[Felieton "TS"] Karol Gac: Ostatnia prosta
![[Felieton "TS"] Karol Gac: Ostatnia prosta](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/37472.jpg)
Niby powinniśmy być teraz świadkami zażartej batalii, ale coś jej nie widać. Niby powinniśmy analizować propozycje polityków, ale coś ich za bardzo nie słychać. Oczywiście uogólniam i spłycam, ale po kolei. Cofnijmy się najpierw o kilka miesięcy.
Grzegorz Schetyna przekonuje, że Koalicja Europejska ma szansę na wygraną z PiS. Wie, co mówi – w końcu niemal cała opozycja się zjednoczyła (wokół widma stołków, bo nie programu przecież), a inicjatywę pobłogosławił sam Donald Tusk. Zwycięstwo było już niemal na wyciągnięcie ręki. I... nagle zimny prysznic. Zjednoczona Prawica znacząco wygrała z Koalicją Europejską, co zapoczątkowało jej szybki rozpad.
Nie minęło kilka tygodni, a już było wiadomo, że czeka nas długi serial pt. „Jak opozycja pójdzie do wyborów”. Kombinowali, mielili, mieszali, zmieniali, aż w końcu wymyślili. Tyle tylko, że nagle minęły wakacje, a efektów jakby nie było. Tym się za bardzo liderzy opozycji nie przejęli i ruszyli w Polskę. A w Polsce wiadomo, nasłuchać się musieli. To i ochota do spotkań im przeszła. A jak już jakiś program wydumali, to nagle się okazało, że jeszcze trzeba go zapamiętać. No i problem. Poważny.
I tak się toczy ta kampania już od dłuższego czasu, bez większego przełomu, niemal od ściany do ściany. Tu ktoś krzyknie, tam okłamie. Nie może być zresztą inaczej, jeśli nawet politycy PO nie wierzą w zwycięstwo. Można wręcz odnieść wrażenie, że część opozycji oczekuje już tylko wyroku. Politycznego oczywiście. Wiary brak, energii brak, pomysłów brak. Tylko hejtu pod dostatkiem.
Zupełnie odmiennie ma się sytuacja po stronie Zjednoczonej Prawicy, która niczym rozpędzony pociąg jedzie po wyborcze zwycięstwo. Pewnie, z planem i żelazną konsekwencją. Oczywiście, że wiatru w żagle dodały wygrane wybory, ale i one by były niewiele warte, gdyby nie pomysł na Polskę. A ten PiS przedstawił i to z przytupem. Ponad 200 stron programu oraz zapowiedź hat tricka Kaczyńskiego zepchnęły opozycję do defensywy. Bo jak tu konkurować, gdy z pomysłami ciężko, a i brak wiarygodności nie pomaga?
Do wyborów jeszcze niespełna trzy tygodnie. Dużo? Mało? Wiele się w tym czasie może oczywiście zdarzyć, a sytuacja wielokrotnie odwracać. Historia zna takie przypadki, a i pycha nie jest najlepszym doradcą. Niezależnie od tego, co pokazują sondaże, a mówią politycy, zachęcam Państwa, by 13 października udać się do lokali wyborczych. Dla siebie i dla Polski.
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (39/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.