[Tylko u nas] Jakub Pacan: Mamy za sobą Donalda Tuska i nie zawahamy się go użyć

Wygląda jakby były szef KE po powrocie do Polski nadal szukał dla siebie wiarygodnej tożsamości, czegoś, do czego mógłby się odwołać i być w tym wiarygodny. Chyba trudno mu idzie, bo mało go w mediach widać. No i to Tusk wywiadzie dla belgijskiego "Le Soir" sam przyznał, „Ja mam swoje bardzo wyraziste poglądy. Ale one nie są poglądami większościowymi w Polsce”.
 [Tylko u nas] Jakub Pacan: Mamy za sobą Donalda Tuska i nie zawahamy się go użyć
/ PAP/Tomasz Gzell

Donald Tusk nie daje odpocząć nielubiącemu PiS-u elektoratowi. Wciąż dorzuca drwa pod kocioł, w którym ma ugotować się Jarosław Kaczyński z zresztą jego ekipy. Prezes na zaczepki kierowane już bezpośrednio do niego, nawet te dotyczące śp. Lecha Kaczyńskiego, póki co nie reaguje. Wszyscy wiedzą, że kolejne wybory parlamentarne przyspieszone czy nie, będą plebiscytarne i najważniejsza będzie frekwencja własnych zwolenników.

Toteż nowy szef Platformy chce tymi rozhuśtanymi emocjami wywołać w wyborcach potrzebę uczestnictwa w elekcji, najlepiej gdyby zwolennicy PO znowu poczuli, że udział w wyborach jest czymś ważnym i podniosłym, czymś na miarę referendum ws. przystąpienia  Polski do Unii Europejskiej. Tym razem chodziłoby jednak o ponowne wprowadzenie Polski do demokratycznej i praworządnej Unii, a symboliczne pytanie referendalne brzmiałoby, „czy chcesz odsunąć PiS od władzy?”. Najbliższe wybory parlamentarne po stronie opozycyjnej prawdopodobnie ubrane będą w narrację ponownej walki o historyczne zwycięstwo mocy jasności nad mocami ciemności, dobra nad złem, jak ujął to w mowie powitalnej były szef Komisji Europejskiej.

Z jednej strony Gary Cooper z plakatu wyborczego z 1989 roku i trzymająca za Polskę kciuki z całych sił Unia Europejska, z drugiej polski Łukaszenka pchający nasz kraj w polexit i populistyczno-nacjonalistyczny reżim. To dwa znane w Polsce symbole polityczne są już dobrze obudowane silnymi uczuciami: walka o wolność i drugie głosowanie referendalne zachowujące tym razem Polskę w cywilizowanej Europie wolnych obywateli.

 

Ten, kto decyduje się uczestniczyć w elekcji pójdzie za tym, który w nim tę potrzebę wywołał. A Donald Tusk postawił przed wyborcami wybór bezalternatywny, dobro ma w wyborach zastąpić zło.

Tusk podniósł słupki sondażowe Platformie, ponieważ twardym antypisem trafia w dobrze uformowane i nakręcone potrzeby emocjonalne elektoratu i można bez złośliwości powiedzieć, że odwołuje się do jedynego znanego społecznie układu odniesienia dużej części wyborców opozycji. Tyle tylko, że kontekst tego układu nie należy już do niego. A to bardzo ważne, bo polityka nie odbywa się w próżni, lecz konkretnym kontekście tu i teraz. Tu i teraz nie należy do Donalda Tuska i on o tym wie. I nie chodzi nawet o programy społeczne PiS-u czy typu 500+ czy Nowy Ład, choć to też ważne, to coś głębszego.

Warto odnotować, że po przyjeździe do Polski były szef KE nie jest hiperaktywny, więcej piszą o nim media z prawej i z lewej strony niż on sam się udziela. To niepokazywanie się i ostrożność mogą być częścią bardzo przemyślanej strategii, bo po pierwsze to Tusk sprawdza jak malują go media, jaką tożsamość próbują mu przypisać i w jaki sposób instalują go na powrót w polskiej polityce. W ten sposób zdobywa wiedzę czego unikać, a co może być przydatne dla budowania nowego wizerunku i co warto wzmacniać. Po drugie ta nieprzystępność buduje mu legendę wśród sympatyków opozycji. Wystarczy, że znowu tu jest, a wyborcy Platformy mogą mówić z dumą i zadziornością, „mamy ze sobą Donalda Tuska i nie zawahamy się go użyć!”.

Niemniej wygląda jakby były szef KE po powrocie nadal szukał dla siebie wiarygodnej tożsamości, szukał czegoś z przeszłości, do czego mógłby się odwołać teraz. Ale trudno się odwoływać do przeszłości kiedy cała liberalna filozofia, którą PiS skondensował w zdaniu „piniędzy nie ma i nie będzie”, jawnie zbankrutowała po dojściu PiS do władzy.

W wywiadzie dla belgijskiego dziennika "Le Soir", opublikowanym także przez "Gazetę Wyborczą" Tusk mówił „Ja mam swoje bardzo wyraziste poglądy. Ale one nie są poglądami większościowymi w Polsce”. To szalenie ważna deklaracja, ponieważ jak w pigułce pokazuje problem tożsamościowy nie tylko jego, ale i środowisk liberalnych w Polsce po 1989 roku. To nic innego jak brak bazy w postaci głębszych odniesień do naszej tożsamości czy dziedzictwa narodowego.  Rządy liberałów większości Polaków źle się kojarzą. Cała doktryna zaciskania pasa, prywatyzacji i otwierania się bez ograniczeń na zagraniczny kapitał znaczone były dramatami milionów ludzi, bezrobociem i beztroskim wyprowadzaniem pieniędzy na zewnątrz.

Dlatego Tusk ciągle musi zakładać maski i się uwiarygadniać przed Polakami.

Poważny kryzys wizerunkowy Tuska mógłby w tym momencie pogrzebać projekt związany z jego powrotem. Stąd ta ostrożność po powrocie do Polski.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Wyzwanie przyjęte: dojdzie do debaty Biden kontra Trump z ostatniej chwili
Wyzwanie przyjęte: dojdzie do debaty Biden kontra Trump

Prezydent Joe Biden powiedział w piątek w wywiadzie z kontrowersyjnym prezenterem radiowym Howarderm Sternem, że jest gotowy do debaty z Donaldem Trumpem. Trump zadeklarował, że może debatować z Bidenem nawet na sali sądowej, gdzie odbywa się jego proces karny.

To koniec tanich wakacji all inclusive? Popularna wyspa mówi nie wczasowiczom z ostatniej chwili
To koniec tanich wakacji all inclusive? Popularna wyspa mówi "nie" wczasowiczom

Co roku na hiszpańską Teneryfę przybywają tłumy turystów, często korzystając z hoteli z opcją All Inclusive. Dużą grupę wśród nich stanowią podróżujący z Wielkiej Brytanii i to właśnie do nich zwrócił się ostatnio zastępca burmistrza stolicyTeneryfy, który wezwał ich do przemyślenia swoich wakacyjnych planów, ale ostrzeżenie w istocie dotyczy wszystkich turystów. 

Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy z ostatniej chwili
Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy

Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił w piątek, że Stany Zjednoczone zakupią dla Ukrainy rakiety Patriot oraz inne rodzaje broni i sprzętu wojskowego o wartości 6 mld dolarów. Jest to największy jak dotąd pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa.

Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną z ostatniej chwili
Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną

Portal Autoblog.com przygotował listę pojazdów co do których posiada on potwierdzienie lub raporty świadczące o tym, że zostaną one wycofane w 2024 roku. Zwraca on uwagę, że lista ta jest naprawdę pokaźna i zawiera wiele znanych i uznanych serii. 

Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć tylko u nas
Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć

Niesłabnącą popularnością wśród Polaków wciąż cieszą się wakacje w Grecji. Co roku tłumy naszych rodaków udają się do tego kraju zarówno w wyjazdach zorganizowanych, często w formule all inclusive, czy też na własną rękę.

PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu? z ostatniej chwili
PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu?

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że na listach Trzeciej Drogi z ramienia jego formacji znajdą się wiceministrowie, parlamentarzyści i samorządowcy. "Staramy się wystawić najmocniejsze nazwiska, żeby zmobilizować wyborców do pójścia na te wybory" - mówił.

Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu z ostatniej chwili
Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu

– Sąd Okręgowy w Elblągu umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk, który był oskarżony o jazdę po pijanemu. Sąd ustalił, że w sprawie nie było wymaganego zezwolenia na ściganie. Wyrok jest prawomocny – podał PAP w piątek rzecznik elbląskiego sądu.

Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje z ostatniej chwili
Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje

Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego - gen. Januszowi Noskowi, gen. Piotrowi Pytlowi oraz pułkownikowi Krzysztofowi Duszy.

Ostatnie Pokolenie zapowiada: Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo z ostatniej chwili
Ostatnie Pokolenie zapowiada: "Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo"

– Rozpoczynamy cykl akcji, które będą łamały prawo, będą alarmistyczne, dyskomfortowe, być może radykalne (...). Żądamy nagłej, radykalnej zmiany – zapowiada Łukasz Stanek, ekoaktywista z Ostatniego Pokolenia.

Mówił o religii i męskim organie, teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO] z ostatniej chwili
Mówił o religii i "męskim organie", teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO]

– Religia jest jak pewien męski organ (...) Jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nami nosem, to już mamy pewien problem – mówił poseł KO Marcin Józefaciuk

REKLAMA

[Tylko u nas] Jakub Pacan: Mamy za sobą Donalda Tuska i nie zawahamy się go użyć

Wygląda jakby były szef KE po powrocie do Polski nadal szukał dla siebie wiarygodnej tożsamości, czegoś, do czego mógłby się odwołać i być w tym wiarygodny. Chyba trudno mu idzie, bo mało go w mediach widać. No i to Tusk wywiadzie dla belgijskiego "Le Soir" sam przyznał, „Ja mam swoje bardzo wyraziste poglądy. Ale one nie są poglądami większościowymi w Polsce”.
 [Tylko u nas] Jakub Pacan: Mamy za sobą Donalda Tuska i nie zawahamy się go użyć
/ PAP/Tomasz Gzell

Donald Tusk nie daje odpocząć nielubiącemu PiS-u elektoratowi. Wciąż dorzuca drwa pod kocioł, w którym ma ugotować się Jarosław Kaczyński z zresztą jego ekipy. Prezes na zaczepki kierowane już bezpośrednio do niego, nawet te dotyczące śp. Lecha Kaczyńskiego, póki co nie reaguje. Wszyscy wiedzą, że kolejne wybory parlamentarne przyspieszone czy nie, będą plebiscytarne i najważniejsza będzie frekwencja własnych zwolenników.

Toteż nowy szef Platformy chce tymi rozhuśtanymi emocjami wywołać w wyborcach potrzebę uczestnictwa w elekcji, najlepiej gdyby zwolennicy PO znowu poczuli, że udział w wyborach jest czymś ważnym i podniosłym, czymś na miarę referendum ws. przystąpienia  Polski do Unii Europejskiej. Tym razem chodziłoby jednak o ponowne wprowadzenie Polski do demokratycznej i praworządnej Unii, a symboliczne pytanie referendalne brzmiałoby, „czy chcesz odsunąć PiS od władzy?”. Najbliższe wybory parlamentarne po stronie opozycyjnej prawdopodobnie ubrane będą w narrację ponownej walki o historyczne zwycięstwo mocy jasności nad mocami ciemności, dobra nad złem, jak ujął to w mowie powitalnej były szef Komisji Europejskiej.

Z jednej strony Gary Cooper z plakatu wyborczego z 1989 roku i trzymająca za Polskę kciuki z całych sił Unia Europejska, z drugiej polski Łukaszenka pchający nasz kraj w polexit i populistyczno-nacjonalistyczny reżim. To dwa znane w Polsce symbole polityczne są już dobrze obudowane silnymi uczuciami: walka o wolność i drugie głosowanie referendalne zachowujące tym razem Polskę w cywilizowanej Europie wolnych obywateli.

 

Ten, kto decyduje się uczestniczyć w elekcji pójdzie za tym, który w nim tę potrzebę wywołał. A Donald Tusk postawił przed wyborcami wybór bezalternatywny, dobro ma w wyborach zastąpić zło.

Tusk podniósł słupki sondażowe Platformie, ponieważ twardym antypisem trafia w dobrze uformowane i nakręcone potrzeby emocjonalne elektoratu i można bez złośliwości powiedzieć, że odwołuje się do jedynego znanego społecznie układu odniesienia dużej części wyborców opozycji. Tyle tylko, że kontekst tego układu nie należy już do niego. A to bardzo ważne, bo polityka nie odbywa się w próżni, lecz konkretnym kontekście tu i teraz. Tu i teraz nie należy do Donalda Tuska i on o tym wie. I nie chodzi nawet o programy społeczne PiS-u czy typu 500+ czy Nowy Ład, choć to też ważne, to coś głębszego.

Warto odnotować, że po przyjeździe do Polski były szef KE nie jest hiperaktywny, więcej piszą o nim media z prawej i z lewej strony niż on sam się udziela. To niepokazywanie się i ostrożność mogą być częścią bardzo przemyślanej strategii, bo po pierwsze to Tusk sprawdza jak malują go media, jaką tożsamość próbują mu przypisać i w jaki sposób instalują go na powrót w polskiej polityce. W ten sposób zdobywa wiedzę czego unikać, a co może być przydatne dla budowania nowego wizerunku i co warto wzmacniać. Po drugie ta nieprzystępność buduje mu legendę wśród sympatyków opozycji. Wystarczy, że znowu tu jest, a wyborcy Platformy mogą mówić z dumą i zadziornością, „mamy ze sobą Donalda Tuska i nie zawahamy się go użyć!”.

Niemniej wygląda jakby były szef KE po powrocie nadal szukał dla siebie wiarygodnej tożsamości, szukał czegoś z przeszłości, do czego mógłby się odwołać teraz. Ale trudno się odwoływać do przeszłości kiedy cała liberalna filozofia, którą PiS skondensował w zdaniu „piniędzy nie ma i nie będzie”, jawnie zbankrutowała po dojściu PiS do władzy.

W wywiadzie dla belgijskiego dziennika "Le Soir", opublikowanym także przez "Gazetę Wyborczą" Tusk mówił „Ja mam swoje bardzo wyraziste poglądy. Ale one nie są poglądami większościowymi w Polsce”. To szalenie ważna deklaracja, ponieważ jak w pigułce pokazuje problem tożsamościowy nie tylko jego, ale i środowisk liberalnych w Polsce po 1989 roku. To nic innego jak brak bazy w postaci głębszych odniesień do naszej tożsamości czy dziedzictwa narodowego.  Rządy liberałów większości Polaków źle się kojarzą. Cała doktryna zaciskania pasa, prywatyzacji i otwierania się bez ograniczeń na zagraniczny kapitał znaczone były dramatami milionów ludzi, bezrobociem i beztroskim wyprowadzaniem pieniędzy na zewnątrz.

Dlatego Tusk ciągle musi zakładać maski i się uwiarygadniać przed Polakami.

Poważny kryzys wizerunkowy Tuska mógłby w tym momencie pogrzebać projekt związany z jego powrotem. Stąd ta ostrożność po powrocie do Polski.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe