[Tylko u nas] J. Dziedziczak: Chcemy, by 20 mln Polaków na świecie było ambasadorami polskości

- Traktujemy Polonię jako ważnego partnera dla Polski. Naszych rodaków mieszkających w różnych częściach świata prosimy, by tam gdzie się znajdują budowali dobre propolskie lobby. Chodzi o to, by Polacy organizowali się jako obywatele tych krajów, w których mieszkają w propolskie lobby i stawiali wymagania swoim rządom, czy samorządom, by te respektowały interesy Polski – mówi w rozmowie z Jakubem Pacanem poseł Jan Dziedziczak.
 [Tylko u nas] J. Dziedziczak: Chcemy, by 20 mln Polaków na świecie było ambasadorami polskości
/ źródło: Screen You Tube
– Jak przez minione cztery lata, Pan jako poseł "od Polonii" i rząd Dobrej Zmiany pielęgnował poczucie wspólnoty i solidarności wśród Polonii?
– Jan Dziedziczak
: Uznaliśmy, że trzeba zupełnie zmienić sposób myślenia o Polonii i Polakach mieszkających za granicą. Po pierwsze zaczęliśmy traktować Polonię nie jako petenta państwa polskiego, nie jako kłopot, ale jako ważnego partnera dla Polski. W naszym kraju żyje około trzydzieści osiem mln Polaków, za granicą około dwadzieścia milionów. My postanowiliśmy na te dwadzieścia milionów Polaków za granicą patrzeć jak na partnera, z którym można współpracować. Nasz rząd Prawa i Sprawiedliwości chce, by te miliony Polaków w świecie było ambasadorami polskości. Dlatego też zwiększyliśmy wydatki na Polonię z 75 mln złotych rocznie do 100 mln zł rocznie.

– Co pan sądzi o terminie dyplomacja diaspor?
– To kształtowanie interesów narodowych państwa za pomocą swojej diaspory, która żyje w innym kraju. Doskonale to rozumiemy i realizujemy w naszej polityce zagranicznej i w kontaktach z Polakami w świecie. Dlatego mówiłem o partnerstwie między rządem, a przedstawicielami Polonii. Każda ze stron tutaj coś daje, my jako państwo wprowadziliśmy szereg przepisów ułatwiających to partnerstwo. Znowelizowaliśmy ustawę o Karcie Polaka dając szereg przywilejów posiadaczowi Karty, który w wyniku zawirowań historycznych nie posiada obywatelstwa polskiego, ale poczuwa się do bycia Polakiem. To szczególnie ważne dla rodaków mieszkających na terenie byłego ZSRS, ale i np., Brazylii, gdzie mieszka kilka milionów Polaków czy w ogóle w krajach Ameryki Południowej. Inny projekt, który udało nam się wprowadzić to pomysł prezydenta Andrzeja Dudy legitymacji szkolnej dla każdego polskiego dziecka. Dzieci uczące się w polskiej szkole za granicą otrzymują oficjalny polski dokument w postaci legitymacji szkolnej i mają takie same przywileje w momencie przylotu do Polski, jak uczniowie tutaj.

– Taka legitymacja szkolna to nieraz jedyny namacalny dokument łączący dziecko z Polską, np. w Brazylii.
– Dokładnie, chcemy w ten sposób podziękować polskim dzieciom, ale przede wszystkim ich rodzicom za wysiłek, który wkładają w to, by ich dziecko mogło kontynuować polskość chodząc choćby do szkółek sobotnich czy na zajęcia dodatkowe z języka polskiego i rodzimej kultury. Powołaliśmy wreszcie szeroką sieć rad konsultacyjnych przy polskich ambasadach i konsulatach, by aktywizować lokalne społeczności polskie w różnych miejscach na świecie.

– Jak wygląda aktywność rad konsultacyjnych?
– Zależy nam, by przedstawiciel państwa polskiego za granicą, czyli ambasador lub konsul był w jak najlepszym kontakcie z przedstawicielami Polonii i chcemy, by ten kontakt był jak najszerszy. Widzimy, że w ramach rad konsultacyjnych zawiązuje się sporo różnych kontaktów tematycznych, biznesowych i innych. Jest to te okazja do partnerskiej wymiany oczekiwań obu stron i koordynacji wspólnych działań dla Polski.

– Ja na zmiany, o których pan mówi zareagowała Polonia?
– Współpraca sie rozwija, więc chyba dobrze. Mówiłem o partnerstwie, a partnerstwo, to danie czegoś od siebie z obu stron. My wymagamy od naszych rodaków współodpowiedzialności za naszą matkę Polskę i prosimy ich o kilka rzeczy. Po pierwsze, by byli ambasadorami polskości i obrońcami dobrego imienia naszej ojczyzny w świecie. Wizerunek Polski jest nieraz szkalowany, kłamie się np. o rzekomych polskich obozach śmierci czy braku demokracji w naszym kraju. Druga prośba, to tworzenie tam, gdzie znajdują się Polacy dobrego lobby propolskiego. Chodzi o to, by Polacy organizowali się jako obywatele tych krajów, w których mieszkają w propolskie lobby i stawiali wymagania swoim rządom, czy samorządom, by respektowały interesy Polski. Trzecia prośba to przekazanie polskości następnym pokoleniom. Trudno mówić o byciu patriotą poza granicami Polski, jeżeli dziecko nie ma przekazanego polskiego języka, kultury, tradycji, dziedzictwa. To niezwykle ważne, by od małego uczyć dzieci języka polskiego.

– Dlaczego?
– Przekonałem się o tym wielokrotnie w czasie mojej służby dla Polonii. Przez dwanaście lat pracy z Polakami za granicą spotkałem się z tysiącami rodaków i nigdy (!) nie spotkałem osoby, która żałowałaby przekazanej przez rodziców polskości i znajomości języka polskiego. Poznałem też dziesiątki potomków Polaków, którzy niemal mają pretensje do rodziców, że nie przekazali im polskości. Spotkałem wielu cierpiących rodziców, którzy żałowali, że dzieci nie znają języka polskiego, nie maja kontaktu z dziadkami w Polsce i rodzimą kulturą. Pewnych rzeczy nie da się odwrócić i apeluję do Polaków, którzy mieszkają za granicą lub rodaków w kraju, którzy mają tam wnuki, bezwzględnie pilnowali nauki języka polskiego naszych dzieci. Dziecko drugi język przyswoi naturalnie, natomiast później, w wieku nastolatka czy dorosłym - nie miejmy złudzeń - poza nielicznymi wyjątkami - się nie nauczy.

– Podczas wystąpienia na Global Diaspora Forum w 2012 roku, Hillary Clinton ówczesna sekretarz stanu USA podkreślała, jak wielki wpływ na rozwiązywanie problemów oraz tworzenie możliwości w państwie pochodzenia mają diaspory. Jak wygląda współpraca rządu z Polonią amerykańską?
– Niestety w ostatnich co najmniej kilkunastu latach jesteśmy świadkami ogromnego spadku znaczenia Kongresu Polonii Amerykańskiej nad czym bardzo ubolewam. To bardzo niepokojące, ponieważ dziesięciomilionowa Polonia w USA powinna być zauważalna, a jej głos winien być brany pod uwagę przez rządzących i opinie publiczną w USA. W ciągu minionych czterech lat udało się troszkę przeorganizować pracę w środowisku Polonii amerykańskiej. Dzięki aktywności Polaków w czasie wyborów prezydenckich udało się nas zauważyć w kilku swings states, najlepszym przykładem była Pensylwania, gdzie półmilionowa społeczność Polonii przyczyniła się do zwycięstwa Donalda Trumpa wśród elektorów tego stanu. Co najważniejsze zostało to zauważone. Prezydent Trump w pierwszej rozmowie telefonicznej z naszym prezydentem Andrzejem Dudą dziękował za głosujących na niego Polaków.

– Członkowie diaspory żydowskiej, a po części greckiej, ormiańskiej, kubańskiej i tureckiej są postrzegani jako "apostołowie" "starego kraju". Jak wygląda to w przypadku Polonii?
– Zwrócę uwagę na jedną rzecz, w USA to nie Izrael finansuje i inspiruje mniejszość żydowską, ale to mniejszość żydowska wszędzie, gdzie jest walczy o Izrael i wspiera go. To jest przejaw ich patriotyzmu. Warto tutaj przytoczyć słowa prezydenta USA Johna Fitzgeralda Kennedyego, „Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju”. My możemy Polonie inspirować i robimy to na miarę naszych możliwości, ale dużo też zależy od świadomości i zaangażowania Polonii w kraju zamieszkania.

– Czy w PiS są np. pomysły, by za pomocą Polonii w Niemczech wpływać na nasze bilateralne relacje Polska-RNF? Szefem CDU jest Polak z pierwszego pokolenia Paul Ziemiak, który otwarcie mówi o zbrodniach Niemiec na Polsce w czasie II wojny światowej.
– W Niemczech jest bardzo ciekawe i wartościowe środowisko Polonii i nasza kadencja była okresem walki o prawa niemieckiej Polonii, które przez ostatnie trzydzieści lat były niezwykle asymetryczne w stosunku do mniejszości niemieckiej w Polsce. W naszych bilateralnych kontaktach zawsze staramy się przypominać niemieckim partnerom o statusie naszej Polonii i z uporem chcemy te nierówności niwelować. Oczywiście, że poszerzamy nasze kontakty z niemiecką Polonią.

– Jak wygląda repatriacja Polaków ze wschodu?
– Przyjęliśmy ustawę o repatriacji, która podwoiła liczbę przyjeżdżających Polaków i jestem przekonany, że ten proces się zwiększy. Znowelizowana ustawa o Karcie Polaka ułatwia osiedlanie się w Polsce, są nawet dopłaty do mieszkań dla tych,którzy już w Polsce mieszkają i pracują. Uważamy, że należy do Polski sprowadzać Polaków, a nie przedstawicieli innych cywilizacji. Uczmy się na błędach innych państw, które mają z tym teraz problem.

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Uszyły im serce z pasiaka. 79 lat temu Brygada Świętokrzyska wyzwoliła obóz w Holiszowie Wiadomości
Uszyły im serce z pasiaka. 79 lat temu Brygada Świętokrzyska wyzwoliła obóz w Holiszowie

5 maja 1945 roku Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych wyzwoliła niemiecki obóz koncentracyjny w czeskim Holiszowie, położonym niedaleko Pilzna. Żołnierze uratowali życie ponad tysiąca kobiet: w tym Polek, Francuzek, Rosjanek, a także kilkuset Żydówek, które Niemcy planowali spalić w barakach żywcem. Jest to jedyny w historii przypadek, kiedy polski odział partyzancki wyzwolił niemiecki obóz koncentracyjny.

Bójka na ulicy w Poznaniu. 33-latek w stanie krytycznym z ostatniej chwili
Bójka na ulicy w Poznaniu. 33-latek w stanie krytycznym

33-letni Mołdawianin w ciężkim stanie trafił do szpitala po zdarzeniu, do jakiego doszło w sobotę po południu na poznańskich Jeżycach. W sprawie zatrzymano 36-letniego mężczyznę.

Protasiewicz bez ogródek do Kierwińskiego: Czekam na twoich chłopców, dostaną kawkę i... z ostatniej chwili
Protasiewicz bez ogródek do Kierwińskiego: "Czekam na twoich chłopców, dostaną kawkę i..."

"Czekam na twoich chłopców. Dostaną kawkę i ponarzekają na pensje. Ich szef to pewnie mój kolega z SP lub liceum" – pisze do ministra Marcina Kierwińskiego były wicewojewoda dolnośląski Jacek Protasiewicz.

Nie żyje najcięższy człowiek w Wielkiej Brytanii. Lekarze nie pozostawiali złudzeń z ostatniej chwili
Nie żyje najcięższy człowiek w Wielkiej Brytanii. Lekarze nie pozostawiali złudzeń

Nie żyje Jason Holton, uważany za najcięższego człowieka w Wielkiej Brytanii. Zmarł w wieku 33 lat z powodu niewydolności narządów. Ważył około 317 kilogramów.

Nie żyje znany aktor, odtwórca roli króla Theodena z ostatniej chwili
Nie żyje znany aktor, odtwórca roli króla Theodena

W wieku 79 lat zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany z ról w filmach "Titanic" i "Władca Pierścieni".

Koniec dominacji polskich siatkarzy. Jastrzębski Węgiel przegrał w finale Ligi Mistrzów z ostatniej chwili
Koniec dominacji polskich siatkarzy. Jastrzębski Węgiel przegrał w finale Ligi Mistrzów

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali z włoskim Itasem Trentino 0:3 (20:25, 22:25, 21:25) w finale Ligi Mistrzów rozegranym w tureckiej Antalyi.

Dziennikarz pokazał wydruk z badania alkomatem: Każdy może z ulicy wejść z ostatniej chwili
Dziennikarz pokazał wydruk z badania alkomatem: "Każdy może z ulicy wejść"

– Podjechał, przebadał się, dostał kwit bez wypełnionych danych, ja go opublikowałem. Kolega pokazał mi, jak wygląda kwit wystawiany w takiej sytuacji. Choć mój znajomy nie planował nagrywać badania, to dyżurni na komendzie sami, z pewną nerwowością, mówili, aby niczego nie filmować. Chcieli nawet wyłączyć mu telefon – mówi serwisowi wpolityce.pl dziennikarz i publicysta Samuel Pereira.

Nowy wpis Kierwińskiego. Grozi prawnymi konsekwencjami z ostatniej chwili
Nowy wpis Kierwińskiego. Grozi "prawnymi konsekwencjami"

Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia - poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań – zapowiada minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.

Izrael odrzuca żądanie Hamasu w sprawie zakończenia wojny z ostatniej chwili
Izrael odrzuca żądanie Hamasu w sprawie zakończenia wojny

– Zakończenie wojny w Strefie Gazy utrzymałoby Hamas przy władzy – powiedział w niedzielę premier Izraela, odrzucając żądania Hamasu. Rząd Izraela podjął też decyzję o zamknięciu działalności katarskiej telewizji Al-Dżazira.

IMGW przestrzega: nadciągają burze z ostatniej chwili
IMGW przestrzega: nadciągają burze

W niedzielę IMGW wydał ostrzeżenie hydrologiczne pierwszego stopnia dla południa Polski w związku z prognozowanymi opadami burzowymi.

REKLAMA

[Tylko u nas] J. Dziedziczak: Chcemy, by 20 mln Polaków na świecie było ambasadorami polskości

- Traktujemy Polonię jako ważnego partnera dla Polski. Naszych rodaków mieszkających w różnych częściach świata prosimy, by tam gdzie się znajdują budowali dobre propolskie lobby. Chodzi o to, by Polacy organizowali się jako obywatele tych krajów, w których mieszkają w propolskie lobby i stawiali wymagania swoim rządom, czy samorządom, by te respektowały interesy Polski – mówi w rozmowie z Jakubem Pacanem poseł Jan Dziedziczak.
 [Tylko u nas] J. Dziedziczak: Chcemy, by 20 mln Polaków na świecie było ambasadorami polskości
/ źródło: Screen You Tube
– Jak przez minione cztery lata, Pan jako poseł "od Polonii" i rząd Dobrej Zmiany pielęgnował poczucie wspólnoty i solidarności wśród Polonii?
– Jan Dziedziczak
: Uznaliśmy, że trzeba zupełnie zmienić sposób myślenia o Polonii i Polakach mieszkających za granicą. Po pierwsze zaczęliśmy traktować Polonię nie jako petenta państwa polskiego, nie jako kłopot, ale jako ważnego partnera dla Polski. W naszym kraju żyje około trzydzieści osiem mln Polaków, za granicą około dwadzieścia milionów. My postanowiliśmy na te dwadzieścia milionów Polaków za granicą patrzeć jak na partnera, z którym można współpracować. Nasz rząd Prawa i Sprawiedliwości chce, by te miliony Polaków w świecie było ambasadorami polskości. Dlatego też zwiększyliśmy wydatki na Polonię z 75 mln złotych rocznie do 100 mln zł rocznie.

– Co pan sądzi o terminie dyplomacja diaspor?
– To kształtowanie interesów narodowych państwa za pomocą swojej diaspory, która żyje w innym kraju. Doskonale to rozumiemy i realizujemy w naszej polityce zagranicznej i w kontaktach z Polakami w świecie. Dlatego mówiłem o partnerstwie między rządem, a przedstawicielami Polonii. Każda ze stron tutaj coś daje, my jako państwo wprowadziliśmy szereg przepisów ułatwiających to partnerstwo. Znowelizowaliśmy ustawę o Karcie Polaka dając szereg przywilejów posiadaczowi Karty, który w wyniku zawirowań historycznych nie posiada obywatelstwa polskiego, ale poczuwa się do bycia Polakiem. To szczególnie ważne dla rodaków mieszkających na terenie byłego ZSRS, ale i np., Brazylii, gdzie mieszka kilka milionów Polaków czy w ogóle w krajach Ameryki Południowej. Inny projekt, który udało nam się wprowadzić to pomysł prezydenta Andrzeja Dudy legitymacji szkolnej dla każdego polskiego dziecka. Dzieci uczące się w polskiej szkole za granicą otrzymują oficjalny polski dokument w postaci legitymacji szkolnej i mają takie same przywileje w momencie przylotu do Polski, jak uczniowie tutaj.

– Taka legitymacja szkolna to nieraz jedyny namacalny dokument łączący dziecko z Polską, np. w Brazylii.
– Dokładnie, chcemy w ten sposób podziękować polskim dzieciom, ale przede wszystkim ich rodzicom za wysiłek, który wkładają w to, by ich dziecko mogło kontynuować polskość chodząc choćby do szkółek sobotnich czy na zajęcia dodatkowe z języka polskiego i rodzimej kultury. Powołaliśmy wreszcie szeroką sieć rad konsultacyjnych przy polskich ambasadach i konsulatach, by aktywizować lokalne społeczności polskie w różnych miejscach na świecie.

– Jak wygląda aktywność rad konsultacyjnych?
– Zależy nam, by przedstawiciel państwa polskiego za granicą, czyli ambasador lub konsul był w jak najlepszym kontakcie z przedstawicielami Polonii i chcemy, by ten kontakt był jak najszerszy. Widzimy, że w ramach rad konsultacyjnych zawiązuje się sporo różnych kontaktów tematycznych, biznesowych i innych. Jest to te okazja do partnerskiej wymiany oczekiwań obu stron i koordynacji wspólnych działań dla Polski.

– Ja na zmiany, o których pan mówi zareagowała Polonia?
– Współpraca sie rozwija, więc chyba dobrze. Mówiłem o partnerstwie, a partnerstwo, to danie czegoś od siebie z obu stron. My wymagamy od naszych rodaków współodpowiedzialności za naszą matkę Polskę i prosimy ich o kilka rzeczy. Po pierwsze, by byli ambasadorami polskości i obrońcami dobrego imienia naszej ojczyzny w świecie. Wizerunek Polski jest nieraz szkalowany, kłamie się np. o rzekomych polskich obozach śmierci czy braku demokracji w naszym kraju. Druga prośba, to tworzenie tam, gdzie znajdują się Polacy dobrego lobby propolskiego. Chodzi o to, by Polacy organizowali się jako obywatele tych krajów, w których mieszkają w propolskie lobby i stawiali wymagania swoim rządom, czy samorządom, by respektowały interesy Polski. Trzecia prośba to przekazanie polskości następnym pokoleniom. Trudno mówić o byciu patriotą poza granicami Polski, jeżeli dziecko nie ma przekazanego polskiego języka, kultury, tradycji, dziedzictwa. To niezwykle ważne, by od małego uczyć dzieci języka polskiego.

– Dlaczego?
– Przekonałem się o tym wielokrotnie w czasie mojej służby dla Polonii. Przez dwanaście lat pracy z Polakami za granicą spotkałem się z tysiącami rodaków i nigdy (!) nie spotkałem osoby, która żałowałaby przekazanej przez rodziców polskości i znajomości języka polskiego. Poznałem też dziesiątki potomków Polaków, którzy niemal mają pretensje do rodziców, że nie przekazali im polskości. Spotkałem wielu cierpiących rodziców, którzy żałowali, że dzieci nie znają języka polskiego, nie maja kontaktu z dziadkami w Polsce i rodzimą kulturą. Pewnych rzeczy nie da się odwrócić i apeluję do Polaków, którzy mieszkają za granicą lub rodaków w kraju, którzy mają tam wnuki, bezwzględnie pilnowali nauki języka polskiego naszych dzieci. Dziecko drugi język przyswoi naturalnie, natomiast później, w wieku nastolatka czy dorosłym - nie miejmy złudzeń - poza nielicznymi wyjątkami - się nie nauczy.

– Podczas wystąpienia na Global Diaspora Forum w 2012 roku, Hillary Clinton ówczesna sekretarz stanu USA podkreślała, jak wielki wpływ na rozwiązywanie problemów oraz tworzenie możliwości w państwie pochodzenia mają diaspory. Jak wygląda współpraca rządu z Polonią amerykańską?
– Niestety w ostatnich co najmniej kilkunastu latach jesteśmy świadkami ogromnego spadku znaczenia Kongresu Polonii Amerykańskiej nad czym bardzo ubolewam. To bardzo niepokojące, ponieważ dziesięciomilionowa Polonia w USA powinna być zauważalna, a jej głos winien być brany pod uwagę przez rządzących i opinie publiczną w USA. W ciągu minionych czterech lat udało się troszkę przeorganizować pracę w środowisku Polonii amerykańskiej. Dzięki aktywności Polaków w czasie wyborów prezydenckich udało się nas zauważyć w kilku swings states, najlepszym przykładem była Pensylwania, gdzie półmilionowa społeczność Polonii przyczyniła się do zwycięstwa Donalda Trumpa wśród elektorów tego stanu. Co najważniejsze zostało to zauważone. Prezydent Trump w pierwszej rozmowie telefonicznej z naszym prezydentem Andrzejem Dudą dziękował za głosujących na niego Polaków.

– Członkowie diaspory żydowskiej, a po części greckiej, ormiańskiej, kubańskiej i tureckiej są postrzegani jako "apostołowie" "starego kraju". Jak wygląda to w przypadku Polonii?
– Zwrócę uwagę na jedną rzecz, w USA to nie Izrael finansuje i inspiruje mniejszość żydowską, ale to mniejszość żydowska wszędzie, gdzie jest walczy o Izrael i wspiera go. To jest przejaw ich patriotyzmu. Warto tutaj przytoczyć słowa prezydenta USA Johna Fitzgeralda Kennedyego, „Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju”. My możemy Polonie inspirować i robimy to na miarę naszych możliwości, ale dużo też zależy od świadomości i zaangażowania Polonii w kraju zamieszkania.

– Czy w PiS są np. pomysły, by za pomocą Polonii w Niemczech wpływać na nasze bilateralne relacje Polska-RNF? Szefem CDU jest Polak z pierwszego pokolenia Paul Ziemiak, który otwarcie mówi o zbrodniach Niemiec na Polsce w czasie II wojny światowej.
– W Niemczech jest bardzo ciekawe i wartościowe środowisko Polonii i nasza kadencja była okresem walki o prawa niemieckiej Polonii, które przez ostatnie trzydzieści lat były niezwykle asymetryczne w stosunku do mniejszości niemieckiej w Polsce. W naszych bilateralnych kontaktach zawsze staramy się przypominać niemieckim partnerom o statusie naszej Polonii i z uporem chcemy te nierówności niwelować. Oczywiście, że poszerzamy nasze kontakty z niemiecką Polonią.

– Jak wygląda repatriacja Polaków ze wschodu?
– Przyjęliśmy ustawę o repatriacji, która podwoiła liczbę przyjeżdżających Polaków i jestem przekonany, że ten proces się zwiększy. Znowelizowana ustawa o Karcie Polaka ułatwia osiedlanie się w Polsce, są nawet dopłaty do mieszkań dla tych,którzy już w Polsce mieszkają i pracują. Uważamy, że należy do Polski sprowadzać Polaków, a nie przedstawicieli innych cywilizacji. Uczmy się na błędach innych państw, które mają z tym teraz problem.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe