"Chciałbym zapytać ministra Sasina, jakim prawem...". Grodzki grozi Sasinowi Trybunałem Stanu

Jestem przeciwny jako marszałek i lekarz, by wybory odbywały się w środku epidemii; nie można przez niepohamowaną żądzę władzy narażać zdrowia i życia Polaków, nie mam co do tego żadnych moralnych i etycznych wątpliwości - powiedział w piątek marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
 "Chciałbym zapytać ministra Sasina, jakim prawem...". Grodzki grozi Sasinowi Trybunałem Stanu
/ screen YT
Marszałek Senatu był pytany na antenie TVN24 o to, jak ocenia bezpieczeństwo przeprowadzenia korespondencyjnych wyborów prezydenckich w maju.

W odpowiedzi odniósł się do niedawnych wyborów samorządowych w Bawarii, w których zdecydowano, że druga tura zostanie przeprowadzona tylko w formie korespondencyjnej.
 

"Generalnie w całej Bawarii po pierwszej turze liczba zakażeń wystrzeliła w górę, ale również w nieco mniejszym stopniu w tych miasteczkach, gminach i powiatach, gdzie była II tura, rzekomo bezpieczna, jest jeszcze więcej zakażeń w stosunku do innych miast i powiatów Bawarii. Więc powiedzenie +zabójcza koperta+ czy powiedzenie, że idąc czy próbując głosować czy pracując w komisjach wyborczych czy pełniąc zaszczytną rolę listonosza, narażamy swoje zdrowie i życie, nie jest twierdzeniem bezpodstawnym" 


- ocenił.

Grodzkiego pytano o wywiad wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina dla RMF FM, gdzie wicepremier odniósł się do planowanych na maj wyborów prezydenckich. Sasin twierdził w nim, że wybory będą musiały zostać przesunięte o kilka dni, a przyczyną ma być harmonogram prac Senatu. Sasin mówił, że ustawa dot. powszechnego głosowania korespondencyjnego zamiast być szybko procedowana, leży w Senacie dodając, że ustawa jest "przetrzymywana" przez Tomasza Grodzkiego. Później wicepremier wracał do tego tematu, zwracając się do marszałka Senatu: "Nie przeszkadzaj pan".
 

"Chciałbym zapytać ministra Sasina, jakim prawem angażuje publiczne pieniądze, szykując wybory, które jeszcze nie są prawem. Bo ustawa jest w Senacie i jest jeszcze daleka do zatwierdzenia czy odrzucenia. To podlega pod Trybunał Stanu. Nie wolno bezkarnie wydawać publicznych pieniędzy, bo jak mówi artykuł 7 konstytucji, władza działa w granicach prawa. Prawa dotyczącego wyboru jeszcze nie ma" 


- powiedział marszałek Senatu.
 

Na te słowa szybko zareagował wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski. "Trybunałem Stanu już straszono. Straszono, że będziemy siedzieć. Jak brakuje argumentów brakuje też rozsądku. Proponuję trzy tony niżej" 


- napisał na Twitterze.
 

"Jestem przeciwny jako marszałek, jako lekarz, jako ten, który ma rodzinę, bliskich, aby wybory odbywały się w środku epidemii. Bo przypomnę, że była mowa, że szczyt będzie na Wielkanoc, teraz już jest mowa, że koniec kwietnia, może początek maja. Nie można przez żądzę władzy, niepohamowaną żądzę władzy narażać zdrowia i życia Polaków i nie mam co do tego żadnych moralnych i etycznych wątpliwości i uważam twardo, że te wybory w maju nie powinny się odbyć. One powinny być przesunięte na okres, kiedy wirus będzie albo opanowany albo osłabiony albo pokonany i nie mam co do tego żadnych wątpliwości" 


- mówił w TVN24 Grodzki.

Dopytywany o senackie prace nad ustawą dot. powszechnego głosowania korespondencyjnego w najbliższych wyborach prezydenckich, Grodzki podkreślał, że senatorowie "wykonują starannie pracę legislacyjną", zbierając opinie m.in. RPO i PKW, która, jak ocenił, "jak młodzież mówi jest wyautowana z tego procesu wyborczego, który ma robić rząd i poczta".
 

"Pytamy też SN, dostaliśmy informację z instytucji europejskich, będziemy pytać epidemiologów i dopiero potem senatorowie podejmą decyzję w głosowaniu. Ale na dzień dzisiejszy, jeżeli miałbym wyczuwać nastroje demokratycznej większości, to ta ustawa jest do odrzucenia" 


- stwierdził marszałek Senatu.

Pytany o to, jak w obecnej sytuacji postąpi kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska, Grodzki powiedział, że tego nie wie, ale rozumie jej obecną postawę. Dopytywany, czy powinna się ona wycofać, marszałek Senatu powiedział, że "jeżeli wybory miałyby się odbyć 10 maja, to trudno wycofywać się z czegoś, co będzie wyborami tylko z nazwy". (PAP)

autorka: Wiktoria Nicałek

 

 

POLECANE
Przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry. Jest decyzja Sejmu z ostatniej chwili
Przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry. Jest decyzja Sejmu

Sejm zgodził się na zatrzymanie Zbigniewa Ziobry i przymusowe doprowadzenie go na posiedzenie sejmowej tzw. komisji śledczej ds. Pegasusa.

Francja wycofuje się z budowy elektrowni atomowej w Polsce pilne
Francja wycofuje się z budowy elektrowni atomowej w Polsce

Jak donosi "Global Banking and Finance Review", francuski koncern energetyczny EDF planuje ograniczyć zatrudnienie poza granicami kraju i wycofać się z niektórych projektów jądrowych za granicą. EDF zamierza skoncentrować się na rynkach, gdzie ma większe szanse na sukces – m.in. w Holandii, Szwecji i Finlandii, a porzucić natomiast projekty m.in. w Polsce i Indiach.

GIS: Są wstępne wyniki badań pacjentki w Stargardzie z ostatniej chwili
GIS: Są wstępne wyniki badań pacjentki w Stargardzie

– Wstępne wyniki pacjentki ze Stargardu wskazują na to, że nie jest to szczep toksynotwórczy. Na pewno nie jest to cholera – przekazał PAP rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego, odnosząc się do przypadku kobiety, która z podejrzeniem cholery trafiła w sobotę do szpitala wojewódzkiego w Szczecinie.

Stowarzyszenie Themis o apolitycznym Żurku: To wojownik, który stanie do walki z PiS. Burza w sieci pilne
Stowarzyszenie Themis o "apolitycznym" Żurku: "To wojownik, który stanie do walki z PiS". Burza w sieci

Sędzia Waldemar Żurek, znany z głośnych wystąpień medialnych i jawnej opozycji wobec reform wymiaru sprawiedliwości prowadzonych przez Zjednoczoną Prawicę, został ministrem w rządzie Donalda Tuska.

GIS ostrzega przed naczyniami sprowadzonymi przez niemiecką firmę pilne
GIS ostrzega przed naczyniami sprowadzonymi przez niemiecką firmę

Główny Inspektorat Sanitarny został poinformowany poprzez System Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach (RASFF) o wycofaniu zestawu naczyń wprowadzonych przez niemiecki podmiot Woolworth GmbH ze względu na stwierdzoną wysoką migrację ołowiu.

Prezes PiS przedstawił Deklarację Polską. Propozycja dla Konfederacji z ostatniej chwili
Prezes PiS przedstawił Deklarację Polską. "Propozycja dla Konfederacji"

Jarosław Kaczyński przedstawił Deklarację Polską – program Prawa i Sprawiedliwości składający się z 10 punktów. –  Propozycja skierowana przede wszystkim do Konfederacji, ale także i innych ugrupowań, by podpisały te punkty – podkreślił szef PiS.

Gwiazdor TVN wyszedł z aresztu. Są nowe informacje z ostatniej chwili
Gwiazdor TVN wyszedł z aresztu. Są nowe informacje

Prezenter TVN24 Mateusz W. niedawno opuścił areszt. Dziennik "Fakt" dotarł do nowych informacji w sprawie.

Wiceszef MKIDN o skandalicznej wystawie Nasi Chłopcy: Resort nie ma podstaw do ingerencji Wiadomości
Wiceszef MKIDN o skandalicznej wystawie "Nasi Chłopcy": Resort "nie ma podstaw do ingerencji"

- Resort nie ma i nie miało podstaw do ingerowania w wystawę - powiedział wiceminister Maciej Wróbel w piątek w Sejmie, odpowiadając na pytanie posła PiS o zakłamywanie historii na ekspozycji „Nasi chłopcy".

W porcie w Świnoujściu dryfuje 12-metrowy wieloryb z ostatniej chwili
W porcie w Świnoujściu dryfuje 12-metrowy wieloryb

W porcie w Świnoujściu odnaleziono martwego walenia, mierzącego około 12 metrów długości. Zwierzę najprawdopodobniej zostało przypadkowo przetransportowane do Polski na gruszce dziobowej statku – gazowca, który dzień wcześniej zawinął do terminala LNG.

Makabra pod Warszawą. Na drodze płonął człowiek, obok leżała siekiera z ostatniej chwili
Makabra pod Warszawą. "Na drodze płonął człowiek, obok leżała siekiera"

Grójecka prokuratura i policja prowadzi śledztwo dotyczące śmierci mężczyzny, którego podpalone zwłoki znaleziono na drodze na terenie miejscowości Lasopole w powiecie grójeckim. Funkcjonariusze zatrzymali 60-letniego mężczyznę, który może mieć związek ze sprawą.

REKLAMA

"Chciałbym zapytać ministra Sasina, jakim prawem...". Grodzki grozi Sasinowi Trybunałem Stanu

Jestem przeciwny jako marszałek i lekarz, by wybory odbywały się w środku epidemii; nie można przez niepohamowaną żądzę władzy narażać zdrowia i życia Polaków, nie mam co do tego żadnych moralnych i etycznych wątpliwości - powiedział w piątek marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
 "Chciałbym zapytać ministra Sasina, jakim prawem...". Grodzki grozi Sasinowi Trybunałem Stanu
/ screen YT
Marszałek Senatu był pytany na antenie TVN24 o to, jak ocenia bezpieczeństwo przeprowadzenia korespondencyjnych wyborów prezydenckich w maju.

W odpowiedzi odniósł się do niedawnych wyborów samorządowych w Bawarii, w których zdecydowano, że druga tura zostanie przeprowadzona tylko w formie korespondencyjnej.
 

"Generalnie w całej Bawarii po pierwszej turze liczba zakażeń wystrzeliła w górę, ale również w nieco mniejszym stopniu w tych miasteczkach, gminach i powiatach, gdzie była II tura, rzekomo bezpieczna, jest jeszcze więcej zakażeń w stosunku do innych miast i powiatów Bawarii. Więc powiedzenie +zabójcza koperta+ czy powiedzenie, że idąc czy próbując głosować czy pracując w komisjach wyborczych czy pełniąc zaszczytną rolę listonosza, narażamy swoje zdrowie i życie, nie jest twierdzeniem bezpodstawnym" 


- ocenił.

Grodzkiego pytano o wywiad wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina dla RMF FM, gdzie wicepremier odniósł się do planowanych na maj wyborów prezydenckich. Sasin twierdził w nim, że wybory będą musiały zostać przesunięte o kilka dni, a przyczyną ma być harmonogram prac Senatu. Sasin mówił, że ustawa dot. powszechnego głosowania korespondencyjnego zamiast być szybko procedowana, leży w Senacie dodając, że ustawa jest "przetrzymywana" przez Tomasza Grodzkiego. Później wicepremier wracał do tego tematu, zwracając się do marszałka Senatu: "Nie przeszkadzaj pan".
 

"Chciałbym zapytać ministra Sasina, jakim prawem angażuje publiczne pieniądze, szykując wybory, które jeszcze nie są prawem. Bo ustawa jest w Senacie i jest jeszcze daleka do zatwierdzenia czy odrzucenia. To podlega pod Trybunał Stanu. Nie wolno bezkarnie wydawać publicznych pieniędzy, bo jak mówi artykuł 7 konstytucji, władza działa w granicach prawa. Prawa dotyczącego wyboru jeszcze nie ma" 


- powiedział marszałek Senatu.
 

Na te słowa szybko zareagował wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski. "Trybunałem Stanu już straszono. Straszono, że będziemy siedzieć. Jak brakuje argumentów brakuje też rozsądku. Proponuję trzy tony niżej" 


- napisał na Twitterze.
 

"Jestem przeciwny jako marszałek, jako lekarz, jako ten, który ma rodzinę, bliskich, aby wybory odbywały się w środku epidemii. Bo przypomnę, że była mowa, że szczyt będzie na Wielkanoc, teraz już jest mowa, że koniec kwietnia, może początek maja. Nie można przez żądzę władzy, niepohamowaną żądzę władzy narażać zdrowia i życia Polaków i nie mam co do tego żadnych moralnych i etycznych wątpliwości i uważam twardo, że te wybory w maju nie powinny się odbyć. One powinny być przesunięte na okres, kiedy wirus będzie albo opanowany albo osłabiony albo pokonany i nie mam co do tego żadnych wątpliwości" 


- mówił w TVN24 Grodzki.

Dopytywany o senackie prace nad ustawą dot. powszechnego głosowania korespondencyjnego w najbliższych wyborach prezydenckich, Grodzki podkreślał, że senatorowie "wykonują starannie pracę legislacyjną", zbierając opinie m.in. RPO i PKW, która, jak ocenił, "jak młodzież mówi jest wyautowana z tego procesu wyborczego, który ma robić rząd i poczta".
 

"Pytamy też SN, dostaliśmy informację z instytucji europejskich, będziemy pytać epidemiologów i dopiero potem senatorowie podejmą decyzję w głosowaniu. Ale na dzień dzisiejszy, jeżeli miałbym wyczuwać nastroje demokratycznej większości, to ta ustawa jest do odrzucenia" 


- stwierdził marszałek Senatu.

Pytany o to, jak w obecnej sytuacji postąpi kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska, Grodzki powiedział, że tego nie wie, ale rozumie jej obecną postawę. Dopytywany, czy powinna się ona wycofać, marszałek Senatu powiedział, że "jeżeli wybory miałyby się odbyć 10 maja, to trudno wycofywać się z czegoś, co będzie wyborami tylko z nazwy". (PAP)

autorka: Wiktoria Nicałek

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe