[Tylko u nas] Robert Tekieli: Nie poczuwam się do wspólnoty z Włodzimierzem Cimoszewiczem
![[Tylko u nas] Robert Tekieli: Nie poczuwam się do wspólnoty z Włodzimierzem Cimoszewiczem](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/32674.jpg)
Idąc za tą logiką, organizacje polonijne powinny domagać się od Skarbu Państwa USA zwrotu majątków Polaków zmarłych w tym kraju i nie mających spadkobierców.
Wypowiedź Cimoszewicza jest oczywistą prowokacją. Jednak polityk ten nigdy nie potępił zbrodniczych działań formacji NKWD Śmiersz, w której służył jego ojciec, Marian Cimoszewicz.
Jak pisze Irena Lasota w 1980 roku „Cimoszewicz został zarejestrowany jako kontakt operacyjny >Carex< (nr ew. 13613) i odbył dwie >rozmowy pozyskaniowe< w Domu Chłopa i Pod Retmanem. Wedle kapitana Janusza Zielińskiego Cimoszewicz >bez wahania wyraził zgodę na współpracę<. W Nowym Jorku, już jako >Carex<, skontaktował się z agentem rezydentury PRL >Żaltisem<, który potwierdził, że Cimoszewicz będzie realizował powierzone mu jeszcze w Polsce zadanie >podjęcia prób nawiązania kontaktu z czołową przedstawicielką najnowszej emigracji politycznej, Ireną Lasotą-Zabłudowską …<”.
Podtrzymując tradycję rodzinną, Włodzimierz Cimoszewicz walczył z wolną Polską. Nie odciął się nigdy od bolszewizmu. A jak mówią starsi i doświadczeni, albo jesteś Polak, albo bolszewik.
Robert Tekieli