[Tylko u nas] Michał Bruszewski: Szczyt NATO. Szantaż Turcji. Polska liderem regionu

To jeden z najgorętszych szczytów NATO w historii. Główną uwagę skupił na sobie turecki prezydent Recep Erdogan, który licytował wysoko stawkę uzależniając zgodę Ankary na nowy plan obrony flanki wschodniej od potępienia Kurdów. Z kolei Emmanuel Macron publicznie skreślił sojusz opisując jego kondycję jako stadium „klinicznej śmierci mózgowej”. W tej konstelacji Polska nie tylko pokazała się jako lider regionu ale nie dołączyła do bankietowej loży szyderców wyśmiewającej Donalda Trumpa.
 [Tylko u nas] Michał Bruszewski: Szczyt NATO. Szantaż Turcji. Polska liderem regionu
/ screen YouTube
Niedługo to tabloidy a nie specjalistyczne wojskowe media będą głównymi zainteresowanymi NATO-wskimi spotkaniami. Newsem dnia okazały się bankietowe „podśmiewajki” z amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Na przyjęciu wydanym przez brytyjską królową Elżbietę II kamery zarejestrowały rozkoszne obgadywanie Trumpa przez premiera Kanady Justina Trudeau, prezydenta Francji Emmanuela Macrona oraz brytyjskiego szefa rządu Borisa Johnsona. Trump oczywiście nie był dłużny szydercom i np. na konferencji prasowej nazwał Trudeau „dwulicowym”. Z tego grona to jednak Macron jest typowany jako największy geopolityczny adwersarz Trumpa w NATO-wskim kręgu. To właśnie francuski prezydent podgrzewał atmosferę przed londyńskim szczytem perorując w jednym z wywiadów na początku listopada o „śmierci klinicznej mózgu NATO”. Ponadto Macron nie kryje się ze swoimi dyplomatycznymi umizgami wobec Moskwy, nie tylko namawia do „ponownego dialogu z Rosją” ale też ewidentnie czyniąc kolejne afronty Trumpowi puszcza oko do Władimira Putina. I to na każdym kroku. Polityka zagraniczna Macrona to odrębny temat, który mógłby stać się scenariuszem opery mydlanej, niegdyś w nierozłącznym tandemie z Trumpem teraz wychodzi przed szereg w krytyce amerykańskiego prezydenta. Momentami wygląda to jak obsesja francuskiego polityka a i słowa pouczenia zakrawają o hipokryzję gdy spojrzymy na protesty związkowców, ruchu Żółtych Kamizelek i płonące samochody na ulicach – czyli bilans polityczny Macrona.

Na tle uczniackich wybryków trójki salonowiczów polska delegacja pokazała wyjątkową klasę. W tej całej pop-kulturowej jałowej awanturze to tylko Warszawa przedstawiła konkretną agendę spraw. To Andrzej Duda pokazał się w jednym szeregu z państwami wschodniej nato-wskiej flanki i siłą rzeczy Polska stała się ambasadorem całej Europy Środkowo-Wschodniej, po prostu liderem regionu. Nie jest to oczywiście wydarzenie nadzwyczajne, żaden zadziwiający zwrot, problem w tym, że jeśli podsumujemy historię dyplomacji III RP to Duda wybija się nie tylko znakomitymi osobistymi kontaktami z Trumpem (co na linii prezydenckiej między Warszawą i Waszyngtonem wcale takie oczywiste w historii nie było) ale i konsekwencją. Szczyt NATO tylko to podkreślił i jeśli to sukcesy w sprawach międzynarodowych miałyby decydować o reelekcji obecny prezydent mógłby spać spokojnie. To jednak nie Andrzej Duda był gwiazdą numer jeden NATO-wskiej konferencji. Nie był to też szczyt Trumpa. Frontmen medialny wydarzenia mógł być tylko jeden – to Recep Erdogan, turecki prezydent, który musi ukraść „show” każdemu politykowi i przed każdym być o dwa albo trzy kroki wcześniej. Erdogan już przed szczytem stwierdził, że nie uzna porozumienia obronnego w sprawie flanki wschodniej jeśli NATO nie potępi kurdyjskich Powszechnych Jednostek Obrony (YPG) nazywając je terrorystycznymi czytaj: to Turcja dyktuje warunki innym partnerom a nie na odwrót. Taki impas negocjacyjny oczywiście uderza w Warszawę i odbył się szereg rozmów w tej sprawie. Po nich, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ogłosił, że Ankara wycofała swoje ultimatum. Wszystko wydawało się zmierzać w dobrym kierunku ale minister spraw zagranicznych Turcji Mevlut Cavusoglu już w piątek ogłosił, że Turcja utrzymuje swoje warunki. Ankara widzi jak podzielone jest dzisiaj NATO i próbuje przeforsować swoje interesy. Ten impas powoduje, że paradoksalnie to „nowe” państwa NATO są obrońcami sojuszu a jego „stare” podpory jak Francja grają na inflację znaczenia układu. Dla Sojuszu Północnoatlantyckiego były to dziwne 70 urodziny.

Michał Bruszewski
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Mówił o religii i męskim organie, teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO] z ostatniej chwili
Mówił o religii i "męskim organie", teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO]

– Religia jest jak pewien męski organ (...) Jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nami nosem, to już mamy pewien problem – mówił poseł KO Marcin Józefaciuk

Majówka tuż, tuż. Jest prognoza pogody z ostatniej chwili
Majówka tuż, tuż. Jest prognoza pogody

Majówka zapowiada się ciepło i słonecznie. W poniedziałek temperatura maksymalna w Polsce wyniesie od 23 st. C do 24 st. C - poinformowała synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ilona Śmigrocka.

Minister rolnictwa Ukrainy wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji. Podano kwotę z ostatniej chwili
Minister rolnictwa Ukrainy wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji. Podano kwotę

Sąd zwolnił z aresztu ministra rolnictwa Ukrainy Mykołę Solskiego po wpłaceniu przez niego kaucji w wysokości 75,7 mln hrywien (1,9 mln dolarów) – poinformowała w piątek służba prasowa resortu rolnictwa. Solski nadal wykonuje obowiązki ministra – dodano w komunikacie.

Burza w Polsacie. Wydano oświadczenie z ostatniej chwili
Burza w Polsacie. Wydano oświadczenie

W mediach wrze wokół osoby Dagmary Kaźmierskiej, która w ostatnim czasie wystąpiła w popularnym programie Polsatu "Taniec z gwiazdami". Wydano oświadczenie w tej sprawie.

Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała niedawno, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Książę Walii wydał nowy komunikat.

Prof. Miodek: Udowadnianie, że śląszczyzna jest odrębnym językiem, to nonsens z ostatniej chwili
Prof. Miodek: Udowadnianie, że śląszczyzna jest odrębnym językiem, to nonsens

– Proszę ode mnie nie wymagać udowodnienia, że może śląszczyzna jest odrębnym językiem, nie żądać jej kodyfikacji, bo to jest nonsens. Naiwność połączona z fanatyzmem. (…) Kapitałem dialektu śląskiego jest jego mozaikowość. Na ten dialekt śląski składa się kilkadziesiąt gwar. Próba kodyfikacji będzie zawsze z krzywdą dla którejś z tych gwar. Nie dajmy się zwariować – twierdzi językoznawca prof. Jan Miodek.

Prezydent Duda: Rozszerzenie Nuclear Sharing byłoby adekwatną odpowiedzią na działania prowadzone od lat przez Rosję z ostatniej chwili
Prezydent Duda: Rozszerzenie Nuclear Sharing byłoby adekwatną odpowiedzią na działania prowadzone od lat przez Rosję

– Rosja od lat łamie porozumienia ws. rozprzestrzeniania broni nuklearnej, relokuje tę broń na Białoruś, stwarza zagrożenie, w związku z tym program Nuclear Sharing powinien być rozszerzony na wschodnią flankę NATO – uważa prezydent Andrzej Duda. – Byłaby to adekwatna odpowiedź na działania Rosji – ocenił.

Te słowa Hołowni PiS nagrodził brawami. A Koalicja 13 grudnia nie [WIDEO] z ostatniej chwili
Te słowa Hołowni PiS nagrodził brawami. A Koalicja 13 grudnia nie [WIDEO]

Podczas przemówienia marszałka Sejmu Szymona Hołowni doszło do niecodziennej sytuacji.

Piotr Duda: Turów to nie tylko kopalnia i elektrownia, to byt wielu ludzi z ostatniej chwili
Piotr Duda: Turów to nie tylko kopalnia i elektrownia, to byt wielu ludzi

– Kompleks Turów to nie tylko kopalnie i elektrownie, ale byt wielu ludzi. Bogatynia, Lubań i wiele innych miejscowości, wokół których gromadzą się społeczeństwa i tutaj pracują, i tutaj funkcjonują – mówił na antenie Telewizji Republika.

Polski sąd kazał zamknąć Turów, a niemiecki pogonił ekologów ws. niemieckiego gazociągu z ostatniej chwili
Polski sąd kazał zamknąć Turów, a niemiecki pogonił ekologów ws. niemieckiego gazociągu

Federalny Sąd Administracyjny w Lipsku odrzucił skargi organizacji ekologicznych przeciwko zatwierdzeniu gazociągu z portu Sassnitz–Mukran na wyspie Rugia do Lubmina.

REKLAMA

[Tylko u nas] Michał Bruszewski: Szczyt NATO. Szantaż Turcji. Polska liderem regionu

To jeden z najgorętszych szczytów NATO w historii. Główną uwagę skupił na sobie turecki prezydent Recep Erdogan, który licytował wysoko stawkę uzależniając zgodę Ankary na nowy plan obrony flanki wschodniej od potępienia Kurdów. Z kolei Emmanuel Macron publicznie skreślił sojusz opisując jego kondycję jako stadium „klinicznej śmierci mózgowej”. W tej konstelacji Polska nie tylko pokazała się jako lider regionu ale nie dołączyła do bankietowej loży szyderców wyśmiewającej Donalda Trumpa.
 [Tylko u nas] Michał Bruszewski: Szczyt NATO. Szantaż Turcji. Polska liderem regionu
/ screen YouTube
Niedługo to tabloidy a nie specjalistyczne wojskowe media będą głównymi zainteresowanymi NATO-wskimi spotkaniami. Newsem dnia okazały się bankietowe „podśmiewajki” z amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Na przyjęciu wydanym przez brytyjską królową Elżbietę II kamery zarejestrowały rozkoszne obgadywanie Trumpa przez premiera Kanady Justina Trudeau, prezydenta Francji Emmanuela Macrona oraz brytyjskiego szefa rządu Borisa Johnsona. Trump oczywiście nie był dłużny szydercom i np. na konferencji prasowej nazwał Trudeau „dwulicowym”. Z tego grona to jednak Macron jest typowany jako największy geopolityczny adwersarz Trumpa w NATO-wskim kręgu. To właśnie francuski prezydent podgrzewał atmosferę przed londyńskim szczytem perorując w jednym z wywiadów na początku listopada o „śmierci klinicznej mózgu NATO”. Ponadto Macron nie kryje się ze swoimi dyplomatycznymi umizgami wobec Moskwy, nie tylko namawia do „ponownego dialogu z Rosją” ale też ewidentnie czyniąc kolejne afronty Trumpowi puszcza oko do Władimira Putina. I to na każdym kroku. Polityka zagraniczna Macrona to odrębny temat, który mógłby stać się scenariuszem opery mydlanej, niegdyś w nierozłącznym tandemie z Trumpem teraz wychodzi przed szereg w krytyce amerykańskiego prezydenta. Momentami wygląda to jak obsesja francuskiego polityka a i słowa pouczenia zakrawają o hipokryzję gdy spojrzymy na protesty związkowców, ruchu Żółtych Kamizelek i płonące samochody na ulicach – czyli bilans polityczny Macrona.

Na tle uczniackich wybryków trójki salonowiczów polska delegacja pokazała wyjątkową klasę. W tej całej pop-kulturowej jałowej awanturze to tylko Warszawa przedstawiła konkretną agendę spraw. To Andrzej Duda pokazał się w jednym szeregu z państwami wschodniej nato-wskiej flanki i siłą rzeczy Polska stała się ambasadorem całej Europy Środkowo-Wschodniej, po prostu liderem regionu. Nie jest to oczywiście wydarzenie nadzwyczajne, żaden zadziwiający zwrot, problem w tym, że jeśli podsumujemy historię dyplomacji III RP to Duda wybija się nie tylko znakomitymi osobistymi kontaktami z Trumpem (co na linii prezydenckiej między Warszawą i Waszyngtonem wcale takie oczywiste w historii nie było) ale i konsekwencją. Szczyt NATO tylko to podkreślił i jeśli to sukcesy w sprawach międzynarodowych miałyby decydować o reelekcji obecny prezydent mógłby spać spokojnie. To jednak nie Andrzej Duda był gwiazdą numer jeden NATO-wskiej konferencji. Nie był to też szczyt Trumpa. Frontmen medialny wydarzenia mógł być tylko jeden – to Recep Erdogan, turecki prezydent, który musi ukraść „show” każdemu politykowi i przed każdym być o dwa albo trzy kroki wcześniej. Erdogan już przed szczytem stwierdził, że nie uzna porozumienia obronnego w sprawie flanki wschodniej jeśli NATO nie potępi kurdyjskich Powszechnych Jednostek Obrony (YPG) nazywając je terrorystycznymi czytaj: to Turcja dyktuje warunki innym partnerom a nie na odwrót. Taki impas negocjacyjny oczywiście uderza w Warszawę i odbył się szereg rozmów w tej sprawie. Po nich, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ogłosił, że Ankara wycofała swoje ultimatum. Wszystko wydawało się zmierzać w dobrym kierunku ale minister spraw zagranicznych Turcji Mevlut Cavusoglu już w piątek ogłosił, że Turcja utrzymuje swoje warunki. Ankara widzi jak podzielone jest dzisiaj NATO i próbuje przeforsować swoje interesy. Ten impas powoduje, że paradoksalnie to „nowe” państwa NATO są obrońcami sojuszu a jego „stare” podpory jak Francja grają na inflację znaczenia układu. Dla Sojuszu Północnoatlantyckiego były to dziwne 70 urodziny.

Michał Bruszewski
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe