Izba Dyscyplinarna SN: Wyroku TSUE nie można uznać za obowiązujący w Polsce

Wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z listopada 2019 r. nie można uznać za obowiązujący w polskim porządku prawnym, ponieważ sąd, który zadał w tej sprawie pytanie prejudycjalne nie był do tego uprawniony - wynika z orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN.
/ pixabay.com

 

 

Rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski komentując to orzeczenie powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że wyroki TSUE mają pełną moc obowiązującą na terenie Polski i innych państw UE. Dodał, że w tej kwestii nic nie zmienia też wskazane postanowienie Izby Dyscyplinarnej. "Rozstrzygnięcie to w żaden sposób nie rzutuje na moc prawną wyroków TSUE" - podkreślił sędzia.

Chodzi o postanowienie Izby Dyscyplinarnej, w którym trzyosobowy skład tej izby pozostawił bez rozpoznania wniosek prokuratora z Ostrowca Świętokrzyskiego o wznowienie postępowania w jego sprawie dyscyplinarnej. Wcześniej w grudniu 2019 r. Izba Dyscyplinarna prawomocnie uchyliła temu prokuratorowi immunitet i zawiesiła go w obowiązkach.

Izba Dyscyplinarna SN uzasadniając odmowę rozpoznania wniosku wskazała, że prokurator domagał się wznowienia postępowania i przekazania jego sprawy do ponownego rozpoznania innej izbie SN powołując się na wyrok unijnego trybunału sprawiedliwości z 19 listopada 2019 r.

Zgodnie z tym orzeczeniem TSUE, jeśli Sąd Najwyższy uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do tej Izby należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN.

W uzasadnieniu Izba Dyscyplinarna podkreśliła też, że przywołany przez prokuratora wyrok TSUE dotyczył wyłącznie orzekania przez tę izbę w sprawach dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN. "A w żaden sposób nie dotyczył orzekania w przedmiocie udzielania zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub tymczasowe aresztowanie prokuratorów" - głosi treść uzasadnienia.

Izba Dyscyplinarna wskazała przy tym, że wyrok TSUE z 19 listopada ub.r. "nie może być uznany za obowiązujący na gruncie polskiego porządku prawnego", ponieważ - zdaniem tej izby - składy orzekające we wszystkich sprawach toczących się przed Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, w których zadano pytania prejudycjalne, były sprzeczne z prawem.

Jak uzasadniono, zgodnie z ustawą o SN, sprawy z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych dotyczące sędziów SN oraz sprawy z zakresu przeniesienia sędziego tego sądu w stan spoczynku rozpoznaje Izba Dyscyplinarna w składzie jednoosobowym, gdy tymczasem sprawy te były rozpoznawane przez składy trzech sędziów w Izbie Pracy.

Według sędziów Izby Dyscyplinarnej, w sprawach, w których zadano pytania prejudycjalne składy Izby Pracy orzekały również w warunkach ograniczających niezależność sądu i bezstronność sędziów.

Jak argumentowano, przed Izbą Pracy toczyła się wówczas równolegle sprawa prezesa tej izby Józefa Iwulskiego, która była tożsama z postępowaniami, w których zadano pytania prejudycjalne. W związku z tym - zdaniem sędziów Izby Dyscyplinarnej - w przypadku składów, które wystąpiły z pytaniami do TSUE nie można mówić o sądzie w rozumieniu konstytucji, "skoro składy Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN rozstrzygają spory sądowe swojego przełożonego".

Według Izby Dyscyplinarnej wadliwość obsadzenia składów orzekających w sprawach, w których zadano pytania TSUE skutkuje nieważnością postępowań, a w konsekwencji orzeczenie prejudycjalne TSUE nie może mieć mocy obowiązującej.

Sędzia Stępkowski w rozmowie z PAP zauważył, że postanowienie Izby Dyscyplinarnej dotyczyło wniosku o wznowienie postępowania w sprawie o uchylenie immunitetu prokuratorowi, czyli w sprawie o to, czy względem prokuratora można wszcząć postępowanie karne. "Wniosek o wznowienie tego postępowania pozostawiono bez rozpoznania wskazując, że wznowienie postępowania nie przysługuje w sprawach, które nie przesądzały prawomocnie o winie wnioskującego, a zatem również nie przysługuje w sprawie o uchyleniu immunitetu. I tego dotyczy treść postanowienia Izby Dyscyplinarnej, któremu trudno przypisać jakikolwiek choćby pozór kontrowersyjności" - zaznaczył sędzia.

Rzecznik SN zaznaczył przy tym, że w uzasadnieniu postanowienia odniesiono się jednak szeroko do motywów, jakimi kierował się wnioskodawca, a które wywodził z głośnego wyroku prejudycjalnego TSUE zapadłego 19 listopada 2019 r. Stępkowski zwrócił uwagę, że w uzasadnieniu postanowienia Izby Dyscyplinarnej wskazano kilka - jego zdaniem - istotnych okoliczności, w świetle których postępowania prowadzone w Izbie Pracy SN, w których zadano pytanie prejudycjalne TSUE, mogły być dotknięte wadą bezwzględnej nieważności.

"Wada ta dotyczyłaby, w świetle argumentacji zawartej w uzasadnieniu, również postanowienia o zadaniu pytań prejudycjalnych. Osobną kwestią jest ocena tego, czy ewentualne wady postanowienia o zadaniu pytania prejudycjalnego mogą rzutować na doniosłość normatywną wykładni zawartej w wyroku TSUE. Nie można jednak mylić tej argumentacji z treścią rozstrzygnięcia jurysdykcyjnego zapadłego w Izbie Dyscyplinarnej SN w przedmiocie wniosku o wznowienie postępowania w sprawie immunitetowej" - dodał sędzia.

Jego zdaniem "rozstrzygnięcie to w żaden sposób nie rzutuje na moc prawną wyroków TSUE". "Jeśli zaś chodzi o ocenę ważności postępowania, które zaowocowało wyrokiem interpretacyjnym TSUE z 19 listopada, to ocena ta musiałaby być przedmiotem odrębnego postępowania przed Sądem Najwyższym, zaś postanowienie, o którym mowa, w ogóle nie dotyczyło tej kwestii" - wskazał Stępkowski. 

 

Mateusz Mikowski

mm/ aj/


 

POLECANE
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu Wiadomości
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu

W Polsce ok. 40 proc. rodziców regularnie udostępnia publicznie zdjęcia dzieci, nie zdając sobie sprawy, że wizerunek może być kopiowany lub wykorzystany bez ich kontroli. Eksperci przestrzegają, że każde zdjęcie opublikowane w sieci zostawia trwały cyfrowy ślad na lata.

Nie żyje słynny szkocki piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje słynny szkocki piłkarz

W wieku 72 lat zmarł były szkocki piłkarz John Robertson. Największe sukcesy odniósł w barwach Nottingham Forest, z którym w 1979 i 1980 roku wygrywał Puchar Europy, poprzednika obecnej Ligi Mistrzów. W 1980 zdobył bramkę w finale z Hamburgerem SV, zakończonym wynikiem 1:0.

Bez spiny. Doda opublikowała nietypowe zdjęcie Wiadomości
"Bez spiny". Doda opublikowała nietypowe zdjęcie

Doda, postanowiła spędzić Boże Narodzenie w rodzinnych stronach. Piosenkarka wróciła do domu w Ciechanowie, gdzie świętuje w gronie najbliższych.

Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

Brytyjski monarcha Karol III w czwartkowym orędziu bożonarodzeniowym podkreślił potrzebę życzliwości, współczucia oraz nadziej w „czasach niepewności”. W wyemitowanym w czwartek w mediach przesłaniu stwierdził, że „historie o triumfie odwagi nad przeciwnościami” dają mu nadzieję.

Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro tylko u nas
Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro

Bułgaria od 1 stycznia 2026 roku wejdzie do strefy euro, mimo politycznego chaosu i sprzeciwu dużej części społeczeństwa. Decyzja forsowana przez obóz Bojko Borisowa pokazuje skuteczność wpływów Berlina w Europie Środkowo-Wschodniej i rodzi pytania o suwerenność państw regionu oraz cenę, jaką płacą za integrację walutową.

Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty Wiadomości
Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty

Policjanci z Łodzi zakończyli wielomiesięczne działania dotyczące serii włamań, do których dochodziło na terenie dzielnicy Polesie. W efekcie zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który - jak ustalili śledczy - miał uczynić z przestępstw stałe źródło dochodu.

Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State gorące
Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State

Niemiecka gospodarka traci impet, a kolejne decyzje polityczne i energetyczne pogłębiają kryzys największej gospodarki Europy. Publicysta Zygfryd Czaban stawia tezę, że problemem nie są wyłącznie regulacje klimatyczne, lecz głębszy rozpad niemieckiego modelu państwa, który przez dekady gwarantował stabilność i rozwój.

Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON Wiadomości
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON

Wszystkie prowokacje nad Bałtykiem oraz przy granicy z Białorusią były pod pełną kontrolą Wojska Polskiego - poinformował w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz m.in. po tym, jak polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy w pobliżu granic przestrzeni powietrznej RP.

Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala Wiadomości
Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala

Spokojny wigilijny wieczór w jednym z domów w Pruszkowie zakończył się dramatem. Podczas rodzinnej kolacji doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego poparzone zostało małe dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północno-wschodnia Europa pozostanie pod wpływem niżu z ośrodkiem nad Morzem Barentsa. Również krańce południowo zachodnie kontynentu są pod wpływem niżu z ośrodkiem w rejonie Balearów. Dalsza część kontynentu pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego wyżu z centrum w okolicach Szkocji. Polska jest pod wpływem tego wyżu, w mroźnym powietrzu arktycznym. Jednak po południu z północy zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze polarne.

REKLAMA

Izba Dyscyplinarna SN: Wyroku TSUE nie można uznać za obowiązujący w Polsce

Wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z listopada 2019 r. nie można uznać za obowiązujący w polskim porządku prawnym, ponieważ sąd, który zadał w tej sprawie pytanie prejudycjalne nie był do tego uprawniony - wynika z orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN.
/ pixabay.com

 

 

Rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski komentując to orzeczenie powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że wyroki TSUE mają pełną moc obowiązującą na terenie Polski i innych państw UE. Dodał, że w tej kwestii nic nie zmienia też wskazane postanowienie Izby Dyscyplinarnej. "Rozstrzygnięcie to w żaden sposób nie rzutuje na moc prawną wyroków TSUE" - podkreślił sędzia.

Chodzi o postanowienie Izby Dyscyplinarnej, w którym trzyosobowy skład tej izby pozostawił bez rozpoznania wniosek prokuratora z Ostrowca Świętokrzyskiego o wznowienie postępowania w jego sprawie dyscyplinarnej. Wcześniej w grudniu 2019 r. Izba Dyscyplinarna prawomocnie uchyliła temu prokuratorowi immunitet i zawiesiła go w obowiązkach.

Izba Dyscyplinarna SN uzasadniając odmowę rozpoznania wniosku wskazała, że prokurator domagał się wznowienia postępowania i przekazania jego sprawy do ponownego rozpoznania innej izbie SN powołując się na wyrok unijnego trybunału sprawiedliwości z 19 listopada 2019 r.

Zgodnie z tym orzeczeniem TSUE, jeśli Sąd Najwyższy uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do tej Izby należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN.

W uzasadnieniu Izba Dyscyplinarna podkreśliła też, że przywołany przez prokuratora wyrok TSUE dotyczył wyłącznie orzekania przez tę izbę w sprawach dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN. "A w żaden sposób nie dotyczył orzekania w przedmiocie udzielania zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub tymczasowe aresztowanie prokuratorów" - głosi treść uzasadnienia.

Izba Dyscyplinarna wskazała przy tym, że wyrok TSUE z 19 listopada ub.r. "nie może być uznany za obowiązujący na gruncie polskiego porządku prawnego", ponieważ - zdaniem tej izby - składy orzekające we wszystkich sprawach toczących się przed Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, w których zadano pytania prejudycjalne, były sprzeczne z prawem.

Jak uzasadniono, zgodnie z ustawą o SN, sprawy z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych dotyczące sędziów SN oraz sprawy z zakresu przeniesienia sędziego tego sądu w stan spoczynku rozpoznaje Izba Dyscyplinarna w składzie jednoosobowym, gdy tymczasem sprawy te były rozpoznawane przez składy trzech sędziów w Izbie Pracy.

Według sędziów Izby Dyscyplinarnej, w sprawach, w których zadano pytania prejudycjalne składy Izby Pracy orzekały również w warunkach ograniczających niezależność sądu i bezstronność sędziów.

Jak argumentowano, przed Izbą Pracy toczyła się wówczas równolegle sprawa prezesa tej izby Józefa Iwulskiego, która była tożsama z postępowaniami, w których zadano pytania prejudycjalne. W związku z tym - zdaniem sędziów Izby Dyscyplinarnej - w przypadku składów, które wystąpiły z pytaniami do TSUE nie można mówić o sądzie w rozumieniu konstytucji, "skoro składy Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN rozstrzygają spory sądowe swojego przełożonego".

Według Izby Dyscyplinarnej wadliwość obsadzenia składów orzekających w sprawach, w których zadano pytania TSUE skutkuje nieważnością postępowań, a w konsekwencji orzeczenie prejudycjalne TSUE nie może mieć mocy obowiązującej.

Sędzia Stępkowski w rozmowie z PAP zauważył, że postanowienie Izby Dyscyplinarnej dotyczyło wniosku o wznowienie postępowania w sprawie o uchylenie immunitetu prokuratorowi, czyli w sprawie o to, czy względem prokuratora można wszcząć postępowanie karne. "Wniosek o wznowienie tego postępowania pozostawiono bez rozpoznania wskazując, że wznowienie postępowania nie przysługuje w sprawach, które nie przesądzały prawomocnie o winie wnioskującego, a zatem również nie przysługuje w sprawie o uchyleniu immunitetu. I tego dotyczy treść postanowienia Izby Dyscyplinarnej, któremu trudno przypisać jakikolwiek choćby pozór kontrowersyjności" - zaznaczył sędzia.

Rzecznik SN zaznaczył przy tym, że w uzasadnieniu postanowienia odniesiono się jednak szeroko do motywów, jakimi kierował się wnioskodawca, a które wywodził z głośnego wyroku prejudycjalnego TSUE zapadłego 19 listopada 2019 r. Stępkowski zwrócił uwagę, że w uzasadnieniu postanowienia Izby Dyscyplinarnej wskazano kilka - jego zdaniem - istotnych okoliczności, w świetle których postępowania prowadzone w Izbie Pracy SN, w których zadano pytanie prejudycjalne TSUE, mogły być dotknięte wadą bezwzględnej nieważności.

"Wada ta dotyczyłaby, w świetle argumentacji zawartej w uzasadnieniu, również postanowienia o zadaniu pytań prejudycjalnych. Osobną kwestią jest ocena tego, czy ewentualne wady postanowienia o zadaniu pytania prejudycjalnego mogą rzutować na doniosłość normatywną wykładni zawartej w wyroku TSUE. Nie można jednak mylić tej argumentacji z treścią rozstrzygnięcia jurysdykcyjnego zapadłego w Izbie Dyscyplinarnej SN w przedmiocie wniosku o wznowienie postępowania w sprawie immunitetowej" - dodał sędzia.

Jego zdaniem "rozstrzygnięcie to w żaden sposób nie rzutuje na moc prawną wyroków TSUE". "Jeśli zaś chodzi o ocenę ważności postępowania, które zaowocowało wyrokiem interpretacyjnym TSUE z 19 listopada, to ocena ta musiałaby być przedmiotem odrębnego postępowania przed Sądem Najwyższym, zaś postanowienie, o którym mowa, w ogóle nie dotyczyło tej kwestii" - wskazał Stępkowski. 

 

Mateusz Mikowski

mm/ aj/



 

Polecane