Polski sport, polska siatkówka - priorytetem wsparcie klubów...

Polecam lekturę mojego wywiadu dla oficjalnej strony internetowej Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Rozmowę przeprowadził Janusz Uznański.
pzps.pl: w pierwszej kolejności zapytamy o zdrowie – Pana Prezesa i najbliższych.  
- Ryszard Czarnecki – Wiceprezes PZPS: Ze zdrowiem wszystko OK, mimo, że parę godzin tuż przed wprowadzeniem stanu epidemiologicznego wróciłem do Polski z  Belgii, będącej jednym z największych ognisk pandemii, o jednej z najwyższych w Europie i na świecie zachorowalności i liczbie zgonów w przeliczeniu na 1000 mieszkańców. I tego zdrowia – przede wszystkim zdrowia – życzę wszystkim ludziom z naszej rodziny siatkarskiej – siatkarzom, trenerom, sędziom, statystykom, członkom sztabów szkoleniowych, lekarzom i fizjoterapeutom, działaczom siatkarskim, dziennikarzom. Wierzę, że wszyscy w zdrowiu doczekamy powrotu do normalności.  
Świat, w tym siatkarski pozornie zatrzymał się w miejscu, ale tylko pozornie. Przed takimi organizacjami, jak PZPS, Ministerstwo Sportu, CEV, FIVB wyzwania dotychczas nieznane. Jak Pan ocenia dotychczasowe działania wspomnianych instytucji i organizacji? 
- Wstrzymanie aktywności sportowej, zakończenie rozgrywek, przełożenie wielu imprez sportowych na przyszłość było jedynymi możliwymi decyzjami. Dla niektórych były to decyzje bolesne i trudne do zaakceptowania, niestety trzeba te decyzje uszanować. Najważniejsze w tej sytuacji jest zdrowie i życie sportowców oraz kibiców. Zmiany w kalendarzu imprez światowych, nie tylko Igrzysk Olimpijskich, ale i Ligi Narodów oraz pucharów europejskich mocno skomplikują organizację imprez i turniejów siatkarskich co najmniej przez kilka miesięcy, a zapewne nawet do półtora roku w związku z pierwszym w 124-letniej historii nowożytnych Igrzysk Olimpijskich ich przesunięciem z powodu pandemii. 
  Co dla PZPS będzie najważniejszym wyzwaniem w najbliższym czasie? Jakie ustanowić priorytety? 
- Obecnie trzeba przygotować różne warianty działań na najbliższe miesiące, ale także w dłuższej perspektywie – na rok, dwa do przodu. Oczywiście czekamy na  stabilizację sytuacji w Europie i na świecie, następnie na decyzje CEV i FIVB odnośnie nowych terminów imprez międzynarodowych i ewentualnych zmian organizacyjnych, aby przygotować optymalny  kalendarz rozgrywek krajowych. Zdecydowanie jednak podkreślam, że priorytetem dla PZPS powinno być wsparcie klubów nie tylko ligowych, ale i młodzieżowych w tym bardzo trudnym okresie, który będzie nas czekać jeszcze w roku 2020 i roku 2021. Chodzi o wsparcie finansowe – tam, gdzie to będzie możliwe, rezygnację z równego rodzaju opłat wnoszonych przez kluby na różnych poziomach rozgrywek, słowem: wsparcie konkretnymi decyzjami, które pomogą przetrwać i wrócić do normalności. Gdy chodzi o szczegóły, możemy mówić nie tylko o anulowaniu opłat, ale też ich wyraźnym rozłożeniu w czasie. Najbliższy rok to czas, gdzie będzie trudno myśleć o zyskach, być może jest to też okazja do reorganizacji pewnych struktur oraz modyfikacji niektórych przepisów, które usprawnią funkcjonowanie klubów. Absolutnym priorytetem musi być walka o uratowanie jak największej liczby klubów z różnych lig, bo niektórym widmo upadku może zajrzeć w oczy. Jeżeli będzie Pan drążył temat ulg dla klubów, to pewnie możemy rozmawiać o zawieszeniu na jakiś (lub obniżeniu) opłat licencyjnych, opłat transferowych, ewentualnie ekwiwalentów za wyszkolenie.  
Takim przykładem działań niestandardowych będących konsekwencją rozprzestrzeniania się COVID - 19, była pomoc naszym siatkarkom i siatkarzom w powrotach do kraju. Czy wszyscy zainteresowani spędzą Wielkanoc w Polsce? 
 - Nie wszystkim polskim siatkarkom i siatkarzom udało się powrócić do Polski. Na początku tego tygodnia dalej w Japonii był kapitan reprezentacji Michał Kubiak, który ma do Polski wrócić parę dni po świętach przez Holandię. A we Włoszech Bartosz Kurek i Bartosz Bednorz, którzy jednak też podjęli decyzję o powrocie do ojczyzny. 
 Cieszę się, że osobiście mogłem pomóc, wraz z innymi pracownikami PZPS, w powrocie do kraju ekipy wicemistrzów Europy w siatkówce plażowej: Kasi Kociołek i Kingi Wojtasik, co było dużą operacja logistyczną, bo cały team wracał z Australii przez Indie do kraju. Fajnie, że udało się załatwić powrót z Włoszech ostatnim samolotem z Mediolanu Zuzanny Góreckiej. Wcześniej, wypożyczonymi samochodami wrócił kapitan naszej reprezentacji Agnieszka Kąkolewska oraz Magdalena Stysiak – obie oczywiście z północnych Włoch. To ważne, że nasze siatkarki i siatkarze mieli poczucie, że nie zostali sami, że Związek i Państwo Polskie starało się pomóc ludziom, którzy tak dobrze reprezentują nasz kraj na arenie międzynarodowej. 
Utrzymuje Pan na bieżąco kontakt ze środowiskiem Polskiej Siatkówki. Jakie wieści płyną z siatkarskiej Polski? 
- Kluby próbują przystosować się do nietypowej sytuacji, jednakże ze sporym  niepokojem, obserwują co może przynieść przyszłość. Wielką niewiadomą będzie nadchodzący sezon. Nie wiadomo, kiedy będą mogły rozpocząć się rozgrywki ligowe, jaki system meczów będzie obowiązywać. Nie jest tajemnicą, że sport, w tym siatkówkę czeka zaciskanie pasa. Dla siatkarskich sponsorów czy szerzej: sponsorów sportu, zejdzie on  niejako na drugi plan i ważniejsze będzie ratowanie firm i uporanie się z kryzysem gospodarczym, który będzie zapewne efektem pandemii. Zapewnienie finansowania klubów będzie olbrzymim wyzwaniem dla działaczy i całej dyscypliny. Na pewno czekają nas olbrzymie oszczędności w klubach, ale też pewnie i w siatkarskiej centrali. 
 Na ile zmieni się sport, siatkówka po pandemii? 
- Życie pokaże. Dziś trudno ocenić jakie będą zmiany, ale można przyjąć, że sport w jakiejś mierze „znormalnieje”. W piłce nożnej skończą się chyba astronomiczne kontrakty. Paradoksalnie, sport młodzieżowy może być traktowany bardziej priorytetowo i z czasem może być lepiej finansowany. Zapewne kalendarz m.in. siatkarski nie będzie tak przeładowany i działacze FIVB i CEV w związku z pandemią będą brać pod uwagę zdrowie zawodników. Gdy w końcu wróci normalność zakładam, że na siatkarskie mecze będą przychodzić tłumy ludzi, a same mecze będą traktowane jako znaczące sportowe widowiska dla kibiców, którzy będą w większymi stopniu interesować się rywalizacją niż rankingami, kto ile zarabia w siatkówce. 
Jakie są mocne strony Polskiej Siatkówki na czas po pandemii? Jakie są zagrożenia? 
- Jeśli wygramy z pandemią, jeśli nasze siatkarki, siatkarze indywidualnie, jako wspólnota nie poddadzą się koronawirusowi, to może paradoksalnie, dłuższa przerwa w rozgrywkach i minimalną aktywność fizyczna spowoduje, że organizmy zregenerują się. Takie przerwy czasami są bezcenne. Jednakże wydłużona bezczynność spowoduje inne problemów. Przygotowanie do kolejnego sezonu będzie musiało być zupełnie inaczej zaplanowane i zrealizowane. Przede wszystkim potrzeba będzie więcej czasu na trening ogólny i wszechstronny. Mówiąc półżartem, pół serio raczej nie będzie punktem odniesienia włoski model przygotowań do sezonu, gdzie już pierwszego dnia po przerwie zespoły ćwiczyły taktykę w zestawieniach szóstkowych. 
Mocną stroną polskiej siatkówki powinien okazać się  nasz system szkolenia młodzieży, który jest jednym z najlepszych na świecie, a może i najlepszy. System ten przygotowuje kolejne roczniki młodzieży dobrze wyszkolone siatkarsko. Ciekawy system rozgrywek młodzieżowych w Polsce daje możliwość obserwacji i selekcji najbardziej uzdolnionych do gry w zespołach PlusLigi i 1 ligi. W nowym sezonie – tylko kiedy się on rozpocznie? - będzie zapewne znakomita okazja, aby dać szanse wielu zdolnym zawodniczkom i zawodnikom zaistnieć w lidze. Nie trzeba być prorokiem, aby wiedzieć, że kluby będą oszczędzać i jest to właśnie okazja wypromować naszą młodzież a nie wydawać olbrzymie pieniądze na zaciąg zagraniczny, gdzie bywa, że 30% zakontraktowanych jest rezerwowymi… 
Czego życzy Pan Prezes Siatkarskiej Rodzinie na Święta Wielkiej Nocy?  
- Zdrowia! To teraz najważniejsze. Niech każdy z nas wyda tej zarazie prywatną wojnę, niech każdy przestrzega przepisów, to wtedy wygramy jako kraj i jako dyscyplina. Życzę też, aby jak najszybciej wróciła normalność, byśmy jak najszybciej mogli zobaczyć mecze siatkarskie i zwycięstwa polskiej reprezentacji. Niech polska rodzina siatkarska wyjdzie z tej wojny z  pandemią bez strat własnych, za to jeszcze bardziej zjednoczona i świadoma najwyższych celów, o jakie chcemy walczyć. Wierzę też, że jest rzeczą absolutnie realną nie tylko utrzymać dotychczasowych sponsorów reprezentacji i PZPS, ale także poszerzyć to grono o bardzo mocne podmioty.
 

 

POLECANE
Żona prezesa Lufthansy śmiertelnie potrąciła kobietę na pasach Wiadomości
Żona prezesa Lufthansy śmiertelnie potrąciła kobietę na pasach

W centrum ekskluzywnego kurortu na Sardynii, doszło do wypadku, który odbił się szerokim echem w całej Europie. Za kierownicą auta, które potrąciło 24-latkę na przejściu dla pieszych, siedziała Vivian Spohr — żona prezesa Lufthansy.

Katastrofa samolotu Air India. Ujawniono ostatnie słowa pilotów pilne
Katastrofa samolotu Air India. Ujawniono ostatnie słowa pilotów

Wstępny raport dotyczący katastrofy samolotu Boeing 787 Dreamliner linii Air India, do której doszło 12 czerwca i w której zginęło 260 osób, wskazuje, że oba silniki maszyny zostały odcięte od dopływu paliwa krótko po starcie. Dokument opublikowany w sobotę nie zawiera jeszcze ostatecznych ustaleń ani nie wskazuje osób odpowiedzialnych za tragedię.

Rosyjski nalot blisko polskiej granicy. Lwów i Łuck pod ostrzałem Wiadomości
Rosyjski nalot blisko polskiej granicy. Lwów i Łuck pod ostrzałem

W nocy z piątku na sobotę wojska rosyjskie przeprowadziły ataki na kilka regionów Ukrainy, w tym na obwód lwowski, który graniczy z Polską – przekazały ukraińskie władze lokalne. W odpowiedzi na działania Rosji, nad ranem w sobotę w polskiej przestrzeni powietrznej pojawiły się samoloty polskich i sojuszniczych sił powietrznych.

Atak nożownika w Tarnowie. Sprawca wciąż poszukiwany z ostatniej chwili
Atak nożownika w Tarnowie. Sprawca wciąż poszukiwany

W nocy z 11 na 12 lipca, w samym centrum Tarnowa, doszło do dramatycznego zdarzenia – 17-latek został ugodzony nożem podczas kłótni przy ulicy Katedralnej. Jak przekazał mł. asp. Kamil Wójcik z tarnowskiej komendy policji, między sześcioma osobami doszło do awantury, w wyniku której jeden z uczestników o około 30 lat sięgnął po ostre narzędzie i zadał cios rozmówcy.

Nawrocki zaapelował do Zełenskiego: Polska oczekuje pełnoskalowych ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej pilne
Nawrocki zaapelował do Zełenskiego: Polska oczekuje pełnoskalowych ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej

11 lipca w Chełmie, w trakcie uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa OUN-UPA, Karol Nawrocki – prezydent-elekt Rzeczypospolitej Polskiej – wygłosił mocne i jednoznaczne wystąpienie. Oddając hołd 120 tysiącom Polaków bestialsko zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1939–1945, przypomniał, że polskie ofiary czekają do dziś na godny pochówek, a ich bliscy – na prawdę i sprawiedliwość.

Tadeusz Płużański: Jedwabne i Wołyń tylko u nas
Tadeusz Płużański: Jedwabne i Wołyń

W kontekście kolejnej rocznicy zbrodni w Jedwabnem (10 lipca 1941 r.) lewacy lansują tezę, że tak znienawidzone przez nich środowiska patriotyczne celowo pomijają tę rzekomo polską akcję eksponując ludobójstwo wołyńskie. „Wołyń dla Polaków to przykrywka, za którą chcą schować Jedwabne” – twierdzi wprost dziennikarz Tomasz Lis. Tylko co ma piernik do wiatraka?

Jad Waszem żąda usunięcia głazów pamięci w Jedwabnem gorące
Jad Waszem żąda usunięcia głazów pamięci w Jedwabnem

W Jedwabnem, kilkadziesiąt metrów od oficjalnego pomnika ofiar z 1941 r., ustawiono siedem granitowych głazów z tablicami, które kwestionują udział miejscowych Polaków w zbrodni. Jad Waszem wzywa władze o usunięcie "obraźliwej instalacji", a polska prokuratura bada, czy szerzy ona nienawiść.

Tȟašúŋke Witkó: Panika na pokładzie, czyli Pieśń o podrzynaniu gardeł tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Panika na pokładzie, czyli "Pieśń o podrzynaniu gardeł"

Pamiętacie Państwo western z Johnem Waynem, zatytułowany „Rio Bravo", prawda? Klasyk nad klasyki, na którego ścieżce dźwiękowej wybrzmiewają dźwięki tradycyjnego hiszpańskiego utworu „El Deguello” – "Pieśni o podrzynaniu gardeł".

Nieoficjalnie: Tusk miał naciskać na Hołownię ws. Nawrockiego z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Tusk miał naciskać na Hołownię ws. Nawrockiego

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia otrzymał od premiera Donalda Tuska "bardzo wyraźną propozycję, ofertę albo sugestię, żeby jednak odłożyć zaprzysiężenie Karola Nawrockiego – twierdzą dziennikarze Interii.

Burza po słowach Brauna. Kaczyński zabrał głos z ostatniej chwili
Burza po słowach Brauna. Kaczyński zabrał głos

Wypowiedzi Grzegorza Brauna w sprawie Holokaustu tylko potwierdzają, że działa on z obcej inspiracji na szkodę - bardzo poważną szkodę - naszego kraju – stwierdził w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

Polski sport, polska siatkówka - priorytetem wsparcie klubów...

Polecam lekturę mojego wywiadu dla oficjalnej strony internetowej Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Rozmowę przeprowadził Janusz Uznański.
pzps.pl: w pierwszej kolejności zapytamy o zdrowie – Pana Prezesa i najbliższych.  
- Ryszard Czarnecki – Wiceprezes PZPS: Ze zdrowiem wszystko OK, mimo, że parę godzin tuż przed wprowadzeniem stanu epidemiologicznego wróciłem do Polski z  Belgii, będącej jednym z największych ognisk pandemii, o jednej z najwyższych w Europie i na świecie zachorowalności i liczbie zgonów w przeliczeniu na 1000 mieszkańców. I tego zdrowia – przede wszystkim zdrowia – życzę wszystkim ludziom z naszej rodziny siatkarskiej – siatkarzom, trenerom, sędziom, statystykom, członkom sztabów szkoleniowych, lekarzom i fizjoterapeutom, działaczom siatkarskim, dziennikarzom. Wierzę, że wszyscy w zdrowiu doczekamy powrotu do normalności.  
Świat, w tym siatkarski pozornie zatrzymał się w miejscu, ale tylko pozornie. Przed takimi organizacjami, jak PZPS, Ministerstwo Sportu, CEV, FIVB wyzwania dotychczas nieznane. Jak Pan ocenia dotychczasowe działania wspomnianych instytucji i organizacji? 
- Wstrzymanie aktywności sportowej, zakończenie rozgrywek, przełożenie wielu imprez sportowych na przyszłość było jedynymi możliwymi decyzjami. Dla niektórych były to decyzje bolesne i trudne do zaakceptowania, niestety trzeba te decyzje uszanować. Najważniejsze w tej sytuacji jest zdrowie i życie sportowców oraz kibiców. Zmiany w kalendarzu imprez światowych, nie tylko Igrzysk Olimpijskich, ale i Ligi Narodów oraz pucharów europejskich mocno skomplikują organizację imprez i turniejów siatkarskich co najmniej przez kilka miesięcy, a zapewne nawet do półtora roku w związku z pierwszym w 124-letniej historii nowożytnych Igrzysk Olimpijskich ich przesunięciem z powodu pandemii. 
  Co dla PZPS będzie najważniejszym wyzwaniem w najbliższym czasie? Jakie ustanowić priorytety? 
- Obecnie trzeba przygotować różne warianty działań na najbliższe miesiące, ale także w dłuższej perspektywie – na rok, dwa do przodu. Oczywiście czekamy na  stabilizację sytuacji w Europie i na świecie, następnie na decyzje CEV i FIVB odnośnie nowych terminów imprez międzynarodowych i ewentualnych zmian organizacyjnych, aby przygotować optymalny  kalendarz rozgrywek krajowych. Zdecydowanie jednak podkreślam, że priorytetem dla PZPS powinno być wsparcie klubów nie tylko ligowych, ale i młodzieżowych w tym bardzo trudnym okresie, który będzie nas czekać jeszcze w roku 2020 i roku 2021. Chodzi o wsparcie finansowe – tam, gdzie to będzie możliwe, rezygnację z równego rodzaju opłat wnoszonych przez kluby na różnych poziomach rozgrywek, słowem: wsparcie konkretnymi decyzjami, które pomogą przetrwać i wrócić do normalności. Gdy chodzi o szczegóły, możemy mówić nie tylko o anulowaniu opłat, ale też ich wyraźnym rozłożeniu w czasie. Najbliższy rok to czas, gdzie będzie trudno myśleć o zyskach, być może jest to też okazja do reorganizacji pewnych struktur oraz modyfikacji niektórych przepisów, które usprawnią funkcjonowanie klubów. Absolutnym priorytetem musi być walka o uratowanie jak największej liczby klubów z różnych lig, bo niektórym widmo upadku może zajrzeć w oczy. Jeżeli będzie Pan drążył temat ulg dla klubów, to pewnie możemy rozmawiać o zawieszeniu na jakiś (lub obniżeniu) opłat licencyjnych, opłat transferowych, ewentualnie ekwiwalentów za wyszkolenie.  
Takim przykładem działań niestandardowych będących konsekwencją rozprzestrzeniania się COVID - 19, była pomoc naszym siatkarkom i siatkarzom w powrotach do kraju. Czy wszyscy zainteresowani spędzą Wielkanoc w Polsce? 
 - Nie wszystkim polskim siatkarkom i siatkarzom udało się powrócić do Polski. Na początku tego tygodnia dalej w Japonii był kapitan reprezentacji Michał Kubiak, który ma do Polski wrócić parę dni po świętach przez Holandię. A we Włoszech Bartosz Kurek i Bartosz Bednorz, którzy jednak też podjęli decyzję o powrocie do ojczyzny. 
 Cieszę się, że osobiście mogłem pomóc, wraz z innymi pracownikami PZPS, w powrocie do kraju ekipy wicemistrzów Europy w siatkówce plażowej: Kasi Kociołek i Kingi Wojtasik, co było dużą operacja logistyczną, bo cały team wracał z Australii przez Indie do kraju. Fajnie, że udało się załatwić powrót z Włoszech ostatnim samolotem z Mediolanu Zuzanny Góreckiej. Wcześniej, wypożyczonymi samochodami wrócił kapitan naszej reprezentacji Agnieszka Kąkolewska oraz Magdalena Stysiak – obie oczywiście z północnych Włoch. To ważne, że nasze siatkarki i siatkarze mieli poczucie, że nie zostali sami, że Związek i Państwo Polskie starało się pomóc ludziom, którzy tak dobrze reprezentują nasz kraj na arenie międzynarodowej. 
Utrzymuje Pan na bieżąco kontakt ze środowiskiem Polskiej Siatkówki. Jakie wieści płyną z siatkarskiej Polski? 
- Kluby próbują przystosować się do nietypowej sytuacji, jednakże ze sporym  niepokojem, obserwują co może przynieść przyszłość. Wielką niewiadomą będzie nadchodzący sezon. Nie wiadomo, kiedy będą mogły rozpocząć się rozgrywki ligowe, jaki system meczów będzie obowiązywać. Nie jest tajemnicą, że sport, w tym siatkówkę czeka zaciskanie pasa. Dla siatkarskich sponsorów czy szerzej: sponsorów sportu, zejdzie on  niejako na drugi plan i ważniejsze będzie ratowanie firm i uporanie się z kryzysem gospodarczym, który będzie zapewne efektem pandemii. Zapewnienie finansowania klubów będzie olbrzymim wyzwaniem dla działaczy i całej dyscypliny. Na pewno czekają nas olbrzymie oszczędności w klubach, ale też pewnie i w siatkarskiej centrali. 
 Na ile zmieni się sport, siatkówka po pandemii? 
- Życie pokaże. Dziś trudno ocenić jakie będą zmiany, ale można przyjąć, że sport w jakiejś mierze „znormalnieje”. W piłce nożnej skończą się chyba astronomiczne kontrakty. Paradoksalnie, sport młodzieżowy może być traktowany bardziej priorytetowo i z czasem może być lepiej finansowany. Zapewne kalendarz m.in. siatkarski nie będzie tak przeładowany i działacze FIVB i CEV w związku z pandemią będą brać pod uwagę zdrowie zawodników. Gdy w końcu wróci normalność zakładam, że na siatkarskie mecze będą przychodzić tłumy ludzi, a same mecze będą traktowane jako znaczące sportowe widowiska dla kibiców, którzy będą w większymi stopniu interesować się rywalizacją niż rankingami, kto ile zarabia w siatkówce. 
Jakie są mocne strony Polskiej Siatkówki na czas po pandemii? Jakie są zagrożenia? 
- Jeśli wygramy z pandemią, jeśli nasze siatkarki, siatkarze indywidualnie, jako wspólnota nie poddadzą się koronawirusowi, to może paradoksalnie, dłuższa przerwa w rozgrywkach i minimalną aktywność fizyczna spowoduje, że organizmy zregenerują się. Takie przerwy czasami są bezcenne. Jednakże wydłużona bezczynność spowoduje inne problemów. Przygotowanie do kolejnego sezonu będzie musiało być zupełnie inaczej zaplanowane i zrealizowane. Przede wszystkim potrzeba będzie więcej czasu na trening ogólny i wszechstronny. Mówiąc półżartem, pół serio raczej nie będzie punktem odniesienia włoski model przygotowań do sezonu, gdzie już pierwszego dnia po przerwie zespoły ćwiczyły taktykę w zestawieniach szóstkowych. 
Mocną stroną polskiej siatkówki powinien okazać się  nasz system szkolenia młodzieży, który jest jednym z najlepszych na świecie, a może i najlepszy. System ten przygotowuje kolejne roczniki młodzieży dobrze wyszkolone siatkarsko. Ciekawy system rozgrywek młodzieżowych w Polsce daje możliwość obserwacji i selekcji najbardziej uzdolnionych do gry w zespołach PlusLigi i 1 ligi. W nowym sezonie – tylko kiedy się on rozpocznie? - będzie zapewne znakomita okazja, aby dać szanse wielu zdolnym zawodniczkom i zawodnikom zaistnieć w lidze. Nie trzeba być prorokiem, aby wiedzieć, że kluby będą oszczędzać i jest to właśnie okazja wypromować naszą młodzież a nie wydawać olbrzymie pieniądze na zaciąg zagraniczny, gdzie bywa, że 30% zakontraktowanych jest rezerwowymi… 
Czego życzy Pan Prezes Siatkarskiej Rodzinie na Święta Wielkiej Nocy?  
- Zdrowia! To teraz najważniejsze. Niech każdy z nas wyda tej zarazie prywatną wojnę, niech każdy przestrzega przepisów, to wtedy wygramy jako kraj i jako dyscyplina. Życzę też, aby jak najszybciej wróciła normalność, byśmy jak najszybciej mogli zobaczyć mecze siatkarskie i zwycięstwa polskiej reprezentacji. Niech polska rodzina siatkarska wyjdzie z tej wojny z  pandemią bez strat własnych, za to jeszcze bardziej zjednoczona i świadoma najwyższych celów, o jakie chcemy walczyć. Wierzę też, że jest rzeczą absolutnie realną nie tylko utrzymać dotychczasowych sponsorów reprezentacji i PZPS, ale także poszerzyć to grono o bardzo mocne podmioty.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe