[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Brytyjski lord z rosyjską przeszłością

Stara Anglia schodzi na psy wzdychają dziedziczni parowie brytyjskiej Izby Lordów czytając przedstawioną przez premiera Borisa Johnstona listę lordów dożywotnich, których (na szczęście) tytuły szlacheckie wygasają z chwilą ich śmierci. Od ponad pół wieku tytuł dożywotniego para przyznaje się zazwyczaj byłym wysokim urzędnikom państwowym szczególnie zasłużonym dla Korony, wybitnym politykom i dyplomatom oraz ludziom wpływowym lub bogatym, którzy wspierali i wspierają aktualnie rządzących. Są to najczęściej autorytety moralne i sponsorzy partii, którzy przyczynili się do wygrania kampanii wyborczej oraz ludzie zaprzyjaźnieni z premierem i pomocni w formułowaniu jego programu. Kandydatów rekomendują partie polityczne, premier sporządza listę i przedstawia ją królowej, bowiem nobilitacja jest wyłączną kompetencją monarchy.
/ Izba Lordów w Pałacu Westminster. Wikipedia CC BY 3,0 UK Parliament
Przyjęty system był modyfikowany, czasem budził kontrowersje rzadko się zdarzało, aby lista nobilitowanych budziła takie zaskoczenie jak ubiegłotygodniowa, na której widniało nazwisko Jewgienija Lebiediewa właściciela i wydawcy ukazującego się w Londynie papierowego dziennika The Evening Standard oraz internetowego portalu The Independent, elektronicznego następcy upadłego dziennika papierowego. Nie tylko dlatego, że Lebiediew jest pierwszym Rosjaninem, który został parem Anglii.

Rosyjskie brzmienie nazwiska nie wzbudziło kontrowersji, podobnie jak fakt, że świeżo upieczony lord urodził się w Moskwie. Wybaczalna była przynależność dziadków do partyjnej nomenklatury, czyli elity wspierającej każde kolejne kierownictwo Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego i obdarzanej przez partię licznymi przywilejami i beneficjami. Brwi uniosły się dopiero wówczas, kiedy media ujawniły, że ojciec nobilitowanego,  Aleksandr Lebiediew to były oficer KGB. The Sunday Times wykrył, że Lebiediew senior rozpoczął służbę w I Zarządzie Głównym (wywiad zagraniczny) na przełomie lat 1970-tych i 80-tych i w 1988 roku był oficerem operacyjnym w londyńskiej rezydenturze KGB. Dziennikarze lewicowego Guardiana rozpracowali go jak doświadczeni czekiści. Kroasnoznamiennyj Institut, czyli szkołę KGB, Lebiediew senior ukończył w 1984 roku. Do Londynu przybył jako trzeci sekretarz ambasady, jego koledzy szybko zorientowali się, że „nie jest to normalny dyplomata i nie ma normalnego wyszkolenia”. Ponadto pił minimalnie, ale „pamięć miał jak komputer”. W rezydenturze uważano go za inteligentnego i ambitnego, ale „bardzo przeciętnego szpiega”. Ówczesny ambasador sowiecki w Londynie Leonid Zamiatin zapamiętał go jako „ostrożnego i bardzo sprytnego”. Znał się na gospodarce i sprawach finansowych. Pracował w pionie PR, to znaczy wywiadu politycznego. Rozpoznawał brytyjskie układy polityczne i obsługiwał wydarzenia najwyższego szczebla, takie jak konferencje na szczycie Unii Europejskiej lub NATO. Podobno imponowało mu, że obraca się między politykami z najwyższej półki.

Zdobyte doświadczenia i nawiązane kontakty przydały się po rozpadzie Związku Sowieckiego. Jego powrót z Londynu do Moskwy i dalszą pracę w Służbie Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej (SWR) otacza mgła niedomówień. Podobno planowano usunąć go z KGB. Podobno interesował się nim kontrwywiad. Podobno interweniował w jego sprawie sam Jewgienij Primakow, zastępca szefa KGB,  później dyrektor SWR, a następnie premier Rosji. Podobno sam zrezygnował ze służby i przy pomocy kolegów zajął się biznesem. Całość wygląda na zgrabnie układaną legendę.

Jak było tak było, w każdym razie w 1995 roku Aleksandr Lebiediew miał już własny bank, w którego zarządzie zasiadali koledzy z londyńskiej rezydentury, a jednym z głównych akcjonariuszy był Gazprom. Interesy szły dobrze i w 2006 roku magazyn Forbes szacował go już na 3,5 miliarda dolarów. Trzy lata później kupił wraz z synem prawie trzy czwarte udziałów londyńskiej popołudniówki Evening Standard i rozpoczął karierę barona prasowego. Miał w ręku narzędzie formowania brytyjskiej opinii publicznej. Rozdawaną za darmo popołudniówkę czyta obecnie w Londynie przeszło 2 miliony ludzi.

Kilka miesięcy po nabyciu Evening Standard, Lebiediew senior rozpoczął przejęcie kulejącego, ale opiniotwórczego dziennika The Independent i jego wydania niedzielnego The Indenpendent on Sunday. Manewrował tak umiejętnie, że po roku kupił obie gazety za jednego funta i przekształcił je w portal internetowy.

W 2012 roku Lebiediew senior wyprzedał swoje aktywa w Rosji i stał się obywatelem świata z główną siedzibą w Londynie, co nie przeszkadzało mu publicznie popierać aneksję Krymu przez Rosję. Tymczasem Lebiediew junior podróżuje po świecie jako dziennikarz i robi wywiady z liderami polityki od Hamida Karzaja po Aleksandra Łukaszenkę. Podejmuje również polityków w swoich rezydencjach. Brytyjskiego premiera Borisa Johnsona kilkakrotnie gościł w swojej willi w Umbrii we Włoszech. Tam i podczas przyjęć wydawanych w Londynie miał ponoć zbierać „kompromat” na brytyjskiego premiera. Sam twierdzi, że szkalują go zazdrośni i zadzierający nosa, ale coś musi być na rzeczy bowiem kiedy decydowała
się lista kandydatów na dożywotnych parów Anglii parlamentarna komisja do spraw wywiadu i bezpieczeństwa Izby Gmin opublikowała raport ostrzegający przez rosnącymi wpływami „rosyjskiej elity” w brytyjskim życiu politycznym. Młody Jewgienij Lebiediew odpowiedział artykułem o „nowej fali McCartyzmu” w brytyjskich wyższych sferach, w których kwitnie według niego snobizm i rasizm. W I Zarządzie Głównym KGB takie artykuły nazywano „środkami aktywnymi”, a obecnie w kręgach służb specjalnych mówi się o oddziaływaniu agentury wpływu.

Rafał Brzeski

 

POLECANE
Nie żyje druh OSP. Zasłabł podczas wyjazdu do pożaru Wiadomości
Nie żyje druh OSP. Zasłabł podczas wyjazdu do pożaru

Tragiczne wydarzenie rozegrało się w nocy z piątku na sobotę w województwie warmińsko-mazurskim. Podczas wyjazdu do pożaru domku letniskowego zmarł prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Jerzwałdzie Edward Smagała. Druh miał 69 lat.

Dawid Kubacki na podium w Engelbergu. Austriacy niepokonani z ostatniej chwili
Dawid Kubacki na podium w Engelbergu. Austriacy niepokonani

Dawid Kubacki zajął trzecie miejsce w sobotnim konkursie Pucharu Kontynentalnego w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Triumfował Austriak Clemens Leitner, a drugi był jego rodak Markus Mueller.

Niesamowite widowisko nad Tatrami. IMGW udostępnił zdjęcia Wiadomości
Niesamowite widowisko nad Tatrami. IMGW udostępnił zdjęcia

W Polsce słupy świetlne to prawdziwa rzadkość, a ich obserwacja jest prawdziwą gratką dla miłośników niezwykłych zjawisk atmosferycznych.

Prezydent Karol Nawrocki: W XXI wieku musimy być jak powstańcy wielkopolscy wideo
Prezydent Karol Nawrocki: W XXI wieku musimy być jak powstańcy wielkopolscy

„Powstanie Wielkopolskie spotyka dwie wspaniałe polskie tradycje: tradycję pozytywistyczną i romantyczną. Tradycję ciężkiej pracy i tradycję gotowości do insurekcji i do walki. Musimy być dzisiaj, w XXI wieku tacy sami, jak oni, gotowi do ciężkiej pracy jeśli tylko to możliwe, jeśli tylko nasze bezpieczeństwo nie jest zagrożone, ale też musimy być gotowi do tego, aby mieć odwagę, gdy przychodzi konflikt, bądź wojna” - mówił prezydent Karol Nawrocki podczas uroczystości w 107. rocznicę Powstania Wielkopolskiego.

Nie żyje znany dziennikarz radiowy i wydawca muzyczny Wiadomości
Nie żyje znany dziennikarz radiowy i wydawca muzyczny

W wieku 74 lat zmarł Andrzej Paweł Wojciechowski - dziennikarz radiowy, lektor i wydawca muzyczny, przez lata związany z Polskim Radiem oraz rynkiem fonograficznym. Informację o jego śmierci przekazali współpracownicy i przyjaciele w mediach społecznościowych. Uroczystości pożegnalne odbędą się we wtorek, 30 grudnia, o godz. 17 w Piasecznie przy ul. Technicznej 2F.

Kłopoty niemieckiego winiarstwa. Rolnicy alarmują Wiadomości
Kłopoty niemieckiego winiarstwa. Rolnicy alarmują

Niemieccy winiarze mają za sobą bardzo dobry rok pod względem jakości winogron, ale jednocześnie mierzą się z poważnymi problemami finansowymi. Nowy raport pokazuje, że sytuacja całej branży jest wyjątkowo trudna.

Jak może wyglądać polityka AfD wobec Polski? Analiza niemieckiego think-tanku tylko u nas
Jak może wyglądać polityka AfD wobec Polski? Analiza niemieckiego think-tanku

Alternatywa dla Niemiec coraz wyraźniej formułuje własną wizję polityki zagranicznej, która może mieć realne znaczenie także dla Polski. Najnowszy raport wpływowego niemieckiego think tanku pokazuje, jak AfD postrzega Warszawę, Unię Europejską i przyszły układ sił w Europie — oraz gdzie mogą pojawić się zarówno punkty styczne, jak i poważne źródła napięć.

Aktywistka obraziła prezydenta. Cięta riposta Pawłowicz: Na sutenerach najlepiej znają się ku...wy polityka
Aktywistka obraziła prezydenta. Cięta riposta Pawłowicz: Na sutenerach najlepiej znają się ku...wy

„Gwałciciel rozmawiał z sutenerem” - napisała na portalu X Klementyna Suchanow komentując świąteczną rozmowę prezydenta Donalda Trumpa z Karolem Nawrockim. Aktywistka doczekała się ciętej riposty ze strony prof. Krystyny Pawłowicz.

Pilny komunikat dla Trójmiasta pilne
Pilny komunikat dla Trójmiasta

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) ostrzegło w sobotę przed silnym wiatrem w czterech powiatach woj. pomorskiego i w Trójmieście. Policja zaapelowała do mieszkańców Pomorza i turystów o zachowanie szczególnej ostrożności w związku z trudnymi warunkami pogodowymi.

Widzowie mogą być rozczarowani. Zmiany w emisji popularnego serialu TVN Na Wspólnej Wiadomości
Widzowie mogą być rozczarowani. Zmiany w emisji popularnego serialu TVN "Na Wspólnej"

Widzowie „Na Wspólnej” muszą przygotować się na nietypowy początek przełomu roku. Choć serial wraca na antenę TVN jeszcze w grudniu, jego emisja będzie nieregularna i łatwo coś przegapić.

REKLAMA

[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Brytyjski lord z rosyjską przeszłością

Stara Anglia schodzi na psy wzdychają dziedziczni parowie brytyjskiej Izby Lordów czytając przedstawioną przez premiera Borisa Johnstona listę lordów dożywotnich, których (na szczęście) tytuły szlacheckie wygasają z chwilą ich śmierci. Od ponad pół wieku tytuł dożywotniego para przyznaje się zazwyczaj byłym wysokim urzędnikom państwowym szczególnie zasłużonym dla Korony, wybitnym politykom i dyplomatom oraz ludziom wpływowym lub bogatym, którzy wspierali i wspierają aktualnie rządzących. Są to najczęściej autorytety moralne i sponsorzy partii, którzy przyczynili się do wygrania kampanii wyborczej oraz ludzie zaprzyjaźnieni z premierem i pomocni w formułowaniu jego programu. Kandydatów rekomendują partie polityczne, premier sporządza listę i przedstawia ją królowej, bowiem nobilitacja jest wyłączną kompetencją monarchy.
/ Izba Lordów w Pałacu Westminster. Wikipedia CC BY 3,0 UK Parliament
Przyjęty system był modyfikowany, czasem budził kontrowersje rzadko się zdarzało, aby lista nobilitowanych budziła takie zaskoczenie jak ubiegłotygodniowa, na której widniało nazwisko Jewgienija Lebiediewa właściciela i wydawcy ukazującego się w Londynie papierowego dziennika The Evening Standard oraz internetowego portalu The Independent, elektronicznego następcy upadłego dziennika papierowego. Nie tylko dlatego, że Lebiediew jest pierwszym Rosjaninem, który został parem Anglii.

Rosyjskie brzmienie nazwiska nie wzbudziło kontrowersji, podobnie jak fakt, że świeżo upieczony lord urodził się w Moskwie. Wybaczalna była przynależność dziadków do partyjnej nomenklatury, czyli elity wspierającej każde kolejne kierownictwo Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego i obdarzanej przez partię licznymi przywilejami i beneficjami. Brwi uniosły się dopiero wówczas, kiedy media ujawniły, że ojciec nobilitowanego,  Aleksandr Lebiediew to były oficer KGB. The Sunday Times wykrył, że Lebiediew senior rozpoczął służbę w I Zarządzie Głównym (wywiad zagraniczny) na przełomie lat 1970-tych i 80-tych i w 1988 roku był oficerem operacyjnym w londyńskiej rezydenturze KGB. Dziennikarze lewicowego Guardiana rozpracowali go jak doświadczeni czekiści. Kroasnoznamiennyj Institut, czyli szkołę KGB, Lebiediew senior ukończył w 1984 roku. Do Londynu przybył jako trzeci sekretarz ambasady, jego koledzy szybko zorientowali się, że „nie jest to normalny dyplomata i nie ma normalnego wyszkolenia”. Ponadto pił minimalnie, ale „pamięć miał jak komputer”. W rezydenturze uważano go za inteligentnego i ambitnego, ale „bardzo przeciętnego szpiega”. Ówczesny ambasador sowiecki w Londynie Leonid Zamiatin zapamiętał go jako „ostrożnego i bardzo sprytnego”. Znał się na gospodarce i sprawach finansowych. Pracował w pionie PR, to znaczy wywiadu politycznego. Rozpoznawał brytyjskie układy polityczne i obsługiwał wydarzenia najwyższego szczebla, takie jak konferencje na szczycie Unii Europejskiej lub NATO. Podobno imponowało mu, że obraca się między politykami z najwyższej półki.

Zdobyte doświadczenia i nawiązane kontakty przydały się po rozpadzie Związku Sowieckiego. Jego powrót z Londynu do Moskwy i dalszą pracę w Służbie Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej (SWR) otacza mgła niedomówień. Podobno planowano usunąć go z KGB. Podobno interesował się nim kontrwywiad. Podobno interweniował w jego sprawie sam Jewgienij Primakow, zastępca szefa KGB,  później dyrektor SWR, a następnie premier Rosji. Podobno sam zrezygnował ze służby i przy pomocy kolegów zajął się biznesem. Całość wygląda na zgrabnie układaną legendę.

Jak było tak było, w każdym razie w 1995 roku Aleksandr Lebiediew miał już własny bank, w którego zarządzie zasiadali koledzy z londyńskiej rezydentury, a jednym z głównych akcjonariuszy był Gazprom. Interesy szły dobrze i w 2006 roku magazyn Forbes szacował go już na 3,5 miliarda dolarów. Trzy lata później kupił wraz z synem prawie trzy czwarte udziałów londyńskiej popołudniówki Evening Standard i rozpoczął karierę barona prasowego. Miał w ręku narzędzie formowania brytyjskiej opinii publicznej. Rozdawaną za darmo popołudniówkę czyta obecnie w Londynie przeszło 2 miliony ludzi.

Kilka miesięcy po nabyciu Evening Standard, Lebiediew senior rozpoczął przejęcie kulejącego, ale opiniotwórczego dziennika The Independent i jego wydania niedzielnego The Indenpendent on Sunday. Manewrował tak umiejętnie, że po roku kupił obie gazety za jednego funta i przekształcił je w portal internetowy.

W 2012 roku Lebiediew senior wyprzedał swoje aktywa w Rosji i stał się obywatelem świata z główną siedzibą w Londynie, co nie przeszkadzało mu publicznie popierać aneksję Krymu przez Rosję. Tymczasem Lebiediew junior podróżuje po świecie jako dziennikarz i robi wywiady z liderami polityki od Hamida Karzaja po Aleksandra Łukaszenkę. Podejmuje również polityków w swoich rezydencjach. Brytyjskiego premiera Borisa Johnsona kilkakrotnie gościł w swojej willi w Umbrii we Włoszech. Tam i podczas przyjęć wydawanych w Londynie miał ponoć zbierać „kompromat” na brytyjskiego premiera. Sam twierdzi, że szkalują go zazdrośni i zadzierający nosa, ale coś musi być na rzeczy bowiem kiedy decydowała
się lista kandydatów na dożywotnych parów Anglii parlamentarna komisja do spraw wywiadu i bezpieczeństwa Izby Gmin opublikowała raport ostrzegający przez rosnącymi wpływami „rosyjskiej elity” w brytyjskim życiu politycznym. Młody Jewgienij Lebiediew odpowiedział artykułem o „nowej fali McCartyzmu” w brytyjskich wyższych sferach, w których kwitnie według niego snobizm i rasizm. W I Zarządzie Głównym KGB takie artykuły nazywano „środkami aktywnymi”, a obecnie w kręgach służb specjalnych mówi się o oddziaływaniu agentury wpływu.

Rafał Brzeski


 

Polecane