Gowin: Uważam, że ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego jest potrzebna

Uważam, że ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego jest potrzebna, prawdopodobnie w okresie najbliższych dwóch lat nie będziemy w stanie przeprowadzić wyborów inną metodą, ale nie zgadzam się na termin 10 maja wyborów prezydenckich - podkreślił szef Porozumienia wicepremier Jarosław Gowin.
 Gowin: Uważam, że ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego jest potrzebna
/ (amb) PAP/Wojciech Olkuśnik
Gowin w rozmowie w TVN24 poinformował, że złożył już na ręce premiera Mateusza Morawieckiego dymisję z funkcji wicepremiera i ministra nauki. "Natomiast umówiliśmy się z panem premierem, że da mi kilkadziesiąt godzin, nie tylko na uporządkowanie spraw w ministerstwie, ale przede wszystkim na kontynuację nadzoru nad badaniami nad polskim testem na koronawirusa, nad rozmaitymi innowacjami medycznymi, które finansowane są przez ministerstwo nauki" - zaznaczył odchodzący wicepremier.

"Sam odchodzę z rządu, w ten sposób unikając kryzysu, bo rząd mniejszościowy, to wcześniej czy później skończyłoby się przedterminowymi wyborami, a skoro nie zgadzam się na wybory prezydenckie 10 maja, tym bardziej nie mogę doprowadzać do przedterminowych wyborów (parlamentarnych), mniej więcej w tym samym czasie" - podkreślił.

Pytany czy premier Mateusz Morawiecki oraz szef PiS Jarosław Kaczyński obawiali się, że składając dymisję Porozumienie Jarosława Gowina opuści też Zjednoczoną Prawicę odparł, że nie. "Zapewniłem ich, że w imię odpowiedzialności za stabilny rząd ja i posłowie Porozumienia pozostajemy w koalicji rządowej" - dodał.

Gowin tłumaczył, że jego odejście z rządu to efekt niemożliwości przekonania koalicjantów z PiS oraz opozycji do zmiany terminu wyborów prezydenckich. "Ten termin wyborów (10 maja) już dawno powinien być odsunięty" - oświadczył. Zaznaczył jednak, że jego decyzja to "element pewnego planu, który będzie rozwijał w najbliższych dniach, tygodniach i miesiącach".

Gowin był też pytany o poniedziałkowe głosowanie w Sejmie nad projektem PiS dotyczącym głosowania korespondencyjnego. Polityk podkreślił, że nie było żadnego buntu w Porozumieniu. "Przytłaczająca większość posłów poparła moje stanowisko. Na moją rekomendację głosowali w taki, a nie inny sposób. Wszyscy posłowie, którzy są ministrami, począwszy od pani minister Jadwigi Emilewicz, skończywszy na sekretarzach stanu, oddali się do mojej dyspozycji, ale poprosiłem ich o pozostanie w miejscach, w których pełnią bardzo ważną misję" - mówił Gowin.

"Uważam, że taka ustawa jest potrzebna, bo prawdopodobnie w okresie najbliższych dwóch lat nie będziemy w stanie przeprowadzić żadnych wyborów metodą inną niż korespondencyjną. Natomiast nie zgadzam się na termin 10 maja" - podkreślił. "Moja dymisja jest wyrazem protestu nie przeciwko ustawie o głosowaniu korespondencyjnym tylko przeciwko temu, że przyjmując tę ustawę nie wykluczono równocześnie terminu 10 maja" - dodał.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że obecnie ustawą ws. głosowania korespondencyjnego zajmie się Senat i zapewne na początku maja "należy się spodziewać weta Senatu". "I wtedy to, czy to weto zostanie przyjęte (w Sejmie) czy nie, będzie w rękach posłów Porozumienia. To wtedy podejmiemy ostateczną decyzję" - zaznaczył Gowin.

Lider Porozumienia dopytywany jak wtedy zagłosuje i czy zmieni zdanie, Gowin odparł: "dowie się pan w pierwszej dekadzie maja". "Mogę tylko powiedzieć, że podałem się do dymisji po to, żeby rząd nie stał się rządem mniejszościowym. Alternatywą dla mojej dymisji był rząd mniejszościowy. Spotkałem się z moimi posłami, musiałem ich długo przekonywać do zgody na moją dymisję, bo rzeczywiście swoją decyzję uzależniłem od ich zgody, ale zaufali mi i realizujemy dalej plan, który im naszkicowałem" - zaznaczył Gowin. (PAP)

autor: Rafał Białkowski

rbk/ par/

 

POLECANE
ONZ stanęła w obronie handlarzy narkotykami, a nie ofiar karteli z ostatniej chwili
ONZ stanęła w obronie handlarzy narkotykami, a nie ofiar karteli

Wysoki Komisarz ONZ do spraw Praw Człowieka (UNHCHR) Volker Tuerk ocenił w piątek, że amerykańskie ataki na łodzie podejrzane o udział w przemycie narkotyków są niedopuszczalne, i wezwał do ich zakończenia. Interesujące, że ONZ nie stanęła w obronie ofiar handlarzy narkotyków oraz sprzedawanych przez nich substancji, ale w obronie karteli narkotykowych.

Tȟašúŋke Witkó: potrzeba przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: potrzeba przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej

3 sierpnia 2008 roku, w niedzielę, podczas uroczystej przysięgi wojskowej odbywającej się na krakowskim Rynku Głównym, ówczesny minister obrony narodowej, Bogdan Klich zapowiedział, że ślubujący tamtego dnia rocznik poboru do armii jest ostatnim wcielonym obligatoryjnie.

Nowe przepisy w Barcelonie. Turyści muszą się z tym pożegnać Wiadomości
Nowe przepisy w Barcelonie. Turyści muszą się z tym pożegnać

Władze Barcelony wprowadziły nowe przepisy, które całkowicie zmieniają zasady nocnego życia w mieście. Od 29 października w stolicy Katalonii obowiązuje zakaz organizowania tzw. pub crawli, czyli wieczornych wycieczek po barach, znanych z imprezowego charakteru i dużego udziału turystów.

Kraków uczcił Ojców Niepodległości. Kierowali się dobrem Polski z ostatniej chwili
Kraków uczcił Ojców Niepodległości. "Kierowali się dobrem Polski"

W 80. rocznicę śmierci Wincentego Witosa oraz 89. rocznicę śmierci Ignacego Daszyńskiego Instytut Pamięci Narodowej zaprezentował wystawy poświęcone Ojcom Niepodległości, oraz wystawił spektakl IPN „Trzy razy On” opowiadający o Witosie.

Nowe doniesienia ws. księcia Williama i księżnej Kate Wiadomości
Nowe doniesienia ws. księcia Williama i księżnej Kate

Francuski sąd przyznał rację księciu Williamowi i księżnej Kate w głośnej sprawie przeciwko magazynowi „Paris Match”, który opublikował zdjęcia z ich rodzinnych wakacji w Alpach. Sędzia Sandrine Gil z sądu w Nanterre uznała, że tabloid przekroczył granice, naruszając prywatność rodziny królewskiej.

Wielka strata dla polskiej kultury. Zmarła Elżbieta Penderecka z ostatniej chwili
Wielka strata dla polskiej kultury. Zmarła Elżbieta Penderecka

Zmarła Elżbieta Penderecka, żona sławnego kompozytora, prezes Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena, który zajmuje się organizacją Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga van Beethovena w Warszawie - poinformował PAP w piątek Andrzej Giza ze Stowarzyszenia im. Beethovena.

Zobacz, która partia wygrałaby najbliższe wybory. Grzegorz Braun języczkiem u wagi z ostatniej chwili
Zobacz, która partia wygrałaby najbliższe wybory. Grzegorz Braun języczkiem u wagi

Według sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski, Koalicja Obywatelska wygrałaby nadchodzące wybory z poparciem 30,8 proc. PiS plasuje się na drugim miejscu z wynikiem 26,7 proc. Kolejne miejsca zajęły: Konfederacja (11,9 proc.), Lewica (6,9 proc.), oraz Konfederacja Korony Polskiej (6,4 proc.).

Policja w szpitalu w Żywcu. Lekarka była kompletnie pijana Wiadomości
Policja w szpitalu w Żywcu. Lekarka była kompletnie pijana

W Szpitalu Żywiec doszło do bulwersującego zdarzenia. Jedna z lekarek przyszła na dyżur kompletnie pijana i w takim stanie przyjmowała pacjentów. Jak podaje portal bielsko.biala.pl, kobieta ledwo stała na nogach i miała problemy z mową.

Prognoza na Wszystkich Świętych. Oto, co przyniesie pogoda z ostatniej chwili
Prognoza na Wszystkich Świętych. Oto, co przyniesie pogoda

Jak informuje IMGW, Europa Zachodnia i częściowo Północna będzie w zasięgu głębokiego niżu z rejonu północnego Atlantyku, nad pozostałym obszarem kontynentu będą dominowały rozległe wyże. Polska będzie pod wpływem klina wyżu znad Rumunii oraz Morza Czarnego, od zachodu powoli ustępującego miejsca rozległej zatoce wspomnianego wcześniej niżu. Z południowego zachodu napływać będzie coraz cieplejsze powietrze polarne morskie.

Źródła CNN: Pentagon dał zielone światło Trumpowi ws. Tomahawków dla Ukrainy z ostatniej chwili
Źródła CNN: Pentagon dał zielone światło Trumpowi ws. Tomahawków dla Ukrainy

Pentagon dał prezydentowi Donaldowi Trumpowi zielone światło w sprawie udostępnienia rakiet dalekiego zasięgu Tomahawk Ukrainie, oceniając, że nie wpłynęłoby to negatywnie na amerykańskie zapasy - podała w piątek stacja CNN, powołując się na źródła.

REKLAMA

Gowin: Uważam, że ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego jest potrzebna

Uważam, że ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego jest potrzebna, prawdopodobnie w okresie najbliższych dwóch lat nie będziemy w stanie przeprowadzić wyborów inną metodą, ale nie zgadzam się na termin 10 maja wyborów prezydenckich - podkreślił szef Porozumienia wicepremier Jarosław Gowin.
 Gowin: Uważam, że ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego jest potrzebna
/ (amb) PAP/Wojciech Olkuśnik
Gowin w rozmowie w TVN24 poinformował, że złożył już na ręce premiera Mateusza Morawieckiego dymisję z funkcji wicepremiera i ministra nauki. "Natomiast umówiliśmy się z panem premierem, że da mi kilkadziesiąt godzin, nie tylko na uporządkowanie spraw w ministerstwie, ale przede wszystkim na kontynuację nadzoru nad badaniami nad polskim testem na koronawirusa, nad rozmaitymi innowacjami medycznymi, które finansowane są przez ministerstwo nauki" - zaznaczył odchodzący wicepremier.

"Sam odchodzę z rządu, w ten sposób unikając kryzysu, bo rząd mniejszościowy, to wcześniej czy później skończyłoby się przedterminowymi wyborami, a skoro nie zgadzam się na wybory prezydenckie 10 maja, tym bardziej nie mogę doprowadzać do przedterminowych wyborów (parlamentarnych), mniej więcej w tym samym czasie" - podkreślił.

Pytany czy premier Mateusz Morawiecki oraz szef PiS Jarosław Kaczyński obawiali się, że składając dymisję Porozumienie Jarosława Gowina opuści też Zjednoczoną Prawicę odparł, że nie. "Zapewniłem ich, że w imię odpowiedzialności za stabilny rząd ja i posłowie Porozumienia pozostajemy w koalicji rządowej" - dodał.

Gowin tłumaczył, że jego odejście z rządu to efekt niemożliwości przekonania koalicjantów z PiS oraz opozycji do zmiany terminu wyborów prezydenckich. "Ten termin wyborów (10 maja) już dawno powinien być odsunięty" - oświadczył. Zaznaczył jednak, że jego decyzja to "element pewnego planu, który będzie rozwijał w najbliższych dniach, tygodniach i miesiącach".

Gowin był też pytany o poniedziałkowe głosowanie w Sejmie nad projektem PiS dotyczącym głosowania korespondencyjnego. Polityk podkreślił, że nie było żadnego buntu w Porozumieniu. "Przytłaczająca większość posłów poparła moje stanowisko. Na moją rekomendację głosowali w taki, a nie inny sposób. Wszyscy posłowie, którzy są ministrami, począwszy od pani minister Jadwigi Emilewicz, skończywszy na sekretarzach stanu, oddali się do mojej dyspozycji, ale poprosiłem ich o pozostanie w miejscach, w których pełnią bardzo ważną misję" - mówił Gowin.

"Uważam, że taka ustawa jest potrzebna, bo prawdopodobnie w okresie najbliższych dwóch lat nie będziemy w stanie przeprowadzić żadnych wyborów metodą inną niż korespondencyjną. Natomiast nie zgadzam się na termin 10 maja" - podkreślił. "Moja dymisja jest wyrazem protestu nie przeciwko ustawie o głosowaniu korespondencyjnym tylko przeciwko temu, że przyjmując tę ustawę nie wykluczono równocześnie terminu 10 maja" - dodał.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że obecnie ustawą ws. głosowania korespondencyjnego zajmie się Senat i zapewne na początku maja "należy się spodziewać weta Senatu". "I wtedy to, czy to weto zostanie przyjęte (w Sejmie) czy nie, będzie w rękach posłów Porozumienia. To wtedy podejmiemy ostateczną decyzję" - zaznaczył Gowin.

Lider Porozumienia dopytywany jak wtedy zagłosuje i czy zmieni zdanie, Gowin odparł: "dowie się pan w pierwszej dekadzie maja". "Mogę tylko powiedzieć, że podałem się do dymisji po to, żeby rząd nie stał się rządem mniejszościowym. Alternatywą dla mojej dymisji był rząd mniejszościowy. Spotkałem się z moimi posłami, musiałem ich długo przekonywać do zgody na moją dymisję, bo rzeczywiście swoją decyzję uzależniłem od ich zgody, ale zaufali mi i realizujemy dalej plan, który im naszkicowałem" - zaznaczył Gowin. (PAP)

autor: Rafał Białkowski

rbk/ par/


 

Polecane
Emerytury
Stażowe