[Tylko u nas] Bartłomiej Wróblewski: "RPO, który stoi po jednej stronie politycznego sporu, szkodzi obywatelom"

– Chciałbym przede wszystkim, by Rzecznik wycofał się z aktywności politycznej, a także ideologicznej. W mojej ocenie one są zarezerwowane dla parlamentu. Zgadzam się tutaj z opinią Piotra Ikonowicza, wg. którego Rzecznik Praw Obywatelskich, który stoi po jednej stronie politycznych batalii, nie jest dużą wartością dodaną dla żadnej z tych stron, natomiast skutki takiego działania są bardzo szkodliwe dla obywateli – mówi dla portalu Tysol.pl Bartłomiej Wróblewski, kandydat Sejmu na Rzecznika Praw Obywatelskich VIII kadencji. Rozmawiał Robert Wąsik.
/ Wikipedia - Piotr Łysakowski / CC BY-SA 4.0

Robert Wąsik: Jakimi zasadami chciałby się Pan kierować jako Rzecznik Praw Obywatelskich? Co byłoby dla Pana najważniejsze przy pełnieniu tej funkcji?

Bartłomiej Wróblewski: RPO musi kierować się konstytucją i regulacjami ustawowymi. Zgodnie z art. 208 konstytucji, Rzecznik stoi na straży wolności i praw zagwarantowanych w konstytucji i innych aktach normatywnych. To jest jego podstawowe, konstytucyjne zadanie. Nie powinien angażować się politycznie ani ideologicznie.

Nie powinien angażować się politycznie? Przecież jest Pan posłem Prawa i Sprawiedliwości. Z różnych stron padają zarzuty, że jest Pan politycznym kandydatem.

Odróżnijmy kilka kwestii. Po pierwsze, sam wybór Rzecznika Praw Obywatelskich z natury jest polityczny – najpierw wybierali go komuniści, a potem parlament. Nie ma zatem możliwości, aby sam wybór nie miał charakteru politycznego. Jeśli chodzi o kandydatów, to historycznie właściwie wszyscy Rzecznicy Praw Obywatelskich byli związani albo z jakąś partią, albo z jakimś środowiskiem politycznym. Zwykle były to środowiska lewicowe. Jeśli dokonamy przeglądu dotychczasowych rzeczników, to widzimy kandydata z PZPR, Unii Demokratycznej, Platformy Obywatelskiej, albo ogólnie rzecz biorąc lewicy. Jedynie Janusz Kochanowski był osobą związaną ze środowiskami bardziej konserwatywnymi. Po trzecie, Rzecznicy Praw Obywatelskich, szefowie NIK-u, sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, to osoby zobowiązane do apolityczności. Wielu z nich jednak na różnych etapach życia angażowało się politycznie. Istotne jest to, by konkretna osoba była w stanie oddzielić jedno od drugiego i w czasie kiedy sprawuje funkcję, trzymała się tych zasad apolityczności. Wielu Rzeczników w Polsce, przed pełnieniem swych funkcji, było posłami, politykami. Podobnie jest także w całej Europie: od Grecji, aż po Słowację.

Jednak senatorów opozycji to nie przekonuje. Publicznie zapowiadają, że nie poprą Pana kandydatury. Ma Pan pomysł na to, jak ich przekonać do zmiany zdania?

Wiemy, że większość w Senacie ma opozycja, ale jest to większość bardzo niewielka. Dlatego moim zadaniem jest przekonywanie – tak jak przekonywałem w Sejmie, tak będę przekonywał w Senacie – środowisk politycznych, ale także poszczególnych senatorów, by rozważyli moje argumenty w tej sprawie. 

Jakie to argumenty?

Przed nami szansa na przełamanie wielomiesięcznego impasu związanego z wyborem Rzecznika i wszystkich negatywnych konsekwencji dla samej instytucji, które wiążą się z tym przestojem. Po drugie, zwracam uwagę na propozycje mojej agendy: mówię o pomocy dla osób najsłabszych, problemach mieszkańców polskiej wsi, obronie tradycyjnych praw i wolności, prawach rodziny i rodziców, oraz o klasycznych wolnościach liberalnych: wolności słowa, własności, i działalności gospodarczej. To obszary praw i wolności wynikające z konstytucji i ustaw, ale jednocześnie odpowiadające różnym stronom części politycznej, które są zobowiązane wobec swoich wyborców. Chcę pokazać w ten sposób otwartość na zajmowanie się sprawami całego społeczeństwa, całego politycznego spektrum. Po trzecie, biuro RPO powinno być spluralizowane w większym stopniu niż wcześniej, żeby różne racje i różne wrażliwości polityczne mogły znaleźć tutaj swój wyraz. Chciałbym, aby jeden zastępca RPO zajmował się sprawami mieszkańców polskiej wsi, a drugi był osobą społecznie wrażliwą. Może to być osoba o poglądach lewicowo-liberalnych. Dotychczas nie było takich rozwiązań w biurze Rzecznika. Wydaje mi się, że to wyjście idące daleko naprzeciw oczekiwaniom opozycji, a także opinii publicznej, która pragnie, byśmy zaczęli w Polsce dochodzić w różnych sprawach do porozumienia. I po czwarte, proponuję swoistą decentralizację urzędu.

Tzn.?

Chciałbym, aby powstały nowe oddziały zamiejscowe Rzecznika. Widzę je w trzech dużych częściach kraju: części północno-wschodniej, południowo-wschodniej i północno-zachodniej. Z siedzibami być może w Olsztynie, Lublinie, Poznaniu, albo ziemi lubuskiej. To także powinien być argument dla części senatorów za tym, że mój wybór daje szanse nie tylko na zabezpieczenie tej instytucji w takim stanie jakim ona jest, ale po prostu na rozwój.

Wspomniał pan wczoraj, że z racji wrażliwości społecznej widziałby pan Piotra Ikonowicza jako dobrego zastępcę RPO. Myśli pan, że tym argumentem dałoby się przekonać Lewicę?

Mówiłem o tym, że zapraszam opozycję do składania propozycji. Bo jeśli chcemy pewnego pluralizmu w tym obszarze, to każdy z potencjalnych partnerów musi mieć pewną swobodę we wskazywaniu osoby, która w jego opinii w największym stopniu mogłaby sprostać oczekiwaniom. Teraz jest czas na to, by opozycja wskazała swoje propozycje personalne.

Myśli Pan, że opozycja – nie bez przyczyny nazywana totalną – faktycznie przedstawi jakieś propozycje?

Wysłałem zaproszenia na rozmowy. Jeśli ewentualne propozycje nie dojdą do skutku, ja przedstawię własne pomysły. Ale dzisiaj uważam, że bardziej eleganckie i właściwe jest danie szansy opozycji na pokazanie osób, które mogłyby pełnić funkcję zastępcy RPO. Piotr Ikonowicz był pewnego rodzaju przykładem; mogłaby to być osoba pokroju życiorysu i poglądów Piotra Ikonowicza. Absolutnie nie chcę narzucać w ten sposób kandydata, ale wskazuję na kogoś, kto jest swego rodzaju ikoną walki ze społeczną niesprawiedliwością. Być może opozycja przedstawi inne kandydatury. 

A jak Pan ocenia działania dotychczasowego RPO, Adama Bodnara? Co docenił Pan w jego pracy, a co ocenia Pan najbardziej krytycznie?

Każdy z RPO miał swój wkład w rozwój ten instytucji i każdemu należy się wdzięczność. Dotyczy to także Adama Bodnara. Na pewno jest obszar wrażliwości społecznej, który jest mi bliski i który chciałbym kontynuować – myślę tutaj o walce z unikaniem płacenia alimentów, o wsparciu osób bezdomnych. Chciałbym jednak przede wszystkim, by Rzecznik wycofał się z aktywności politycznej i ideologicznej. W mojej ocenie one są zarezerwowane dla parlamentu. Zgadzam się tutaj z opinią Piotra Ikonowicza, wg. którego Rzecznik Praw Obywatelskich, który stoi po jednej stronie politycznych batalii, nie jest dużą wartością dodaną dla żadnej z tych stron, natomiast skutki takiego działania są bardzo szkodliwe dla obywateli.


 

POLECANE
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę Wiadomości
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę

Piłkarze Barcelony, bez Polaków na boisku, w meczu 16. kolejki ekstraklasy Hiszpanii po bramkach Brazylijczyka Raphinhi wygrali z Osasuną Pampeluna 2:0. Katalończycy umocnili się na prowadzeniu w tabeli i do siedmiu punktów powiększyli przewagę nad drugim Realem Madryt.

Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków? gorące
Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków?

Dwóch 30-letnich Polaków znalazło się na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI magazynu TIME – obok Elona Muska, Sama Altmana i Marka Zuckerberga. Mati Staniszewski wraz z Piotrem Dąbkowskim stworzyli globalną firmę wartą miliardy dolarów, która dziś wyznacza światowe standardy w sztucznej inteligencji. Na liście magazynu TIME znalazł się również wybitny polski informatyk JakubPachocki.

Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od kilku lat walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2022 roku zdiagnozowano u niego afazję, a rok później demencję czołowo-skroniową. Choroba postępuje, dlatego aktor przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku pod stałą opieką.

Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys Wiadomości
Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys

W sobotę 13 grudnia 2025 r. reżim Alaksandra Łukaszenki uwolnił 123 więźniów politycznych. Decyzja jest efektem negocjacji z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa - w zamian Stany Zjednoczone zniosły sankcje na kluczowy dla Białorusi koncern nawozowy Bielaruskali.

Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego

W nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać 14 grudnia, będzie więcej regionalnych połączeń kolejowych, m.in. z Olsztyna do Działdowa i Elbląga - przekazał w sobotę Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Na finansowanie transportu kolejowego samorząd województwa przeznacza ponad 100 mln zł rocznie.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19 Wiadomości
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19

Amerykańska FDA planuje dodać ostrzeżenie w czarnej ramce (black box warning) do szczepionek przeciwko COVID-19. To najpoważniejsze ostrzeżenie agencji, stosowane przy ryzyku śmierci, poważnych reakcji czy niepełnosprawności.

„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska Wiadomości
„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska

W sobotę, 13 grudnia 2025 roku, mijają dokładnie dwa lata od zaprzysiężenia koalicyjnego rządu Donalda Tuska - złożonego z KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Z tej okazji Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, opublikował na X ostrą krytykę premiera i jego ekipy. „Ten rząd jest dokładnie taki, jakiego można było się spodziewać po Tusku - leniwy i pozbawiony ambicji” - napisał.

Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia z ostatniej chwili
Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia

Mieszkająca we Włoszech białoruska działaczka opozycyjna Julia Juchno poinformowała w sobotę PAP, że dziennikarz przebywający w białoruskim więzieniu Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia i dlatego nie znalazł się na liście osób uwolnionych przez reżim Łukaszenki.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północna Europa oraz Wyspy Brytyjskie pozostaną pod wpływem głębokiego niżu islandzkiego. Również północno-zachodnia Rosja będzie w obszarze niżu. Natomiast południowa, centralna części kontynentu oraz większość zachodniej Europy będą pod wpływem rozległego wyżu z centrami nad Alpami oraz Bałkanami. Polska pozostanie w obszarze przejściowym pomiędzy wyżej wspomnianym wyżem a niżem islandzkim. Będziemy w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim.

Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany z ostatniej chwili
Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany

Niemieckie media informują o planowanym zaangażowaniu Bundeswehry we wzmocnienie wschodniej granicy Polski. Żołnierze mają uczestniczyć w działaniach inżynieryjnych w ramach polskiej operacji ochronnej, której celem jest zabezpieczenie granicy z Białorusią i Rosją. Misja ma rozpocząć się w kwietniu 2026 roku i potrwać kilkanaście miesięcy.

REKLAMA

[Tylko u nas] Bartłomiej Wróblewski: "RPO, który stoi po jednej stronie politycznego sporu, szkodzi obywatelom"

– Chciałbym przede wszystkim, by Rzecznik wycofał się z aktywności politycznej, a także ideologicznej. W mojej ocenie one są zarezerwowane dla parlamentu. Zgadzam się tutaj z opinią Piotra Ikonowicza, wg. którego Rzecznik Praw Obywatelskich, który stoi po jednej stronie politycznych batalii, nie jest dużą wartością dodaną dla żadnej z tych stron, natomiast skutki takiego działania są bardzo szkodliwe dla obywateli – mówi dla portalu Tysol.pl Bartłomiej Wróblewski, kandydat Sejmu na Rzecznika Praw Obywatelskich VIII kadencji. Rozmawiał Robert Wąsik.
/ Wikipedia - Piotr Łysakowski / CC BY-SA 4.0

Robert Wąsik: Jakimi zasadami chciałby się Pan kierować jako Rzecznik Praw Obywatelskich? Co byłoby dla Pana najważniejsze przy pełnieniu tej funkcji?

Bartłomiej Wróblewski: RPO musi kierować się konstytucją i regulacjami ustawowymi. Zgodnie z art. 208 konstytucji, Rzecznik stoi na straży wolności i praw zagwarantowanych w konstytucji i innych aktach normatywnych. To jest jego podstawowe, konstytucyjne zadanie. Nie powinien angażować się politycznie ani ideologicznie.

Nie powinien angażować się politycznie? Przecież jest Pan posłem Prawa i Sprawiedliwości. Z różnych stron padają zarzuty, że jest Pan politycznym kandydatem.

Odróżnijmy kilka kwestii. Po pierwsze, sam wybór Rzecznika Praw Obywatelskich z natury jest polityczny – najpierw wybierali go komuniści, a potem parlament. Nie ma zatem możliwości, aby sam wybór nie miał charakteru politycznego. Jeśli chodzi o kandydatów, to historycznie właściwie wszyscy Rzecznicy Praw Obywatelskich byli związani albo z jakąś partią, albo z jakimś środowiskiem politycznym. Zwykle były to środowiska lewicowe. Jeśli dokonamy przeglądu dotychczasowych rzeczników, to widzimy kandydata z PZPR, Unii Demokratycznej, Platformy Obywatelskiej, albo ogólnie rzecz biorąc lewicy. Jedynie Janusz Kochanowski był osobą związaną ze środowiskami bardziej konserwatywnymi. Po trzecie, Rzecznicy Praw Obywatelskich, szefowie NIK-u, sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, to osoby zobowiązane do apolityczności. Wielu z nich jednak na różnych etapach życia angażowało się politycznie. Istotne jest to, by konkretna osoba była w stanie oddzielić jedno od drugiego i w czasie kiedy sprawuje funkcję, trzymała się tych zasad apolityczności. Wielu Rzeczników w Polsce, przed pełnieniem swych funkcji, było posłami, politykami. Podobnie jest także w całej Europie: od Grecji, aż po Słowację.

Jednak senatorów opozycji to nie przekonuje. Publicznie zapowiadają, że nie poprą Pana kandydatury. Ma Pan pomysł na to, jak ich przekonać do zmiany zdania?

Wiemy, że większość w Senacie ma opozycja, ale jest to większość bardzo niewielka. Dlatego moim zadaniem jest przekonywanie – tak jak przekonywałem w Sejmie, tak będę przekonywał w Senacie – środowisk politycznych, ale także poszczególnych senatorów, by rozważyli moje argumenty w tej sprawie. 

Jakie to argumenty?

Przed nami szansa na przełamanie wielomiesięcznego impasu związanego z wyborem Rzecznika i wszystkich negatywnych konsekwencji dla samej instytucji, które wiążą się z tym przestojem. Po drugie, zwracam uwagę na propozycje mojej agendy: mówię o pomocy dla osób najsłabszych, problemach mieszkańców polskiej wsi, obronie tradycyjnych praw i wolności, prawach rodziny i rodziców, oraz o klasycznych wolnościach liberalnych: wolności słowa, własności, i działalności gospodarczej. To obszary praw i wolności wynikające z konstytucji i ustaw, ale jednocześnie odpowiadające różnym stronom części politycznej, które są zobowiązane wobec swoich wyborców. Chcę pokazać w ten sposób otwartość na zajmowanie się sprawami całego społeczeństwa, całego politycznego spektrum. Po trzecie, biuro RPO powinno być spluralizowane w większym stopniu niż wcześniej, żeby różne racje i różne wrażliwości polityczne mogły znaleźć tutaj swój wyraz. Chciałbym, aby jeden zastępca RPO zajmował się sprawami mieszkańców polskiej wsi, a drugi był osobą społecznie wrażliwą. Może to być osoba o poglądach lewicowo-liberalnych. Dotychczas nie było takich rozwiązań w biurze Rzecznika. Wydaje mi się, że to wyjście idące daleko naprzeciw oczekiwaniom opozycji, a także opinii publicznej, która pragnie, byśmy zaczęli w Polsce dochodzić w różnych sprawach do porozumienia. I po czwarte, proponuję swoistą decentralizację urzędu.

Tzn.?

Chciałbym, aby powstały nowe oddziały zamiejscowe Rzecznika. Widzę je w trzech dużych częściach kraju: części północno-wschodniej, południowo-wschodniej i północno-zachodniej. Z siedzibami być może w Olsztynie, Lublinie, Poznaniu, albo ziemi lubuskiej. To także powinien być argument dla części senatorów za tym, że mój wybór daje szanse nie tylko na zabezpieczenie tej instytucji w takim stanie jakim ona jest, ale po prostu na rozwój.

Wspomniał pan wczoraj, że z racji wrażliwości społecznej widziałby pan Piotra Ikonowicza jako dobrego zastępcę RPO. Myśli pan, że tym argumentem dałoby się przekonać Lewicę?

Mówiłem o tym, że zapraszam opozycję do składania propozycji. Bo jeśli chcemy pewnego pluralizmu w tym obszarze, to każdy z potencjalnych partnerów musi mieć pewną swobodę we wskazywaniu osoby, która w jego opinii w największym stopniu mogłaby sprostać oczekiwaniom. Teraz jest czas na to, by opozycja wskazała swoje propozycje personalne.

Myśli Pan, że opozycja – nie bez przyczyny nazywana totalną – faktycznie przedstawi jakieś propozycje?

Wysłałem zaproszenia na rozmowy. Jeśli ewentualne propozycje nie dojdą do skutku, ja przedstawię własne pomysły. Ale dzisiaj uważam, że bardziej eleganckie i właściwe jest danie szansy opozycji na pokazanie osób, które mogłyby pełnić funkcję zastępcy RPO. Piotr Ikonowicz był pewnego rodzaju przykładem; mogłaby to być osoba pokroju życiorysu i poglądów Piotra Ikonowicza. Absolutnie nie chcę narzucać w ten sposób kandydata, ale wskazuję na kogoś, kto jest swego rodzaju ikoną walki ze społeczną niesprawiedliwością. Być może opozycja przedstawi inne kandydatury. 

A jak Pan ocenia działania dotychczasowego RPO, Adama Bodnara? Co docenił Pan w jego pracy, a co ocenia Pan najbardziej krytycznie?

Każdy z RPO miał swój wkład w rozwój ten instytucji i każdemu należy się wdzięczność. Dotyczy to także Adama Bodnara. Na pewno jest obszar wrażliwości społecznej, który jest mi bliski i który chciałbym kontynuować – myślę tutaj o walce z unikaniem płacenia alimentów, o wsparciu osób bezdomnych. Chciałbym jednak przede wszystkim, by Rzecznik wycofał się z aktywności politycznej i ideologicznej. W mojej ocenie one są zarezerwowane dla parlamentu. Zgadzam się tutaj z opinią Piotra Ikonowicza, wg. którego Rzecznik Praw Obywatelskich, który stoi po jednej stronie politycznych batalii, nie jest dużą wartością dodaną dla żadnej z tych stron, natomiast skutki takiego działania są bardzo szkodliwe dla obywateli.



 

Polecane