[Tylko u nas] Dr. P. Łysakowski: Działania pani Dulkiewicz szkodzą polsko-niemieckiemu pojednaniu
![[Tylko u nas] Dr. P. Łysakowski: Działania pani Dulkiewicz szkodzą polsko-niemieckiemu pojednaniu](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/35275.jpg)
Pojednanie polsko-niemieckie to jest bardzo poważna dyskusja, a działanie na poziomie – przepraszam za wyrażenie – „gimbazy”, nie da się prowadzić w stosunkach międzynarodowych. Te wszystkie ewenty, które organizuje pani Dulkiewicz, wojna o Westerplatte, są na poziomie „gimbazy”. Co tu radośnie świętować? To, że zaczęli ginąć ludzie 1 września? Jeśli ktoś niszczy symbole, dokonuje infantylizacji i mówi, że to jest dobre, to wybiera drogę donikąd.
Patrząc na całą sprawę systemowo widać, że wszystko składa się w jedną niepokojącą całość. Najpierw mieliśmy wypowiedź wiceprezydenta Gdańska, który mówił de facto, że to Polacy są winni za wybuch II Wojny Światowej, do tego należy dodać konflikt wokół Westerplatte, który wykreowało miasto i trzeci element, czyli informacja ze strony urzędu miasta Gdańska o tym radosnym świętowaniu wybuchu II Wojny Światowej.
Zastanawiam się o co w tym wszystkim chodzi. Być może jest to prowokacja, albo ktoś się minął z rozumem, jak twierdzi Krzysztof Wyszkowski komentując pomysł gdańskiego ratusza, albo to skutek kompletnej utraty wartości znaczenia słów. To akurat obserwujemy od dłuższego czasu. Publikujemy kotwicę Polski Walczącej na tle barw LGBT i twierdzimy, że to nic złego. Malujemy ważne dla Polaków symbole na śmietnikach, kolorujemy barwami LGBT i cały czas twierdzimy, że je bardzo kochamy. Tak samo jest z symbolami II Wojny Światowej.
Bardzo mocno jestem zaangażowany w budowanie stosunków polsko-niemieckich i do głowy by mi nie przyszło, by świętować 1 września. A może zaczniemy świętować zbombardowanie Drezna przez aliantów? To brak zrozumienia symboli, słów i znaczeń.
Notował: Jakub Pacan