Policja w mieszkaniu dziennikarza „Gazety Wyborczej”. Wskazano powody

„Teraz, w mieszkaniu dziennikarza @gazeta_wyborcza w Zielonej Górze, @PolskaPolicja , bez żadnego nakazu, próbuje zabrać służbowy laptop naszego dziennikarza. Na miejscu są koledzy z redakcji, jadą też adwokaci” – przekazał Mikołaj Chrzan, zastępca redaktora naczelnego i szef redakcji lokalnych „Gazety Wyborczej”.
Skandaliczna sprawa. W tamtej słynnej akcji z laptopem Latkowskiego w redakcji Wprost ABW miało przynajmniej nakaz od prokuratury, nie wchodzili "na legitymację" https://t.co/sFaGg1XMx2
— Mikołaj Chrzan (@mikolajchrzan) October 2, 2021
12.30 - instruowani z Warszawy policjanci nadal są w mieszkaniu naszego dziennikarza, nadal bez nakazu i nadal chcą zabrać jego służbowy komputer!! Absurdalne insynuacje, że nasz dziennikarz może mieć związek z groźbami wobec posła PiS z Zielonej Góry!!
— Mikołaj Chrzan (@mikolajchrzan) October 2, 2021
Jak stwierdził w swoim kolejnym wpisie: „w słynnej akcji z laptopem Latkowskiego w redakcji Wprost ABW miało przynajmniej nakaz od prokuratury, nie wchodzili »na legitymację«”.
Po godz. 12.30 Chrzan zamieścił kolejny wpis, w którym przekazał, że według policji dzienniakrz może mieć związek z groźbami wobec posła PiS z Zielonej Góry.
Jest reakcja policji
Do całej sytuacji odniosła się Komenda Stołeczna Policji w mediach społecznościowych. Jak poinformowano, „w ostatnich latach zwiększa się liczba gróźb pozbawienia życia polityków”. „Pierwsze kroki ze strony policji polegają na ustaleniu IP komputera. Nie inaczej było w Tym przypadku” – zaznaczono.
„IP przynależne jest pod adres poza garnizonem warszawskim, gdzie miejscowo funkcjonariusze wykonują czynności. Stąd pomoc prawna skierowana do miejscowej jednostki” – dodano.
„Nie ma możliwości odstąpienia od czynności tylko dlatego, że ktoś jest dziennikarzem, skoro spod tego adresu mogły być kierowane poważne groźby” – czytamy.
Niestety w ostatnich latach zwiększa się liczba gróźb pozbawienia życia polityków. Pierwsze kroki ze strony policji polegają na ustaleniu IP komputera. Nie inaczej było w Tym przypadku.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) October 2, 2021
IP przynależne jest pod adres poza garnizonem warszawskim, gdzie miejscowo funkcjonariusze wykonują czynności. Stąd pomoc prawna skierowana do miejscowej jednostki.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) October 2, 2021
Nie ma możliwości odstąpienia od czynności tylko dlatego, że ktoś jest dziennikarzem, skoro spod tego adresu mogły być kierowane poważne groźby.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) October 2, 2021