Kiedy my jesteśmy zajęci protestami Rada UE i PE dogadują mechanizm odbierania nam funduszy

Wynegocjowany kompromis przewiduje, że wypłaty z funduszy rolnych lub funduszu spójności mogą zostać zawieszone, jeżeli „naruszenie praworządności w państwie członkowskim wpływa negatywnie na należyte zarządzanie finansami lub zagraża ochronie interesów finansowych Unii w sposób bezpośredni lub pośredni”.
(...)
Zgodnie z pierwotną propozycją Komisji, mechanizm można zatem stosować zapobiegawczo - nie tylko w przypadku, gdy zostały już naruszone interesy finansowe. Ponadto istnieje obecnie lista faktów, które można uznać za naruszenie praworządności. Przede wszystkim „zagrożenie niezawisłości wymiaru sprawiedliwości”
- pisze Thomas Gutschker
Premier Morawiecki miał w Brukseli wynegocjować z sukcesem, że wypłaty funduszy europejskich nie będą powiązane z tzw. "praworządnością", którą brukselska biurokracja definiuje tak, by problem dotyczył Polski, a nie innych krajów stosujących podobne rozwiązania. Okazało się jednak, że skomplikowane zapisy porozumienia, można rozumieć inaczej i dopiero polskie i węgierskie weto ws. unijnego budżetu powstrzymało sprawę.
Jak się jednak okazuje, negocjacje w tej sprawie trwają, w czasie kiedy Polska zajęta jest problemami wewnętrznymi
z niemieckiego tłumaczył Marian Panic.