Abp Jędraszewski: Stawką w tej walce jest normalność, której niektórzy chcą nas dzisiaj pozbawić

Samo sformułowanie o "tęczowej zarazie" powstało podczas homilii w kościele Mariackim, jako parafraza słów wiersza poety powstańca. Paradoksalnie okazało się, że słowo "zaraza" niezwykle trafnie określa problem kulturowy, z którym przychodzi nam się dzisiaj zmagać
- powiedział arcybiskup.
To biologia, a zatem nauka par excellence, stwierdza, że człowiek to albo kobieta, albo mężczyzna i tylko ze związku kobiety i mężczyzny może się zrodzić potomstwo
- dodał. Jego zdaniem to jest tak oczywiste, że jeszcze kilka lat temu wydawało się, że nie sposób tego podważyć.
Szaleństwo człowieka pozbawionego Boga i odrzucającego rozum okazuje się jednak nie mieć granic
- podkreślił. Zapytany o wybory Mr Gay Poland, podczas których poderżnięto gardło z jego podobizną, powiedział:
To zdarzenie jest potwierdzeniem słów, które 1 sierpnia wypowiedziałem w kościele Mariackim w Krakowie
- skomentował duchowny. Podziękował także prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, który wsparł go w publicznym wystąpieniu.
Jestem wdzięczny za te słowa nie tylko dlatego, że chodzi tu o moją osobę, lecz przede wszystkim dlatego, że prezes dostrzegł w tym, co powiedziałem, wielkie i nieustanne zmagania Kościoła katolickiego w Polsce o obiektywne dobro instytucji małżeństwa i rodziny. Tutaj widzę płaszczyznę dobrej współpracy między Kościołem a państwem
- podkreślił. Wyraził także nadzieję, iż jest szansa na przebudzenie się całego społeczeństwa katolickiego: duchownych i wiernych świeckich.
Szczególnie świeccy biorą dziś na siebie ciężar tej walki. Pięknym przykładem może być choćby 15-letni chłopak, Jakub Baryła, który w Płocku stanął z krzyżem naprzeciw tzw. Marszu Równości. Stawką jest normalność, której niektórzy chcą nas dzisiaj pozbawić
- podsumował duchowny.
źródło: Tygodnik "Sieci"
raw
#REKLAMA_POZIOMA#