Niemcy. Politolog: "Uzgodnienia Berlina z Moskwą są problematyczne (...) Merkel osłabiła linię UE"

Polska zasługuje na wsparcie, a "nie na krytykę poszczególnych działań" - ocenił politolog Joerg Forbrig z German Marshall Fund w Berlinie, który w rozmowie z dziennikiem "Berliner Zeitung" analizuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej.
/ PAP/EPA/JOHN MACDOUGALL / POOL

Forbrig odniósł się do rozmów telefonicznych kanclerz Niemiec Angeli Merkel z białoruskim przywódcą Alaksandrem Łukaszenką. Jego zdaniem "wszelkie uzgodnienia Berlina z Moskwą, a w tym przypadku z Mińskiem, które nie są skoordynowane ze wschodnimi partnerami Niemiec w UE, są problematyczne".

"Z historycznego punktu widzenia od razu przypomina to Polakom czy Bałtom o pakcie Hitler-Stalin. Wezwania kanclerz Niemiec Angeli Merkel do Łukaszenki nie były wystarczająco skoordynowane z jej wschodnimi sąsiadami, a ich ostrzeżenia zostały zignorowane" - mówił Forbrig.

Trzeba pamiętać, że "Łukaszenka nie jest politycznie uznawany przez UE jako prezydent - podkreślił politolog - Wezwania Merkel osłabiają tę linię UE. W związku z tym strona niemiecka starała się rozwiać te obawy. Do Łukaszenki w rozmowach telefonicznych zwracano się per "pan", a nie "prezydent". Rozmowy miały miejsce dopiero po tym, jak UE określiła swoje stanowisko w sprawie kryzysu granicznego i uzgodniła sankcje".

W kontekście głosów krytycznych na temat Polski w tym kryzysie Joerg Forbrig ocenił, że "przede wszystkim należy podkreślić, iż polski rząd nie stworzył tej sytuacji. Oskarżanie go o wykorzystywanie tego kryzysu do wewnętrznych celów politycznych jest co najmniej wątpliwe".

Rozmówca "Berliner Zeitung" jest zdania, że Polska "nie wpuszczając dziennikarzy do strefy przygranicznej pozostawia narrację przede wszystkim białoruskiej propagandzie. Zdjęcia, które do nas docierają, pochodzą przede wszystkim z białoruskiej strony granicy i są robione w taki sposób, aby winę za kryzys przerzucić na polskie władze".

Ale "trzeba przyznać, że to Polska ponosi obecnie największe konsekwencje tego kryzysu. Chroni granicę zewnętrzną UE i tym samym spełnia zadanie wspólnotowe" - powiedział Forbrig.

Robi to, zdaniem politologa, "całkiem skutecznie. Linia, którą obrała Warszawa, czyli zapobieganie wszelkimi środkami nielegalnemu przekraczaniu granicy, może wydawać się surowa, ale nie jest pozbawiona racji".

Już wiosną "Litwa miała problemy z nielegalnym przekraczaniem granicy. Zwróciła się o pomoc do UE i agencji Frontex, ale otrzymała jedynie bardzo skromne wsparcie (...). Polacy o tym wiedzą i dlatego reagują własnymi środkami. U podstaw leży więc polska niepewność, czy na UE rzeczywiście można polegać. W międzyczasie wiele osób w UE zrozumiało to i w końcu udostępniono szersze fundusze UE na kontrolę granic. Na to przede wszystkim zasługuje Polska, a także Litwa i Łotwa, a nie na krytykę poszczególnych działań" - podkreślił politolog.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)


 

POLECANE
Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb

W Myszkowie (woj. śląskie) doszło do pożaru na terenie jednego z zakładów produkcyjnych – informuje RMF FM. W wyniku zdarzenia jedna osoba została poszkodowana.

Żurek: Został złożony ponowny wniosek o nakaz aresztowania Marcina Romanowskiego z ostatniej chwili
Żurek: Został złożony ponowny wniosek o nakaz aresztowania Marcina Romanowskiego

Na poniedziałkowej konferencji prasowej szef MS Waldemar Żurek poinformował, że został złożony ponowny wniosek o zastosowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wobec Marcina Romanowskiego.

Jest akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi. Były prezes Orlenu zabrał głos z ostatniej chwili
Jest akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi. Były prezes Orlenu zabrał głos

Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała w poniedziałek do sądu akt oskarżenia wobec byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka ws. zawarcia przez Orlen umów na usługi detektywistyczne ze wskazaną przez niego firmą. Były szef Orlenu odniósł się już do sprawy na platformie X.

Rosja blokuje przejęcie konsulatu w Gdańsku. To własność Federacji Rosyjskiej z ostatniej chwili
Rosja blokuje przejęcie konsulatu w Gdańsku. "To własność Federacji Rosyjskiej"

Rosja zapowiedziała, że mimo zamknięcia konsulatu w Gdańsku w budynku pozostanie jej pracownik administracyjno-techniczny. Władze miasta podkreślają, że nieruchomość należy do Skarbu Państwa i zapowiadają kroki prawne, jeśli Federacja Rosyjska nie opuści obiektu. Dyrektor Biura Prawnego Urzędu Miejskiego w Gdańsku Cezary Chabel ocenił, że „stanowisko strony rosyjskiej jest niezrozumiałe”.

Matka Krzysztofa Stanowskiego walczyła o życie. Nowy wpis sugeruje poprawę z ostatniej chwili
Matka Krzysztofa Stanowskiego walczyła o życie. Nowy wpis sugeruje poprawę

Matka Krzysztofa Stanowskiego była o krok od śmierci. Po dramatycznej reanimacji i operacji pojawił się sygnał od dziennikarza, że jej stan się poprawia.

Awantura Kolumbijczyków w hostelu w Starachowicach. Nie żyje 19-latek z ostatniej chwili
Awantura Kolumbijczyków w hostelu w Starachowicach. Nie żyje 19-latek

Nocna awantura w hostelu pracowniczym w Starachowicach zakończyła się tragedią. W wyniku bójki z użyciem noża zginął 19-letni obywatel Kolumbii, a policja zatrzymała sześć osób – również Kolumbijczyków.

Nowy członek RPP. Jest decyzja prezydenta Nawrockiego z ostatniej chwili
Nowy członek RPP. Jest decyzja prezydenta Nawrockiego

Prezydent RP Karol Nawrocki powołał dr. Marcina Zarzeckiego do Rady Polityki Pieniężnej – poinformowała w poniedziałek Kancelaria Prezydenta.

Plan von der Leyen storpedowany. Ważne głosowanie ws. MERCOSUR odwołane polityka
Plan von der Leyen storpedowany. Ważne głosowanie ws. MERCOSUR odwołane

Europoseł Ewa Zajączkowska-Hernik alarmowała, że Komisja Europejska tylko pozornie wstrzymała proces przyjmowania umowy UE–Mercosur, a kluczowe głosowanie nad klauzulami ochronnymi ma odbyć się w trybie ekspresowym. Ostatecznie jednak głosowanie zostało wycofane z porządku obrad.

Afera SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie setek milionów złotych z ostatniej chwili
Afera SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za "wypranie" setek milionów złotych

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wymierzył w poniedziałek 14 lat więzienia głównemu oskarżonemu w sprawach SKOK Wołomin Piotrowi Polaszczykowi w procesie dotyczącym "wyprania" około 350 mln zł.

Posiedzenie ws. aresztu Ziobry odroczone. Sąd: W dokumentacji prokuratury są braki z ostatniej chwili
Posiedzenie ws. aresztu Ziobry odroczone. Sąd: W dokumentacji prokuratury są braki

Decyzja w sprawie ewentualnego aresztu Zbigniewa Ziobry nie zapadła. Sąd odroczył posiedzenie po wniosku obrony, wskazując na nieprzekazanie pełnej dokumentacji przez prokuraturę. Sam śledczy potwierdził, że materiały niejawne nie trafiły do akt.

REKLAMA

Niemcy. Politolog: "Uzgodnienia Berlina z Moskwą są problematyczne (...) Merkel osłabiła linię UE"

Polska zasługuje na wsparcie, a "nie na krytykę poszczególnych działań" - ocenił politolog Joerg Forbrig z German Marshall Fund w Berlinie, który w rozmowie z dziennikiem "Berliner Zeitung" analizuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej.
/ PAP/EPA/JOHN MACDOUGALL / POOL

Forbrig odniósł się do rozmów telefonicznych kanclerz Niemiec Angeli Merkel z białoruskim przywódcą Alaksandrem Łukaszenką. Jego zdaniem "wszelkie uzgodnienia Berlina z Moskwą, a w tym przypadku z Mińskiem, które nie są skoordynowane ze wschodnimi partnerami Niemiec w UE, są problematyczne".

"Z historycznego punktu widzenia od razu przypomina to Polakom czy Bałtom o pakcie Hitler-Stalin. Wezwania kanclerz Niemiec Angeli Merkel do Łukaszenki nie były wystarczająco skoordynowane z jej wschodnimi sąsiadami, a ich ostrzeżenia zostały zignorowane" - mówił Forbrig.

Trzeba pamiętać, że "Łukaszenka nie jest politycznie uznawany przez UE jako prezydent - podkreślił politolog - Wezwania Merkel osłabiają tę linię UE. W związku z tym strona niemiecka starała się rozwiać te obawy. Do Łukaszenki w rozmowach telefonicznych zwracano się per "pan", a nie "prezydent". Rozmowy miały miejsce dopiero po tym, jak UE określiła swoje stanowisko w sprawie kryzysu granicznego i uzgodniła sankcje".

W kontekście głosów krytycznych na temat Polski w tym kryzysie Joerg Forbrig ocenił, że "przede wszystkim należy podkreślić, iż polski rząd nie stworzył tej sytuacji. Oskarżanie go o wykorzystywanie tego kryzysu do wewnętrznych celów politycznych jest co najmniej wątpliwe".

Rozmówca "Berliner Zeitung" jest zdania, że Polska "nie wpuszczając dziennikarzy do strefy przygranicznej pozostawia narrację przede wszystkim białoruskiej propagandzie. Zdjęcia, które do nas docierają, pochodzą przede wszystkim z białoruskiej strony granicy i są robione w taki sposób, aby winę za kryzys przerzucić na polskie władze".

Ale "trzeba przyznać, że to Polska ponosi obecnie największe konsekwencje tego kryzysu. Chroni granicę zewnętrzną UE i tym samym spełnia zadanie wspólnotowe" - powiedział Forbrig.

Robi to, zdaniem politologa, "całkiem skutecznie. Linia, którą obrała Warszawa, czyli zapobieganie wszelkimi środkami nielegalnemu przekraczaniu granicy, może wydawać się surowa, ale nie jest pozbawiona racji".

Już wiosną "Litwa miała problemy z nielegalnym przekraczaniem granicy. Zwróciła się o pomoc do UE i agencji Frontex, ale otrzymała jedynie bardzo skromne wsparcie (...). Polacy o tym wiedzą i dlatego reagują własnymi środkami. U podstaw leży więc polska niepewność, czy na UE rzeczywiście można polegać. W międzyczasie wiele osób w UE zrozumiało to i w końcu udostępniono szersze fundusze UE na kontrolę granic. Na to przede wszystkim zasługuje Polska, a także Litwa i Łotwa, a nie na krytykę poszczególnych działań" - podkreślił politolog.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)



 

Polecane