Ekspert NBP: Dobre prognozy. Polska przez najbliższe miesiące rozwinie się szybciej niż inne kraje UE

Dalszy wzrost konsumpcji oraz stopniowe przejmowanie ciężaru inwestycji przez prywatne przedsiębiorstwa od państwowych i samorządowych inwestorów to tendencje, jakich Narodowy Bank Polski spodziewa się do końca dekady. Mimo lekkiego osłabienia eksportu i realnych dochodów konsumentów poważnych zagrożeń dla polskiej gospodarki na horyzoncie nie widać. W kolejnych 30 miesiącach będzie ona rosnąć szybciej niż gospodarki państw unijnych.
 Ekspert NBP: Dobre prognozy. Polska przez najbliższe miesiące rozwinie się szybciej niż inne kraje UE
/ pixabay.com

– Gospodarka polska pracuje na kilku silnikach. Nadal konsumpcja ma największy wkład we wzrost. Mamy doskonałą sytuację na rynku pracy, rosnące wynagrodzenia, dobre nastroje konsumentów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jacek Kotłowski, wicedyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP. – Ale włączył się drugi silnik, czyli inwestycje. Na początku to są głównie inwestycje sektora finansów publicznych, finansowane ze środków UE, ale krok po kroku jest uruchamianych coraz więcej inwestycji prywatnych firm. Trzeci czynnik to eksport. On jest trochę słabszy w ostatnim okresie ze względu na to, że UE zwolniła, ale ten czynnik prawdopodobnie będzie cały czas polskiej gospodarce pomagał.

Z najnowszego „Raportu o inflacji” opublikowanego w połowie lipca wynika, że w 2018 roku polska gospodarka rozwijać się będzie w tempie 4,6 proc. – to wzrost o 0,4 pkt proc. w stosunku do poprzedniego szacunku z marca br. i wynik identyczny z ubiegłorocznym. Z już opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny danych za I półrocze wynika, że w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku PKB urósł o 5,0–5,2 proc. Oznacza to, że w tym roku po raz pierwszy wartość polskiego PKB przekroczy 2 bln zł.

I choć kolejne lata przyniosą spowolnienie wzrostu, to na tle większości krajów wynik rzędu 3,8 proc. w 2019 r. i 3,5 proc. w 2020 i tak jest imponujący. Kraje strefy euro odnotują łącznie wynik o ponad połowę słabszy, jeszcze gorzej będzie w Wielkiej Brytanii, która dopiero za dwa lata zdoła dotrzymać kroku Eurolandowi. Stany Zjednoczone poradzą sobie lepiej, ale od Polski i tak rozwijać się będą w tempie o 1–1,5 pkt proc. wolniejszym.

– Perspektywy oceniamy korzystnie. Dynamika konsumpcji w kolejnych latach będzie prawdopodobnie już trochę niższa, ponieważ przy podobnej dynamice wynagrodzeń jak obecnie rosnąca inflacja będzie te dochody do dyspozycji ograniczała, ale to będzie cały czas bardzo solidna konsumpcja – przewiduje Jacek Kotłowski. – Natomiast w przypadku inwestycji będziemy mieli wymianę – w coraz mniejszym stopniu będą uczystniczyły w tym inwestycje sektora finansów publicznych, a to firmy będą w coraz większym stopniu przyjmowały na siebie ciężar wzrostu inwestycji.

Według NBP dynamika wynagrodzeń obecnie pozostająca na poziomie ok. 6 proc., powinna jeszcze przyspieszyć do 7 proc., jednak rosnąca – choć powoli – inflacja będzie nieco ograniczać wzrost wydatków. W tym roku średnie ceny powinny podskoczyć mniej niż w ubiegłym, gdy inflacja średnioroczna wyniosła 2 proc., czyli o 1,8 proc. Za rok i dwa lata będzie już wyższa (odpowiednio 2,7 proc. oraz 2,9 proc.), wciąż jednak są to wartości mieszczące się w dopuszczalnym paśmie wahań celu inflacyjnego (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.).

– Obserwujemy ostatnio nieco wyższą dynamikę cen towarów, na co składa się z jednej strony trochę słabszy kurs walutowy, z drugiej strony powoli rosnąca inflacja na świecie. Trochę nieoczekiwanie obniżyła się dynamika cen usług, które zazwyczaj były czynnikiem ciągnącym inflację. Ostatnie kilka miesięcy to były spadki cen w takich branżach, jak ubezpieczenia, telefonia komórkowa, abonament radiowo-telewizyjny i one wpłynęły na to spowolnienie – tłumaczy przedstawiciel Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP. – Naszym zdaniem to były raczej czynniki o charakterze przejściowym i w kolejnych miesiącach czy kwartałach spodziewamy się powolnego wzrostu inflacji, ale do poziomu relatywnie niskiego.

Jacek Kotłowski zwraca uwagę na to, że wzrost wynagrodzeń prognozowany dla Polski wciąż jest niższy niż w innych krajach regionu, co sprawia, że mimo dojrzałości gospodarki polskie firmy wciąż mogą konkurować z sąsiadami kosztowo. Zestawiając ze sobą wszystkie te czynniki i dokładając stabilność złotego, można być w miarę pewnym dobrych perspektyw dla polskiej gospodarki.

– Zagrożenia widzimy na zewnątrz polskiej gospodarki. Nie wiemy, jak szybko będzie się rozwijała gospodarka światowa, mamy pewne sygnały spowolnienia ze strefy euro. Uważamy, że one w dużym stopniu są przejściowe. Gospodarka strefy euro zwolni, nadal utrzymując wysokie tempo wzrostu, nie można jednak wykluczyć, że spadek tempa wzrostu będzie silniejszy – zastrzega Jacek Kotłowski. – Są pewne działania protekcjonistyczne, które na razie mają charakter bardziej medialny, ale gdyby miały się rozwinąć, to stanowiłyby jakiś czynnik ryzyka. Jeszcze gospodarki wschodzące, które są dyżurnym ryzykiem, ale w ostatnich kwartałach sytuacja tam się uspokoiła i właściwie one wszystkie rozwijają się w miarę stabilnie.

źródło: newseria.pl

raw

#REKLAMA_POZIOMA#


 

POLECANE
Dramatyczne odkrycie w Częstochowie. Trwa akcja policji z ostatniej chwili
Dramatyczne odkrycie w Częstochowie. Trwa akcja policji

Makabryczne odkrycie w zbiorniku Michalina w Częstochowie. Odnaleziono zwłoki około 55-letniego mężczyzny – informuje Dziennik Zachodni.

W niedzielę wybory prezydenckie. Jest apel prezydenta Andrzeja Dudy z ostatniej chwili
W niedzielę wybory prezydenckie. Jest apel prezydenta Andrzeja Dudy

Prezydent Andrzej Duda wzywa Polaków, by 18 maja tłumnie poszli do urn, podkreślając, że wysoka frekwencja da nowemu prezydentowi silny mandat i wzmocni pozycję Polski.

Dramatyczne sceny na ulicach Berlina: Tłum zaatakował policjantów. Jest wielu rannych Wiadomości
Dramatyczne sceny na ulicach Berlina: Tłum zaatakował policjantów. Jest wielu rannych

Jedenastu policjantów rannych, w tym jeden ciężko - to efekt demonstracji Palestyńczyków i zamieszek na ulicach Berlina w czwartek. „To nie ma absolutnie nic wspólnego z wolnością zgromadzeń. Potrzebujemy w końcu politycznych odpowiedzi na to szaleństwo - komentował rzecznik berlińskiej policji.   

Niemcy odsyłają do Polski imigrantów. Nowy raport Bundespolizei z ostatniej chwili
Niemcy odsyłają do Polski imigrantów. Nowy raport Bundespolizei

W czwartek dwóch Syryjczyków zostało zatrzymanych pod Bismarkiem przez niemiecką policję. Zostali odesłani do Polski – informuje Bundespolizei.

Wyłączenia prądu w Warszawie. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w Warszawie. Ważny komunikat

Mieszkańcy Warszawy muszą przygotować się na planowane przerwy w dostawie prądu. Sprawdź, gdzie 16 i 17 maja 2025 r. nastąpią wyłączenia.

Najnowszy sondaż: Karol Nawrocki ma się z czego cieszyć. Notowania rosną z ostatniej chwili
Najnowszy sondaż: Karol Nawrocki ma się z czego cieszyć. Notowania rosną

Dziś ostatni dzień przed ciszą wyborczą i tym sam możliwość publikowania ostatnich sondaży prezydenckich. W badaniu United Surveys dla Wirtualnej Polski potwierdza się ogólny trend zauważalny w ostatnich tygodniach. Rafał Trzaskowski pozostaje na pozycji lidera, ale jego notowania maleją. Z kolei u Karola Nawrockiego widać duży wzrost poparcia. 

Globalne zakłócenia radiowe. NASA nie ma wątpliwości, co się stało Wiadomości
Globalne zakłócenia radiowe. NASA nie ma wątpliwości, co się stało

W środę, 14 maja 2025 roku, Słońce wygenerowało najpotężniejszy rozbłysk od początku roku. O godzinie 10:25 czasu polskiego doszło do emisji promieniowania o sile X2.7, którego źródłem był aktywny obszar plam słonecznych oznaczony jako AR 4087. Zjawisko zostało zarejestrowane przez Solar Dynamics Observatory – należące do NASA.

Dzieciom kazano się przebrać za przeciwną płeć. Miesiąc różnorodności we wrocławskiej podstawówce Wiadomości
Dzieciom kazano się przebrać za przeciwną płeć. "Miesiąc różnorodności" we wrocławskiej podstawówce

W ramach "Miesiąca różnorodności" psycholog jednej z wrocławskich podstawówek kazała uczniom przebrać się za płeć przeciwną. Akcja miała być obowiązkowa. O planowanej "zabawie" nie powiadomiono rodziców.

Nieoczekiwana dymisja w rosyjskiej armii. Putin odwołał ważnego generała Wiadomości
Nieoczekiwana dymisja w rosyjskiej armii. Putin odwołał ważnego generała

Przywódca Rosji Władimir Putin odwołał gen. Olega Salukowa z funkcji dowódcy rosyjskich Wojsk Lądowych - poinformowały w czwartek rosyjskie media. Generał, który odbierał niedawną defiladę wojskową na Placu Czerwonym 9 maja, został skierowany do Rady Bezpieczeństwa.

Ujawniono 169 nielegalnie zatrudnionych cudzoziemców Wiadomości
Ujawniono 169 nielegalnie zatrudnionych cudzoziemców

Funkcjonariusze Straży Granicznej z Sosnowca zakończyli kontrolę legalności zatrudnienia jednej z firm działających w Katowicach – przekazał w czwartek Śląski Oddział Straży Granicznej. Okazało się, że pracodawca zatrudnił nielegalnie 169 osób.

REKLAMA

Ekspert NBP: Dobre prognozy. Polska przez najbliższe miesiące rozwinie się szybciej niż inne kraje UE

Dalszy wzrost konsumpcji oraz stopniowe przejmowanie ciężaru inwestycji przez prywatne przedsiębiorstwa od państwowych i samorządowych inwestorów to tendencje, jakich Narodowy Bank Polski spodziewa się do końca dekady. Mimo lekkiego osłabienia eksportu i realnych dochodów konsumentów poważnych zagrożeń dla polskiej gospodarki na horyzoncie nie widać. W kolejnych 30 miesiącach będzie ona rosnąć szybciej niż gospodarki państw unijnych.
 Ekspert NBP: Dobre prognozy. Polska przez najbliższe miesiące rozwinie się szybciej niż inne kraje UE
/ pixabay.com

– Gospodarka polska pracuje na kilku silnikach. Nadal konsumpcja ma największy wkład we wzrost. Mamy doskonałą sytuację na rynku pracy, rosnące wynagrodzenia, dobre nastroje konsumentów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jacek Kotłowski, wicedyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP. – Ale włączył się drugi silnik, czyli inwestycje. Na początku to są głównie inwestycje sektora finansów publicznych, finansowane ze środków UE, ale krok po kroku jest uruchamianych coraz więcej inwestycji prywatnych firm. Trzeci czynnik to eksport. On jest trochę słabszy w ostatnim okresie ze względu na to, że UE zwolniła, ale ten czynnik prawdopodobnie będzie cały czas polskiej gospodarce pomagał.

Z najnowszego „Raportu o inflacji” opublikowanego w połowie lipca wynika, że w 2018 roku polska gospodarka rozwijać się będzie w tempie 4,6 proc. – to wzrost o 0,4 pkt proc. w stosunku do poprzedniego szacunku z marca br. i wynik identyczny z ubiegłorocznym. Z już opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny danych za I półrocze wynika, że w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku PKB urósł o 5,0–5,2 proc. Oznacza to, że w tym roku po raz pierwszy wartość polskiego PKB przekroczy 2 bln zł.

I choć kolejne lata przyniosą spowolnienie wzrostu, to na tle większości krajów wynik rzędu 3,8 proc. w 2019 r. i 3,5 proc. w 2020 i tak jest imponujący. Kraje strefy euro odnotują łącznie wynik o ponad połowę słabszy, jeszcze gorzej będzie w Wielkiej Brytanii, która dopiero za dwa lata zdoła dotrzymać kroku Eurolandowi. Stany Zjednoczone poradzą sobie lepiej, ale od Polski i tak rozwijać się będą w tempie o 1–1,5 pkt proc. wolniejszym.

– Perspektywy oceniamy korzystnie. Dynamika konsumpcji w kolejnych latach będzie prawdopodobnie już trochę niższa, ponieważ przy podobnej dynamice wynagrodzeń jak obecnie rosnąca inflacja będzie te dochody do dyspozycji ograniczała, ale to będzie cały czas bardzo solidna konsumpcja – przewiduje Jacek Kotłowski. – Natomiast w przypadku inwestycji będziemy mieli wymianę – w coraz mniejszym stopniu będą uczystniczyły w tym inwestycje sektora finansów publicznych, a to firmy będą w coraz większym stopniu przyjmowały na siebie ciężar wzrostu inwestycji.

Według NBP dynamika wynagrodzeń obecnie pozostająca na poziomie ok. 6 proc., powinna jeszcze przyspieszyć do 7 proc., jednak rosnąca – choć powoli – inflacja będzie nieco ograniczać wzrost wydatków. W tym roku średnie ceny powinny podskoczyć mniej niż w ubiegłym, gdy inflacja średnioroczna wyniosła 2 proc., czyli o 1,8 proc. Za rok i dwa lata będzie już wyższa (odpowiednio 2,7 proc. oraz 2,9 proc.), wciąż jednak są to wartości mieszczące się w dopuszczalnym paśmie wahań celu inflacyjnego (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.).

– Obserwujemy ostatnio nieco wyższą dynamikę cen towarów, na co składa się z jednej strony trochę słabszy kurs walutowy, z drugiej strony powoli rosnąca inflacja na świecie. Trochę nieoczekiwanie obniżyła się dynamika cen usług, które zazwyczaj były czynnikiem ciągnącym inflację. Ostatnie kilka miesięcy to były spadki cen w takich branżach, jak ubezpieczenia, telefonia komórkowa, abonament radiowo-telewizyjny i one wpłynęły na to spowolnienie – tłumaczy przedstawiciel Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP. – Naszym zdaniem to były raczej czynniki o charakterze przejściowym i w kolejnych miesiącach czy kwartałach spodziewamy się powolnego wzrostu inflacji, ale do poziomu relatywnie niskiego.

Jacek Kotłowski zwraca uwagę na to, że wzrost wynagrodzeń prognozowany dla Polski wciąż jest niższy niż w innych krajach regionu, co sprawia, że mimo dojrzałości gospodarki polskie firmy wciąż mogą konkurować z sąsiadami kosztowo. Zestawiając ze sobą wszystkie te czynniki i dokładając stabilność złotego, można być w miarę pewnym dobrych perspektyw dla polskiej gospodarki.

– Zagrożenia widzimy na zewnątrz polskiej gospodarki. Nie wiemy, jak szybko będzie się rozwijała gospodarka światowa, mamy pewne sygnały spowolnienia ze strefy euro. Uważamy, że one w dużym stopniu są przejściowe. Gospodarka strefy euro zwolni, nadal utrzymując wysokie tempo wzrostu, nie można jednak wykluczyć, że spadek tempa wzrostu będzie silniejszy – zastrzega Jacek Kotłowski. – Są pewne działania protekcjonistyczne, które na razie mają charakter bardziej medialny, ale gdyby miały się rozwinąć, to stanowiłyby jakiś czynnik ryzyka. Jeszcze gospodarki wschodzące, które są dyżurnym ryzykiem, ale w ostatnich kwartałach sytuacja tam się uspokoiła i właściwie one wszystkie rozwijają się w miarę stabilnie.

źródło: newseria.pl

raw

#REKLAMA_POZIOMA#



 

Polecane
Emerytury
Stażowe