kole tym była już mama Łukaszka, która zaprosiła swoją szefową i neofitkę na sojową latte i kanapkę z salcesonem z promocji.
 Marcin Brixen: Najdłuższy protest nowoczesnej Europy
/ morguefile.com
Do bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, wprowadziło się młode małżeństwo. Nie dość, że pochodzili z maleńkiej wioski, to na dodatek ta wioska była koło Pawełkowic. Te oto podwójne kompleksy były zapewne przyczyną tego, że młoda małżonka bardzo szybko chciała zostać osobą miastową. Przypadkiem spotkała mamę Wiktymiusza, zwierzyła jej się ze swojego problemu. A mama Wiktymiusza namówiła ją, aby się zapisała do kierowanego przez siebie koła Komitetu Obrony Dewiacji. W kole tym była już mama Łukaszka, która zaprosiła swoją szefową i neofitkę na sojową latte i kanapkę z salcesonem z promocji.
- I co będziemy robić - zapytał różowy ze szczęścia nowy nabytek koła. Mama Łukaszka już chciała zaproponować, aby pooglądały telewizję, ale w ostatniej chwili się powstrzymała. I bardzo dobrze, bo mama Wiktymiusza miała o wiele lepszy pomysł.
- Pojedziemy do Warszawy. Zobaczy pani miasto, naprawdę duże miasto. No i pójdziemy na protest.
- Na który? - zainteresowała się mama Łukaszka.
- Wesprzemy mamy osób niepełnosprawnych - uśmiechnęła się mama Wiktymiusza.
- Łaaaa - szepnęła nabożnie młoda mężatka. - Jeszcze nigdy nie byłam w Sejmie.
- I nie będzie pani - mama Łukaszka brutalnie sprowadziła ją na ziemię.
- Jak to? Nie słyszałam, żeby protest się przeniósł...
- Sejm się przeniósł. Po tym jak do budynku wtargnęła szesnasta grupa protestujących Parlament zmienił miejsce obrad, a z Sejmu uczyniono Dom Protestu.
- Protest matek osób niepełnosprawnych jest najdłuższym strajkiem okupacyjnym w Domu Protestów - pouczyła neofitkę mama Wiktymiusza. - To matka wszystkich protestów. Trwa już ponad pięć lat. Ci dzielni ludzie tam mieszkają, śpią, żyją, jedzą, czytają, pracują, a nawet się rodzą. W zeszłym roku jedna z matek urodziła synka. A w tym roku dwie kolejne są już też w ciąży. Ostatnio wysunęły postulat o meldunek w Domu Protestu, ale władze złośliwie im to utrudniają...
- Chcecie jechać do Warszawy na strajk matek osób niepełnosprawnych? - spytał Łukaszek niespodziewanie stając w drzwiach. - Już za późno.
- Jak to: za późno? - panie okropnie zbladły, a mama drżącym głosem zapytała:
- Zastrzelili ich wszystkich, tak?
- Nie - odparł spokojnie Łukaszek. - Protest się zakończył. Spełniono wszystkie postulaty.
- Jak to tak? - głos nowoprzyjętej brzmiał żałośnie. - Jak oni mogli? Co za chamstwo!
- Zaraz, przecież one przez pięć lat żądały żywej gotówki! - zakrzyknęła mama Łukaszka. - I przez lata była odpowiedź, że tych pieniędzy nie ma i nie będzie! A tu nagle taka volta? Co się stało?
- Znaleziono nowe źródło finansowania - brzmiała pokrętna odpowiedź Łukaszka, ale mama Wiktymiusza zrozumiała o co chodzi i przetłumaczyła:
- Będzie nowy podatek.
- Ech... - machnęła ręką mama Łukaszka. - Co tym razem? Paliwo? Alkohol? Papierosy?
- Nie. Zupełnie coś nowego. Otóż podatkiem na rzecz osób niepełnosprawnych zostaną objęte... Kobiety. Ale tylko te, które są powyżej dwudziestego piątego roku życia, są bezdzietne i niezamężne.
- Coś takiego! - mama Łukaszka była niezwykle wzburzona.
- Nie pojedziemy - neofitka była smutna.
- Wręcz przeciwnie! - mama Wiktymiusza pałała zapałem. - Pojedziemy! Ten protest się skończył, ale na pewno zaraz pojawią się inne! Miliony ruszą na ulice, aby zaprotestować przeciwko rabunkowej polityce rządu, który gnębi naród nową daniną... E... On ma jakąś nazwę?
- Tak - potwierdził Łukaszek. - Jałówkowe.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen
/k


 

Polecane
Emerytury
Stażowe