Pilne! Polki z Białorusi na wolności. Uratowane przed łapami reżimu Łukaszenki. „Dziękujemy Prezydentowi Dudzie”

Na wspólnej konferencji prasowej uwolnione Polki podziękowały polskim władzom. "Dziękujemy polskiemu państwu, które uratowało nas od więzienia; dziękujemy prezydentowi Dudzie i polskim służbom konsularnym" - stwierdziły.
/ grafika tysol

Uwolnione z białoruskiego aresztu i przebywające w Polsce trzy działaczki polonijne są pod ochroną państwa polskiego, mają kontakt z najbliższymi; czują się dobrze – zapewnił w środę wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Zapewnił, że państwo polskie będzie zabiegać o zwolnienie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta.

W środę MSZ poinformowało, że dzięki działaniom polskich służb dyplomatyczno-konsularnych 25 maja do Polski przyjechały działaczki mniejszości polskiej z Białorusi: prezes oddziału Związku Polaków na Białorusi w Lidzie Irena Biernacka, prezes oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska i szefowa Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych w Brześciu Anna Paniszewa, które w ostatnim czasie przetrzymywane były w areszcie.

Przydacz zapewnił na konferencji prasowej, że działaczki zaangażowane w działalność edukacyjną wśród polskiej młodzieży na Białorusi "czują się dobrze, zostały otoczone niezbędną opieką, również medyczną, według opinii lekarzy ich zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo".

Zastrzegł, że ze względu na "delikatną naturę sprawy" nie może podać okoliczności przekroczenia granicy przez trzy działaczki. "Dla nas to, co dziś najważniejsze, to to, że one są już bezpieczne na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, są pod opieką państwa polskiego" - powiedział wiceszef MSZ.

Odnosząc się do kwestii ewentualnego sprowadzenia do Polski także rodzin uwolnionych działaczek Przydacz podkreślił, że "Polska jako kraj wolności nie może decydować za te osoby, nie może prowokować żadnych scenariuszy, w których, te osoby byłyby zmuszone do danych działań". "To będzie ich autonomiczna decyzja" – zaznaczył.

Dodał, że o ile wie, wobec rodzin uwolnionych działaczek nie toczą się żadne postępowania i osoby te mogą bez przeszkód przekraczać granice. "Jeśli tylko będą chciały przyjechać do Polski, Polska te osoby przyjmie" – powiedział, zwracając uwagę, że część rodzin trzech działaczek znajduje się już na terytorium Polski, a trzy kobiety "miały możliwość kontaktu z najbliższymi".

Na pytanie o zabiegi na rzecz uwolnienia przebywających w areszcie: przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys i działacza Związku Andrzeja Poczobuta, Przydacz zapewnił, że państwo polskie nie ustanie w wysiłkach, aby doprowadzić do zwolnienia tych i innych więźniów politycznych, respektując zarazem ich decyzję, czy pozostać w kraju czy wyjechać.

"Należy podkreślić, że państwo polskie będzie w dalszym ciągu zabiegać o zwolnienie tych osób; o to, ażeby zarzuty wobec tych osób – w naszym przekonaniu zupełnie nieakceptowalne i tak naprawdę polityczne – zostały umorzone, aby te osoby mogły normalnie funkcjonować".

"Nasze działania będą zawsze szły zgodnie z ich oczekiwaniami. Każda z tych osób miała wybór co do działania; państwo polskie było otwarte na ich przyjazd, ale musimy także akceptować ich własną decyzję, każda z tych decyzji zasługuje na nasz pełny szacunek, zarówno tych osób, które są dziś na terytorium Białorusi, jak i tych, które przyjechały do Polski" - zaznaczył.

Aresztowanie Borys, Poczobuta, Tiszkowskiej, Biernackiej, Paniszewej, było efektem represji wymierzonych w przedstawicieli mniejszości polskiej na Białorusi i Związku Polaków na Białorusi ze strony reżimu Alaksandara Łukaszenki. O uwolnienie przedstawicieli ZPB apelowali przedstawiciele państw UE, a także szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Działania władz w Mińsku wobec mniejszości polskiej były powodem zapowiedzi kolejnej tury sankcji, które UE ma nałożyć na białoruskie władze.


 

POLECANE
Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa” Wiadomości
Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa”

Beata Szydło na X skomentowała ostatnie doniesienia medialne o tym, że „Komisja Europejska rezygnuje z zakazu aut spalinowych od 2035 roku”. Jak podkreśliła europoseł PiS, nowe regulacje KE nadal zagrażają europejskiemu przemysłowi samochodowemu.

Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie Wiadomości
Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie

Z taśmy produkcyjnej fabryki Volkswagena w Dreźnie we wtorek zjechał ostatni samochód. Koncern tym samym zamknął ten zakład, co jest pierwszym takim przypadkiem dla tej firmy w Niemczech w ciągu 88 lat jej działalności. Fabryka w Dreźnie ma zostać przekształcona w centrum badań i rozwoju, skoncentrowane na półprzewodnikach, sztucznej inteligencji oraz robotyce. Połowę przestrzeni ma zająć Uniwersytet Techniczny w Dreźnie.

Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej tylko u nas
Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej

Ameryka Łacińska ma dość lewicowych eksperymentów, na dodatek prawicę w tej części świata natchnęło zwycięstwo Donalda Trumpa. W kolejnych krajach zwyciężają kandydaci konserwatywni, opowiadający się za wolnym rynkiem, rządami twardego prawa i współpracą z USA. Szczególnie symboliczny jest wynik wyborów prezydenckich w Chile: zdecydowane zwycięstwo polityka otwarcie chwalącego rządy Augusto Pinocheta.

Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. Nie dla ETS2 i paktu migracyjnego z ostatniej chwili
Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. "Nie" dla ETS2 i paktu migracyjnego

Nowy rząd Czech pod przewodnictwem premiera Andreja Babisza otwarcie kwestionuje kluczowe elementy polityki Unii Europejskiej. Gabinet, zaprzysiężony dzień wcześniej, przyjął uchwały odrzucające zarówno system handlu emisjami ETS2, jak i unijny pakt migracyjny, zapowiadając, że regulacje te nie zostaną wdrożone do czeskiego prawa.

Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu z ostatniej chwili
Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu

Organizator Jarmarku Warszawskiego, w związku z publikacjami dotyczącymi zatrzymania 19-letniego studenta, który miał planować zamach terrorystyczny, zwrócił się do firmy ochrony o zintensyfikowanie działań prewencyjnych, reagowania i informowania o wszelkich sytuacjach mogących stanowić zagrożenie dla odwiedzających jarmark.

Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy Wiadomości
Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy

Większość Niemców i Francuzów chce ograniczenia pomocy dla Ukrainy, podczas gdy Amerykanie, Brytyjczycy i Kanadyjczycy chcą ją zwiększyć lub utrzymać na obecnym poziomie - wykazał najnowszy sondaż Politico przeprowadzony w tych pięciu krajach i opublikowany we wtorek.

 GIS wydał pilny komunikat dla konsumentów z ostatniej chwili
GIS wydał pilny komunikat dla konsumentów

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące świeżych jaj z chowu ściółkowego, w których wykryto bakterie Salmonella spp. GIS apeluje, aby nie jeść jaj z partii 05.01.2026, zwłaszcza jeśli nie zostały odpowiednio ugotowane lub usmażone.

Niemiecka żądza przywództwa. Niemiecki think-tank proponuje trzy kroki tylko u nas
Niemiecka żądza przywództwa. Niemiecki think-tank proponuje trzy kroki

Aleksandra Fedorska, ekspert ds. Niemiec, analizuje najnowszy raport niemieckiego think tanku Institut für Europäische Politik, który wskazuje trzy kluczowe warunki przejęcia przez Berlin większej roli w europejskiej polityce obronnej. W tle wojna w Ukrainie, zmiany w NATO oraz ambicje nowego rządu Friedricha Merza.

KE wycofuje się z całkowitego zakazu aut spalinowych. Ma nowy plan Wiadomości
KE wycofuje się z całkowitego zakazu aut spalinowych. Ma nowy plan

Komisja Europejska zmienia nieco podejście do planowanego zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych w UE od 2035 roku. Zamiast pełnego zakazu proponuje obowiązek redukcji emisji CO2 o 90 proc., co ma otworzyć furtkę dla wybranych technologii spalinowych i hybrydowych.

Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została odebrana Wiadomości
Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została "odebrana"

Inwestycja popowodziowa warta ponad 400 tys. zł została formalnie odebrana, mimo że w terenie nie wykonano żadnych prac. Sprawa wyszła na jaw po ujawnieniu dokumentów z Dolnego Śląska.

REKLAMA

Pilne! Polki z Białorusi na wolności. Uratowane przed łapami reżimu Łukaszenki. „Dziękujemy Prezydentowi Dudzie”

Na wspólnej konferencji prasowej uwolnione Polki podziękowały polskim władzom. "Dziękujemy polskiemu państwu, które uratowało nas od więzienia; dziękujemy prezydentowi Dudzie i polskim służbom konsularnym" - stwierdziły.
/ grafika tysol

Uwolnione z białoruskiego aresztu i przebywające w Polsce trzy działaczki polonijne są pod ochroną państwa polskiego, mają kontakt z najbliższymi; czują się dobrze – zapewnił w środę wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Zapewnił, że państwo polskie będzie zabiegać o zwolnienie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta.

W środę MSZ poinformowało, że dzięki działaniom polskich służb dyplomatyczno-konsularnych 25 maja do Polski przyjechały działaczki mniejszości polskiej z Białorusi: prezes oddziału Związku Polaków na Białorusi w Lidzie Irena Biernacka, prezes oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska i szefowa Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych w Brześciu Anna Paniszewa, które w ostatnim czasie przetrzymywane były w areszcie.

Przydacz zapewnił na konferencji prasowej, że działaczki zaangażowane w działalność edukacyjną wśród polskiej młodzieży na Białorusi "czują się dobrze, zostały otoczone niezbędną opieką, również medyczną, według opinii lekarzy ich zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo".

Zastrzegł, że ze względu na "delikatną naturę sprawy" nie może podać okoliczności przekroczenia granicy przez trzy działaczki. "Dla nas to, co dziś najważniejsze, to to, że one są już bezpieczne na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, są pod opieką państwa polskiego" - powiedział wiceszef MSZ.

Odnosząc się do kwestii ewentualnego sprowadzenia do Polski także rodzin uwolnionych działaczek Przydacz podkreślił, że "Polska jako kraj wolności nie może decydować za te osoby, nie może prowokować żadnych scenariuszy, w których, te osoby byłyby zmuszone do danych działań". "To będzie ich autonomiczna decyzja" – zaznaczył.

Dodał, że o ile wie, wobec rodzin uwolnionych działaczek nie toczą się żadne postępowania i osoby te mogą bez przeszkód przekraczać granice. "Jeśli tylko będą chciały przyjechać do Polski, Polska te osoby przyjmie" – powiedział, zwracając uwagę, że część rodzin trzech działaczek znajduje się już na terytorium Polski, a trzy kobiety "miały możliwość kontaktu z najbliższymi".

Na pytanie o zabiegi na rzecz uwolnienia przebywających w areszcie: przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys i działacza Związku Andrzeja Poczobuta, Przydacz zapewnił, że państwo polskie nie ustanie w wysiłkach, aby doprowadzić do zwolnienia tych i innych więźniów politycznych, respektując zarazem ich decyzję, czy pozostać w kraju czy wyjechać.

"Należy podkreślić, że państwo polskie będzie w dalszym ciągu zabiegać o zwolnienie tych osób; o to, ażeby zarzuty wobec tych osób – w naszym przekonaniu zupełnie nieakceptowalne i tak naprawdę polityczne – zostały umorzone, aby te osoby mogły normalnie funkcjonować".

"Nasze działania będą zawsze szły zgodnie z ich oczekiwaniami. Każda z tych osób miała wybór co do działania; państwo polskie było otwarte na ich przyjazd, ale musimy także akceptować ich własną decyzję, każda z tych decyzji zasługuje na nasz pełny szacunek, zarówno tych osób, które są dziś na terytorium Białorusi, jak i tych, które przyjechały do Polski" - zaznaczył.

Aresztowanie Borys, Poczobuta, Tiszkowskiej, Biernackiej, Paniszewej, było efektem represji wymierzonych w przedstawicieli mniejszości polskiej na Białorusi i Związku Polaków na Białorusi ze strony reżimu Alaksandara Łukaszenki. O uwolnienie przedstawicieli ZPB apelowali przedstawiciele państw UE, a także szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Działania władz w Mińsku wobec mniejszości polskiej były powodem zapowiedzi kolejnej tury sankcji, które UE ma nałożyć na białoruskie władze.



 

Polecane