Jakub Pacan: Plucie do zupy PiS

Minął miesiąc od wyborów parlamentarnych, mamy nowy rząd, nadszedł chyba czas na zastanowienie jak PiS konsumuje swoje zwycięstwo.
 Jakub Pacan: Plucie do zupy PiS
/ Konwencja w Kielcach, pis.org.pl

Inauguracja drugiej kadencji rządów Prawa i Sprawiedliwości pokazuje jak mocno władza zużywa polityków. Przecież z partyjnego punktu widzenia ugrupowania Zjednoczonej Prawicy uzyskały sukces niebywały. Po czterech latach trudnych rządów i wprowadzeniu fundamentalnych reform zyskali o 6,1 proc głosów więcej niż cztery lata wcześniej. Wynik 43,59 proc., to rekord. Dla porównania PO w 2011 roku straciła 2,33 proc. głosów w stosunku do 2007 roku, a radość w partii i przestrzeni publicznej była chyba większa niż obecnie radość wśród zwolenników szeroko pojętej dobrej zmiany.

Warto w tych okolicznościach pokusić się o porównanie i w wyobraźni zapytać ile procent zyskałaby Platforma Obywatelska, gdyby tak jak PiS uszczelniła dziurę w podatku VAT, wprowadziła program Rodzina 500+ i zamiast likwidować, otwierałaby nowe posterunku policji oraz modernizowała służby mundurowe?

Cztery lata temu Polacy zagłosowali na PiS, żeby odsunąć PO od władzy. W drugiej kadencji wyborcy zagłosowali na PiS dla samego PiS-u. Ba, liczba zwolenników jeszcze się poszerzyła o 2 mln 340 tys. więcej osiągając wynik 8 mln 051 tys. 935 głosów. A wszystko to w warunkach założenia budżetu bez deficytu na 2020 rok przy wprowadzeniu tak kosztownych programach socjalnych, których wcześniej nie było i zainicjowaniu społecznej gospodarki rynkowej, której wcześniej de facto także nie było, a jest zapisana w Art. 20. Konstytucji.

I mimo wszystko partia Jarosława Kaczyńskiego zachowuje się po wyborach jakby nie była pewna wygranej. Politycy PiS zachowują się jakby cały czas walczyli o kredyt zaufania i byli zahukani ze wszystkich stron. To może brzmieć nawet paradoksalnie, ale w obozie Zjednoczonej Prawicy w kuluarowych rozmowach daje się słyszeć więcej poczucia tymczasowości i niepewności niż cztery lata temu. Takie postawy zaskakują tym bardziej, że miniona kadencja była naprawdę udana, a liczba afer polityków PiS w porównaniu z liczbą afer PO jest naprawdę nikła w skali i w liczbach.

Przygaszone nastroje w obozie PiS nie wynikają tylko z odbicia Senatu przez opozycję, oczekiwane spowolnienie gospodarcze czy wejścia do Sejmu Konfederacji. W perspektywie długoterminowej niezwykle męczący jest ciągły ostrzał medialny i niechęć środowisk opiniotwórczych do obecnej władzy. W rozmowach na "offie" politycy PiS przyznają, że na początku nawet nie bardzo zwracali na to uwagę, ale permanentna obstrukcja stosowana przez autorytety i celebrytów, konieczność tłumaczenia się, że nie są wielbłądem i ciągłe połajanki ze strony UE wytworzyły pewien stan ostrożności i lęku, który z każdym rokiem ciąży coraz bardziej. To zmęczenie materiału nie dotyczy oczywiście wszystkich w jednakowym stopniu – co było widać choćby po przemówieniu Marszałka seniora Antoniego Macierewicza w Sejmie – jednak pewne oznaki nadmiernej asekuracji w działaniach władzy widać.

Wybór Magdaleny Biejat z partii Razem na przewodniczącą komisji Polityki Społecznej i Rodziny był takim posunięciem. Pani Biejat zrobi wszystko, by propozycje zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej były skutecznie torpedowane w tejże komisji. Dla PiS to piorunochron mający ściągać na siebie polityczne i wizerunkowe tsunami za każdym razem, gdy temat aborcji bądź związków partnerskich będzie przywoływany na komisji.

Wciąż trwająca chłosta ze strony instytucji unijnych w perspektywie długoterminowej także okazuje się mieć ogromną cenę. Toteż sprawy europejskie idą bezpośrednio do Kancelarii Premiera. Powstało też nowe ministerstwo klimatu, na którego czele stanął Michał Kurtyka, ideowy przeciwnik śp. prof. Jana Szyszki. W rozmowie z RMF FM mówił, „Mamy przed sobą potężną zmianę cywilizacyjną, jeżeli chodzi o stosunek wobec zasobów naszej planety. Dotychczasowy sposób rozwoju, jaki był prowadzony, był bardzo ekstensywny. Myśmy bardzo lekką ręką gospodarzyli zasobami planety, czy to chodzi o wodę, czy o kopaliny, czy zanieczyszczenie powietrza”. Nowy minister ds. klimatu przyznał też, że to on zaprosił Gretę Thunberg na szczyt klimatyczny COP24 w Katowicach. Czy Kurtyka nie jest zderzakiem wobec Fransa Timmermansa, który ma być komisarzem ds. klimatu w UE?

Prezydent Andrzej Duda i prezes Jarosław Kaczyński zapowiadali podczas inauguracji IX kadencji Sejmu politykę pojednania i koniec opozycji totalnej. Pewnie, każda władza chciałaby od „totalnych” odpocząć. Problem zaczyna się wtedy, gdy władza sama zaczyna wychodzić z inicjatywą zbytniego łagodzenia kursu.

Utrata politycznego „pazura” i miałkość to niebezpieczny moment, ponieważ z takiego rozprężenia i samozadowolenia trudno się wychodzi. Od czasu do czasu pojawiają się opinie, że PiS chce stworzyć swoją formułę partii „ciepłej wody w kranie”, bez sporów i rosnącym dobrobytem Polaków. „Dajemy Wam talerz ciepłej zupy” - zdaje się mówić Polakom PiS. I tak jest. Dzięki transferom społecznym zanika sfera ubóstwa w Polsce, na wsi ludzie przestali kupować chleb na zeszyt i zniknęły bankowe reklamy kredytów na szkolne wyprawki. „A my będziemy ciągle do tej zupy pluć lub mówić, że czegoś w niej brakuje, jest zimna lub mało słona” - odpowiada opozycja. Jeśli PiS zignoruje tę taktykę i będzie tylko reagować na ataki, bo przecież samo robi dobrze, to może przegrać.


 

POLECANE
Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę Wiadomości
Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę

Powszechny Uniwersytet Nauczania Chrześcijańsko-Społecznego (PUNCS) to działanie edukacyjne prowadzone przez fundację Instytut Myśli Schumana.

Siemoniak przyznał: W Wyrykach spadła nasza rakieta z ostatniej chwili
Siemoniak przyznał: "W Wyrykach spadła nasza rakieta"

Tomasz Siemoniak w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24 przyznał, że w Wyrykach spadła polska rakieta wystrzelona z F-16. Dom został uszkodzony, a mieszkańcy mogą wrócić tylko na parter. Minister tłumaczy się, że „świat nie jest taki prosty”.

Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport gorące
Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport

W środę 17 września Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris opublikował swój nowy raport pod tytułem „Podstawy sprzeciwu wobec koncepcji Centrów Integracji Cudzoziemców. Odpowiedzialna polityka migracyjna wymaga selekcji, deportacji i asymilacji”.

Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły pilne
Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły

Litewska prokuratura wraz z policją rozbiły groźną siatkę terrorystyczną, która przygotowywała cztery zamachy w krajach Europy. W ręce służb trafili obywatele Litwy, Rosji, Łotwy, Estonii i Ukrainy, a tropy prowadzą wprost do rosyjskich służb specjalnych. Część śmiercionośnych ładunków trafiła do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Polski.

Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie Wiadomości
Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: "Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie"

Według doradcy szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolaka atak dronów na Polskę to był test dla natowskich systemów obrony przeciwrakietowej. W jego opinii obnażył on brak skuteczności polskiej obrony.

Dla Niemca wszystko tylko u nas
Dla Niemca wszystko

Niemieckie media piszą, że wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie „niesie potencjał konfliktu”. Konflikt? Nie – to przypomnienie długu, którego Niemcy od dekad unikają.

Kurski do Tuska: Mścij się na mnie, zostaw syna Wiadomości
Kurski do Tuska: "Mścij się na mnie, zostaw syna"

Były prezes TVP Jacek Kurski oskarża Donalda Tuska o polityczną zemstę. Prokuratura w Toruniu postawiła jego synowi zarzuty, a Kurski nie ma wątpliwości: to zemsta premiera, a nie wymiaru sprawiedliwości.

Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta pilne
Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta

– W środę rząd przyjął projekt ustawy o utworzeniu Parku Doliny Dolnej Odry – poinformowała minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Nowy park ma powstać w województwie zachodniopomorskim w 2026 r. i objąć teren 3,8 tys. ha. Przeciwnicy alarmują: to cios w żeglugę, gospodarkę i porty Szczecina.

PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji Wiadomości
PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji

PiS złożył w Sejmie projekt uchwały dotyczącej pilnego zabezpieczenia terenu wokół Ministerstwa Obrony Narodowej. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chodzi m.in. o wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Warszawie.

Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi z ostatniej chwili
Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi

Nominowany na ambasadora USA w Polsce Tom Rose uzyskał w środę poparcie senackiej komisji spraw zagranicznych, choć nie poparł go żaden polityk Demokratów. Nominacja Rose'a wciąż musi uzyskać większość głosów w Senacie.

REKLAMA

Jakub Pacan: Plucie do zupy PiS

Minął miesiąc od wyborów parlamentarnych, mamy nowy rząd, nadszedł chyba czas na zastanowienie jak PiS konsumuje swoje zwycięstwo.
 Jakub Pacan: Plucie do zupy PiS
/ Konwencja w Kielcach, pis.org.pl

Inauguracja drugiej kadencji rządów Prawa i Sprawiedliwości pokazuje jak mocno władza zużywa polityków. Przecież z partyjnego punktu widzenia ugrupowania Zjednoczonej Prawicy uzyskały sukces niebywały. Po czterech latach trudnych rządów i wprowadzeniu fundamentalnych reform zyskali o 6,1 proc głosów więcej niż cztery lata wcześniej. Wynik 43,59 proc., to rekord. Dla porównania PO w 2011 roku straciła 2,33 proc. głosów w stosunku do 2007 roku, a radość w partii i przestrzeni publicznej była chyba większa niż obecnie radość wśród zwolenników szeroko pojętej dobrej zmiany.

Warto w tych okolicznościach pokusić się o porównanie i w wyobraźni zapytać ile procent zyskałaby Platforma Obywatelska, gdyby tak jak PiS uszczelniła dziurę w podatku VAT, wprowadziła program Rodzina 500+ i zamiast likwidować, otwierałaby nowe posterunku policji oraz modernizowała służby mundurowe?

Cztery lata temu Polacy zagłosowali na PiS, żeby odsunąć PO od władzy. W drugiej kadencji wyborcy zagłosowali na PiS dla samego PiS-u. Ba, liczba zwolenników jeszcze się poszerzyła o 2 mln 340 tys. więcej osiągając wynik 8 mln 051 tys. 935 głosów. A wszystko to w warunkach założenia budżetu bez deficytu na 2020 rok przy wprowadzeniu tak kosztownych programach socjalnych, których wcześniej nie było i zainicjowaniu społecznej gospodarki rynkowej, której wcześniej de facto także nie było, a jest zapisana w Art. 20. Konstytucji.

I mimo wszystko partia Jarosława Kaczyńskiego zachowuje się po wyborach jakby nie była pewna wygranej. Politycy PiS zachowują się jakby cały czas walczyli o kredyt zaufania i byli zahukani ze wszystkich stron. To może brzmieć nawet paradoksalnie, ale w obozie Zjednoczonej Prawicy w kuluarowych rozmowach daje się słyszeć więcej poczucia tymczasowości i niepewności niż cztery lata temu. Takie postawy zaskakują tym bardziej, że miniona kadencja była naprawdę udana, a liczba afer polityków PiS w porównaniu z liczbą afer PO jest naprawdę nikła w skali i w liczbach.

Przygaszone nastroje w obozie PiS nie wynikają tylko z odbicia Senatu przez opozycję, oczekiwane spowolnienie gospodarcze czy wejścia do Sejmu Konfederacji. W perspektywie długoterminowej niezwykle męczący jest ciągły ostrzał medialny i niechęć środowisk opiniotwórczych do obecnej władzy. W rozmowach na "offie" politycy PiS przyznają, że na początku nawet nie bardzo zwracali na to uwagę, ale permanentna obstrukcja stosowana przez autorytety i celebrytów, konieczność tłumaczenia się, że nie są wielbłądem i ciągłe połajanki ze strony UE wytworzyły pewien stan ostrożności i lęku, który z każdym rokiem ciąży coraz bardziej. To zmęczenie materiału nie dotyczy oczywiście wszystkich w jednakowym stopniu – co było widać choćby po przemówieniu Marszałka seniora Antoniego Macierewicza w Sejmie – jednak pewne oznaki nadmiernej asekuracji w działaniach władzy widać.

Wybór Magdaleny Biejat z partii Razem na przewodniczącą komisji Polityki Społecznej i Rodziny był takim posunięciem. Pani Biejat zrobi wszystko, by propozycje zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej były skutecznie torpedowane w tejże komisji. Dla PiS to piorunochron mający ściągać na siebie polityczne i wizerunkowe tsunami za każdym razem, gdy temat aborcji bądź związków partnerskich będzie przywoływany na komisji.

Wciąż trwająca chłosta ze strony instytucji unijnych w perspektywie długoterminowej także okazuje się mieć ogromną cenę. Toteż sprawy europejskie idą bezpośrednio do Kancelarii Premiera. Powstało też nowe ministerstwo klimatu, na którego czele stanął Michał Kurtyka, ideowy przeciwnik śp. prof. Jana Szyszki. W rozmowie z RMF FM mówił, „Mamy przed sobą potężną zmianę cywilizacyjną, jeżeli chodzi o stosunek wobec zasobów naszej planety. Dotychczasowy sposób rozwoju, jaki był prowadzony, był bardzo ekstensywny. Myśmy bardzo lekką ręką gospodarzyli zasobami planety, czy to chodzi o wodę, czy o kopaliny, czy zanieczyszczenie powietrza”. Nowy minister ds. klimatu przyznał też, że to on zaprosił Gretę Thunberg na szczyt klimatyczny COP24 w Katowicach. Czy Kurtyka nie jest zderzakiem wobec Fransa Timmermansa, który ma być komisarzem ds. klimatu w UE?

Prezydent Andrzej Duda i prezes Jarosław Kaczyński zapowiadali podczas inauguracji IX kadencji Sejmu politykę pojednania i koniec opozycji totalnej. Pewnie, każda władza chciałaby od „totalnych” odpocząć. Problem zaczyna się wtedy, gdy władza sama zaczyna wychodzić z inicjatywą zbytniego łagodzenia kursu.

Utrata politycznego „pazura” i miałkość to niebezpieczny moment, ponieważ z takiego rozprężenia i samozadowolenia trudno się wychodzi. Od czasu do czasu pojawiają się opinie, że PiS chce stworzyć swoją formułę partii „ciepłej wody w kranie”, bez sporów i rosnącym dobrobytem Polaków. „Dajemy Wam talerz ciepłej zupy” - zdaje się mówić Polakom PiS. I tak jest. Dzięki transferom społecznym zanika sfera ubóstwa w Polsce, na wsi ludzie przestali kupować chleb na zeszyt i zniknęły bankowe reklamy kredytów na szkolne wyprawki. „A my będziemy ciągle do tej zupy pluć lub mówić, że czegoś w niej brakuje, jest zimna lub mało słona” - odpowiada opozycja. Jeśli PiS zignoruje tę taktykę i będzie tylko reagować na ataki, bo przecież samo robi dobrze, to może przegrać.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe