Kolejny polityk zaszczepił się poza kolejnością. „Nie zabiegałem o przyspieszenie terminu”
– Niech pan do mnie zadzwoni później, bo mam w tej chwili spotkanie – miał odpowiedzieć kilka dni temu dziennikarzowi Polsat News burmistrz Płońska Andrzej Pietrasik zapytany o to, czy zaszczepił się na koronawirusa poza kolejnością. Niestety potem miał już nie odbierać telefonu.
Reporterzy skontaktowali się także z dyrektorem ds. kontraktów NFZ z Centrum Medycznego „Grupa Zdrowie” w Płońsku Bogdanem Kołodziejczykiem, który zaprzeczył temu, że burmistrz miasta mógł zaszczepić się jeszcze przed medykami.
– Nie. Nie potwierdzam tego, bo na pewno nie. (...) Jestem pewny, że w poradni nie doszło do szczepienia pana burmistrza. Znam osobiście pana burmistrza i wiem, jaki to jest praworządny człowiek i uczciwy. Nie wydaje mi się, na pewno nie. Nie, nie, nie – mówił.
Pietrasik publikuje wpis
Dziś głos w sprawie zabrał w końcu sam zainteresowany, który przyznał, że przyjął pierwszą dawkę szczepionki w środę 30 grudnia około godz. 19.
„Jestem pacjentem „Grupy Zdrowie”, nigdy jednak ani w „Grupie Zdrowie”, ani gdziekolwiek indziej nie zabiegałem o przyspieszenie terminu mojego szczepienia. Jednocześnie ani moja żona, która nie jest pacjentką „Grupy Zdrowie”, ani nikt inny z moich bliskich nie został zaszczepiony” – dodał.
„Też jestem pacjentem »Grupy Zdrowie«, i nikt nie zadzwonił do mnie” – napisał jeden z mieszkańców pod postem polityka.
„Po godz. 19 zazwyczaj poradnia jest już zamknięta. Pan burmistrz czyżby wszedł tylnymi drzwiami? Bardzo nie na miejscu” – zapytał kolejny.