[Felieton "TS"] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Mińska, pińska statystyka

Mińszczyzna, a w tym i Pińszczyzna to krainy starej Rzeczypospolitej. Mimo rozbiorów tak naprawdę niewiele się tam zmieniło do 1914 r. Potem zmieniło się wszystko horrendalnie i dramatycznie. I wojna, rewolucja w Rosji, bolszewicki przewrót, horror Sowdepii. Dzięki polskiemu zwycięstwu w 1920 r. Pińszczyzna co prawda uniknęła dwóch dekad sowieckiego terroru, ale wróciła czerwona zaraza w 1939 r.
. Bułhak - Polska w Krajobrazie i Zabytkach. Tom II. Warszawa, 1930. S. 227. Domena publiczna [Felieton "TS"] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Mińska, pińska statystyka
. Bułhak - Polska w Krajobrazie i Zabytkach. Tom II. Warszawa, 1930. S. 227. Domena publiczna / Panorama Pińska w 1930
Dwa lata później na kraj ten spadła plaga brunatna, a z nią żydowski Holocaust i niemieckie rżnięcie innych podludzi. 
W 1944 znów pojawili się Sowieci i horror trwał, po 1956 r. w coraz łagodniejszej formie. Urawniłowka, pranie mózgów dało nam sowieckich ludzi i homogenizm. Prawie wszyscy są „Białorusinami”, a część nawet wie o tym. Taki potężny przelew krwi, łzy i cierpienia leżą u podwalin niespodziewanie powstałego po 1989 r. białoruskiego państwa narodowego, którego postsowieckie elity to przytulają się, a to odskakują od Kremla. Tak, zostały jakieś niedobitki Polaków, ale to już nie nasze Kresy! Kresowego piękna i różnorodności już nie ma. 

Takie refleksje nachodzą mnie, gdy przeglądam materiały i opracowania na temat Mińszczyzny, a w tym W. Dworzaczek (red.), „Nad Świsłoczą”: Kalendarz miński na 1914 rok (Mińsk i Wilno: „Znicz”, b.d. [1914]); Leon Wasilewski, Litwa i Białoruś: Przeszłość-teraźniejszość-tendencje rozwojowe (Kraków: Drukarnia Ludowa, Spółka Nakładowa „Książka” w Krakowie, składy główne: Warszawa, Centerszwer i Ska, Kraków, S.A. Krzyżanowski, oraz New York, The Polish Book Importing Company, [1912]); Azriel Shohet, The Jews of Pinsk, 1881-1941, red. Mark Jay Mirsky i Moshe Rosman (Stanford, CA: Stanford University Press, 2012); Wolf Zeev Rabinowitsch i Nachum Boneh (red.), Pinsk Sefer Edut ve-Zikaron le-Kehilat Pinsk-Karlin [Pinsk Historical Volume: History of the Jews of Pinsk, 1506-1941 (Volume 1) (Belarus)] (Tel Aviv: The Association of the Former Jewish Residents of Pinsk-Karlin and the Surrounding Area, 1966-1977). N.A. Troinitskii (red.), Pervaia vseobshchaia perepis’ naseleniia Rossiiskoi Imperii 1897 g., 89 vols. (St. Petersburg: TsSk MVD, 1889-1905), ze szczególnym naciskiem na tomy z roku 1903 i 1904 (e.g., Minskaia gubernia oraz Vilenskaia gubernia); oraz krytyczną analizę carskich statystyk w: Henning Bauer, Gabriele Drop, Guido Hausmann, Sabine Heinzel, Andreas Kappeler, Claudia Pawlik, oraz Brigitte Roth (red.), Die Nationalitäten des Russischen Reiches in der Volkszälung von 1897, 2 vols.: vol. A: Quellenkritische Dokumentation und Datenhandbuch, oraz vol. B: Ausgewählte Daten zur sozio-ökonomischen Struktur des russischen Reichs - Erste Auswertung der Kölner NFR-Datenbank (Stuttgart: F. Steiner, 1991). 

A jak było do 1914 r.? Też była hierarchia: od szczytu gubernialnego do poziomu powiatu. Gubernatorem mińskim był rządowy radca stanu szambelan Alexi Giers, a wicegubernatorem radca dworski Nikolai Czenykajew. Większość samorządu miejskiego Mińska oraz zarządu tego miasta stanowili Polacy z ziemiaństwa bądź inteligencji. W miastach powiatowych guberni było podobnie. Ogólnie: na szczycie byli carscy pamieszczycy, pod biurokratami Polacy z ziemiaństwa. Jednak jako wysoko urodzeni w wielu wypadkach na drabinie społecznej ziemianie przewyższali rosyjskich biurokratów. Ale nie w sensie władzy.

Dalej mieliśmy ludność żydowską – dominującą w miastach i miasteczkach, a parającą się handlem i rzemiosłem, chociaż rosła też warstwa robotnicza żydowska, bardziej liczna niż chrześcijańska. Zamożni Żydzi – jak reszta swoje społeczności – byli upośledzeni politycznie, ale uprzywilejowani ekonomicznie dzięki swojej ciężkiej pracy, a szczególnie sukcesów na polu handlu i uprzemysłowienia. Na Mińszczyźnie chodziło głównie o przemysł przetwórczy związany głównie z leśnictwem i rolnictwem. Notabene w całej guberni Pińsk miał najwięcej fabryk – w liczbie 21 – po Mińsku (gdzie działało 42).

Absolutną większość guberni stanowił lud rolniczy – prawosławny. Bardzo niewielu miało jakąkolwiek świadomość pozamiejscową, czyli narodową. Garsteczka rodzimej inteligencji to głównie dzieci popów albo ekscentrycy z polskiej szlachty – orientacji chłopomanów – którzy stali za wysiłkami skonstruowania mentalności narodowej białoruskiej. Zdarzały się anomalie, na przykład posłem z ziemi pińskiej do I Dumy państwowej po 1905 r. został polski szlachcic z litewskiego rodu, który po przybyciu do Petersburga okrzyczał się Białorusinem. Z drugiej strony polscy działacze kulturalni w Pińsku wydali „Elementarz” w narzeczu poleszczuckim dla tutejszych. Czy to był białoruski nacjonalizm, czy też poleszucki regionalizm?

Zresztą z tą mentalnością narodową było trudno. Wiadomo: Polak – katolik. Ale nie tylko. Tatarzy to muzułmanie, ale z wyboru wielu z nich to Polacy. Polak zresztą nie musiał znać polskiego. Leon Wasilewski opisywał Polaków, którzy tylko po litewsku mówili. Potwierdza to Mieczysław Jałowiecki, kniaź perejesławski, którego rodzina wspólnie z takimi Polakami do powstania styczniowego poszła. No, ale to dalej na północny zachód, na Aukszcie, takich właściwie na Mińszczyźnie nie było. 

A kto był? Zależy jak się tworzy i czyta statystyki. Według oficjalnych spisów na Mińszczyźnie żyło 2 626 294 ludności przed I wojną, a w tym 1 558 264 prawosławnych, 217 959 katolików oraz 15 860 starowierców. Dalej mamy 175 678 Żydów, 46 888 protestantów oraz 661 mahometan. Jednak według narodowości podaje się, że na Mińszczyźnie doliczono się 1 633 091 Białorusinów, 10 069 Ukraińców, 376 Litwinów oraz 64 617 Polaków. Wasilewski dodaje, że ponadto między 1905 a 1910 r. (dzięki ukazowi carskiemu o tolerancji) z prawosławia na katolicyzm przeszły w tej guberni 14 473 osoby, czyli powinno być – Polaków. Naturalnie nie wiadomo, czy się za takich uważali, a na pewno nie uznawały ich za Polaków carskie władze. 

Spójrzmy teraz w mikroskali pińskiej. Carski spis ludności z 1897 r. do Polaków zaliczał na wsi prawie wyłącznie ziemian i szlachtę. Zaściankowcy, a w tym i zdeklasowani (schłopieni) – którzy według prawa rosyjskiego dawno stracili swoje prawa – traktowani byli oficjalnie jako chłopi, czyli jako „Białorusini” albo „Rosjanie”. To samo dotyczyło wszystkich włościan wyznania katolickiego. Ponadto dwujęzycznych ludzi, władających polskim i białoruskim, również zaliczono do „Białorusinów” albo „Rosjan”. 

Według cytowanego przez Dworzaczka spisu guberni mińskiej z 1911 r. w Pińsku było tylko 2 784 katolików, czyli Polaków (1351 mężczyzn i 1443 kobiet). Ale statystyki kościelne podkreślały, że było ich 7 002. Być może w oficjalnym spisie nie uwzględniono dzieci, ale bardziej jest prawdopodobne, że po prostu nagminnie zaniżano ilość Polaków. Według oficjalnych carskich obliczeń, ludzi prawosławnych było 7 140 (3633 mężczyzn, 3507 kobiet), 22 starowierców (11 mężczyzn i 11 kobiet), 171 protestantów (71 mężczyzn, 94 kobiety), 12 mahometan (5 mężczyzn, 7 kobiet) oraz 27 403 żydów (13,781 mężczyzn oraz 13 622 kobiet). 

Między 1897 (gdy rząd carski przeprowadził spis ludności) a 1914 ludność żydowska Pińska wzrosła z 21 065 do 28 063. Wzrost osiągnięto mimo emigracji (głównie do Ameryki), bowiem Żydzi z wiosek i małych sztetlów Pińszczyzny przeprowadzali się do miasta ze względu na lepsze perspektywy gospodarcze i edukacyjne oraz bezpieczeństwo. Ponadto w 1912 r. rosyjskie władze administracyjne podjęły kampanię wysiedlania Żydów z pińskich wiosek: wyrzuceni ze swych domostw przeprowadzali się głównie do Pińska. Kampania ta zazębiła się z oficjalną akcją pozbawiania monopolów państwowych handlarzy żydowskich na wsi od 1910, a potem wypowiadania dzierżawy ogrodów i innych obiektów gospodarczych żydowskim pachciarzom. Stąd masowa przeprowadzka kolejnych kategorii wiejskich i małomiasteczkowych Żydów do Pińska.
Oprócz ziemian księża katoliccy bezsprzecznie stanowili ważną elitę miasta i okolic. Naturalnie oficjalnie najbardziej faworyzowanymi byli popi. Stąd słudzy Rzymu musieli im ustępować miejsca w hierarchii duchownych. To samo dotyczy zresztą rabinów. Oni stali na dole drabiny stosunków zewnętrznych. W tym samym czasie jednak cieszyli się oni bardzo poważnym prestiżem wśród dużej części swojej społeczności. Buntowali się przeciw nim głównie sekularyzujący się młodzi, a po pewnym czasie szczególnie lewicowcy rozmaitej maści o rewolucyjnej orientacji. Powoli zaczęli tworzyć oni alternatywną hierarchię. Początkowo jednak, od lat 80. XIX w., hierarchia modernizujących Żydów zazębiała się ze społecznością tradycyjną mojżeszową. 

Rozplączemy te wszystkie zawiłości w kolejnym felietonie.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 19 listopada 2019
www.iwp.edu




 

POLECANE
Robert Lewandowski rezygnuje z gry w reprezentacji Polski z ostatniej chwili
Robert Lewandowski rezygnuje z gry w reprezentacji Polski

W niedzielę tuż po godz. 21 PZPN przekazał, że Robert Lewandowski nie będzie już kapitanem reprezentacji Polski. Chwilę potem napastnik poinformował, że rezygnuje z gry w reprezentacji.

Lewandowski traci opaskę kapitana. Szokująca decyzja z ostatniej chwili
Lewandowski traci opaskę kapitana. Szokująca decyzja

Decyzją selekcjonera Michała Probierza nowym kapitanem reprezentacji Polski został Piotr Zieliński – poinformował Polski Związek Piłki Nożnej.

Makabryczne odkrycie w Tarnowie. Trwają działania policji z ostatniej chwili
Makabryczne odkrycie w Tarnowie. Trwają działania policji

W niedzielę po południu w mieszkaniu przy ul. Krzyskiej w Tarnowie odnaleziono zwłoki młodej kobiety.

Wicenaczelna GW: Nawrocki wygrał wybory. Giertych to troll z ostatniej chwili
Wicenaczelna "GW": Nawrocki wygrał wybory. Giertych to troll

– Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie (...) Donald Tusk słusznie tonuje te emocje, dlatego że ma w swoich szeregach trolli internetowych jak np. Roman Giertych, którzy zupełnie niepotrzebnie te emocje podsycają – powiedziała wicenaczelna "Gazety Wyborczej" Aleksandra Sobczak.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Burze, porywisty wiatr i przelotne opady – pogoda w Polsce będzie zmienna. We wtorek zrobi się cieplej, ale deszcz nie odpuści w wielu regionach.

Pałac Buckingham. Pilny komunikat księcia Williama z ostatniej chwili
Pałac Buckingham. Pilny komunikat księcia Williama

Książę William wzywa światowych liderów do pilnej ochrony oceanów na przededniu szczytu ONZ.

Pomyłka w komisji wyborczej. W poniedziałek posiedzenie PKW z ostatniej chwili
Pomyłka w komisji wyborczej. W poniedziałek posiedzenie PKW

W poniedziałek odbędzie się posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej dot. wpisów błędnych liczb głosów w protokółach niektórych Obwodowych Komisji Wyborczych – poinformował członek PKW Ryszard Kalisz.

Ten hit wraca z drugim sezonem. TVN szuka nowych uczestników Wiadomości
Ten hit wraca z drugim sezonem. TVN szuka nowych uczestników

Nowy teleturniej TVN-u, który zadebiutował na antenie w maju, okazał się strzałem w dziesiątkę. „The Floor” zdobył ogromną popularność już od pierwszych odcinków, a teraz stacja oficjalnie potwierdziła: że powstanie drugi sezon. Ruszył już nabór dla chętnych, którzy chcieliby zmierzyć się z innymi uczestnikami i zawalczyć o 100 tys. złotych.

Brutalny atak nożownika w Niemczech z ostatniej chwili
Brutalny atak nożownika w Niemczech

Jedna osoba została ciężko ranna podczas ataku nożownika w sobotę późnym wieczorem w jednym z supermarketów w Berlinie. Jak poinformowała w niedzielę rano policja, sprawca ataku, 40-letni mężczyzna, został aresztowany.

Tylko tak unikniemy niebezpieczeństwa. Ważny komunikat GOPR Wiadomości
"Tylko tak unikniemy niebezpieczeństwa". Ważny komunikat GOPR

IMGW wydało w niedzielę ostrzeżenie II stopnia przed burzami na południu Podkarpacia, m.in. mogą pojawić się w Bieszczadach. Obserwujmy prognozy i patrzmy w niebo, tylko w ten sposób unikniemy niebezpieczeństwa – powiedział PAP ratownik bieszczadzkiej grupy GOPR Zdzisław Dębicki.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Mińska, pińska statystyka

Mińszczyzna, a w tym i Pińszczyzna to krainy starej Rzeczypospolitej. Mimo rozbiorów tak naprawdę niewiele się tam zmieniło do 1914 r. Potem zmieniło się wszystko horrendalnie i dramatycznie. I wojna, rewolucja w Rosji, bolszewicki przewrót, horror Sowdepii. Dzięki polskiemu zwycięstwu w 1920 r. Pińszczyzna co prawda uniknęła dwóch dekad sowieckiego terroru, ale wróciła czerwona zaraza w 1939 r.
. Bułhak - Polska w Krajobrazie i Zabytkach. Tom II. Warszawa, 1930. S. 227. Domena publiczna [Felieton "TS"] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Mińska, pińska statystyka
. Bułhak - Polska w Krajobrazie i Zabytkach. Tom II. Warszawa, 1930. S. 227. Domena publiczna / Panorama Pińska w 1930
Dwa lata później na kraj ten spadła plaga brunatna, a z nią żydowski Holocaust i niemieckie rżnięcie innych podludzi. 
W 1944 znów pojawili się Sowieci i horror trwał, po 1956 r. w coraz łagodniejszej formie. Urawniłowka, pranie mózgów dało nam sowieckich ludzi i homogenizm. Prawie wszyscy są „Białorusinami”, a część nawet wie o tym. Taki potężny przelew krwi, łzy i cierpienia leżą u podwalin niespodziewanie powstałego po 1989 r. białoruskiego państwa narodowego, którego postsowieckie elity to przytulają się, a to odskakują od Kremla. Tak, zostały jakieś niedobitki Polaków, ale to już nie nasze Kresy! Kresowego piękna i różnorodności już nie ma. 

Takie refleksje nachodzą mnie, gdy przeglądam materiały i opracowania na temat Mińszczyzny, a w tym W. Dworzaczek (red.), „Nad Świsłoczą”: Kalendarz miński na 1914 rok (Mińsk i Wilno: „Znicz”, b.d. [1914]); Leon Wasilewski, Litwa i Białoruś: Przeszłość-teraźniejszość-tendencje rozwojowe (Kraków: Drukarnia Ludowa, Spółka Nakładowa „Książka” w Krakowie, składy główne: Warszawa, Centerszwer i Ska, Kraków, S.A. Krzyżanowski, oraz New York, The Polish Book Importing Company, [1912]); Azriel Shohet, The Jews of Pinsk, 1881-1941, red. Mark Jay Mirsky i Moshe Rosman (Stanford, CA: Stanford University Press, 2012); Wolf Zeev Rabinowitsch i Nachum Boneh (red.), Pinsk Sefer Edut ve-Zikaron le-Kehilat Pinsk-Karlin [Pinsk Historical Volume: History of the Jews of Pinsk, 1506-1941 (Volume 1) (Belarus)] (Tel Aviv: The Association of the Former Jewish Residents of Pinsk-Karlin and the Surrounding Area, 1966-1977). N.A. Troinitskii (red.), Pervaia vseobshchaia perepis’ naseleniia Rossiiskoi Imperii 1897 g., 89 vols. (St. Petersburg: TsSk MVD, 1889-1905), ze szczególnym naciskiem na tomy z roku 1903 i 1904 (e.g., Minskaia gubernia oraz Vilenskaia gubernia); oraz krytyczną analizę carskich statystyk w: Henning Bauer, Gabriele Drop, Guido Hausmann, Sabine Heinzel, Andreas Kappeler, Claudia Pawlik, oraz Brigitte Roth (red.), Die Nationalitäten des Russischen Reiches in der Volkszälung von 1897, 2 vols.: vol. A: Quellenkritische Dokumentation und Datenhandbuch, oraz vol. B: Ausgewählte Daten zur sozio-ökonomischen Struktur des russischen Reichs - Erste Auswertung der Kölner NFR-Datenbank (Stuttgart: F. Steiner, 1991). 

A jak było do 1914 r.? Też była hierarchia: od szczytu gubernialnego do poziomu powiatu. Gubernatorem mińskim był rządowy radca stanu szambelan Alexi Giers, a wicegubernatorem radca dworski Nikolai Czenykajew. Większość samorządu miejskiego Mińska oraz zarządu tego miasta stanowili Polacy z ziemiaństwa bądź inteligencji. W miastach powiatowych guberni było podobnie. Ogólnie: na szczycie byli carscy pamieszczycy, pod biurokratami Polacy z ziemiaństwa. Jednak jako wysoko urodzeni w wielu wypadkach na drabinie społecznej ziemianie przewyższali rosyjskich biurokratów. Ale nie w sensie władzy.

Dalej mieliśmy ludność żydowską – dominującą w miastach i miasteczkach, a parającą się handlem i rzemiosłem, chociaż rosła też warstwa robotnicza żydowska, bardziej liczna niż chrześcijańska. Zamożni Żydzi – jak reszta swoje społeczności – byli upośledzeni politycznie, ale uprzywilejowani ekonomicznie dzięki swojej ciężkiej pracy, a szczególnie sukcesów na polu handlu i uprzemysłowienia. Na Mińszczyźnie chodziło głównie o przemysł przetwórczy związany głównie z leśnictwem i rolnictwem. Notabene w całej guberni Pińsk miał najwięcej fabryk – w liczbie 21 – po Mińsku (gdzie działało 42).

Absolutną większość guberni stanowił lud rolniczy – prawosławny. Bardzo niewielu miało jakąkolwiek świadomość pozamiejscową, czyli narodową. Garsteczka rodzimej inteligencji to głównie dzieci popów albo ekscentrycy z polskiej szlachty – orientacji chłopomanów – którzy stali za wysiłkami skonstruowania mentalności narodowej białoruskiej. Zdarzały się anomalie, na przykład posłem z ziemi pińskiej do I Dumy państwowej po 1905 r. został polski szlachcic z litewskiego rodu, który po przybyciu do Petersburga okrzyczał się Białorusinem. Z drugiej strony polscy działacze kulturalni w Pińsku wydali „Elementarz” w narzeczu poleszczuckim dla tutejszych. Czy to był białoruski nacjonalizm, czy też poleszucki regionalizm?

Zresztą z tą mentalnością narodową było trudno. Wiadomo: Polak – katolik. Ale nie tylko. Tatarzy to muzułmanie, ale z wyboru wielu z nich to Polacy. Polak zresztą nie musiał znać polskiego. Leon Wasilewski opisywał Polaków, którzy tylko po litewsku mówili. Potwierdza to Mieczysław Jałowiecki, kniaź perejesławski, którego rodzina wspólnie z takimi Polakami do powstania styczniowego poszła. No, ale to dalej na północny zachód, na Aukszcie, takich właściwie na Mińszczyźnie nie było. 

A kto był? Zależy jak się tworzy i czyta statystyki. Według oficjalnych spisów na Mińszczyźnie żyło 2 626 294 ludności przed I wojną, a w tym 1 558 264 prawosławnych, 217 959 katolików oraz 15 860 starowierców. Dalej mamy 175 678 Żydów, 46 888 protestantów oraz 661 mahometan. Jednak według narodowości podaje się, że na Mińszczyźnie doliczono się 1 633 091 Białorusinów, 10 069 Ukraińców, 376 Litwinów oraz 64 617 Polaków. Wasilewski dodaje, że ponadto między 1905 a 1910 r. (dzięki ukazowi carskiemu o tolerancji) z prawosławia na katolicyzm przeszły w tej guberni 14 473 osoby, czyli powinno być – Polaków. Naturalnie nie wiadomo, czy się za takich uważali, a na pewno nie uznawały ich za Polaków carskie władze. 

Spójrzmy teraz w mikroskali pińskiej. Carski spis ludności z 1897 r. do Polaków zaliczał na wsi prawie wyłącznie ziemian i szlachtę. Zaściankowcy, a w tym i zdeklasowani (schłopieni) – którzy według prawa rosyjskiego dawno stracili swoje prawa – traktowani byli oficjalnie jako chłopi, czyli jako „Białorusini” albo „Rosjanie”. To samo dotyczyło wszystkich włościan wyznania katolickiego. Ponadto dwujęzycznych ludzi, władających polskim i białoruskim, również zaliczono do „Białorusinów” albo „Rosjan”. 

Według cytowanego przez Dworzaczka spisu guberni mińskiej z 1911 r. w Pińsku było tylko 2 784 katolików, czyli Polaków (1351 mężczyzn i 1443 kobiet). Ale statystyki kościelne podkreślały, że było ich 7 002. Być może w oficjalnym spisie nie uwzględniono dzieci, ale bardziej jest prawdopodobne, że po prostu nagminnie zaniżano ilość Polaków. Według oficjalnych carskich obliczeń, ludzi prawosławnych było 7 140 (3633 mężczyzn, 3507 kobiet), 22 starowierców (11 mężczyzn i 11 kobiet), 171 protestantów (71 mężczyzn, 94 kobiety), 12 mahometan (5 mężczyzn, 7 kobiet) oraz 27 403 żydów (13,781 mężczyzn oraz 13 622 kobiet). 

Między 1897 (gdy rząd carski przeprowadził spis ludności) a 1914 ludność żydowska Pińska wzrosła z 21 065 do 28 063. Wzrost osiągnięto mimo emigracji (głównie do Ameryki), bowiem Żydzi z wiosek i małych sztetlów Pińszczyzny przeprowadzali się do miasta ze względu na lepsze perspektywy gospodarcze i edukacyjne oraz bezpieczeństwo. Ponadto w 1912 r. rosyjskie władze administracyjne podjęły kampanię wysiedlania Żydów z pińskich wiosek: wyrzuceni ze swych domostw przeprowadzali się głównie do Pińska. Kampania ta zazębiła się z oficjalną akcją pozbawiania monopolów państwowych handlarzy żydowskich na wsi od 1910, a potem wypowiadania dzierżawy ogrodów i innych obiektów gospodarczych żydowskim pachciarzom. Stąd masowa przeprowadzka kolejnych kategorii wiejskich i małomiasteczkowych Żydów do Pińska.
Oprócz ziemian księża katoliccy bezsprzecznie stanowili ważną elitę miasta i okolic. Naturalnie oficjalnie najbardziej faworyzowanymi byli popi. Stąd słudzy Rzymu musieli im ustępować miejsca w hierarchii duchownych. To samo dotyczy zresztą rabinów. Oni stali na dole drabiny stosunków zewnętrznych. W tym samym czasie jednak cieszyli się oni bardzo poważnym prestiżem wśród dużej części swojej społeczności. Buntowali się przeciw nim głównie sekularyzujący się młodzi, a po pewnym czasie szczególnie lewicowcy rozmaitej maści o rewolucyjnej orientacji. Powoli zaczęli tworzyć oni alternatywną hierarchię. Początkowo jednak, od lat 80. XIX w., hierarchia modernizujących Żydów zazębiała się ze społecznością tradycyjną mojżeszową. 

Rozplączemy te wszystkie zawiłości w kolejnym felietonie.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 19 listopada 2019
www.iwp.edu





 

Polecane
Emerytury
Stażowe