Trzaskowski: "Jestem katolikiem, mam szacunek do Kościoła i tradycji"

Walczyłem, by wydatki na Fundusz Kościelny zastąpić odpisem podatkowym. Jestem katolikiem, mam szacunek do Kościoła, tradycji. Wychowałem się za komuny, kiedy instytucja ta stawała w obronie słabszych. Jestem natomiast za pełnym rozdziałem Kościoła od państwa. A jeśli ktoś pyta, czy religia powinna być w szkołach, odpowiadam, że to decyzja, którą należy zostawić rodzicom – mówi w "Dzienniku Gazecie Prawnej” kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski.
 Trzaskowski: "Jestem katolikiem, mam szacunek do Kościoła i tradycji"
/ PAP/Art Service
Trzaskowski pytany przez "DGP" czy kandydujący prezydent stolicy ma szansę zjednać sobie mieszkańców prowincji, gdzie Andrzej Duda czuje się silny, odparł że przecież "wszędzie problemy są te same".

"Dziś obywatele rozmawiają o problemach służby zdrowia, przyszłości miejsc pracy, nieracjonalnych decyzjach władzy w zakresie odmrażania gospodarki. Nie ma różnicy, czy ktoś walczy o utrzymanie zatrudnienia na wsi, czy w Warszawie. Uzyskanie kredytu jest obecnie olbrzymim problemem dla każdego, bo trzeba mieć wielki wkład własny. Andrzej Duda jest z Krakowa, ja jestem z Warszawy i wszyscy prezydenci, jakich znam, byli z jakiegoś miasta" - powiedział Trzaskowski.

Na uwagę, że przeciwnicy już przypominają mu kartę LGBT+, która wywołała wielomiesięczny spór w kraju, odpowiedział, że "w czasach po epidemii społeczeństwa nie interesują tak bardzo sprawy światopoglądowe". "Przecież wszyscy wiedzą, jakie mam poglądy. Uważam, że związki partnerskie powinny być w Polsce wprowadzone. Tylko nie o tym jest ta kampania" - podkreślił kandydat KO na prezydenta.

Pytany o stosunek do Kościoła, przypomniał, że był ministrem odpowiedzialnym za kwestie związane z religią. "Walczyłem, by wydatki na Fundusz Kościelny zastąpić odpisem podatkowym. Jestem katolikiem, mam szacunek do Kościoła, tradycji. Wychowałem się za komuny, kiedy instytucja ta stawała w obronie słabszych. Jestem natomiast za pełnym rozdziałem Kościoła od państwa. A jeśli ktoś pyta, czy religia powinna być w szkołach, odpowiadam, że to decyzja, którą należy zostawić rodzicom" - ocenił.

Zdaniem Trzaskowskiego "rolą głowy państwa jest, poza wetowaniem złych rozwiązań rządu, to pobudzanie go do działania, zwracanie uwagi na priorytety, wykazywanie się inicjatywą ustawodawczą". "Jako część władzy wykonawczej ma ogromne uprawnienia i najsilniejszy w Polsce mandat. Dziś prezydent RP nie pełni jednak aktywnej roli" - zauważył.

Prezydent Warszawy podkreślał, że Andrzej Duda "nie ma żadnego własnego, oryginalnego pomysłu, a rząd nie traktuje go poważnie". "Dlatego zostawił na lodzie frankowiczów. Dziś takich grup czy branż, które potrzebują pomocy państwa, jest mnóstwo. Czy Andrzej Duda coś dla nich zrobił?" - pytał Trzaskowski.

Pytany, czy uważa, że kredyty frankowe powinny być przewalutowane po kursie z dnia zaciągnięcia zobowiązania, przyznał że tak. "Trzeba było dotrzymać złożonej obietnicy" - podkreślił. "Premier był przecież bankierem, prezydent powinien z nim usiąść i temat przedyskutować. Teraz idą trudne czasy, ale przecież niedawno mieliśmy koniunkturę gospodarczą. Dlaczego Andrzej Duda kilka lat temu nie przeforsował choćby częściowo swojej propozycji?" - zaznaczył.

Pytany, jakie są jego propozycje antykryzysowe, zapowiedział, że szczegółowo o programie będzie mówił w kolejnych dniach. "Na pewno poruszymy też zagadnienia polityki kredytowej. Teraz nadchodzi kryzys i jestem gotowy na współpracę z rządem, jeśli chodzi o pomoc gospodarce. Nie może być jednak dalej tak, że nikt nie patrzy władzy na ręce. Już nawet nie mówię o łamaniu konstytucji czy upolitycznieniu instytucji, na straży których powinien stać prezydent. Chodzi o złe zarządzanie państwem" - powiedział kandydat KO na prezydenta.

Trzaskowski był też pytany o pretensje rządu do władz Warszawy o to, że zbyt wolno rozpatrywane są wnioski o mikropożyczki z tarczy antykryzysowej. "W Warszawie mamy pół miliona firm, najwięcej w Polsce. Wpłynęło ok. 130 tys. wniosków, z których rozpatrzyliśmy ponad 35 proc." - odpowiedział prezydent stolicy. "Sami stworzyliśmy program komputerowy do ich obsługi, który teraz będziemy wypożyczać innym samorządom. Skierowałem do pracy setki dodatkowych urzędników. Stajemy na wysokości zadania" - przekonywał.

Jak dodał, "nie ma co skupiać się na propagandzie PiS i TVP Info". Pytany, czy "to dlatego jednym z pierwszych haseł było +zaorać TVP Info+", odparł, że "po tym, co zrobili, nie da się odbudować wiarygodności" tej stacji.

Jego zdaniem idea 24-godzinnego kanału informacyjnego w mediach publicznych "została całkowicie skompromitowana", a media publiczne powinny się poświęcić realizacji misji kulturalnej, edukacyjnej. "Będę wypalać żelazem to, co zrobił PiS. Nie tylko w mediach publicznych" - zapowiedział.

Pytany o to, że "z PiS płyną sygnały, że jeśli wygra wybory należy spodziewać się przyspieszonych wyborów parlamentarnych", odpowiedział: "jeśli po przegranych wyborach prezydenckich chcieliby od razu robić wybory parlamentarne, to musieliby być samobójcami". Podkreślił, że Polsce jest teraz potrzebny spokój, "bo idą trudne czasy".

"Jestem gotów do współpracy w takim zakresie, w jakim będzie to wzmacniać państwo. Natomiast jeśli decyzje będą nieracjonalne, instytucje będą dalej niszczone, prezydent musi powiedzieć +stop+" - dodał.

Pytany, co będzie z I prezes Sądu Najwyższego, jeśli zostanie prezydentem, powiedział, że przygotowywany jest plan "wzmocnienia niezależnych instytucji". "Wiemy, że nie wystarczy wybór nowego prezydenta RP, że będzie to możliwe dopiero po odzyskaniu władzy. Dlatego będzie to trudny i żmudny proces. Przed I prezes SN wielki test. W przeciwieństwie do prezes TK, Małgorzata Manowska cieszy się respektem przynajmniej części środowiska sędziowskiego" - podkreślił.

Przyznał jednocześnie, że PiS dokonał trafnej analizy niektórych bolączek III RP, jednak - jak dodał - rozwiązania, które zastosował, "okazały się wyniszczające dla naszego państwa".

Na uwagę, że "w 2015 r. to rząd PO-PSL z wyprzedzeniem nominował trzech sędziów TK, co dało PiS argument do działania", Trzaskowski ocenił, że "nominacje z 2015 r. były błędem, położyły się cieniem na cały TK". "PiS na ważne stanowiska nominuje dziś jednak politycznych aparatczyków bez żadnych kompetencji. Tylko samobójca chciałby iść tą samą drogą" - zaznaczył.

Trzaskowski był też pytany o ostatni sondaż "DGP", który pokazał, że może on liczyć na 27 proc. w I turze, a w II jest blisko remisu. "Trendy w sondażach pokazują, że ludzie mają dosyć prezydenta, który jest niemym świadkiem wydarzeń. Jego poparcie spada, bo w ostatnich czasach nie wykazał się żadną aktywnością. Jest jednak za wcześnie, by dzielić skórę na niedźwiedziu" - powiedział.

Wskazał, że tym, co go motywuje do walki, jest przekonanie, że "PiS zaorze samorządy, bo są niezależne". "Tylko prezydent wywodzący się z opozycji może zatrzymać proces niszczenia samorządów. Jeśli PiS będzie chciał pójść na totalną wojnę, to zapłaci za to wysoki rachunek" - powiedział Trzaskowski w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej".(PAP)

kkr/ par/
 

 

POLECANE
Bloomberg: Trump ma stanąć na czele planu pokojowego dla Ukrainy z ostatniej chwili
Bloomberg: Trump ma stanąć na czele planu pokojowego dla Ukrainy

Ukraina i państwa europejskie przygotowują 12-punktowy projekt zakończenia wojny z Rosją na obecnych liniach frontu - powiadomiła we wtorek agencja Bloomberga. Plan zakłada m.in. nadzorowanie wdrażania rozejmu przez radę, na czele której stanąłby prezydent USA Donald Trump.

Nie żyje znany aktor, gwiazda M jak miłość z ostatniej chwili
Nie żyje znany aktor, gwiazda "M jak miłość"

Nie żyje Tomasz Kubiatowicz, znany aktor teatralny, filmowy i serialowy. Miał 69 lat. Smutną informację przekazał Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi, z którym artysta był związany od ponad dwóch dekad. Przyczyna śmierci nie została podana do publicznej wiadomości.

Pilny komunikat dla mieszkańców Kielc z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Kielc

Pod koniec tego tygodnia ruszą konsultacje społeczne dotyczące budowy kieleckiego odcinka drogi ekspresowej S74. Rozpoczęcie inwestycji, której koszt ma wynieść ponad 713 mln zł, planowane jest na koniec pierwszego kwartału przyszłego roku.

Spotkanie Trump-Putin odwołane. Biały Dom wydał komunikat z ostatniej chwili
Spotkanie Trump-Putin odwołane. Biały Dom wydał komunikat

Prezydent Donald Trump nie ma planów spotkania z Władimirem Putinem w najbliższej przyszłości - powiedział we wtorek wysoki rangą przedstawiciel Białego Domu, cytowany przez agencję Reutera. Oficjel poinformował też, że nie jest planowane spotkanie szefów dyplomacji USA i Rosji.

Komunikat dla woj. łódzkiego Wiadomości
Komunikat dla woj. łódzkiego

Od niedzieli 26 października pasażerowie Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej muszą przygotować się na zmiany. Z powodu modernizacji torów i prac na stacjach w woj. łódzkim oraz w Warszawie, część pociągów będzie kursować według nowych godzin, a na wybranych trasach pojawią się autobusy zastępcze.

ZUS wydał komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał komunikat

Od 1 stycznia 2026 roku wchodzą w życie zmiany w Kodeksie pracy. Nowe przepisy rozszerzą katalog okresów wliczanych do stażu pracy dla celów nabywania prawa do świadczeń i uprawnień pracowniczych. Obejmą one m.in. umowy zlecenia, prowadzenie działalności gospodarczej czy pracę zarobkową za granicą. Potwierdzeniem tych okresów będą zaświadczenia z ZUS, wydawane od nowego roku na podstawie wniosku składanego w PUE/eZUS.

Pod Polską odkryto gigantyczne złoża miedzi. Eksperci: „Druga Norwegia” z ostatniej chwili
Pod Polską odkryto gigantyczne złoża miedzi. Eksperci: „Druga Norwegia”

Polska może mieć pod ziemią jedno z największych złóż miedzi na świecie – nawet 165 milionów ton. Eksperci porównują to odkrycie do norweskiego złoża ropy Ekofisk, które uczyniło z Norwegii bardzo majętny kraj. Nowe raporty wskazują, że jeśli Polska wykorzysta ten potencjał, może powtórzyć sukces Oslo. Na ten moment na drodze stoi jednak jeden problem – zabójczo wysoki podatek.

Wraca sprawa sprzedaży TVN. Jest komunikat Warner Bros. Discovery z ostatniej chwili
Wraca sprawa sprzedaży TVN. Jest komunikat Warner Bros. Discovery

Świat mediów może czekać największa fuzja dekady. Koncern Warner Bros. Discovery – właściciel m.in. HBO, CNN i TVN – potwierdził, że analizuje oferty przejęcia całej spółki lub jej części. W tle mówi się o zainteresowaniu Paramount Skydance, koncernu powiązanego z rodziną Larry’ego Ellisona i środowiskiem Donalda Trumpa.

Nagroda TOTUS Medialny dla filmu „21.37” z ostatniej chwili
Nagroda TOTUS Medialny dla filmu „21.37”

Tegoroczna nagroda TOTUS Medialny im. Bpa Jana Chrapka została przyznana twórcom filmu „21.37” – poruszającego dokumentu w reżyserii Mariusza Pilisa, który powstał z okazji 20. rocznicy śmierci Jana Pawła II. Tytułowa godzina, 21:37, przypomina moment odejścia Papieża – chwilę, która zatrzymała serca Polaków i zjednoczyła ich w modlitwie oraz wspólnej refleksji nad wartościami duchowymi i narodowymi.

Szokujące wyjaśnienie Luwru. Dlaczego skradzione diamenty nie były ubezpieczone? gorące
Szokujące wyjaśnienie Luwru. Dlaczego skradzione diamenty nie były ubezpieczone?

Francję obiegła wiadomość o jednym z najbardziej śmiałych rabunków w historii. Z Luwru zniknęły bezcenne klejnoty, w tym tiara cesarzowej Eugenii, wysadzana diamentami. Jak ujawniają francuskie media – skradzione skarby nie były w ogóle ubezpieczone

REKLAMA

Trzaskowski: "Jestem katolikiem, mam szacunek do Kościoła i tradycji"

Walczyłem, by wydatki na Fundusz Kościelny zastąpić odpisem podatkowym. Jestem katolikiem, mam szacunek do Kościoła, tradycji. Wychowałem się za komuny, kiedy instytucja ta stawała w obronie słabszych. Jestem natomiast za pełnym rozdziałem Kościoła od państwa. A jeśli ktoś pyta, czy religia powinna być w szkołach, odpowiadam, że to decyzja, którą należy zostawić rodzicom – mówi w "Dzienniku Gazecie Prawnej” kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski.
 Trzaskowski: "Jestem katolikiem, mam szacunek do Kościoła i tradycji"
/ PAP/Art Service
Trzaskowski pytany przez "DGP" czy kandydujący prezydent stolicy ma szansę zjednać sobie mieszkańców prowincji, gdzie Andrzej Duda czuje się silny, odparł że przecież "wszędzie problemy są te same".

"Dziś obywatele rozmawiają o problemach służby zdrowia, przyszłości miejsc pracy, nieracjonalnych decyzjach władzy w zakresie odmrażania gospodarki. Nie ma różnicy, czy ktoś walczy o utrzymanie zatrudnienia na wsi, czy w Warszawie. Uzyskanie kredytu jest obecnie olbrzymim problemem dla każdego, bo trzeba mieć wielki wkład własny. Andrzej Duda jest z Krakowa, ja jestem z Warszawy i wszyscy prezydenci, jakich znam, byli z jakiegoś miasta" - powiedział Trzaskowski.

Na uwagę, że przeciwnicy już przypominają mu kartę LGBT+, która wywołała wielomiesięczny spór w kraju, odpowiedział, że "w czasach po epidemii społeczeństwa nie interesują tak bardzo sprawy światopoglądowe". "Przecież wszyscy wiedzą, jakie mam poglądy. Uważam, że związki partnerskie powinny być w Polsce wprowadzone. Tylko nie o tym jest ta kampania" - podkreślił kandydat KO na prezydenta.

Pytany o stosunek do Kościoła, przypomniał, że był ministrem odpowiedzialnym za kwestie związane z religią. "Walczyłem, by wydatki na Fundusz Kościelny zastąpić odpisem podatkowym. Jestem katolikiem, mam szacunek do Kościoła, tradycji. Wychowałem się za komuny, kiedy instytucja ta stawała w obronie słabszych. Jestem natomiast za pełnym rozdziałem Kościoła od państwa. A jeśli ktoś pyta, czy religia powinna być w szkołach, odpowiadam, że to decyzja, którą należy zostawić rodzicom" - ocenił.

Zdaniem Trzaskowskiego "rolą głowy państwa jest, poza wetowaniem złych rozwiązań rządu, to pobudzanie go do działania, zwracanie uwagi na priorytety, wykazywanie się inicjatywą ustawodawczą". "Jako część władzy wykonawczej ma ogromne uprawnienia i najsilniejszy w Polsce mandat. Dziś prezydent RP nie pełni jednak aktywnej roli" - zauważył.

Prezydent Warszawy podkreślał, że Andrzej Duda "nie ma żadnego własnego, oryginalnego pomysłu, a rząd nie traktuje go poważnie". "Dlatego zostawił na lodzie frankowiczów. Dziś takich grup czy branż, które potrzebują pomocy państwa, jest mnóstwo. Czy Andrzej Duda coś dla nich zrobił?" - pytał Trzaskowski.

Pytany, czy uważa, że kredyty frankowe powinny być przewalutowane po kursie z dnia zaciągnięcia zobowiązania, przyznał że tak. "Trzeba było dotrzymać złożonej obietnicy" - podkreślił. "Premier był przecież bankierem, prezydent powinien z nim usiąść i temat przedyskutować. Teraz idą trudne czasy, ale przecież niedawno mieliśmy koniunkturę gospodarczą. Dlaczego Andrzej Duda kilka lat temu nie przeforsował choćby częściowo swojej propozycji?" - zaznaczył.

Pytany, jakie są jego propozycje antykryzysowe, zapowiedział, że szczegółowo o programie będzie mówił w kolejnych dniach. "Na pewno poruszymy też zagadnienia polityki kredytowej. Teraz nadchodzi kryzys i jestem gotowy na współpracę z rządem, jeśli chodzi o pomoc gospodarce. Nie może być jednak dalej tak, że nikt nie patrzy władzy na ręce. Już nawet nie mówię o łamaniu konstytucji czy upolitycznieniu instytucji, na straży których powinien stać prezydent. Chodzi o złe zarządzanie państwem" - powiedział kandydat KO na prezydenta.

Trzaskowski był też pytany o pretensje rządu do władz Warszawy o to, że zbyt wolno rozpatrywane są wnioski o mikropożyczki z tarczy antykryzysowej. "W Warszawie mamy pół miliona firm, najwięcej w Polsce. Wpłynęło ok. 130 tys. wniosków, z których rozpatrzyliśmy ponad 35 proc." - odpowiedział prezydent stolicy. "Sami stworzyliśmy program komputerowy do ich obsługi, który teraz będziemy wypożyczać innym samorządom. Skierowałem do pracy setki dodatkowych urzędników. Stajemy na wysokości zadania" - przekonywał.

Jak dodał, "nie ma co skupiać się na propagandzie PiS i TVP Info". Pytany, czy "to dlatego jednym z pierwszych haseł było +zaorać TVP Info+", odparł, że "po tym, co zrobili, nie da się odbudować wiarygodności" tej stacji.

Jego zdaniem idea 24-godzinnego kanału informacyjnego w mediach publicznych "została całkowicie skompromitowana", a media publiczne powinny się poświęcić realizacji misji kulturalnej, edukacyjnej. "Będę wypalać żelazem to, co zrobił PiS. Nie tylko w mediach publicznych" - zapowiedział.

Pytany o to, że "z PiS płyną sygnały, że jeśli wygra wybory należy spodziewać się przyspieszonych wyborów parlamentarnych", odpowiedział: "jeśli po przegranych wyborach prezydenckich chcieliby od razu robić wybory parlamentarne, to musieliby być samobójcami". Podkreślił, że Polsce jest teraz potrzebny spokój, "bo idą trudne czasy".

"Jestem gotów do współpracy w takim zakresie, w jakim będzie to wzmacniać państwo. Natomiast jeśli decyzje będą nieracjonalne, instytucje będą dalej niszczone, prezydent musi powiedzieć +stop+" - dodał.

Pytany, co będzie z I prezes Sądu Najwyższego, jeśli zostanie prezydentem, powiedział, że przygotowywany jest plan "wzmocnienia niezależnych instytucji". "Wiemy, że nie wystarczy wybór nowego prezydenta RP, że będzie to możliwe dopiero po odzyskaniu władzy. Dlatego będzie to trudny i żmudny proces. Przed I prezes SN wielki test. W przeciwieństwie do prezes TK, Małgorzata Manowska cieszy się respektem przynajmniej części środowiska sędziowskiego" - podkreślił.

Przyznał jednocześnie, że PiS dokonał trafnej analizy niektórych bolączek III RP, jednak - jak dodał - rozwiązania, które zastosował, "okazały się wyniszczające dla naszego państwa".

Na uwagę, że "w 2015 r. to rząd PO-PSL z wyprzedzeniem nominował trzech sędziów TK, co dało PiS argument do działania", Trzaskowski ocenił, że "nominacje z 2015 r. były błędem, położyły się cieniem na cały TK". "PiS na ważne stanowiska nominuje dziś jednak politycznych aparatczyków bez żadnych kompetencji. Tylko samobójca chciałby iść tą samą drogą" - zaznaczył.

Trzaskowski był też pytany o ostatni sondaż "DGP", który pokazał, że może on liczyć na 27 proc. w I turze, a w II jest blisko remisu. "Trendy w sondażach pokazują, że ludzie mają dosyć prezydenta, który jest niemym świadkiem wydarzeń. Jego poparcie spada, bo w ostatnich czasach nie wykazał się żadną aktywnością. Jest jednak za wcześnie, by dzielić skórę na niedźwiedziu" - powiedział.

Wskazał, że tym, co go motywuje do walki, jest przekonanie, że "PiS zaorze samorządy, bo są niezależne". "Tylko prezydent wywodzący się z opozycji może zatrzymać proces niszczenia samorządów. Jeśli PiS będzie chciał pójść na totalną wojnę, to zapłaci za to wysoki rachunek" - powiedział Trzaskowski w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej".(PAP)

kkr/ par/
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe