Prof. Romuald Szeremietiew: 1939 – Wojsko Niepodległej (cz. II, III i IV)

Część II, Siły zbrojne II RP, wojska lądowe. W 1939 piechota stanowiła największą cześć sił zbrojnych RP.
 Prof. Romuald Szeremietiew: 1939 – Wojsko Niepodległej (cz. II, III i IV)
/ wikipedia/public domain
Tak wyglądało oporządzenie polskiego żołnierza.

(1) rogatywka garnizonowa wz.36,
(2) rogatywka polowa wz.37,
(3) hełm wz.31,
(4) kurtka mundurowa wz.36,
(5) znak tożsamości - "nieśmiertelnik",
(6) maska przeciwgazowa wz.32,
(7) opatrunek osobisty,
(8) ładownice skórzane na naboje kb Mauser wz.98a,
(9) chlebak wz.33,
(10) pas skórzany żołnierski,
(11) manierka wz.38,
(12) pochwa do bagnetu wz.29 z żabką,
(13) łopatka w pokrowcu skórzanym, ramkowym,
(14) plecak wz.33 z kocem,
(15) suchar wojskowy z 1939 roku,
(16) menażka wz.31,
(17) niezbędnik,
(18) owijacze,
(19) para trzewików żołnierskich,
(20) granat obronny GR 1931,
(21) granat zaczepny GR 1939,
(22) kb Mauser wz.98a, produkcji F.B. Radom
(23) amunicja łódkowa do kb Mauser wz.98a w pudełku,
(24) bagnet wz.28,
(25) nożyce do cięcia drutu.


W 1938 z umundurowania WP wycofano owijacze do kolan, zastąpiono je opinaczami kostki. Używano długich owijaczy, co było pomocne w czasie długich marszy. Ta część umundurowania traciła na znaczeniu, gdy pojawiła się realna perspektywa motoryzacji armii. Piechur miał się przemieszczać na ciężarówkach i transporterach. Takie pojazdy były już w Polsce produkowane.


Dla porównania oporządzenie piechura sowieckiego (1941)


01 - hełm stalowy wz. 1940
02 - kurtka watowana - "tiełogrejka", bardzo popularna wśród żołnierzy, często zastępowała ciężkie, niepraktyczne szynele
03 - spodnie polowe z ocieplaną podszewką
04 - buty wzoru żołnierskiego
05 - karabin Mosin wz. 91/30 kaliber 7,62 mm
06 - oliwiarka do karabinu
07 - ładownice wz. 30 - jedna w wersji szytej, druga w wersji z nitami
08 - opatrunek osobisty
09 - książeczka wojskowa
10 - torba meldunkowa ze sztucznej skóry


I podoficera [plutonowy] piechoty niemieckiej, wrzesień 1939 - maj 1940.


01 - kurtka żołnierska wz. 1935 w kolorze Feldgrau
02 - hełm stalowy M-35
03 - płachta namiotowa Zeltbahn M-31
04 - spodnie sukienne w kolorze szarym
05 - pas z czernionej skóry z napisem "Gott mit uns" [Bóg z nami]
06 - ceratowa torba z płachtą przeciwiperytową
07 - maska przeciwgazowa M-38
08 - granat trzonkowy M-24
09 - ładownice z czarnej skóry
10 - manierka aluminiowa M-31
11 - saperki żołnierskie
12 - karabinek Mauser 98k kal. 7,92 mm
13 - bagnet Mauser Seitengewehr 84/98
14 - nożyce do cięcia drutu


Oporządzenie żołnierza sowieckiego było uboższe od polskiego, natomiast polskie oporządzenie nie ustępowało niemieckiemu.


Stalowy hełm wz. 31 był podstawowym hełmem wojska II RP. Pokryty specjalną mieszankę lakieru eliminującą odbicia światła, opatentowano pod nazwą „Salamandra”. Podpisano umowę z Hutą „Ludwików” w Kielcach, która stała się największym producentem hełmów – 8 tysięcy miesięcznie.. Do września 1939 wyprodukowano ich około 320 tysięcy sztuk. Niemcy zdobyczne hełmy wz. 31 przekazali oddziałom Luftschutzu (cywilna obrona przeciwlotnicza).  Także żołnierze sowieccy używali sporadycznie zdobycznych polskich hełmów. W  obce ręce trafiło ok. 200 tys. sztuk hełmów wz. 31. Po wojnie hełmy wz. 31 były na wyposażeniu Ludowego Wojska Polskiego, nosiły nazwę hełm wz. 31/50


Żołnierze mieli tzw. nieśmiertelniki.  W razie śmierci odłamywano jedną część dla celów ewidencyjnych, druga pozostawała przy zabitym, co pozwalało później zidentyfikować zwłoki.Na nieśmiertelniku poza danymi osobowymi było podawane też wyznanie żołnierza. Chodziło o zapewnienie pochówku zgodnie z wiarą wyznawaną przez poległego.


W wojsku używano maski przeciwgazowej wz. 32 . Miała nowoczesną konstrukcję. Produkowała je Wojskowa Wytwórnia Sprzętu Przeciwgazowego w Radomiu, od 1938 fabryka „Stradom” w Częstochowie. Maski weszły na wyposażenie żołnierzy w 1936. Oprócz Wojska Polskiego masek wz. 32 używała armia Rumunii, która w latach 1934-36 zamówiła w Polsce 100.000 sztuk masek, zakupiła plany wyrobu i budowy wytwórni.


Manierka wz. 37 (wz. 38) została opracowana w 1937 przez Instytut Techniczny Intendentury. Wielką zaletą manierki, całkowicie oryginalnym pomysłem polskich konstruktorów, był szeroki wlew. Ułatwiał on utrzymania wnętrza w czystości, pozwalał szybko ją napełniać i opróżniać, a przede wszystkim pozwalał używać jej zamiast menażki - jako naczynie na zupę. Zaletą także była znaczna pojemność (0,8 l) i lekki, aluminiowy korpus. Po 1945 wznowiono produkcję manierek wz. 37 dla LWP, była produkowana do roku 1990.


Łopatka piechoty w ramkowym pokrowcu skórzanym stanowiła wyposażenie indywidualne wszystkich szeregowych wojsk lądowych. W warunkach bojowych mieli ją nosić również oficerowie, dowódcy plutonów.


Tornister żołnierski wz. 1935 wykonany był z tkaniny lnianej, impregnowanej solami miedzi. Pojemny , lekki, z szerokimi szelkami, jednokomorowy wewnątrz. Ściany boczne usztywniane były dodatkowymi deszczułkami. Na tornistrze mocowano 3 trokami zrolowany koc lub płaszcz, a na klapie 2 trokami menażkę. W tornistrze umieszczano przedmioty drobnego wyposażenia: zapasowe onuce, bieliznę, chustki do nosa, sznurowadła, oliwiarkę, sznur do czyszczenia broni, przybory do czyszczenia obuwia oraz ubrania, przybory do szycia itp. Plecaki produkowane były w kilku wzorach i różniły się niewielkimi detalami.


 Ludowe Wojsko Polskie przyjęło na wyposażenie plecaki niemal identyczne z używanymi przed II wojną światową.


W programie standaryzacji uzbrojenia i wyposażenia armii opracowano menażkę wz.23/31. Część górną stanowił rondel z pałąkiem o pojemności 0,6 l. Część dolną stanowił kociołek o pojemności 1,5 litra. Masa menażki wynosiła 700 g. Produkowane były przez firmę 'Ideal' oraz 'Silesia' z Rybnika.


W 1933 skonstruowano i przyjęto do uzbrojenia WP dwa nowoczesne granaty ręczne z zapalnikami wz. Gr. 31. dzięki którym granaty wykazywały wysoką niezawodność w działaniu. W konkursie, który odbył się we Francji w 1935 te zapalnik zdobył pierwsze miejsce. Po zakupie licencji jest on używany w siłach zbrojnych Francji praktycznie do dzisiaj.


Granat zaczepny typu „Z” wz. 33 był wykonany z cienkiej blachy, rozrywającej się w trakcie wybuchu na bardzo wiele małych raniących odłamków, rażących cele w promieniu do 20 m. Produkowano również wersje tego granatu:  łzawiące, dymne,  zapalające.


Granat obronny typu „O” wz. 33. Skorupa granatu była odlewana z żeliwa i posiadała nacięcia ułatwiające fragmentację (pole rażenia do około 100 m).

W 1935 granat obronny wygrał we Francji konkurs i był na uzbrojeniu  armii francuskiej do końca lat 60. XX w. Polska wyeksportowała do wielu państw duże  ilości  granatów  ręcznych,  granatów  i  świec  dymnych,  łzawiących  oraz zapalników.

Dwa granaty zaczepne oraz dwa granaty obronne stanowiły podstawowe wyposażenie żołnierza WP.


Bagnet karabinowy wzór 28 (później wzór 29) przeznaczony do produkowanych w Polsce karabinków: wz. 29 oraz do Mauser wz. 98. Wytwarzały dwa przedsiębiorstwa - Fabrykę Towarzystwa Motorów „Perkun” w Warszawie oraz Fabrykę Broni w Radomiu. Uważany za jeden z najpopularniejszych bagnetów Wojska Polskiego.


Nożyce do cięcia drutu były przydzielane do każdej drużyny strzeleckiej (po 2 egzemplarze). Były one wykorzystywane m.in. do  cięcia przeszkód z drutu kolczastego i potykaczy.


W 1939 r. w ponad milionowej (po mobilizacji) armii było 11 brygad kawalerii (40 pułków), łącznie około 70 000 kawalerzystów. Szwoleżerowie, ułani i strzelcy konni byli świetnym wojskiem, odegrali istotną rolę w walkach bijąc nie tylko niemiecką piechotę, ale także wojska pancerne (bitwa pod Mokrą) i zmotoryzowane (bitwa pod Kockiem).


Oporządzenie szeregowego kawalerii różniło się od oporządzenia piechura.


01 - rogatywka polowa wz. 1937
02 - furażerka polowa wz. 1923
03 - stalowy hełm francuski "Adrian" wz. 1915
04 - kurtka mundurowa żołnierska wz. 1936
05 - manierka wz. 1931
06 - znak tożsamości - "nieśmiertelnik"
07 - para skórzanych ładownic na naboje karabinu Mauser 98a
08 - pas główny - żołnierski
09 - maska przeciwgazowa starego typu RSC w puszce metalowej
10 - pochwa do bagnetu wz. 1924 z żabką
11 - łopatka w pokrowcu skórzanym
12 - para butów wysokich - żołnierskich z ostrogami
13 - menażka wz. 1931
14 - opatrunek osobisty
15 - szabla żołnierska, kawaleryjska wz. 1934 z pochwą
16 - karabinek Mauser 1898a, kaliber 7,92 mm - produkcja Fabryka Broni Radom
17 - bagnet wz. 1924 na karabinek Mauser 1898a
18 - łódki z nabojami Mauser kal. 7,92 mm w pudełku fabrycznym
19 - niezbędnik: łyżka + widelec
20 - chlebak wz. 1933


Szabla wz. 34 „Ludwikówka” – broń biała używana w pułkach kawalerii w latach 1935–1939. Nazwa „Ludwikówka” pochodziła od miejsca wytwarzania (Huta „Ludwików” w Kielcach).  Była ostatnią polską szablą bojową używaną w kampanii polskiej 1939.

Szabla wz. 1934 była kwalifikowana do użytku jeśli mogła:

•    przebić sztychem blachę grubości 2 mm przez spuszczenie głowni z wysokości 2 m;
•    pięciokrotnie przeciąć pręt stalowy o średnicy 5 mm na podkładzie ołowianym bez uszkodzenia ostrza;
•    przejść próbę uderzenia grzbietem i płazem głowni w obły pień twardego drewna bez pęknięć okładziny i uszkodzenia głowni;
•    głownia oparta na drewnie i poddana ręcznemu naciskowi kilkakrotnie i obustronnie (strzałka ugięcia 150 mm w każdą stronę) nie mogła się odkształcić;
•    pochwa płasko ułożona na dwóch podkładkach (przy szyjce i ostrodze), obciążona ciężarem 120 kg, nie mogła wykazać odkształceń ani pęknięć.
W 1938 Wojsko Polskie posiadało 39  564 tych szabel. Jednostki kawalerii otrzymały je dla całego stanu przewidzianego w tabeli mobilizacyjnej.


Kawaleria w 1939 nie używała lanc,  poruszała się konno, walczyła pieszo posługując się bronią ppanc.


 
Część III, Siły zbrojne II RP, broń strzelecka.
 


W okresie wojny z bolszewikami Wojsko Polskie dysponowało różnorodną bronią strzelecką pochodzącą głównie z armii zaborczych, a także ściągniętą razem z jednostkami formującymi się na obczyźnie oraz zakupioną za granicą.

Występowały  karabiny i karabinki niemieckie Mauser wz. 98 (Gewehr 98), Mauser wz.88 (Gewehr 88), austriackie Mannlicher M1890, Mannlicher M1895 jak i przestarzałe karabin Werndl M1867. Były rosyjskie karabiny Mosin wz. 1891 karabinki Mosin wz. 1907, a nawet  japońskie Arisaki, czy produkowane przez USA dla Rosji Winchester Model 1895. Wraz z armią gen. Hallera do Polski dotarły karabiny Lebel Model 1886 i Berthier Model 1907. Pojawiły się też zakupione od Włochów karabiny Carcano Mod. 91 i w Anglii karabiny ROSS i Lee-Enfield.
W broni maszynowej było podobnie:  rkm-y niemieckie Maximy 08-15, duńskie Madseny M1903, francuski Chauchat Mel15 i brytyjski Lewis. Ckm-y  - niemieckie Maximy 08, rosyjskie Maximy wz.1905 i wz.1910, austro-węgierskie Schwarzlose M.7/12 i francuskie Hotchkiss Mle 1914.


 

Wojsko Polskie miało w tym czasie  24 typy karabinów i 22 typy karabinków i kilkanaście typów karabinów maszynowych. Taka wielka różnorodność powodowała wiele problemów przy korzystaniu z tej broni, zwłaszcza z zaopatrzeniem jej w amunicję. 
 

Po zakończonej wojnie najpilniejszym zadaniem było ujednolicenie w wojsku broni strzeleckiej.
 

W czerwcu 1921 zdecydowano o przyjęciu karabinu Mausera 7,92 mm jako podstawowego uzbrojenia. W 1922 uruchomiono produkcję „polskiego Mausera”.

 

W 1928 wprowadzono do uzbrojenia nowoczesny polski karabinek wz. 1929 – na nim oparli się Niemcy konstruując w 1935 swój karabinek.


 

Do 1939 fabryki broni w Warszawie i Radomiu wyprodukowały ponad 392 tys. kb i kbk Mauser i ponad 260 tys. kbk wz. 29
 

Po kampanii polskiej 1939 Niemcy wszystkie zdobyte karabiny i karabinki polskiej produkcji przyjęli na uzbrojenie jako Gewehr 98(p) i Gewehr 29(p).
W armii sowieckiej polskie karabiny były wręczane jako wyróżnienie wzorowym żołnierzom.

 

W 1934 Instytut Badań Materiałów Uzbrojenia ogłosił konkurs na karabin samopowtarzalny. Konstruktor broni inż. Józef Maroszek zaproponował prototyp karabinu wz. 38M. Karabin był bardzo nowoczesny i do dzisiaj w kb samopowtarzalnych stosuje się jego rozwiązania. Miał prostą budowę, był bardzo celny, niezawodny i wygodny w użyciu. Zasilany z magazynka pudełkowego o pojemności 10 nabojów, przyrządy celownicze można było nastawiać od 100 do 2000 metrów.

 

W 1936 zapadła decyzja o wprowadzeniu karabinu do produkcji. W 1938 rozpoczęto produkcję seryjną. Do wybuchu wojny nieznana ilość karabinów trafiła do wojska.
 

W 1939 w czasie ewakuacji Instytutu Techniki Uzbrojenia pociąg został zaatakowany pod Zdołbunowem przez 2 niemieckie samoloty, atakujące z niskiego pułapu. Inż. Maroszek ostrzeliwał je z karabinu wz. 38M. Zestrzelił jeden samolot (trafił pilota).

 

Oficerowie korzystali z różnej broni krótkiej – były niemieckie pistolety P08 Parabellum, Mauser C96, Mauser M1914, Dreyse M1907, Sauer 1913 i rewolwer Reichsrevolver M1879. Austro-węgierskie pistolety Frommer M1910, Roth-Krnka M.7, Steyr M1912, rewolwer Rast & Gasser M1898, także rosyjskie Nagant wz. 1895 oraz francuskie Mle 1873, Mle 1892 belgijskie Browning M1900 , Browning M1910, amerykański Colt M1911.
 

W 1929 postanowiono wprowadzić jeden typ pistoletu w Wojsku Polskim. W 1930 inż. Piotr Wilniewczyc skonstruował pistolet VIS ( „siła”) wprowadzony na uzbrojenie w 1935. Znalazł się na wyposażeniu oficerów i podoficerów Wojska Polskiego, był pistoletem niezawodnym w każdych warunkach.
 

VIS był potrójnie zabezpieczony przed samoczynnym wystrzałem. Charakteryzował się przede wszystkim bardzo dobrą celnością oraz dobrym wyważeniem środka ciężkości.
 

Do 1939 w Fabryce Broni w Radomiu wyprodukowano około 50 tys.

 

Współcześnie amerykańskie prestiżowe czasopismo ,,Guns&Ammo uznało pistolet VIS za jeden z najlepszych pistoletów wojskowych, jaki kiedykolwiek wyprodukowano.
 

W 1940 Niemcy wznowili produkcję VIS-ów jako Pistole.35 (polnish). W 1944 przenieśli maszyny fabryki w Radomiu do Austrii. Tam od stycznia 1945 produkowano ostatnią odmianę pistoletu. Ogółem Niemcy wyprodukowali ok. 380 tys. VIS-ów. Trafiały głównie do wojsk lądowych, ale też do Kriegsmarine i Waffen SS. VIS cieszył się wielkim uznaniem i popularnością w wojskach desantowych (Fallschirmjager).
 


 W listopadzie 1937 zdecydowano o wprowadzeniu na uzbrojenie WP pistoletów maszynowych. W 1938 w Fabryce Karabinów w Warszawie inżynierowie P. Wilniewczyc i J. Skrzypiński skonstruowali pistolet maszynowy o nazwie Mors ("śmierć").


Cechy: lufa wytrzymała, ciężka, szybko wymienna w warunkach bojowych; bardzo mała wrażliwość na przegrzewanie; łatwy i błyskawiczny wybór rodzaju ognia pojedynczy-ciągły ze względu na dwa osobne spusty; zasięg 400 m; bardzo dobra celność, bardzo dobre zabezpieczenie przed przypadkowym strzałem.

 

Mors był zasilany z dwurzędowego magazynka o pojemności 25 nabojów, po wyczerpaniu naboi, magazynek odłączał się automatyczne, a po włożeniu nowego broń była od razu gotowa do strzału.
 

W 1939 rozdzielono 50 "Morsów" pomiędzy kilka oddziałów, z zaleceniem aby nie wpadły w ręce Niemców.

 

Na początku 1927 Ministerstwo Spraw Wojskowych zakupiło po kilkanaście sztuk rkm–ów z różnych firm i rozesłano je do jednostek wojskowych celem przeprowadzenia prób poligonowych. Wyboru mieli dokonać strzelcy. Konkurs wygrał rkm Browning, który był od 1930 produkowany w Polsce jako ręczny karabin maszynowy  wzór 28. W trakcie produkcji wprowadzano w broni liczne modyfikacje i ulepszenia, m.in. przystosowano go do obrony przeciwlotniczej.
 

Rkm był odporny na uszkodzenia, niezawodny i celny. Chwalono dobrą manewrowość ogniową i jakość wykonania oraz dobre wyważenie broni. Karabin był prosty w obsłudze. Rozłożenie broni do czyszczenia zajmowało bardzo mało czasu - około 55 sekund.
W 1939 Wojsko Polskie dysponowały ponad 21 tys. karabinów maszynowych wz. 28.
 

Po kampanii polskiej 1939 pewną liczbę rkm wz. 28 zagarnęli Niemcy oraz Sowieci. U Niemców nosił on oznaczenie lMG 28(p), później zmienione na lMG 154(p).Niemcy kontynuowali produkcję rkm wz. 28, aż do wyczerpania zapasów części zgromadzonych w Fabryce Karabinów. Sowieci polskie erkaemy wykorzystali w czasie wojny z Niemcami, m.in. w czasie obronie Moskwy.
 

W 1927 ogłoszono konkurs na ciężki karabin maszynowy. W 1928 wybrano ckm Browning. Polscy konstruktorzy dokonali licznych zmian konstrukcyjnych tworząc polską wersję broni. W 1930 rozpoczęto produkcję ckm 7,92 mm wz. 30 "Browning".
 

Ckm wz., 30 miał prostą konstrukcję, składał się z małej ilości części, był odporny na zanieczyszczenia i zacięcia. Cechował się dużym zasięgiem i dobrą celnością. Niezawodny w działaniu. Lufa w razie potrzeby mogła zostać wymieniona w warunkach bojowych, zasilany był z taśmy mieszczącej 330 nabojów ( jednostka ognia 2000 nabojów, wśród nich 200 ppanc.). Jako chłodzony wodą mógł dużo dłużej prowadzić ciągły ogień; w MG-42 np. po ok. 300 strzałach należało wymienić lufę, co skutkowało przerwami w ogniu.
 

 

W 1939 w WP było ponad 8000 ckm wz. 30.
 

Po wojnie 1939 Niemcy przejęli pewną liczbę ciężkich karabinów maszynowych wz. 30. Włączyli je do wyposażenia Wehrmachtu pod oznaczeniem 7,9 mm sMG 30(p) bądź 7,9 mm sMG 249(p). W polskie ckm wz.30 oraz polskie kb i kbk uzbrajano jednostki, które miały zajmować Szwajcarię.
 

Ciężki karabin maszynowy Typ C z lufą chłodzoną powietrzem zaprojektowany przez inż. Wawrzyńca Lewandowskiego w 1936. Wykonano w Fabryce Karabinów na przełomie 1936/1937. Z zalet wymieniano szybki i wygodny sposób wymiany lufy oraz możliwość błyskawicznego rozkładania (35 sek.) i składania (40 sek.) w warunkach polowych, bez użycia narzędzi.
 

W 1939 był w trakcie prób.

Opracowano kilka wersji : C1 – zasilanie lewostronne za pomocą taśmy metalowej; C2 – udoskonalony prototyp; C3 – dla piechoty wyposażony w lekką lufę o masie 5 kg. Zasilanie obustronne z taśmy parcianej lub papierowej; C4 –zasilanie obustronne z metalowej taśmy rozsypnej; C5 – zasilanie z magazynków talerzowych (identycznych ze stosowanymi w lotniczym karabinie maszynowym wz.37.
 

Ckm Typ C miał być instalowany w nowym lekkim opancerzony samochodzie zwiadowczym (na podwoziu samochodu terenowego PZInż 303), także w czołgu 14TP i w nowym 25-tonowym czołgu średnim, którego projekt powstawał w PZInż.

 

 
Część IV, Siły zbrojne II RP, Wojska lądowe, Broń wsparcia.

 

Początkowo na uzbrojeniu WP jako broń wsparcia znajdowały się francuskie granatniki nasadkowe VB (garłacze). Do strzelania na lufę karabinu nasadzano garłacz, w który wkładano granat, a broń ładowano ostrym nabojem. Po wystrzeleniu, pocisk przechodząc przez środkowy kanał granatu, naciskał iglicę, która uruchamiała zapalnik. Ciśnienie gazów prochowych wyrzucało granat na odległość 30-170 m (maks. ok. 200 m).


Poszukując rozwiązań wzmacniających siłę wsparcia ogniowego w 1927 podjęto prace nad granatnikiem, Prototyp powstał w 1935. W 1936 po badaniach kwalifikacyjnych przyjęto udoskonalony granatnik 46 mm wzór 36.

 

Zalety: bardzo mały ciężar (8 kg), natychmiastowa możliwość otwarcia ognia, bardzo duży, jak na ten kaliber i ciężar zasięg - 800m, bardzo szybka i bezpieczna dla obsługi zmiana zasięgu ostrzału, praktycznie każdy granat nawet przy szybkim strzelaniu można było umieszczać na innej odległości, łatwe przenoszenie (granatnik wz. 36 przenosił na plecach jeden żołnierz) i szybka zmiana stanowiska.. Umieszczenie spustu umożliwiało obsługę granatnika, także w pozycji leżącej. Obsługę stanowiło czterech żołnierzy: granatnikowy, celowniczy oraz dwóch amunicyjnych. Obsługa granatnika dysponowała zapasem do dwudziestu granatów.

Do września 1939 wyprodukowano 3850 sztuk.
 

Po zakończeniu kampanii polskiej 1939 Niemców przejęli 855 granatników wz. 36. Zostały wprowadzone na uzbrojenie Wehrmachtu pod oznaczeniem 4,6 cm Granatenwerfer 36(p). Pewna nieokreślona ilość granatników dostała się także w ręce Sowietów.
 

W 1931 Polska zakupiła licencję używanego w wielu armiach francuskiego moździerza firmy "Stokes - Brandt". Produkowany od 1932 w Polsce jako moździerz 81 mm wz. 31 został usprawniony, miał lepsze parametry (donośność polskiego 3200 - 3500 m, moździerz francuski - 1900 m).
Po rozebraniu moździerza wz. 31 na trzy części każdą z nich mógł nieść jeden żołnierz.
 

Moździerz 81mm był stomotorową bronią piechoty i kawalerii. Dawał bezpośrednie wsparcie walczącym oddziałom rażąc siłę żywą nieprzyjaciela oraz ośrodki ogniowe.  Jednostka ognia do moździerza – 25 granatów. Działon moździerza liczył 7 żołnierzy. Dwa działony wchodziły w skład plutonu moździerzy, który stanowił cześć kompanii karabinów maszynowych w batalionie. Na dywizję piechoty przypadało 20 moździerzy.
We wrześniu 1939 Wojsko Polskie miało 2130 moździerzy 81 mm, w tym 1200 wz. 31.
 

Brak danych o ilości moździerzy 81 mm przejętych przez Niemców. Wiadomo, że zostały one włączone do uzbrojenia Wehrmachtu jako 8 cm Granatenwerfer 31 (p). Armia sowiecka w 1939 zagarnęła 63 moździerze 81 mm.
 

W 1933 podjęto próby opracowania cięższego moździerza. W 1936 zdecydowano o uzbrojeniu wojska w ciężkie moździerze dalekonośne. Rozpoczęto prace nad własną konstrukcją i w 1938 zbudowano prototyp. Zastosowano lufę gwintowaną, co pozwalało na wykorzystywanie tańszej amunicji artyleryjskiej zamiast drogich granatów moździerzowych.
 

Do kwietnia 1939 testowano moździerz i stwierdzono dobrą celność, dużą siłę ognia i krótki czas zajmowania pozycji ogniowej. Moździerz był bardzo łatwy w obsłudze. Donośność maksymalna - 5.800 m, minimalna - 1.200 m, szybkostrzelność - 3 strz./min.

Moździerz holowany przez ciągnik C4P przebył łącznie dystans 625 km w różnorodnych warunkach terenowych. Średnia prędkość holowania kształtowała się w granicach 30-40 km/h.
 

Powstał polski moździerz 120mm wz. 1940. Produkcję seryjną planowano na 1940. Każdy pułk piechoty miał otrzymać 4 -działową baterię tych moździerzy.

 

W czerwcu 1938 zdecydowano, że bronią wsparcia piechoty będą też miotacze ognia. Po zatwierdzeniu tego planu Dowództwo Saperów rozpoczęło przekazywanie miotaczy ognia piechocie. Jego liczba pokrywała w całości zapotrzebowanie na wstępną fazę rozbudowy.


Szef Sztabu Głównego gen. bryg. Wacław Stachiewicz zatwierdził organizację plutonu miotaczy ognia na stopie wojennej. Łącznie pluton liczył jednego oficera 90 szeregowych, 21 miotaczy ognia, 21 koni, 2 wozy taborowe, 5 wozów specjalnych i 6 biedek.


W planie rozbudowy WP przewidywano wprowadzenie miotacze ognia do wszystkich pułków piechoty. W pierwszym etapie miało powstać 12 plutonów.
 

W roku budżetowym 1940/41 planowano zakończenie wyposażenia piechoty w miotacze ognia.
 

W 1939 w wojsku znajdowało się 348 miotaczy ognia. Z tej liczby 60 sztuk znajdowało się na wyposażeniu fortyfikacji śląskich i ośrodków zapasowych saperów.


#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy z ostatniej chwili
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy

Sąd Najwyższy oddalił wniosek kasacyjny w sprawie dwóch młodych mężczyzn skazanych za rozbój i pobicie obywateli Szwecji. Jednym z nich był wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Bartłomiej W. odbywa karę 4 lat więzienia.

PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi? z ostatniej chwili
PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi?

Europarlament przyjął w środę przepisy, które mają wzmocnić walkę z praniem brudnych pieniędzy w UE. Jeśli zatwierdzi je Rada UE, zakaz płatności gotówką powyżej określonej kwoty zostanie wprowadzony.

Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO] z ostatniej chwili
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO]

Japończyk Ryoyu Kobayashi ustanowił nieoficjalny rekord świata w długości lotu narciarskiego, osiągając odległość 291 metrów na specjalnie przygotowanej skoczni na zboczu wzgórza Hlidarfjall w miejscowości Akureyri na Islandii.

Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit z ostatniej chwili
Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit

„Pani Hennig-Kloska zapominała złożyć wniosek o notyfikacje pomocy dla przedsiębiorców. Innymi słowy ceny prądu dla przedsiębiorców będą noLimit” – alarmuje były premier Mateusz Morawiecki.

Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy z ostatniej chwili
Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy

„Ponieważ sprawa się rozlewa po dziennikarzach (rozmaitych barw i orientacji) pragnę odnieść się do ujawnionych już informacji” – pisze mec. dr Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik ks. Michała Olszewskiego.

Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą z ostatniej chwili
Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą

– Jedyne moje przesłanie do funkcjonariuszy służb antykorupcyjnych w naszym kraju było takie: walić w złodziei niezależnie od tego, do jakiego ugrupowania się przykleili – mówił na antenie RMF były szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody z ostatniej chwili
Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody

– To jest dla mnie przykre, że nawet na tej sali zwracam się do osób, które zostały objęte inwigilacją – mówił w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar, przedstawiając sprawozdanie w Sejmie. Dodał, że lista podsłuchiwanych przez system Pegasus nie będzie jawna.

Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie z ostatniej chwili
Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie

„Pozycja Polski w NATO daje jej ogromny wpływ na sojuszników. Mówi się, że dyplomaci odegrali ważną rolę w porozumieniu USA w sprawie miliardowej pomocy dla Ukrainy. W przeciwieństwie do swoich europejskich sojuszników Warszawa ma do dyspozycji ważny zestaw instrumentów” – pisze niemiecki „Die Welt”.

Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność z ostatniej chwili
Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność

Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, wystosował apel do członków i sympatyków NSZZ „Solidarność”, w którym wzywa do obecności na demonstracji, jaką Solidarność i Solidarność RI organizują 10 maja w Warszawie.

„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku z ostatniej chwili
„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku

Na platformie społecznościowej TikTok w Niemczech pojawiają się fake'owe materiały promujące informację, jakoby 24 kwietnia miał miejsce „National Rape Day” [Narodowy Dzień Gwałtu – red.], w którym napaści seksualne na kobiety i dziewczynki rzekomo pozostają bezkarne. Sprawa wzbudziła reakcję berlińskich władz.

REKLAMA

Prof. Romuald Szeremietiew: 1939 – Wojsko Niepodległej (cz. II, III i IV)

Część II, Siły zbrojne II RP, wojska lądowe. W 1939 piechota stanowiła największą cześć sił zbrojnych RP.
 Prof. Romuald Szeremietiew: 1939 – Wojsko Niepodległej (cz. II, III i IV)
/ wikipedia/public domain
Tak wyglądało oporządzenie polskiego żołnierza.

(1) rogatywka garnizonowa wz.36,
(2) rogatywka polowa wz.37,
(3) hełm wz.31,
(4) kurtka mundurowa wz.36,
(5) znak tożsamości - "nieśmiertelnik",
(6) maska przeciwgazowa wz.32,
(7) opatrunek osobisty,
(8) ładownice skórzane na naboje kb Mauser wz.98a,
(9) chlebak wz.33,
(10) pas skórzany żołnierski,
(11) manierka wz.38,
(12) pochwa do bagnetu wz.29 z żabką,
(13) łopatka w pokrowcu skórzanym, ramkowym,
(14) plecak wz.33 z kocem,
(15) suchar wojskowy z 1939 roku,
(16) menażka wz.31,
(17) niezbędnik,
(18) owijacze,
(19) para trzewików żołnierskich,
(20) granat obronny GR 1931,
(21) granat zaczepny GR 1939,
(22) kb Mauser wz.98a, produkcji F.B. Radom
(23) amunicja łódkowa do kb Mauser wz.98a w pudełku,
(24) bagnet wz.28,
(25) nożyce do cięcia drutu.


W 1938 z umundurowania WP wycofano owijacze do kolan, zastąpiono je opinaczami kostki. Używano długich owijaczy, co było pomocne w czasie długich marszy. Ta część umundurowania traciła na znaczeniu, gdy pojawiła się realna perspektywa motoryzacji armii. Piechur miał się przemieszczać na ciężarówkach i transporterach. Takie pojazdy były już w Polsce produkowane.


Dla porównania oporządzenie piechura sowieckiego (1941)


01 - hełm stalowy wz. 1940
02 - kurtka watowana - "tiełogrejka", bardzo popularna wśród żołnierzy, często zastępowała ciężkie, niepraktyczne szynele
03 - spodnie polowe z ocieplaną podszewką
04 - buty wzoru żołnierskiego
05 - karabin Mosin wz. 91/30 kaliber 7,62 mm
06 - oliwiarka do karabinu
07 - ładownice wz. 30 - jedna w wersji szytej, druga w wersji z nitami
08 - opatrunek osobisty
09 - książeczka wojskowa
10 - torba meldunkowa ze sztucznej skóry


I podoficera [plutonowy] piechoty niemieckiej, wrzesień 1939 - maj 1940.


01 - kurtka żołnierska wz. 1935 w kolorze Feldgrau
02 - hełm stalowy M-35
03 - płachta namiotowa Zeltbahn M-31
04 - spodnie sukienne w kolorze szarym
05 - pas z czernionej skóry z napisem "Gott mit uns" [Bóg z nami]
06 - ceratowa torba z płachtą przeciwiperytową
07 - maska przeciwgazowa M-38
08 - granat trzonkowy M-24
09 - ładownice z czarnej skóry
10 - manierka aluminiowa M-31
11 - saperki żołnierskie
12 - karabinek Mauser 98k kal. 7,92 mm
13 - bagnet Mauser Seitengewehr 84/98
14 - nożyce do cięcia drutu


Oporządzenie żołnierza sowieckiego było uboższe od polskiego, natomiast polskie oporządzenie nie ustępowało niemieckiemu.


Stalowy hełm wz. 31 był podstawowym hełmem wojska II RP. Pokryty specjalną mieszankę lakieru eliminującą odbicia światła, opatentowano pod nazwą „Salamandra”. Podpisano umowę z Hutą „Ludwików” w Kielcach, która stała się największym producentem hełmów – 8 tysięcy miesięcznie.. Do września 1939 wyprodukowano ich około 320 tysięcy sztuk. Niemcy zdobyczne hełmy wz. 31 przekazali oddziałom Luftschutzu (cywilna obrona przeciwlotnicza).  Także żołnierze sowieccy używali sporadycznie zdobycznych polskich hełmów. W  obce ręce trafiło ok. 200 tys. sztuk hełmów wz. 31. Po wojnie hełmy wz. 31 były na wyposażeniu Ludowego Wojska Polskiego, nosiły nazwę hełm wz. 31/50


Żołnierze mieli tzw. nieśmiertelniki.  W razie śmierci odłamywano jedną część dla celów ewidencyjnych, druga pozostawała przy zabitym, co pozwalało później zidentyfikować zwłoki.Na nieśmiertelniku poza danymi osobowymi było podawane też wyznanie żołnierza. Chodziło o zapewnienie pochówku zgodnie z wiarą wyznawaną przez poległego.


W wojsku używano maski przeciwgazowej wz. 32 . Miała nowoczesną konstrukcję. Produkowała je Wojskowa Wytwórnia Sprzętu Przeciwgazowego w Radomiu, od 1938 fabryka „Stradom” w Częstochowie. Maski weszły na wyposażenie żołnierzy w 1936. Oprócz Wojska Polskiego masek wz. 32 używała armia Rumunii, która w latach 1934-36 zamówiła w Polsce 100.000 sztuk masek, zakupiła plany wyrobu i budowy wytwórni.


Manierka wz. 37 (wz. 38) została opracowana w 1937 przez Instytut Techniczny Intendentury. Wielką zaletą manierki, całkowicie oryginalnym pomysłem polskich konstruktorów, był szeroki wlew. Ułatwiał on utrzymania wnętrza w czystości, pozwalał szybko ją napełniać i opróżniać, a przede wszystkim pozwalał używać jej zamiast menażki - jako naczynie na zupę. Zaletą także była znaczna pojemność (0,8 l) i lekki, aluminiowy korpus. Po 1945 wznowiono produkcję manierek wz. 37 dla LWP, była produkowana do roku 1990.


Łopatka piechoty w ramkowym pokrowcu skórzanym stanowiła wyposażenie indywidualne wszystkich szeregowych wojsk lądowych. W warunkach bojowych mieli ją nosić również oficerowie, dowódcy plutonów.


Tornister żołnierski wz. 1935 wykonany był z tkaniny lnianej, impregnowanej solami miedzi. Pojemny , lekki, z szerokimi szelkami, jednokomorowy wewnątrz. Ściany boczne usztywniane były dodatkowymi deszczułkami. Na tornistrze mocowano 3 trokami zrolowany koc lub płaszcz, a na klapie 2 trokami menażkę. W tornistrze umieszczano przedmioty drobnego wyposażenia: zapasowe onuce, bieliznę, chustki do nosa, sznurowadła, oliwiarkę, sznur do czyszczenia broni, przybory do czyszczenia obuwia oraz ubrania, przybory do szycia itp. Plecaki produkowane były w kilku wzorach i różniły się niewielkimi detalami.


 Ludowe Wojsko Polskie przyjęło na wyposażenie plecaki niemal identyczne z używanymi przed II wojną światową.


W programie standaryzacji uzbrojenia i wyposażenia armii opracowano menażkę wz.23/31. Część górną stanowił rondel z pałąkiem o pojemności 0,6 l. Część dolną stanowił kociołek o pojemności 1,5 litra. Masa menażki wynosiła 700 g. Produkowane były przez firmę 'Ideal' oraz 'Silesia' z Rybnika.


W 1933 skonstruowano i przyjęto do uzbrojenia WP dwa nowoczesne granaty ręczne z zapalnikami wz. Gr. 31. dzięki którym granaty wykazywały wysoką niezawodność w działaniu. W konkursie, który odbył się we Francji w 1935 te zapalnik zdobył pierwsze miejsce. Po zakupie licencji jest on używany w siłach zbrojnych Francji praktycznie do dzisiaj.


Granat zaczepny typu „Z” wz. 33 był wykonany z cienkiej blachy, rozrywającej się w trakcie wybuchu na bardzo wiele małych raniących odłamków, rażących cele w promieniu do 20 m. Produkowano również wersje tego granatu:  łzawiące, dymne,  zapalające.


Granat obronny typu „O” wz. 33. Skorupa granatu była odlewana z żeliwa i posiadała nacięcia ułatwiające fragmentację (pole rażenia do około 100 m).

W 1935 granat obronny wygrał we Francji konkurs i był na uzbrojeniu  armii francuskiej do końca lat 60. XX w. Polska wyeksportowała do wielu państw duże  ilości  granatów  ręcznych,  granatów  i  świec  dymnych,  łzawiących  oraz zapalników.

Dwa granaty zaczepne oraz dwa granaty obronne stanowiły podstawowe wyposażenie żołnierza WP.


Bagnet karabinowy wzór 28 (później wzór 29) przeznaczony do produkowanych w Polsce karabinków: wz. 29 oraz do Mauser wz. 98. Wytwarzały dwa przedsiębiorstwa - Fabrykę Towarzystwa Motorów „Perkun” w Warszawie oraz Fabrykę Broni w Radomiu. Uważany za jeden z najpopularniejszych bagnetów Wojska Polskiego.


Nożyce do cięcia drutu były przydzielane do każdej drużyny strzeleckiej (po 2 egzemplarze). Były one wykorzystywane m.in. do  cięcia przeszkód z drutu kolczastego i potykaczy.


W 1939 r. w ponad milionowej (po mobilizacji) armii było 11 brygad kawalerii (40 pułków), łącznie około 70 000 kawalerzystów. Szwoleżerowie, ułani i strzelcy konni byli świetnym wojskiem, odegrali istotną rolę w walkach bijąc nie tylko niemiecką piechotę, ale także wojska pancerne (bitwa pod Mokrą) i zmotoryzowane (bitwa pod Kockiem).


Oporządzenie szeregowego kawalerii różniło się od oporządzenia piechura.


01 - rogatywka polowa wz. 1937
02 - furażerka polowa wz. 1923
03 - stalowy hełm francuski "Adrian" wz. 1915
04 - kurtka mundurowa żołnierska wz. 1936
05 - manierka wz. 1931
06 - znak tożsamości - "nieśmiertelnik"
07 - para skórzanych ładownic na naboje karabinu Mauser 98a
08 - pas główny - żołnierski
09 - maska przeciwgazowa starego typu RSC w puszce metalowej
10 - pochwa do bagnetu wz. 1924 z żabką
11 - łopatka w pokrowcu skórzanym
12 - para butów wysokich - żołnierskich z ostrogami
13 - menażka wz. 1931
14 - opatrunek osobisty
15 - szabla żołnierska, kawaleryjska wz. 1934 z pochwą
16 - karabinek Mauser 1898a, kaliber 7,92 mm - produkcja Fabryka Broni Radom
17 - bagnet wz. 1924 na karabinek Mauser 1898a
18 - łódki z nabojami Mauser kal. 7,92 mm w pudełku fabrycznym
19 - niezbędnik: łyżka + widelec
20 - chlebak wz. 1933


Szabla wz. 34 „Ludwikówka” – broń biała używana w pułkach kawalerii w latach 1935–1939. Nazwa „Ludwikówka” pochodziła od miejsca wytwarzania (Huta „Ludwików” w Kielcach).  Była ostatnią polską szablą bojową używaną w kampanii polskiej 1939.

Szabla wz. 1934 była kwalifikowana do użytku jeśli mogła:

•    przebić sztychem blachę grubości 2 mm przez spuszczenie głowni z wysokości 2 m;
•    pięciokrotnie przeciąć pręt stalowy o średnicy 5 mm na podkładzie ołowianym bez uszkodzenia ostrza;
•    przejść próbę uderzenia grzbietem i płazem głowni w obły pień twardego drewna bez pęknięć okładziny i uszkodzenia głowni;
•    głownia oparta na drewnie i poddana ręcznemu naciskowi kilkakrotnie i obustronnie (strzałka ugięcia 150 mm w każdą stronę) nie mogła się odkształcić;
•    pochwa płasko ułożona na dwóch podkładkach (przy szyjce i ostrodze), obciążona ciężarem 120 kg, nie mogła wykazać odkształceń ani pęknięć.
W 1938 Wojsko Polskie posiadało 39  564 tych szabel. Jednostki kawalerii otrzymały je dla całego stanu przewidzianego w tabeli mobilizacyjnej.


Kawaleria w 1939 nie używała lanc,  poruszała się konno, walczyła pieszo posługując się bronią ppanc.


 
Część III, Siły zbrojne II RP, broń strzelecka.
 


W okresie wojny z bolszewikami Wojsko Polskie dysponowało różnorodną bronią strzelecką pochodzącą głównie z armii zaborczych, a także ściągniętą razem z jednostkami formującymi się na obczyźnie oraz zakupioną za granicą.

Występowały  karabiny i karabinki niemieckie Mauser wz. 98 (Gewehr 98), Mauser wz.88 (Gewehr 88), austriackie Mannlicher M1890, Mannlicher M1895 jak i przestarzałe karabin Werndl M1867. Były rosyjskie karabiny Mosin wz. 1891 karabinki Mosin wz. 1907, a nawet  japońskie Arisaki, czy produkowane przez USA dla Rosji Winchester Model 1895. Wraz z armią gen. Hallera do Polski dotarły karabiny Lebel Model 1886 i Berthier Model 1907. Pojawiły się też zakupione od Włochów karabiny Carcano Mod. 91 i w Anglii karabiny ROSS i Lee-Enfield.
W broni maszynowej było podobnie:  rkm-y niemieckie Maximy 08-15, duńskie Madseny M1903, francuski Chauchat Mel15 i brytyjski Lewis. Ckm-y  - niemieckie Maximy 08, rosyjskie Maximy wz.1905 i wz.1910, austro-węgierskie Schwarzlose M.7/12 i francuskie Hotchkiss Mle 1914.


 

Wojsko Polskie miało w tym czasie  24 typy karabinów i 22 typy karabinków i kilkanaście typów karabinów maszynowych. Taka wielka różnorodność powodowała wiele problemów przy korzystaniu z tej broni, zwłaszcza z zaopatrzeniem jej w amunicję. 
 

Po zakończonej wojnie najpilniejszym zadaniem było ujednolicenie w wojsku broni strzeleckiej.
 

W czerwcu 1921 zdecydowano o przyjęciu karabinu Mausera 7,92 mm jako podstawowego uzbrojenia. W 1922 uruchomiono produkcję „polskiego Mausera”.

 

W 1928 wprowadzono do uzbrojenia nowoczesny polski karabinek wz. 1929 – na nim oparli się Niemcy konstruując w 1935 swój karabinek.


 

Do 1939 fabryki broni w Warszawie i Radomiu wyprodukowały ponad 392 tys. kb i kbk Mauser i ponad 260 tys. kbk wz. 29
 

Po kampanii polskiej 1939 Niemcy wszystkie zdobyte karabiny i karabinki polskiej produkcji przyjęli na uzbrojenie jako Gewehr 98(p) i Gewehr 29(p).
W armii sowieckiej polskie karabiny były wręczane jako wyróżnienie wzorowym żołnierzom.

 

W 1934 Instytut Badań Materiałów Uzbrojenia ogłosił konkurs na karabin samopowtarzalny. Konstruktor broni inż. Józef Maroszek zaproponował prototyp karabinu wz. 38M. Karabin był bardzo nowoczesny i do dzisiaj w kb samopowtarzalnych stosuje się jego rozwiązania. Miał prostą budowę, był bardzo celny, niezawodny i wygodny w użyciu. Zasilany z magazynka pudełkowego o pojemności 10 nabojów, przyrządy celownicze można było nastawiać od 100 do 2000 metrów.

 

W 1936 zapadła decyzja o wprowadzeniu karabinu do produkcji. W 1938 rozpoczęto produkcję seryjną. Do wybuchu wojny nieznana ilość karabinów trafiła do wojska.
 

W 1939 w czasie ewakuacji Instytutu Techniki Uzbrojenia pociąg został zaatakowany pod Zdołbunowem przez 2 niemieckie samoloty, atakujące z niskiego pułapu. Inż. Maroszek ostrzeliwał je z karabinu wz. 38M. Zestrzelił jeden samolot (trafił pilota).

 

Oficerowie korzystali z różnej broni krótkiej – były niemieckie pistolety P08 Parabellum, Mauser C96, Mauser M1914, Dreyse M1907, Sauer 1913 i rewolwer Reichsrevolver M1879. Austro-węgierskie pistolety Frommer M1910, Roth-Krnka M.7, Steyr M1912, rewolwer Rast & Gasser M1898, także rosyjskie Nagant wz. 1895 oraz francuskie Mle 1873, Mle 1892 belgijskie Browning M1900 , Browning M1910, amerykański Colt M1911.
 

W 1929 postanowiono wprowadzić jeden typ pistoletu w Wojsku Polskim. W 1930 inż. Piotr Wilniewczyc skonstruował pistolet VIS ( „siła”) wprowadzony na uzbrojenie w 1935. Znalazł się na wyposażeniu oficerów i podoficerów Wojska Polskiego, był pistoletem niezawodnym w każdych warunkach.
 

VIS był potrójnie zabezpieczony przed samoczynnym wystrzałem. Charakteryzował się przede wszystkim bardzo dobrą celnością oraz dobrym wyważeniem środka ciężkości.
 

Do 1939 w Fabryce Broni w Radomiu wyprodukowano około 50 tys.

 

Współcześnie amerykańskie prestiżowe czasopismo ,,Guns&Ammo uznało pistolet VIS za jeden z najlepszych pistoletów wojskowych, jaki kiedykolwiek wyprodukowano.
 

W 1940 Niemcy wznowili produkcję VIS-ów jako Pistole.35 (polnish). W 1944 przenieśli maszyny fabryki w Radomiu do Austrii. Tam od stycznia 1945 produkowano ostatnią odmianę pistoletu. Ogółem Niemcy wyprodukowali ok. 380 tys. VIS-ów. Trafiały głównie do wojsk lądowych, ale też do Kriegsmarine i Waffen SS. VIS cieszył się wielkim uznaniem i popularnością w wojskach desantowych (Fallschirmjager).
 


 W listopadzie 1937 zdecydowano o wprowadzeniu na uzbrojenie WP pistoletów maszynowych. W 1938 w Fabryce Karabinów w Warszawie inżynierowie P. Wilniewczyc i J. Skrzypiński skonstruowali pistolet maszynowy o nazwie Mors ("śmierć").


Cechy: lufa wytrzymała, ciężka, szybko wymienna w warunkach bojowych; bardzo mała wrażliwość na przegrzewanie; łatwy i błyskawiczny wybór rodzaju ognia pojedynczy-ciągły ze względu na dwa osobne spusty; zasięg 400 m; bardzo dobra celność, bardzo dobre zabezpieczenie przed przypadkowym strzałem.

 

Mors był zasilany z dwurzędowego magazynka o pojemności 25 nabojów, po wyczerpaniu naboi, magazynek odłączał się automatyczne, a po włożeniu nowego broń była od razu gotowa do strzału.
 

W 1939 rozdzielono 50 "Morsów" pomiędzy kilka oddziałów, z zaleceniem aby nie wpadły w ręce Niemców.

 

Na początku 1927 Ministerstwo Spraw Wojskowych zakupiło po kilkanaście sztuk rkm–ów z różnych firm i rozesłano je do jednostek wojskowych celem przeprowadzenia prób poligonowych. Wyboru mieli dokonać strzelcy. Konkurs wygrał rkm Browning, który był od 1930 produkowany w Polsce jako ręczny karabin maszynowy  wzór 28. W trakcie produkcji wprowadzano w broni liczne modyfikacje i ulepszenia, m.in. przystosowano go do obrony przeciwlotniczej.
 

Rkm był odporny na uszkodzenia, niezawodny i celny. Chwalono dobrą manewrowość ogniową i jakość wykonania oraz dobre wyważenie broni. Karabin był prosty w obsłudze. Rozłożenie broni do czyszczenia zajmowało bardzo mało czasu - około 55 sekund.
W 1939 Wojsko Polskie dysponowały ponad 21 tys. karabinów maszynowych wz. 28.
 

Po kampanii polskiej 1939 pewną liczbę rkm wz. 28 zagarnęli Niemcy oraz Sowieci. U Niemców nosił on oznaczenie lMG 28(p), później zmienione na lMG 154(p).Niemcy kontynuowali produkcję rkm wz. 28, aż do wyczerpania zapasów części zgromadzonych w Fabryce Karabinów. Sowieci polskie erkaemy wykorzystali w czasie wojny z Niemcami, m.in. w czasie obronie Moskwy.
 

W 1927 ogłoszono konkurs na ciężki karabin maszynowy. W 1928 wybrano ckm Browning. Polscy konstruktorzy dokonali licznych zmian konstrukcyjnych tworząc polską wersję broni. W 1930 rozpoczęto produkcję ckm 7,92 mm wz. 30 "Browning".
 

Ckm wz., 30 miał prostą konstrukcję, składał się z małej ilości części, był odporny na zanieczyszczenia i zacięcia. Cechował się dużym zasięgiem i dobrą celnością. Niezawodny w działaniu. Lufa w razie potrzeby mogła zostać wymieniona w warunkach bojowych, zasilany był z taśmy mieszczącej 330 nabojów ( jednostka ognia 2000 nabojów, wśród nich 200 ppanc.). Jako chłodzony wodą mógł dużo dłużej prowadzić ciągły ogień; w MG-42 np. po ok. 300 strzałach należało wymienić lufę, co skutkowało przerwami w ogniu.
 

 

W 1939 w WP było ponad 8000 ckm wz. 30.
 

Po wojnie 1939 Niemcy przejęli pewną liczbę ciężkich karabinów maszynowych wz. 30. Włączyli je do wyposażenia Wehrmachtu pod oznaczeniem 7,9 mm sMG 30(p) bądź 7,9 mm sMG 249(p). W polskie ckm wz.30 oraz polskie kb i kbk uzbrajano jednostki, które miały zajmować Szwajcarię.
 

Ciężki karabin maszynowy Typ C z lufą chłodzoną powietrzem zaprojektowany przez inż. Wawrzyńca Lewandowskiego w 1936. Wykonano w Fabryce Karabinów na przełomie 1936/1937. Z zalet wymieniano szybki i wygodny sposób wymiany lufy oraz możliwość błyskawicznego rozkładania (35 sek.) i składania (40 sek.) w warunkach polowych, bez użycia narzędzi.
 

W 1939 był w trakcie prób.

Opracowano kilka wersji : C1 – zasilanie lewostronne za pomocą taśmy metalowej; C2 – udoskonalony prototyp; C3 – dla piechoty wyposażony w lekką lufę o masie 5 kg. Zasilanie obustronne z taśmy parcianej lub papierowej; C4 –zasilanie obustronne z metalowej taśmy rozsypnej; C5 – zasilanie z magazynków talerzowych (identycznych ze stosowanymi w lotniczym karabinie maszynowym wz.37.
 

Ckm Typ C miał być instalowany w nowym lekkim opancerzony samochodzie zwiadowczym (na podwoziu samochodu terenowego PZInż 303), także w czołgu 14TP i w nowym 25-tonowym czołgu średnim, którego projekt powstawał w PZInż.

 

 
Część IV, Siły zbrojne II RP, Wojska lądowe, Broń wsparcia.

 

Początkowo na uzbrojeniu WP jako broń wsparcia znajdowały się francuskie granatniki nasadkowe VB (garłacze). Do strzelania na lufę karabinu nasadzano garłacz, w który wkładano granat, a broń ładowano ostrym nabojem. Po wystrzeleniu, pocisk przechodząc przez środkowy kanał granatu, naciskał iglicę, która uruchamiała zapalnik. Ciśnienie gazów prochowych wyrzucało granat na odległość 30-170 m (maks. ok. 200 m).


Poszukując rozwiązań wzmacniających siłę wsparcia ogniowego w 1927 podjęto prace nad granatnikiem, Prototyp powstał w 1935. W 1936 po badaniach kwalifikacyjnych przyjęto udoskonalony granatnik 46 mm wzór 36.

 

Zalety: bardzo mały ciężar (8 kg), natychmiastowa możliwość otwarcia ognia, bardzo duży, jak na ten kaliber i ciężar zasięg - 800m, bardzo szybka i bezpieczna dla obsługi zmiana zasięgu ostrzału, praktycznie każdy granat nawet przy szybkim strzelaniu można było umieszczać na innej odległości, łatwe przenoszenie (granatnik wz. 36 przenosił na plecach jeden żołnierz) i szybka zmiana stanowiska.. Umieszczenie spustu umożliwiało obsługę granatnika, także w pozycji leżącej. Obsługę stanowiło czterech żołnierzy: granatnikowy, celowniczy oraz dwóch amunicyjnych. Obsługa granatnika dysponowała zapasem do dwudziestu granatów.

Do września 1939 wyprodukowano 3850 sztuk.
 

Po zakończeniu kampanii polskiej 1939 Niemców przejęli 855 granatników wz. 36. Zostały wprowadzone na uzbrojenie Wehrmachtu pod oznaczeniem 4,6 cm Granatenwerfer 36(p). Pewna nieokreślona ilość granatników dostała się także w ręce Sowietów.
 

W 1931 Polska zakupiła licencję używanego w wielu armiach francuskiego moździerza firmy "Stokes - Brandt". Produkowany od 1932 w Polsce jako moździerz 81 mm wz. 31 został usprawniony, miał lepsze parametry (donośność polskiego 3200 - 3500 m, moździerz francuski - 1900 m).
Po rozebraniu moździerza wz. 31 na trzy części każdą z nich mógł nieść jeden żołnierz.
 

Moździerz 81mm był stomotorową bronią piechoty i kawalerii. Dawał bezpośrednie wsparcie walczącym oddziałom rażąc siłę żywą nieprzyjaciela oraz ośrodki ogniowe.  Jednostka ognia do moździerza – 25 granatów. Działon moździerza liczył 7 żołnierzy. Dwa działony wchodziły w skład plutonu moździerzy, który stanowił cześć kompanii karabinów maszynowych w batalionie. Na dywizję piechoty przypadało 20 moździerzy.
We wrześniu 1939 Wojsko Polskie miało 2130 moździerzy 81 mm, w tym 1200 wz. 31.
 

Brak danych o ilości moździerzy 81 mm przejętych przez Niemców. Wiadomo, że zostały one włączone do uzbrojenia Wehrmachtu jako 8 cm Granatenwerfer 31 (p). Armia sowiecka w 1939 zagarnęła 63 moździerze 81 mm.
 

W 1933 podjęto próby opracowania cięższego moździerza. W 1936 zdecydowano o uzbrojeniu wojska w ciężkie moździerze dalekonośne. Rozpoczęto prace nad własną konstrukcją i w 1938 zbudowano prototyp. Zastosowano lufę gwintowaną, co pozwalało na wykorzystywanie tańszej amunicji artyleryjskiej zamiast drogich granatów moździerzowych.
 

Do kwietnia 1939 testowano moździerz i stwierdzono dobrą celność, dużą siłę ognia i krótki czas zajmowania pozycji ogniowej. Moździerz był bardzo łatwy w obsłudze. Donośność maksymalna - 5.800 m, minimalna - 1.200 m, szybkostrzelność - 3 strz./min.

Moździerz holowany przez ciągnik C4P przebył łącznie dystans 625 km w różnorodnych warunkach terenowych. Średnia prędkość holowania kształtowała się w granicach 30-40 km/h.
 

Powstał polski moździerz 120mm wz. 1940. Produkcję seryjną planowano na 1940. Każdy pułk piechoty miał otrzymać 4 -działową baterię tych moździerzy.

 

W czerwcu 1938 zdecydowano, że bronią wsparcia piechoty będą też miotacze ognia. Po zatwierdzeniu tego planu Dowództwo Saperów rozpoczęło przekazywanie miotaczy ognia piechocie. Jego liczba pokrywała w całości zapotrzebowanie na wstępną fazę rozbudowy.


Szef Sztabu Głównego gen. bryg. Wacław Stachiewicz zatwierdził organizację plutonu miotaczy ognia na stopie wojennej. Łącznie pluton liczył jednego oficera 90 szeregowych, 21 miotaczy ognia, 21 koni, 2 wozy taborowe, 5 wozów specjalnych i 6 biedek.


W planie rozbudowy WP przewidywano wprowadzenie miotacze ognia do wszystkich pułków piechoty. W pierwszym etapie miało powstać 12 plutonów.
 

W roku budżetowym 1940/41 planowano zakończenie wyposażenia piechoty w miotacze ognia.
 

W 1939 w wojsku znajdowało się 348 miotaczy ognia. Z tej liczby 60 sztuk znajdowało się na wyposażeniu fortyfikacji śląskich i ośrodków zapasowych saperów.


#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe