[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Rok 2069, albo o tym, jak Jacek w końcu się wyspał
![strach [Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Rok 2069, albo o tym, jak Jacek w końcu się wyspał](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/16043367011d3a3fff9e90f37a15a1de260cc0b37280195e68c18da317766c40296ea33ca6.jpg)
- Trzask!
Słyszysz, jak z zawiasów wylatują twoje antywłamaniowe drzwi i z hukiem lądują na podłodze. Do pokoju wbiega trzech mężczyzn. Widzisz tylko, że mają na sobie kominiarki. Potem widzisz tylko but jednego z nich. A potem gaśnie światło.
Budzisz się z jakby zatkanym nosem, przez który nie możesz oddychać. Całą twarz masz opuchniętą. Znajdujesz się w pustym pokoju. Przed tobą stoi jedynie stół, na nim kilka książek o tolerancji represyjnej, bibliografia Wielkiego Empatora i broszura o wczesnym diagnozowaniu heteronormatywności. Za stołem jest też krzesło. Ty siedzisz na drugim krześle, twoje ręce skute są z tyłu. Nagle ktoś wchodzi do pokoju. Panikujesz i zaczynasz krzyczeć:
- To nieporozumienie! To mój ojciec był katolikiem, nigdy ja! Ja nigdy nie byłem w żadnych organizacjach nienawiści!
Postać, której twarzy nie widzisz, bo wszystkie lampki stoją za jej plecami, siada przy stole. Nic nie mówi. Odzywasz się więc po chwili ty:
- Proszę pana, ja nigdy nie brałem udziału w żadnych akcjach wywrotowych, a odkąd wprowadzono dekret o Empatii wobec Wyznań Mniejszościowych kazałem nawet grób matki bez krzyża postawić, żeby nie razić uczuć Nowoprzybyłych z krajów arabskich!
Mroczna postać nadal nic nie mówi.
- Proszę pana, ja muszę być w domu, ja muszę szukać pracy, bo...
I wtedy rozumiesz. Praca. Zwolnienie. Powód zaolnienia.
Patrzysz jeszcze raz na książki na stole i zdajesz sobie sprawę, że to nie Urząd Empatii dla Różnorodności Kultur, a Centrum Zwalczania Opresji Seksualnej. Nie wiesz co robić, więc zaczynasz płakać. W tym momencie mroczna postać przez tobą odzywa się uprzejmie:
- Jak się dzisiaj zaimkujesz?
Nie odpowiadasz dość szybko, więc pytanie zostaje powtórzone:
- Jak się dzisiaj zaimkujesz? Ja, Milo. Zaimki ono, oneich. A ty? Jak TY się dzisiaj zaimkujesz?
- On, jego...
- I widzisz, nie było to takie trudne, co? - głos postaci brzmi jak głos mężczyzny. Mężczyzna jest w dobrym humorze. - Czy wiesz, czemu tu jesteś?
- Nie jestem pewien. Myślę, że to dlatego, że dokonałem wzrokogwałtu na Alfonzji Dżilstajn.
W pokoju rozlega się chichot. Ciemna postać się śmieje. Jej śmiech jest piskliwy, dziwny, prawie dziecięcy.
- Zgaduj dalej.
- Co? Czyli nie? To... - zastanawiasz się długo - to może dlatego, że odmówiłem Cziczibunowi z działu informatycznego randki?
Tym razem postać nie śmieje się. Chyba trafiłeś.
- Czemu... Odmówiłeś Cziczibunowi randki?
- Bo jestem heteroseksualny - wykrzykujesz pierwsze, co przyszło ci na myśl. Gwałtowny ruch głową, który właśnie wykonałeś sprawił, że z nosa splywa ci strużka krwi.
- Obojojo dobrze wiemo, że heteroseksualność to mit. Wszystko jesteśmo na spektrum biseksualnośći - mówi postać, kładąc specjalny akcent na końcówki.
- Ale ja naprawdę jestem heteroseksualny!
- Czy masz w tej chwili partnericę seksualną?
To pytanie zbija cię tropu. Czyli jednak staniesz przed Komisją Chorobową?
- Nie...
- Czyli podsumujmy. Odmówiłeś Cziczibunowi aktu miłości, mimo, - że jak mówi paragraf 4 Kodeksu Empatii Regulowanej - "miłość nie wyklucza". Twierdzisz, że to dlatego, bo jesteś heteroseksualny. W tym samym czasie utrzymujesz, że nie masz żadnej partnericy seksualnej. Od jak długo?
- Odkąd zostawiła mnie żona. W czerwcu będą dwa lata.
W pokoju rozlega się znowu smiechopisk mrocznej postaci.
- Utrzymujesz więc, że od dwóch lat nie uprawiasz z żadną partnericą, ani partnerem, ani partnelolo żadnych aktów miłości? To niemożliwe!
- Ale kiedy ja nikogo nie chciałem, nikogo nie znam, kto by mi się podobał!
- Drogi Jacku! Czemu kłamiesz mnoju? Masz mnojo za idito? Obojojo wiemo, że to niemożliwe. Chcesz, żebymo uwierzyło, że wytrzymałeś dwa lata bez aktów miłości? Miłość jest ludzką potrzebą, tak samo jak jedzenie czy oddychanie! Celibat to kat...
- Ja zwyczajnie tęsknię za moją żoną!
- CISZA!
Mroczna postać podnosi głos. Jej krzyk nie jest jak jej śmiech. Jej krzyk brzmi jak rozbijający się o metalową podłogę szklany wazon.
Po chwili mroczna postać kontynuuje.
- Myślisz, że jesteś tu dlatego, bo odmówiłeś współpracownikowi randki? Jesteś w błędzie. Jesteś tutaj dlatego, bo sprawdziliśmy zawartość twojego komputera. Nie protestuj, dobrze więsz, że Empathy ACTA 2021 dają nam prawo zrobić to zdalnie bez twojej zgody. Sąd wyraził ją od razu, bo pasujesz do profilu. Biały, niby hetero, jedno rodzico było katolikiem, do tego mężczyzna. Przemoc ma płeć. I płeć ma wywrotowość.
- Ale ja nie posiadam żadnych antyempatycznych materiałów na...
Ciemna postać rzuca na stół stertę papierów. Na pierwszym z nich widać wielki tytuł: "Chłopaki nie płaczą". Twoje serce mrozi lęk i nie masz nawet siły już krzyczeć.
- Chłopaki. Nie. Płaczą.
Masz w głowie mętlik. Przecież skasowałeś ten film miesiące temu! Jakim cudem się o nim dowiedzieli?
- Negatywnie dżenderujący tytuł. Pozytywne stereotypy płci przemocowej. Transfobia. Zero osób nie-albino-normatywnych. Seksizm. Mam wymieniać dalej?
Nie wiesz co powiedzieć. Gdyby to chociaż była pedofilia, mógłbyś dokupić zwykłą licencję na pornografię użytku prywatnego, a tak? Z tego się już nie wywiniesz.
Mroczna postać wstaje i idzie w kierunku drzwi.
- Posiadanie filmów antyempatycznych to mniejszy z twoich problemów.
Wydaje ci się, że serce zaraz stanie ci w miejscu. Czy może być jeszcze gorzej?!
- Czy wiesz, jaka kara grozi za umyślne misdżenderowanie Wielkiego Empatora?
Nie odpowiadasz. Czy to możliwe, że...
- Nie wiesz? To się przekonasz. Trzeba było zapytać się mnie, jak się dzisiaj zaimkuję!
Wielki Empator zamyka za sobą drzwi. W pokoju robi się ciemno, bardzo ciemno.
Może to wszystko tylko zły sen i zaraz się z niego obudzisz?