Jerzy Bukowski: Dorożkarka już ukarana, golasy nadal poszukiwani
Urząd Miasta Krakowa ukarał ponad dwoma tysiącami złotych dorożkarkę, która kilkanaście dni temu woziła po krakowskim Rynku Głównym rozebranych prawie do naga anglojęzycznych turystów, o czym niedawno tutaj pisałem.
Magistrat słusznie uznał, że naruszyła ona warunki umowy podpisanej z miastem, która zobowiązuje do stosownej reakcji w takich sytuacjach. Należy przez nią rozumieć odmowę wykonania kursu oraz powiadomienie policji bądź Straży Miejskiej o wywołaniu zgorszenia w miejscu publicznym lub o nieobyczajnym wybryku.
Dorożkarce groziła nawet utrata licencji, ostatecznie skończyło się na karze w wysokości 2,2 tys. zł.
Policja nadal poszukuje golasów analizując zapisy z monitoringu oraz prosząc o zgłaszanie się świadków gorszącego wydarzenia.