[Tylko u nas] Marcin Bąk: Koniec 63 dni chwały

„Powiedz dźwięczna kobzo moja, umie li co duma twoja Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego” Słowa pieśni rycerskiej autorstwa szesnastowiecznego polskiego husarza, Adama Czachrowskiego z Czahrowa, zostały użyte przez zespół Lao Che w utworze „Koniec”, zamykającym płytę poświęconą Powstaniu Warszawskiemu.
Powstanie Warszawskie. Niemcy wyciągają Powstańca z kanału [Tylko u nas] Marcin Bąk: Koniec 63 dni chwały
Powstanie Warszawskie. Niemcy wyciągają Powstańca z kanału / Wikipedia CC BY-SA 3,0 de Bundesarchiv, Bild 146-1994-054-30 / August Ahrens

Płyta, wydana już kilkanaście lat temu, okazała się prawdziwym wydarzeniem, nie tyle muzycznym, chodź znajdują się na niej ciekawe utwory, co socjologicznym.  Reakcja odbiorców produkcji, składających się głównie z ludzi młodych i bardzo młodych, zaskoczyła samych twórców. Okazało się, że mit Powstania, jest wciąż żywy w naszym społeczeństwie a młodym ludziom imponują postacie z legendarnych batalionów „Zośka” i „Parasol”, których losy opisują poszczególne utwory umieszczone na płycie. Ostatnim jest właśnie „Koniec”, będący kompilacją najstarszych znanych polskich pieśni żołnierskich, mówiących o trudzie ale i o chwale rycerskiej.

Ta chwała, to jedyne, co otrzymali powstańcy jako nagroda za swoje trudy. Sześćdziesiąt trzy dni walk przy ogromnej dysproporcji sił było na pewno dużym wyczynem militarnym. Obrona poszczególnych dzielnic Warszawy w sierpniu i wrześniu 1944 roku porównywana jest czasem przez historyków wojskowości do walk w Stalingradzie i obrony Manilli przez Japończyków. Trzeba jednak pamiętać, że o ile w obu wymienionych przypadkach teren walk był taki sam, miejski, to jednak w przypadku Stalingradu i Manilii obrońcami byli żołnierze regularnych oddziałów armii, uzbrojeni i wyposażeni w odpowiedni sposób. No i wyszkoleni w posługiwaniu się sprzętem. W Powstaniu Warszawskim naprzeciwko oddziałom niemieckim stanęła Armia Krajowa – doskonale zorganizowane sprzysiężenie pragnących wolności konspiratorów, największa tego rodzaju organizacja w Europie. Czym innym jest jednak świetna organizacja na czas konspiracji a czym innym otwarta  walka zbrojna z regularnymi, dobrze wyposażonymi oddziałami wrogiej armii. Powstańcy byli tragicznie niedozbrojeni, to wniosek wynikający jasno ze wszystkich dostępnych źródeł. Do tej nielicznej, posiadanej broni, brakowało amunicji. Dodać do tego trzeba jeszcze trzeci czynnik – wyszkolenie. Znaczna część powstańców nie umiała strzelać, nie mówiąc o takich sprawach, jak taktyka walki. Biorąc to wszystko pod uwagę, dwa miesiące walk w obronie zamienianego w ruinę miasta, to dowód ogromnej determinacji i wysokiego morale obrońców. Tak długa walka nie była by rzecz jasna możliwa, gdyby nie postawa ludności cywilnej. Mieszkańcy Warszawy ponieśli straszną cenę za wolnościowy zryw. Najbardziej wstrząsające  jest męczeństwo mieszkańców Woli, których czterdzieści a może i pięćdziesiąt tysięcy zginęło w wyniku zaplanowanej, ludobójczej akcji oddziałów Dirlewangera. Pamiętajmy  i o innych dzielnicach, których ludność też była rozstrzeliwana, palona miotaczami płomieni, pędzona jako żywe tarcze przed czołgami, ginęła od ostrzału i bombardowań.  Koniec walk oznaczał dla tych co przeżyli głód, wypędzenie i tułaczkę w nieznanych miejscach. Żołnierze Armii Krajowej, którzy przeżyli Powstanie, trafiali do obozów jenieckich lub wraz z ludnością cywilną wychodzili z miasta. Ich losy po zakończeniu wojny potoczyły się różnie, na ogół jednak, były to losy gorzkie. Ci, którzy zostali w Polsce, lub wracali do niej z Zachodu bardzo szybko wpadali w pole zainteresowania Urzędu Bezpieczeństwa. Wielu z nich zostało zamordowanych, bezprawnie, nawet w świetle komunistycznych praw. Symbolem jest tu śmierć „Anody”. Inni przechodzili przez więzienia a po ich opuszczeniu przez wiele lat pozostawali na uboczu życia społecznego, nie mogli kończyć studiów lub pracować w swoim zawodzie. Musieli czekać kilkadziesiąt lat aby przywrócono im należne miejsce w historii.  Do naszych czasów dożyła już tylko garstka tych, którzy w październiku 1944 roku szli do niemieckiej niewoli.

Na rondzie Zgrupowania „Radosław” w Warszawie stoi maszt z ogromną flagą polską, chyba największą w kraju. Każdego roku dnia 1 sierpnia flaga ta jest ozdabiana „kotwicą”, symbolem Polski Walczącej. Przez 63 dni powiewa nad Warszawą przypominając o dniach chwały i tragedii miasta. 3 października znak „kotwicy” jest znów zdejmowany.

Taka jest nasza historia, innej nie mamy i mieć nie będziemy.


 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus

Osobiście przewiduję – dziś nieco jeszcze żartobliwie i szyderczo – że w pomieszczeniach służbowych Bundeswehry, do tego na poczesnych miejscach, zawisną wkrótce konterfekty jakiegoś znanego działacza lewicowego. Na początek może to być Alfred Willi Rudi Dutschke, a z czasem – kiedy w miarę postępu niemieckiego socjalizmu, walka klas zaostrzy się – można go będzie wymienić, ot choćby na wizerunek Ulrike Marie Meinhof.

Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo Wiadomości
Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo

Joaquin Phoenix, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia, znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Tym razem nie z powodu nowej roli, lecz przykrego incydentu. Z jego posiadłości w Los Angeles skradziono luksusowy samochód marki Volvo. Sprawą zajmuje się policja.

Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi Wiadomości
Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi

Groźny incydent w Niemczech. Samochód wjechał w grupę pieszych.

Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły Wiadomości
Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o rozpoczęciu nowej operacji wojskowej, która ma zapewnić bezpieczeństwo i kontrolę nad przestrzenią powietrzną w regionie Bałtyku, w obliczu m.in. niedawnych prowokacji ze strony Rosji.

Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie Wiadomości
Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie

To wielkie zobowiązanie, które zostaje złożone na państwa barki w trudnych czasach dla Rzeczpospolitej, naszej części Europy, a także dla świata - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Niepokojąca wiadomość dla rodziców i opiekunów. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu dla dzieci. Chodzi o czekoladowego zajączka, sprzedawanego w okresie wielkanocnym przez firmę „Wolność” Sp. z o.o.

Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce Wiadomości
Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce

W sobotnim meczu ligowym z Realem Valladolid w bramce FC Barcelony nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego. Trener „Blaugrany” Hansi Flick zapowiedział zmianę - między słupkami stanie Marc-André ter Stegen.

Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski Wiadomości
Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski

Piłkarze Legii Warszawa po raz 21. w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na stołecznym PGE Narodowym pokonali Pogoń Szczecin 4:3 (1:1). "Portowcy" zostali pokonani w drugim finale z rzędu, a swoim piątym w historii.

Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała kolejowych złodziei Wiadomości
Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała "kolejowych" złodziei

Policjanci z Jaworzna zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże elementów lokomotyw oraz infrastruktury kolejowej. Złodzieje, którym może grozić do 10 lat więzienia, decyzją sadu zostali aresztowani.

Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo? z ostatniej chwili
Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo?

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił oddział intensywnej terapii po operacji jamy brzusznej, którą przeszedł w kwietniu, ale nadal pozostanie w szpitalu - podała w piątek telewizja Globo, powołując się na dyrekcję kliniki w Brasilii, stolicy kraju. Lekarze nie sprecyzowali, kiedy polityk będzie mógł opuścić szpital.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marcin Bąk: Koniec 63 dni chwały

„Powiedz dźwięczna kobzo moja, umie li co duma twoja Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego” Słowa pieśni rycerskiej autorstwa szesnastowiecznego polskiego husarza, Adama Czachrowskiego z Czahrowa, zostały użyte przez zespół Lao Che w utworze „Koniec”, zamykającym płytę poświęconą Powstaniu Warszawskiemu.
Powstanie Warszawskie. Niemcy wyciągają Powstańca z kanału [Tylko u nas] Marcin Bąk: Koniec 63 dni chwały
Powstanie Warszawskie. Niemcy wyciągają Powstańca z kanału / Wikipedia CC BY-SA 3,0 de Bundesarchiv, Bild 146-1994-054-30 / August Ahrens

Płyta, wydana już kilkanaście lat temu, okazała się prawdziwym wydarzeniem, nie tyle muzycznym, chodź znajdują się na niej ciekawe utwory, co socjologicznym.  Reakcja odbiorców produkcji, składających się głównie z ludzi młodych i bardzo młodych, zaskoczyła samych twórców. Okazało się, że mit Powstania, jest wciąż żywy w naszym społeczeństwie a młodym ludziom imponują postacie z legendarnych batalionów „Zośka” i „Parasol”, których losy opisują poszczególne utwory umieszczone na płycie. Ostatnim jest właśnie „Koniec”, będący kompilacją najstarszych znanych polskich pieśni żołnierskich, mówiących o trudzie ale i o chwale rycerskiej.

Ta chwała, to jedyne, co otrzymali powstańcy jako nagroda za swoje trudy. Sześćdziesiąt trzy dni walk przy ogromnej dysproporcji sił było na pewno dużym wyczynem militarnym. Obrona poszczególnych dzielnic Warszawy w sierpniu i wrześniu 1944 roku porównywana jest czasem przez historyków wojskowości do walk w Stalingradzie i obrony Manilli przez Japończyków. Trzeba jednak pamiętać, że o ile w obu wymienionych przypadkach teren walk był taki sam, miejski, to jednak w przypadku Stalingradu i Manilii obrońcami byli żołnierze regularnych oddziałów armii, uzbrojeni i wyposażeni w odpowiedni sposób. No i wyszkoleni w posługiwaniu się sprzętem. W Powstaniu Warszawskim naprzeciwko oddziałom niemieckim stanęła Armia Krajowa – doskonale zorganizowane sprzysiężenie pragnących wolności konspiratorów, największa tego rodzaju organizacja w Europie. Czym innym jest jednak świetna organizacja na czas konspiracji a czym innym otwarta  walka zbrojna z regularnymi, dobrze wyposażonymi oddziałami wrogiej armii. Powstańcy byli tragicznie niedozbrojeni, to wniosek wynikający jasno ze wszystkich dostępnych źródeł. Do tej nielicznej, posiadanej broni, brakowało amunicji. Dodać do tego trzeba jeszcze trzeci czynnik – wyszkolenie. Znaczna część powstańców nie umiała strzelać, nie mówiąc o takich sprawach, jak taktyka walki. Biorąc to wszystko pod uwagę, dwa miesiące walk w obronie zamienianego w ruinę miasta, to dowód ogromnej determinacji i wysokiego morale obrońców. Tak długa walka nie była by rzecz jasna możliwa, gdyby nie postawa ludności cywilnej. Mieszkańcy Warszawy ponieśli straszną cenę za wolnościowy zryw. Najbardziej wstrząsające  jest męczeństwo mieszkańców Woli, których czterdzieści a może i pięćdziesiąt tysięcy zginęło w wyniku zaplanowanej, ludobójczej akcji oddziałów Dirlewangera. Pamiętajmy  i o innych dzielnicach, których ludność też była rozstrzeliwana, palona miotaczami płomieni, pędzona jako żywe tarcze przed czołgami, ginęła od ostrzału i bombardowań.  Koniec walk oznaczał dla tych co przeżyli głód, wypędzenie i tułaczkę w nieznanych miejscach. Żołnierze Armii Krajowej, którzy przeżyli Powstanie, trafiali do obozów jenieckich lub wraz z ludnością cywilną wychodzili z miasta. Ich losy po zakończeniu wojny potoczyły się różnie, na ogół jednak, były to losy gorzkie. Ci, którzy zostali w Polsce, lub wracali do niej z Zachodu bardzo szybko wpadali w pole zainteresowania Urzędu Bezpieczeństwa. Wielu z nich zostało zamordowanych, bezprawnie, nawet w świetle komunistycznych praw. Symbolem jest tu śmierć „Anody”. Inni przechodzili przez więzienia a po ich opuszczeniu przez wiele lat pozostawali na uboczu życia społecznego, nie mogli kończyć studiów lub pracować w swoim zawodzie. Musieli czekać kilkadziesiąt lat aby przywrócono im należne miejsce w historii.  Do naszych czasów dożyła już tylko garstka tych, którzy w październiku 1944 roku szli do niemieckiej niewoli.

Na rondzie Zgrupowania „Radosław” w Warszawie stoi maszt z ogromną flagą polską, chyba największą w kraju. Każdego roku dnia 1 sierpnia flaga ta jest ozdabiana „kotwicą”, symbolem Polski Walczącej. Przez 63 dni powiewa nad Warszawą przypominając o dniach chwały i tragedii miasta. 3 października znak „kotwicy” jest znów zdejmowany.

Taka jest nasza historia, innej nie mamy i mieć nie będziemy.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe