Cezary Krysztopa dla "TS": Raz nie miałem kataru

Zabawne tytułowe stwierdzenie, prawda? Niestety nie dla mnie, ja katar mam, od kiedy pamiętam. Leczył mnie batalion lekarzy, zeżarłem tony chemii, podziurawiono mnie lasem igieł. A katar jak miałem, tak mam. I nikt właściwie nie potrafi powiedzieć dlaczego. Jeden z laryngologów, który mnie leczył dość długo, stwierdził nawet, że można na mój temat napisać doktorat. Przypisywał mi pigułki, zaglądał mi do środka różnymi przyrządami, pobierał wymazy i cmokał nad ich wynikami i nade mną z zadziwieniem. Ale mnie nie wyleczył. No więc rzuciłem to wszystko któregoś dnia w diabły, wywaliłem proszki, pogoniłem łapiduchów i wprawdzie nadal mam katar, ale więcej czasu i zdrowszy żołądek.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Raz nie miałem kataru
/ Cezary Krysztopa
Summa summarum po to, żeby poczuć jakiś zapach, właściwie muszę sobie jego źródło włożyć do nosa, co jest dosyć uciążliwe, ale jakoś trzeba z tym żyć i jakoś trzeba to sobie racjonalizować, inaczej człowiek by oszalał. No to sobie tłumaczę, że takie wyjątkowe schorzenie w jakimś sensie czyni mnie wyjątkowym, że wyjątkowy musi być nawet pech, z jakim trafiam na samych lekarzy – hochsztaplerów, że z pewnością braki w zakresie jednego zmysłu wyostrzają mi inne, że frustracja, którą ten katar wywołuje, jest inspirująca, że większość ludzi ma jakieś problemy ze zdrowiem i tak dalej i temu podobne.

I wyobraźcie sobie, że raz, kiedy wyszedłem z domu, nie miałem kataru. Dziwne. Przez chwilę przystanąłem zdziwiony, zastanawiając się, co się zmieniło i dlaczego czuję się inaczej. Chwilę trwało, zanim uświadomiłem sobie, że mogę oddychać przez nos. Potem zaciągnąłem się świeżym warszawskim powietrzem i dotarło do mnie, jak głupie są te wszystkie racjonalizacje, jak są nieważne, kiedy można po prostu oddychać, że liczy się tylko to, żeby móc porządnie odetchnąć. I chociaż warszawskie powietrze wyraźnie śmierdziało spalinami, to był to, kurde, zapach wolności.

Nie byłbym sobą, gdybym tego nadzwyczajnego uczucia natychmiast nie uogólnił. Bowiem w jakimś metaforycznym sensie wszyscy mamy katar. Politycy, celebrysie z mózgami przeżartymi botoksem, dyżurni „eksperci” i całe watahy innych mądrali bardzo dbają o to, żebyśmy cały czas mieli zatoki wraz z mózgami ubabrane sprawami nieistotnymi. Nie ustają w zasypywaniu nas alergenami, wirusami i bakteriami kłamstwa, banału i tandety. Oczywiście żeby nie zwariować, próbujemy to sobie racjonalizować. Mówimy sobie, że tak jest na całym świecie, że wszyscy tak mają, że politycy zawsze kłamią, celebrysie muszą istnieć i zawracać nam głowy, a mądrale, używając słów rozumianych tylko przez siebie, rozmydlać i odwracać istoty znaczeń. Taka karma, taki świat, tak musi być.

Teraz wydaje mi się jednak, że wystarczyłby porządny haust świeżego powietrza, żebyśmy sobie przypomnieli, że to co istotne, jest w gruncie rzeczy szalenie proste.

Cezary Krysztopa

 

POLECANE
Pogoniliśmy alkopatusów. Wojewódzki i Palikot skazani, zapłacą gigantyczne kary gorące
"Pogoniliśmy alkopatusów". Wojewódzki i Palikot skazani, zapłacą gigantyczne kary

Janusz Palikot i Jakub Wojewódzki złamali ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Wyrok, który z tego powodu nakładał na nich finansowe kary, się uprawomocnił.

Sting został pozwany. Chodzi o hit „Every Breath You Take”. z ostatniej chwili
Sting został pozwany. Chodzi o hit „Every Breath You Take”.

Andy Summers i Stewart Copeland, byli członkowie zespołu The Police, skierowali do sądu pozew przeciwko Stingowi. Domagają się od niego wielomilionowego odszkodowania za tantiemy, które – według nich – niesłusznie im odebrano, szczególnie w związku z utworem „Every Breath You Take”.

Ukraińcy wściekli na Woody’ego Allena: „To hańba i zniewaga” z ostatniej chwili
Ukraińcy wściekli na Woody’ego Allena: „To hańba i zniewaga”

Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy oświadczyło, że udział amerykańskiego reżysera Woody’ego Allena w Moskiewskim Tygodniu Filmowym to hańba i zniewaga wobec wszystkich ukraińskich filmowców zabitych przez rosyjskie wojska.

Niemcy mówią o porażce. Readmisje nie funkcjonują Wiadomości
Niemcy mówią o porażce. "Readmisje nie funkcjonują"

Jak donosi niemiecka prasa, specjalne ośrodki dla migrantów, które miały usprawnić odsyłanie osób nielegalnie wjeżdżających do Niemiec, w praktyce nie działają.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Na przeważającym obszarze kraju pogoda z umiarkowanym zachmurzeniem i przeważnie słabym wiatrem będzie sprzyjała spacerom i innym formom rekreacji na świeżym powietrzu, choć w Polsce północno-wschodniej dobrze mieć ze sobą parasol.

Pilny komunikat wojska. Ranny został polski żołnierz pilne
Pilny komunikat wojska. Ranny został polski żołnierz

Do niebezpiecznej sytuacji doszło na granicy polsko-białoruskiej, gdzie w wyniku ataku migrantów ranny został polski żołnierz.

z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński w historycznej Sali BHP. Symboliczne spotkanie w kolebce Solidarności

W poniedziałek 25 sierpnia prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński spotkał się z sympatykami w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej. To miejsce, nierozerwalnie związane z narodzinami Solidarności i walką o wolną Polskę, stało się sceną ważnego wydarzenia politycznego, podkreślającego przywiązanie do ideałów Sierpnia '80.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

W systemie e-IC2.0 występują czasowe utrudnienia w płatności za bilet za pomocą Apple Pay – informuje w poniedziałek PKP Intercity.

Byli niemieccy naziści i ich kolaboranci tworzyli Unię Europejską gorące
Byli niemieccy naziści i ich kolaboranci tworzyli Unię Europejską

Od samego początku integracja europejska nie była spontanicznym zjednoczeniem wolnych narodów, lecz celową konstrukcją ponadnarodowej machiny stworzonej przez ludzi, których przeszłość polityczna była często zakorzeniona w systemach autorytarnych.

Pułapka na prezydenta tylko u nas
Pułapka na prezydenta

Już niedługo, bo 9 września przekonamy się, czy rządzącej koalicji zależy na tym, żeby Polacy płacili mniej za energię elektryczną, czy też politycy i media wrogie prezydentowi Nawrockiemu nadal będą wykorzystywać temat cen energii do propagandowej wojny.

REKLAMA

Cezary Krysztopa dla "TS": Raz nie miałem kataru

Zabawne tytułowe stwierdzenie, prawda? Niestety nie dla mnie, ja katar mam, od kiedy pamiętam. Leczył mnie batalion lekarzy, zeżarłem tony chemii, podziurawiono mnie lasem igieł. A katar jak miałem, tak mam. I nikt właściwie nie potrafi powiedzieć dlaczego. Jeden z laryngologów, który mnie leczył dość długo, stwierdził nawet, że można na mój temat napisać doktorat. Przypisywał mi pigułki, zaglądał mi do środka różnymi przyrządami, pobierał wymazy i cmokał nad ich wynikami i nade mną z zadziwieniem. Ale mnie nie wyleczył. No więc rzuciłem to wszystko któregoś dnia w diabły, wywaliłem proszki, pogoniłem łapiduchów i wprawdzie nadal mam katar, ale więcej czasu i zdrowszy żołądek.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Raz nie miałem kataru
/ Cezary Krysztopa
Summa summarum po to, żeby poczuć jakiś zapach, właściwie muszę sobie jego źródło włożyć do nosa, co jest dosyć uciążliwe, ale jakoś trzeba z tym żyć i jakoś trzeba to sobie racjonalizować, inaczej człowiek by oszalał. No to sobie tłumaczę, że takie wyjątkowe schorzenie w jakimś sensie czyni mnie wyjątkowym, że wyjątkowy musi być nawet pech, z jakim trafiam na samych lekarzy – hochsztaplerów, że z pewnością braki w zakresie jednego zmysłu wyostrzają mi inne, że frustracja, którą ten katar wywołuje, jest inspirująca, że większość ludzi ma jakieś problemy ze zdrowiem i tak dalej i temu podobne.

I wyobraźcie sobie, że raz, kiedy wyszedłem z domu, nie miałem kataru. Dziwne. Przez chwilę przystanąłem zdziwiony, zastanawiając się, co się zmieniło i dlaczego czuję się inaczej. Chwilę trwało, zanim uświadomiłem sobie, że mogę oddychać przez nos. Potem zaciągnąłem się świeżym warszawskim powietrzem i dotarło do mnie, jak głupie są te wszystkie racjonalizacje, jak są nieważne, kiedy można po prostu oddychać, że liczy się tylko to, żeby móc porządnie odetchnąć. I chociaż warszawskie powietrze wyraźnie śmierdziało spalinami, to był to, kurde, zapach wolności.

Nie byłbym sobą, gdybym tego nadzwyczajnego uczucia natychmiast nie uogólnił. Bowiem w jakimś metaforycznym sensie wszyscy mamy katar. Politycy, celebrysie z mózgami przeżartymi botoksem, dyżurni „eksperci” i całe watahy innych mądrali bardzo dbają o to, żebyśmy cały czas mieli zatoki wraz z mózgami ubabrane sprawami nieistotnymi. Nie ustają w zasypywaniu nas alergenami, wirusami i bakteriami kłamstwa, banału i tandety. Oczywiście żeby nie zwariować, próbujemy to sobie racjonalizować. Mówimy sobie, że tak jest na całym świecie, że wszyscy tak mają, że politycy zawsze kłamią, celebrysie muszą istnieć i zawracać nam głowy, a mądrale, używając słów rozumianych tylko przez siebie, rozmydlać i odwracać istoty znaczeń. Taka karma, taki świat, tak musi być.

Teraz wydaje mi się jednak, że wystarczyłby porządny haust świeżego powietrza, żebyśmy sobie przypomnieli, że to co istotne, jest w gruncie rzeczy szalenie proste.

Cezary Krysztopa


 

Polecane
Emerytury
Stażowe