„Limit mojej skłonności do kompromisu skończył się”. Wojciech Maksymowicz odchodzi z klubu PiS

Limit mojej skłonności do kompromisu skończył się, dzisiaj odszedłem z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości – oświadczył w środę polityk Porozumienia, poseł Wojciech Maksymowicz.
/ fot. gov.pl

Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz mówił we wtorek, że MZ dostał bardzo niepokojące informacje o możliwych eksperymentach medycznych wykonywanych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim pod nadzorem prof. Wojciecha Maksymowicza, które dotyczą płodów. – Myślę, że kierując się przesłankami możliwych nieprawidłowości, daleko posuniętych nieprawidłowości, to pan profesor Maksymowicz powinien również oczekiwać jak najszybszego wyjaśnienia tej sprawy, bo może rzutować to na dalszą jego karierę – mówił Andrusiewicz.

Dodał, że po zakończeniu tej kontroli wszyscy zastaną poinformowani o jej wynikach.

Maksymowicz w środę do sprawy odniósł się podczas konferencji prasowej w Sejmie. – Oświadczam, że nigdy ja, ani mój zespół nie prowadził eksperymentów na płodach, ani nie prowadził badań na żywych płodach ludzkich, ani na zwłokach płodów pochodzących z aborcji – podkreślił poseł. – Dla mnie życie ludzkie jest najwyższą wartością – zapewnił.

Jak dodał, "kłamliwe informacje to jest kolejny przejaw braku profesjonalizmu Ministerstwa Zdrowia, obecnego zarządu w obecnym kształcie". – Może w tym wypadku mniej znaczące niż inne rzeczy, przeciwko którym występowałem widząc niewystarczające działania w walce z pandemią – mówił polityk.

– Ten bezprecedensowy atak na moją osobę odbieram nie tylko osobiście, a może przede wszystkim jako atak na polskich naukowców medycznych, a przecież to dzięki rozwojowi nauki medycznej mogłem w ciągu ponad 40 lat swojej pracy uratować tysiące ludzi i również dzięki rozwojowi nauk medycznych dać nadzieję wielu innym tysiącom, że ich los kiedyś się poprawi – podkreślił Maksymowicz. Wymieniał w tym kontekście m.in. osoby przebywające w śpiączce, po urazach mózgu, udarach czy po porażeniach rdzenia kręgowego.

Poseł przypomniał, że od 40 lat jest członkiem "Solidarności". – Znosiłem groźby, pomówienia, szykany czasów PRL – zaznaczył.

– Muszę powiedzieć, że 30 lat temu byłem, pewnie jak widać naiwnie, przekonany, że czasy gróźb, szantażowania, szukania haków na tych, którzy mają odwagę występować przeciwko rządom, władzy, że te czasy skończyły się raz na zawsze, a widząc z kolei pozytywne efekty prospołecznych programów rządu Prawa i Sprawiedliwości wielokroć musiałem podejmować decyzję jako poseł o kompromisie, o tym, żeby ulec pewnym ustaleniom wspólnym, zdarzało się, że wbrew moim własnym opiniom – powiedział Maksymowicz.

– Środowisko Prawa i Sprawiedliwości jest środowiskiem na pewno otwartym na rozwój nauki i zrozumienie. Koledzy z pewnością rozumieją moje stanowisko i będziemy razem, w ramach tego ugrupowania działać – mówił polityk Porozumienia. – Chce tylko powiedzieć, że kategorycznie limit, pula mojej skłonności do kompromisu skończyła się. Dzisiaj odszedłem z klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości – poinformował Maksymowicz.

Minister zdrowia Adam Niedzielski pytany na konferencji prasowej w Warszawie, czy będą wyciągnięte jakieś konsekwencje wobec prof. Maksymowicza odparł: – Tutaj sytuacja wygląda tak, że wpłynęła do nas skarga nieanonimowa, która zawiera bardzo poważne zarzuty. I standardowym trybem będziemy tę skargę wyjaśniać, jak wyjaśniamy setki skarg, które wpływają do ministerstwa zdrowia, szczególnie teraz, w dobie pandemii. – Także tutaj sugerowałbym powstrzymanie emocji i po prostu czekanie na wyjaśnienie sprawy – dodał minister.

Po odejściu Maksymowicza klub PiS będzie liczył 233 posłów.


 

POLECANE
Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa” Wiadomości
Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa”

Beata Szydło na X skomentowała ostatnie doniesienia medialne o tym, że „Komisja Europejska rezygnuje z zakazu aut spalinowych od 2035 roku”. Jak podkreśliła europoseł PiS, nowe regulacje KE nadal zagrażają europejskiemu przemysłowi samochodowemu.

Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie Wiadomości
Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie

Z taśmy produkcyjnej fabryki Volkswagena w Dreźnie we wtorek zjechał ostatni samochód. Koncern tym samym zamknął ten zakład, co jest pierwszym takim przypadkiem dla tej firmy w Niemczech w ciągu 88 lat jej działalności. Fabryka w Dreźnie ma zostać przekształcona w centrum badań i rozwoju, skoncentrowane na półprzewodnikach, sztucznej inteligencji oraz robotyce. Połowę przestrzeni ma zająć Uniwersytet Techniczny w Dreźnie.

Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej tylko u nas
Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej

Ameryka Łacińska ma dość lewicowych eksperymentów, na dodatek prawicę w tej części świata natchnęło zwycięstwo Donalda Trumpa. W kolejnych krajach zwyciężają kandydaci konserwatywni, opowiadający się za wolnym rynkiem, rządami twardego prawa i współpracą z USA. Szczególnie symboliczny jest wynik wyborów prezydenckich w Chile: zdecydowane zwycięstwo polityka otwarcie chwalącego rządy Augusto Pinocheta.

Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. Nie dla ETS2 i paktu migracyjnego z ostatniej chwili
Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. "Nie" dla ETS2 i paktu migracyjnego

Nowy rząd Czech pod przewodnictwem premiera Andreja Babisza otwarcie kwestionuje kluczowe elementy polityki Unii Europejskiej. Gabinet, zaprzysiężony dzień wcześniej, przyjął uchwały odrzucające zarówno system handlu emisjami ETS2, jak i unijny pakt migracyjny, zapowiadając, że regulacje te nie zostaną wdrożone do czeskiego prawa.

Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu z ostatniej chwili
Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu

Organizator Jarmarku Warszawskiego, w związku z publikacjami dotyczącymi zatrzymania 19-letniego studenta, który miał planować zamach terrorystyczny, zwrócił się do firmy ochrony o zintensyfikowanie działań prewencyjnych, reagowania i informowania o wszelkich sytuacjach mogących stanowić zagrożenie dla odwiedzających jarmark.

Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy Wiadomości
Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy

Większość Niemców i Francuzów chce ograniczenia pomocy dla Ukrainy, podczas gdy Amerykanie, Brytyjczycy i Kanadyjczycy chcą ją zwiększyć lub utrzymać na obecnym poziomie - wykazał najnowszy sondaż Politico przeprowadzony w tych pięciu krajach i opublikowany we wtorek.

 GIS wydał pilny komunikat dla konsumentów z ostatniej chwili
GIS wydał pilny komunikat dla konsumentów

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące świeżych jaj z chowu ściółkowego, w których wykryto bakterie Salmonella spp. GIS apeluje, aby nie jeść jaj z partii 05.01.2026, zwłaszcza jeśli nie zostały odpowiednio ugotowane lub usmażone.

Niemiecka żądza przywództwa. Niemiecki think-tank proponuje trzy kroki tylko u nas
Niemiecka żądza przywództwa. Niemiecki think-tank proponuje trzy kroki

Aleksandra Fedorska, ekspert ds. Niemiec, analizuje najnowszy raport niemieckiego think tanku Institut für Europäische Politik, który wskazuje trzy kluczowe warunki przejęcia przez Berlin większej roli w europejskiej polityce obronnej. W tle wojna w Ukrainie, zmiany w NATO oraz ambicje nowego rządu Friedricha Merza.

KE wycofuje się z całkowitego zakazu aut spalinowych. Ma nowy plan Wiadomości
KE wycofuje się z całkowitego zakazu aut spalinowych. Ma nowy plan

Komisja Europejska zmienia nieco podejście do planowanego zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych w UE od 2035 roku. Zamiast pełnego zakazu proponuje obowiązek redukcji emisji CO2 o 90 proc., co ma otworzyć furtkę dla wybranych technologii spalinowych i hybrydowych.

Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została odebrana Wiadomości
Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została "odebrana"

Inwestycja popowodziowa warta ponad 400 tys. zł została formalnie odebrana, mimo że w terenie nie wykonano żadnych prac. Sprawa wyszła na jaw po ujawnieniu dokumentów z Dolnego Śląska.

REKLAMA

„Limit mojej skłonności do kompromisu skończył się”. Wojciech Maksymowicz odchodzi z klubu PiS

Limit mojej skłonności do kompromisu skończył się, dzisiaj odszedłem z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości – oświadczył w środę polityk Porozumienia, poseł Wojciech Maksymowicz.
/ fot. gov.pl

Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz mówił we wtorek, że MZ dostał bardzo niepokojące informacje o możliwych eksperymentach medycznych wykonywanych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim pod nadzorem prof. Wojciecha Maksymowicza, które dotyczą płodów. – Myślę, że kierując się przesłankami możliwych nieprawidłowości, daleko posuniętych nieprawidłowości, to pan profesor Maksymowicz powinien również oczekiwać jak najszybszego wyjaśnienia tej sprawy, bo może rzutować to na dalszą jego karierę – mówił Andrusiewicz.

Dodał, że po zakończeniu tej kontroli wszyscy zastaną poinformowani o jej wynikach.

Maksymowicz w środę do sprawy odniósł się podczas konferencji prasowej w Sejmie. – Oświadczam, że nigdy ja, ani mój zespół nie prowadził eksperymentów na płodach, ani nie prowadził badań na żywych płodach ludzkich, ani na zwłokach płodów pochodzących z aborcji – podkreślił poseł. – Dla mnie życie ludzkie jest najwyższą wartością – zapewnił.

Jak dodał, "kłamliwe informacje to jest kolejny przejaw braku profesjonalizmu Ministerstwa Zdrowia, obecnego zarządu w obecnym kształcie". – Może w tym wypadku mniej znaczące niż inne rzeczy, przeciwko którym występowałem widząc niewystarczające działania w walce z pandemią – mówił polityk.

– Ten bezprecedensowy atak na moją osobę odbieram nie tylko osobiście, a może przede wszystkim jako atak na polskich naukowców medycznych, a przecież to dzięki rozwojowi nauki medycznej mogłem w ciągu ponad 40 lat swojej pracy uratować tysiące ludzi i również dzięki rozwojowi nauk medycznych dać nadzieję wielu innym tysiącom, że ich los kiedyś się poprawi – podkreślił Maksymowicz. Wymieniał w tym kontekście m.in. osoby przebywające w śpiączce, po urazach mózgu, udarach czy po porażeniach rdzenia kręgowego.

Poseł przypomniał, że od 40 lat jest członkiem "Solidarności". – Znosiłem groźby, pomówienia, szykany czasów PRL – zaznaczył.

– Muszę powiedzieć, że 30 lat temu byłem, pewnie jak widać naiwnie, przekonany, że czasy gróźb, szantażowania, szukania haków na tych, którzy mają odwagę występować przeciwko rządom, władzy, że te czasy skończyły się raz na zawsze, a widząc z kolei pozytywne efekty prospołecznych programów rządu Prawa i Sprawiedliwości wielokroć musiałem podejmować decyzję jako poseł o kompromisie, o tym, żeby ulec pewnym ustaleniom wspólnym, zdarzało się, że wbrew moim własnym opiniom – powiedział Maksymowicz.

– Środowisko Prawa i Sprawiedliwości jest środowiskiem na pewno otwartym na rozwój nauki i zrozumienie. Koledzy z pewnością rozumieją moje stanowisko i będziemy razem, w ramach tego ugrupowania działać – mówił polityk Porozumienia. – Chce tylko powiedzieć, że kategorycznie limit, pula mojej skłonności do kompromisu skończyła się. Dzisiaj odszedłem z klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości – poinformował Maksymowicz.

Minister zdrowia Adam Niedzielski pytany na konferencji prasowej w Warszawie, czy będą wyciągnięte jakieś konsekwencje wobec prof. Maksymowicza odparł: – Tutaj sytuacja wygląda tak, że wpłynęła do nas skarga nieanonimowa, która zawiera bardzo poważne zarzuty. I standardowym trybem będziemy tę skargę wyjaśniać, jak wyjaśniamy setki skarg, które wpływają do ministerstwa zdrowia, szczególnie teraz, w dobie pandemii. – Także tutaj sugerowałbym powstrzymanie emocji i po prostu czekanie na wyjaśnienie sprawy – dodał minister.

Po odejściu Maksymowicza klub PiS będzie liczył 233 posłów.



 

Polecane