M. Ossowski, red. nacz. "TS": Trudno o dialog, kiedy ktoś wykręca nam rękę

Pojęcie dialogu zakłada pewną równoprawność podmiotów. Równoprawność przynajmniej na potrzeby dialogu. Trudno o dialog, kiedy ktoś wykręca nam rękę lub trzyma pistolet przy naszej skroni. Wtedy jest możliwy co najwyżej dyktat, który dialogu jest parodią. I tak Rada Dialogu Społecznego została skonstruowana przy założeniu równości podmiotów, czyli strony rządowej, pracodawców i strony społecznej. Członkowie RDS byli powoływani i odwoływani przez głowę państwa na równych prawach.
 M. Ossowski, red. nacz.
/ pixy.org/ CC0 Public Domain

I tutaj wkracza „stan nadzwyczajny”, który tylnymi drzwiami usiłuje nam zaordynować partia rządząca przy okazji wprowadzania nowego okołoepidemicznego prawodawstwa, odbierając w praktyce Prezydentowi prerogatywę odwoływania członków RDS, a co za tym idzie, w opinii ekspertów Solidarności, również powoływania nowych członków. Prerogatywa ta w czasie epidemii ma należeć do… jednego z uczestników dialogu, czyli strony rządowej w osobie Premiera.
Czyli jeden z uczestników dialogu będzie mógł dowolnie odwołać innych uczestników, być może akurat tych, z którymi trudno mu się będzie „dialogowało”. Tylko że w takich okolicznościach trudno już mówić o dialogu. 
– Nie będziemy firmować fasady dialogu – powiedział Przewodniczący Piotr Duda i zapowiedział rezygnację przedstawicieli „S” z RDS. To bezprecedensowa sytuacja w historii Rady. 
Premier Mateusz Morawiecki mówi o tym, że potrzebujemy szczepionki solidarności. Bardzo słusznie, tyle że, aby można mówić o solidarności, nadal potrzebny jest dialog. Z równoprawnego dialogu bowiem bierze się wzajemne zaufanie i spokój. Tym bardziej potrzebny w czasie epidemii.
W czasie, kiedy to piszę, ciągle trwają prace nad ustawą. Być może przyjdzie jeszcze opamiętanie. 


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

M. Ossowski, red. nacz. "TS": Trudno o dialog, kiedy ktoś wykręca nam rękę

Pojęcie dialogu zakłada pewną równoprawność podmiotów. Równoprawność przynajmniej na potrzeby dialogu. Trudno o dialog, kiedy ktoś wykręca nam rękę lub trzyma pistolet przy naszej skroni. Wtedy jest możliwy co najwyżej dyktat, który dialogu jest parodią. I tak Rada Dialogu Społecznego została skonstruowana przy założeniu równości podmiotów, czyli strony rządowej, pracodawców i strony społecznej. Członkowie RDS byli powoływani i odwoływani przez głowę państwa na równych prawach.
 M. Ossowski, red. nacz.
/ pixy.org/ CC0 Public Domain

I tutaj wkracza „stan nadzwyczajny”, który tylnymi drzwiami usiłuje nam zaordynować partia rządząca przy okazji wprowadzania nowego okołoepidemicznego prawodawstwa, odbierając w praktyce Prezydentowi prerogatywę odwoływania członków RDS, a co za tym idzie, w opinii ekspertów Solidarności, również powoływania nowych członków. Prerogatywa ta w czasie epidemii ma należeć do… jednego z uczestników dialogu, czyli strony rządowej w osobie Premiera.
Czyli jeden z uczestników dialogu będzie mógł dowolnie odwołać innych uczestników, być może akurat tych, z którymi trudno mu się będzie „dialogowało”. Tylko że w takich okolicznościach trudno już mówić o dialogu. 
– Nie będziemy firmować fasady dialogu – powiedział Przewodniczący Piotr Duda i zapowiedział rezygnację przedstawicieli „S” z RDS. To bezprecedensowa sytuacja w historii Rady. 
Premier Mateusz Morawiecki mówi o tym, że potrzebujemy szczepionki solidarności. Bardzo słusznie, tyle że, aby można mówić o solidarności, nadal potrzebny jest dialog. Z równoprawnego dialogu bowiem bierze się wzajemne zaufanie i spokój. Tym bardziej potrzebny w czasie epidemii.
W czasie, kiedy to piszę, ciągle trwają prace nad ustawą. Być może przyjdzie jeszcze opamiętanie. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe