Krysztopa: Odpowiadam na atak TVN24 - Dziwny Panie Meller, ma Pan dzieci?

Reportaż Waldemara Krysiaka traktuje o tajnych czatach transaktywistów, na których ma miejsce proceder nielegalnego handlu hormonami, które sprzedaje się osobom, które deklarują się nawet jako trzynastolatki, mówi się również o tym, że powinno to mieć miejsce od 12 lat. Co więcej, osoby deklarujące się na czacie jako dzieci, mówią o pedofilii w sposób akceptujący, podają konkretne nicki pedofilów, mówi się również o publikacji nagich zdjęć dzieci. To jest to poważny problem wart pochylenia się nad nim i mogący dotyczyć każdego dziecka i rodzice czy też nie? Moim zdaniem tak jest, dlatego podjęliśmy temat.
Niestety tematu nie podjęły tzw. "wiodące media", liberalno-lewicowi katoni, którzy słusznie piętnują przypadki pedofilii w łonie Kościoła Katolickiego dostawszy do ręki mocny, konkretny i udokumentowany (prokuratura już się nim zajmuje) temat, nagle zamilkli. Więcej, kiedy o temacie, po doniesieniu Rzecznika Praw Dziecka, nie dało się już milczeć, zamiast zaatakować złoczyńców, zaatakowali... Rzecznika Praw Dziecka i nas, nazywając historyczny Tygodnik Solidarność, który był elementem przemian świata, w którym dziś żyją, "śmieciowym źródłem", zarzucając nam brak rzetelności.
Jeden ze szturmów przypuścił mocno emocjonalnie pobudzony były redaktor naczelny "Playboya" obecnie gwiazdeczka TVN24, Marcin Meller - Rzecznik Praw Dziecka albo jest kompletnie nieprzygotowany do funkcji, nie wie co mówi, nie odpowiada za własne słowa, opiera się na jakiś fejkowych tekstach (...) Powiedział co powiedział, jeszcze brnie w to, zgłasza sprawę do prokuratury na podstawie dziwnego tekstu w dziwnym piśmie - mówił w TVN24.
No to odpowiem tak:
Dziwny Panie Meller, czy Pan ma dzieci? Bo jeśli Pan ma, to problem który opisaliśmy może dotyczyć również ich. A nawet jeśli Pan nie ma, to na jakiej podstawie zarzuca Pan "fejkowość" tekstowi? Co Panu daje takie prawo? Bo jeśli nie ma Pan do tego podstaw, ktoś mógłby się zastanowić nad Pana motywacjami, które każą Panu atakować nie złoczyńców, ale tych, którzy o złoczyńcach piszą, czy tych, którzy w odróżnieniu od Pana, czy Pana dzienej stacji TVN24, poważnie zajęli się realnym problemem.
I nie mniej istotne: Kiedy "Tygodnik Solidarność" zmieniał świat, nawiązując do mistrza Sapkowskiego, Pan na chleb mówił "bep" a na muchy "tapty". I z całą pewnością "Tygodnik" nie zasłużył na to żeby nazywać go "dziwnym". A już na pewno nie zasłużył bardziej niż pismo z cyckami, które Pan prowadził. Więc, szacunku trochę Panie Meller. Żyje Pan w świecie, który współtworzył "Tygodnik", który Pan obraża.
Mimo wszystko pozostaję z pewną nadzieją na to, że te głupoty, które Pan wygadywał, nie tyle wynikają z Pana złej woli, co z nieznajomości tematu, który Pan poruszył, dlatego polecam sam tekst i śledzenie efektów śledztwa prokuratury.
Cezary Krysztopa redaktor naczelny Tysol.pl i zastępca redaktora naczelnego Tygodnika Solidarność