Przez 6 lat bycia w opozycji nic nie zrozumieli, dalej chcieliby prywatyzować spółki Skarbu Państwa

Politycy opozycji, w tym szczególnie Platformy, mimo że już drugą kadencję są w opozycji, jak się wydaje do tej pory nie zrozumieli dlaczego większość wyborców, nie chce aby wracali do rządzenia Polską.
 Przez 6 lat bycia w opozycji nic nie zrozumieli, dalej chcieliby prywatyzować spółki Skarbu Państwa
/ Flickr/Platforma Obywatelska/ Public Domain

Im częściej w mediach pojawiają się informacje o dobrych wynikach finansowych spółek Skarbu Państwa i to tych obecnych na GPW w Warszawie, im bardziej rośnie wartość ich akcji, tym częściej słychać głosy polityków Platformy, że te spółki to „patologia” i po powrocie do władzy, sprywatyzują je wszystkie.

Wcześniej takie zapowiedzi było słychać od samego przewodniczącego Budki ale także od znanego „speca” od prywatyzacji obecnego europosła Janusza Lewandowskiego, teraz wypowiedział się w ten sam sposób dawno nie widziany i nie słyszany Jan Vincent Rostowski, ten od „pieniędzy nie ma i nie będzie”.

Były wicepremier i minister finansów w rządzie PO-PSL, udzielił wywiadu portalowi „wiadomo.co”, w którym snuje plany powrotu Platformy do władzy w Polsce i w związku z tym przedstawia nawet swój składający się z czterech punktów plan wychodzenia z kryzysu. Jednym z tych punktów jest bezwzględna prywatyzacja spółek Skarbu Państwa, bo zdaniem ministra Rostowskiego te spółki to „nieustające zarzewie korupcji, złodziejstwa i kumoterstwa”. Rostowski powinien pamiętać jak wyglądała prywatyzacja majątku narodowego, wtedy kiedy to właśnie on był ministrem finansów i wicepremierem i jak żądał od kolejnych ministrów Skarbu, wyprzedaży akcji giełdowych spółek pod bieżące potrzeby budżetu państwa.

Przypomnijmy, że ludzie Platformy mają „doświadczenie” w prywatyzacji, ich sztandarowym człowiekiem od takich operacji jest Janusz Lewandowski, który jeszcze w ramach Unii Wolności wsławił się licznymi prywatyzacjami, których negatywne skutki odczuwamy do dzisiaj (między innymi słynnym programem powszechnej prywatyzacji). A później już w latach 2007-2015 w ramach rządów PO-PSL szło im „jak z płatka” sprzedali majątek, często tzw. srebra rodowe za prawie 60 mld zł, a także ziemię z zasobów Skarbu Państwa za blisko 10 mld zł, a mimo to nie było środków na żadne duże programy społeczne. Często zdarzały się takie prywatyzacje pod bieżące potrzeby budżetu państwa, ministrowi Rostowskiemu brakowało pieniędzy na bieżące wydatki to zgłaszał problem do ministra skarbu, ten w przeciągu kilku dni organizował szybką tzw. księgę popytu na akcje jakieś atrakcyjnej firmy i w ciągu zaledwie kilkunastu dni sprzedawano kilka procent jej akcji. Tak sprzedano na przykład w 2012 roku 7,8% akcji banku PKO BP za blisko 3,2 mld zł, obniżając udziały Skarbu Państwa do poziomu najniższego z możliwych i łatając przy pomocy tych środków dziurę budżetową.

Przypomnijmy także, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy (od początku listopada poprzedniego roku do końca kwietnia tego roku), wartość akcji Skarbu Państwa w PGNiG wzrosła o 9,2 mld zł, w KGHM o blisko 6,5 mld zł w PKO BP o 5,5 mld zł, PGE- 5,4 mld zł, PKN Orlen o 4,1 mld zł, PZU-3,8 mld zł, Lotos o 2,2 mld zł, JSW-1 mld zł, Tauronu o 0,8 mld zł i Enei o 0,8 mld zł (całość akcji tych spółek w rękach Skarbu Państwa, na początku maja była warta ok. 92 mld zł). Sumarycznie wzrost wartości tych akcji w 10 spółkach z najwyższymi udziałami Skarbu Państwa, wyniósł w tym okresie blisko 40 mld zł i miało to miejsce w okresie, kiedy ciągle utrzymują się pewne ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę sytuację na giełdach światowych i europejskich, a ta szczególnie w ostatnich miesiącach nie jest przecież najlepsza, co rzutuje także na to, co dzieje się na GPW w Warszawie, to tak duży wzrost kapitalizacji spółek Skarbu Państwa w ciągu ostatniego pół roku, zasługuje na szczególne podkreślenie. Przecież inwestorzy giełdowi w swych decyzjach, nie kierują się sentymentami ani poglądami politycznymi, a ich inwestycje w akcje spółek giełdowych, zależą od ich kondycji, aktualnie osiąganych wyników ekonomicznych, wysokości wypłacanych dywidend i perspektyw w tym zakresie.

Choćby tylko te dane dotyczące wzrostu wartości spółek SP na GPW zaprzeczają diagnozie Rostowskiego, że „spółki SP to zarzewie korupcji, złodziejstwa i kumoterstwa i dlatego trzeba je natychmiast sprywatyzować”. Co więcej, przy takich zapowiedziach Rostowskiego jest duża szansa, że on i ludzie o jego sposobie myślenia, nie zostaną przez Polaków dopuszczeni do władzy w dającej się przewidzieć przyszłości, więc tych swoich „oszalałych” prywatyzacyjnych koncepcji, nie będą realizować.

Zbigniew Kuźmiuk


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Maria Wittek - polska generał z Virtuti Militari Wiadomości
Tadeusz Płużański: Maria Wittek - polska generał z Virtuti Militari

19 kwietnia 1997 r. w Warszawie zmarła Maria Wittek, członek Polskiej Organizacji Wojskowej, komendant Przysposobienia Wojskowego Kobiet i Wojskowej Służby Kobiet, pierwsza Polka mianowana na stopień generała Wojska Polskiego.

Koniec pewnej epoki: gwiazdor podjął decyzję o odejściu z Realu Madryt z ostatniej chwili
Koniec pewnej epoki: gwiazdor podjął decyzję o odejściu z Realu Madryt

Kapitan Realu Madryt Nacho według informacji portalu Marca poinformował już swój klub, że po tym sezonie opuści on Santiago Bernabeu.

Historycznego starcie myśliwców - człowiek zmierzył się ze sztuczną inteligencją z ostatniej chwili
Historycznego starcie myśliwców - człowiek zmierzył się ze sztuczną inteligencją

Armia Stanów Zjednoczonych przeprowadziła po raz pierwszy ćwiczenie, w którym człowiek za sterami samolotu starł się z maszyną kierowaną przez sztuczną inteligencję (AI) - poinformowała w piątek telewizja Sky, powołując się na Agencję d.s. Zaawansowanych Projektów Obronnych (DARPA).

Deutsche Quelle: Scholz pojechał do Pekinu na skargę Wiadomości
Deutsche Quelle: Scholz pojechał do Pekinu na skargę

Kanclerz Olaf Scholz poleciał do Chin z pakietem zawoalowanych skarg i postulatów bynajmniej nie ograniczających się do kwestii związanych z wojną na Ukrainie. Na niecały tydzień przed wylotem Scholza do Azji, Izba Handlu Zagranicznego (AHK) opublikowano wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 150 niemieckich przedsiębiorstw obecnych na chińskim rynku.

Bezczelny wpis niemieckiego ambasadora na temat zagłady Żydów. Jest komentarz Przemysława Czarnka z ostatniej chwili
Bezczelny wpis niemieckiego ambasadora na temat zagłady Żydów. Jest komentarz Przemysława Czarnka

Niemiecki ambasador zadeklarował, że jego kraj wesprze... renowacji drzwi do warszawskiej synagogi. W swoim wpisie nie wspomniał on jednak, kto zgotował polskim Żydom piekło na ziemi.

Proces Donalda Trumpa: mężczyzna podpalił się przed sądem [WIDEO] z ostatniej chwili
Proces Donalda Trumpa: mężczyzna podpalił się przed sądem [WIDEO]

Nieznany mężczyzna podpalił się pod budynkiem sądu na Manhattanie, gdzie odbywa się proces Donalda Trumpa. Jego tożsamość i przyczyny podpalenia nie są dotąd znane.

To wyrok dla europejskich producentów samochodów? Mocne wejście Chin z ostatniej chwili
To wyrok dla europejskich producentów samochodów? Mocne wejście Chin

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez otworzył w piątek symbolicznie pierwszą europejską fabrykę chińskich samochodów. Będą one produkowane w dawnym zakładzie Nissana w Barcelonie.

Jeden z liderów Polski 2050 ma wystartować w wyborach do Europarlamentu z ostatniej chwili
Jeden z liderów Polski 2050 ma wystartować w wyborach do Europarlamentu

Z dużym prawdopodobieństwem wystartuję w wyborach do Parlamentu Europejskiego - przekazał szef klubu Polska2050-TD Mirosław Suchoń. Polityk ma kandydować z województwa śląskiego.

Nieoficjalnie: Zinedine Zidane wraca na ławkę trenerską z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Zinedine Zidane wraca na ławkę trenerską

Według katalońskiego dziennika "Mundo Deportivo" były trener Realu Madryt i jedna z największych gwiazd piłki nożnej w historii Zinedine Zidane wkrótce wróci na ławkę trenerską. Według ich ustaleń ma on objąć niemiecki Bayern Monachium.

Nie żyje ceniony polski reżyser z ostatniej chwili
Nie żyje ceniony polski reżyser

Media obiegła informacja o śmierci cenionego polskiego reżysera i scenarzysty. Andrzej Szczygieł odszedł 17 kwietnia 2024 roku w wieku 88 lat.

REKLAMA

Przez 6 lat bycia w opozycji nic nie zrozumieli, dalej chcieliby prywatyzować spółki Skarbu Państwa

Politycy opozycji, w tym szczególnie Platformy, mimo że już drugą kadencję są w opozycji, jak się wydaje do tej pory nie zrozumieli dlaczego większość wyborców, nie chce aby wracali do rządzenia Polską.
 Przez 6 lat bycia w opozycji nic nie zrozumieli, dalej chcieliby prywatyzować spółki Skarbu Państwa
/ Flickr/Platforma Obywatelska/ Public Domain

Im częściej w mediach pojawiają się informacje o dobrych wynikach finansowych spółek Skarbu Państwa i to tych obecnych na GPW w Warszawie, im bardziej rośnie wartość ich akcji, tym częściej słychać głosy polityków Platformy, że te spółki to „patologia” i po powrocie do władzy, sprywatyzują je wszystkie.

Wcześniej takie zapowiedzi było słychać od samego przewodniczącego Budki ale także od znanego „speca” od prywatyzacji obecnego europosła Janusza Lewandowskiego, teraz wypowiedział się w ten sam sposób dawno nie widziany i nie słyszany Jan Vincent Rostowski, ten od „pieniędzy nie ma i nie będzie”.

Były wicepremier i minister finansów w rządzie PO-PSL, udzielił wywiadu portalowi „wiadomo.co”, w którym snuje plany powrotu Platformy do władzy w Polsce i w związku z tym przedstawia nawet swój składający się z czterech punktów plan wychodzenia z kryzysu. Jednym z tych punktów jest bezwzględna prywatyzacja spółek Skarbu Państwa, bo zdaniem ministra Rostowskiego te spółki to „nieustające zarzewie korupcji, złodziejstwa i kumoterstwa”. Rostowski powinien pamiętać jak wyglądała prywatyzacja majątku narodowego, wtedy kiedy to właśnie on był ministrem finansów i wicepremierem i jak żądał od kolejnych ministrów Skarbu, wyprzedaży akcji giełdowych spółek pod bieżące potrzeby budżetu państwa.

Przypomnijmy, że ludzie Platformy mają „doświadczenie” w prywatyzacji, ich sztandarowym człowiekiem od takich operacji jest Janusz Lewandowski, który jeszcze w ramach Unii Wolności wsławił się licznymi prywatyzacjami, których negatywne skutki odczuwamy do dzisiaj (między innymi słynnym programem powszechnej prywatyzacji). A później już w latach 2007-2015 w ramach rządów PO-PSL szło im „jak z płatka” sprzedali majątek, często tzw. srebra rodowe za prawie 60 mld zł, a także ziemię z zasobów Skarbu Państwa za blisko 10 mld zł, a mimo to nie było środków na żadne duże programy społeczne. Często zdarzały się takie prywatyzacje pod bieżące potrzeby budżetu państwa, ministrowi Rostowskiemu brakowało pieniędzy na bieżące wydatki to zgłaszał problem do ministra skarbu, ten w przeciągu kilku dni organizował szybką tzw. księgę popytu na akcje jakieś atrakcyjnej firmy i w ciągu zaledwie kilkunastu dni sprzedawano kilka procent jej akcji. Tak sprzedano na przykład w 2012 roku 7,8% akcji banku PKO BP za blisko 3,2 mld zł, obniżając udziały Skarbu Państwa do poziomu najniższego z możliwych i łatając przy pomocy tych środków dziurę budżetową.

Przypomnijmy także, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy (od początku listopada poprzedniego roku do końca kwietnia tego roku), wartość akcji Skarbu Państwa w PGNiG wzrosła o 9,2 mld zł, w KGHM o blisko 6,5 mld zł w PKO BP o 5,5 mld zł, PGE- 5,4 mld zł, PKN Orlen o 4,1 mld zł, PZU-3,8 mld zł, Lotos o 2,2 mld zł, JSW-1 mld zł, Tauronu o 0,8 mld zł i Enei o 0,8 mld zł (całość akcji tych spółek w rękach Skarbu Państwa, na początku maja była warta ok. 92 mld zł). Sumarycznie wzrost wartości tych akcji w 10 spółkach z najwyższymi udziałami Skarbu Państwa, wyniósł w tym okresie blisko 40 mld zł i miało to miejsce w okresie, kiedy ciągle utrzymują się pewne ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę sytuację na giełdach światowych i europejskich, a ta szczególnie w ostatnich miesiącach nie jest przecież najlepsza, co rzutuje także na to, co dzieje się na GPW w Warszawie, to tak duży wzrost kapitalizacji spółek Skarbu Państwa w ciągu ostatniego pół roku, zasługuje na szczególne podkreślenie. Przecież inwestorzy giełdowi w swych decyzjach, nie kierują się sentymentami ani poglądami politycznymi, a ich inwestycje w akcje spółek giełdowych, zależą od ich kondycji, aktualnie osiąganych wyników ekonomicznych, wysokości wypłacanych dywidend i perspektyw w tym zakresie.

Choćby tylko te dane dotyczące wzrostu wartości spółek SP na GPW zaprzeczają diagnozie Rostowskiego, że „spółki SP to zarzewie korupcji, złodziejstwa i kumoterstwa i dlatego trzeba je natychmiast sprywatyzować”. Co więcej, przy takich zapowiedziach Rostowskiego jest duża szansa, że on i ludzie o jego sposobie myślenia, nie zostaną przez Polaków dopuszczeni do władzy w dającej się przewidzieć przyszłości, więc tych swoich „oszalałych” prywatyzacyjnych koncepcji, nie będą realizować.

Zbigniew Kuźmiuk



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe