[video] M. Wassermann o sprawie "Soku z Buraka": Facebook uważa, że w ramach demokracji można kogoś opluć
![[video] M. Wassermann o sprawie "Soku z Buraka": Facebook uważa, że w ramach demokracji można kogoś opluć](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/37771.jpg)
Przypomnę, że jak rozpoczynałam pracę komisji śledczej, na samym początku, na Soku z Buraka pojawiła się całkowicie nieprawdziwa informacja, jakobym dokonała aborcji w wieku lat osiemnastu. Oczywiście podjęłam kroki prawne, sprawa jest w prokuraturze. Sprawa jest trudna
- powiedziała Małgorzata Wassermann.
Wytłumaczyła, że sprawa jest skomplikowana z powodu trudności z ustaleniem tożsamości osoby odpowiedzialnej za prowadzenie hejterskiej strony. Zdaniem posłanki, współpraca z Facebookiem jest bardzo trudna. - (Facebook - przyp. red.) generalnie uważa, że w ramach demokracji można kogoś opluć, a oni nie muszą podać imienia i nazwiska - twierdzi Małgorzata Wassermann.
Proszę połączyć sobie teraz wszystkie fakty: Sok z Buraka, mój kolega z komisji (poseł Krzysztof Brejza - przyp.red.) i ta nieprawdziwa informacja o mnie. To jest to jak oni działają
- uważa posłanka PiS.
We wczorajszym programie "Minęła 20" @tvp_info rozmawialiśmy https://t.co/iSS7cuOW4X. o hejcie w Internecie.
— M. Wassermann (@wassermann_ma) October 3, 2019
Cały odcinek: https://t.co/UyBxh37YKt pic.twitter.com/puTwwXSj3k
Przypomnijmy, że niedawno redaktor TVN24 Konrad Piasecki zapytał prezydenta Warszawy o sprawę Mariusza Kozaka-Zagozdy, człowieka, który ma stać za hejterską stroną, pracującego dla warszawskiego ratusza. - Uważa pan, panie prezydencie, że zatrudnienie w Ratuszu osoby pomawiającej posłankę, że dokonała aborcji jest ok? - zapytał dziennikarz. Trzaskowski stwierdził, że dowiedział się o wszystkim wraz z opinią publiczną. - Ja się o tym dowiedziałem tego dnia, gdy pojawiło się w mediach - mówił prezydent Warszawy.
Źródło: TVP Info
kpa