Prezydent Rzeszowa rezygnuje ze stanowiska. Na swojego następcę zaproponował wiceministra
Ferenc przypomniał, że prezydentem Rzeszowa jest ponad 18 lat. – To jest wspaniały czas. Przez ten czas zmieniło się miasto. To przede wszystkim państwa zasługa, bez państwa zaangażowania, pomysłu i dbałości o miasto niewiele udałoby się nam osiągnąć. Zawsze powtarzałem i nadal będę to czynił, że Rzeszów jest bogaty, bogaty w mądrość jego mieszkańców – mówił prezydent.
Podkreślił, że podjęcie decyzji o rezygnacji nie było łatwe. – Sprawowanie funkcji prezydenta miasta Rzeszowa była dla mnie olbrzymim zaszczytem i wielkim honorem. Za wszystko państwu serdecznie dziękuję – powiedział łamiącym się głosem Ferenc.
Podziękował również swoim współpracownikom. – Jestem przekonany, że moim kochanym miastem kierować będą ludzie mądrzy, uczciwi i otwarci na problemy mieszkańców. Taką osobą jest minister Marcin Warchoł, który gwarantuje dalszy rozwój. Dlatego też bezwzględnie popieram pana ministra i chciałbym, żeby był prezydentem i rządził miastem – mówił Ferenc.
Jego zdaniem, Warchoł jest osobą "niezwykle aktywną, szukającą tematów". – Panie ministrze bardzo zależy mi na tym, żeby pan został prezydentem i ciągnął Rzeszów dalej do przodu – dodał Ferenc zwracając się do obecnego na konferencji Warchoła.
Warchoł, który jest posłem na Sejm z listy Prawa i Sprawiedliwości z okręgu rzeszowskiego, powiedział, że chce być bezpartyjnym kandydatem na prezydenta Rzeszowa i zapowiedział rezygnacje z członkostwa w Solidarnej Polsce.
Wiceminister mówiąc o rezygnacji Ferenca podkreślił, że "to jest koniec epoki, która zapisze się w dziejach naszego miasta". – Jako mieszkaniec Rzeszowa pragnę wyrazić ogromny żal i smutek z powodu pańskiej decyzji – dodał. Zauważył, że Ferenc zostawia Rzeszów jako lidera w wielu dziedzinach w skali krajowej.
Warchoł zapowiedział, że będzie "startował jako kandydat obywatelski; bezpartyjnie i niezależnie". – Chcę w Rzeszowie wykorzystać swoje bogate doświadczenie w pracy w rządzie, w Sejmie, u Rzecznika Praw Obywatelskich. Chcę żebyśmy wspólnie razem dalej rozwijali Rzeszów – zadeklarował.
Warchoł zadeklarował też, że jego partią "od dzisiaj jest Rzeszów". – Wszystkich mieszkańców zachęcam do współpracy na rzecz dalszego rozwoju naszego pięknego miasta – mówił.
Wiceminister podziękował Ferencowi za udzielone mu poparcie. "Jeżeli mi mieszkańcy zaufają, to pan będzie miał wpływ na dalsze losy Rzeszowa" – zapewnił.
Dodał także, że zasług dla rozwoju miasta "nie można odmówić wielu pracownikom" ratusza. "Zwycięskiej drużyny się nie zmienia. Jeżeli mieszkańcy mi zaufają z każdym z państwa chcę współpracować. Każdy z pracowników zachowa swoje stanowisko pracy" – podkreślił Warchoł.
Pytany przez dziennikarzy czy będzie zabiegał u premiera o to, aby być komisarzem Rzeszowa, odpowiedział, że jest to decyzja szefa rządu. – Tu nie ma miejsca na moje „chciejstwa”, co ja bym chciał. Każda decyzja pana premiera będzie dobra, niezależnie od tego kto będzie komisarzem. Temat komisarze w żaden sposób nie był przeze mnie uzgadniany. Zajmuję się w tej chwili planami dotyczącymi startu w wyborach, nie zajmuje się tematem komisarza – powiedział wiceminister.
81-letni Tadeusz Ferenc był prezydentem Rzeszowa od listopada 2002 r. Z wykształcenia jest ekonomistą.